rozwińzwiń

Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej

Okładka książki Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej Barbara Demick
Okładka książki Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej
Barbara Demick Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Nothing to Envy: Ordinary Lives in North Korea
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2011-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-01
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375363135
Tłumacz:
Agnieszka Nowakowska
Tagi:
Korea Północna reżim życie codzienne komunizm totalitaryzm KRLD reportaż literatura faktu
Inne
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

W kraju wiecznej szczęśliwości



4176 121 154

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
4094 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
222
34

Na półkach: ,

Najlepszy reportaż jaki do tej pory czytałem. Przed przeczytaniem książki wiadomości z Korei Północnej mnie śmieszyły. Traktowałem ten kraj jako nieumiejętny i zacofany reżim, ale ta lektura uświadomiła mnie w jakiej tragedii żyje kilka milionów osób z powodu szaleństwa jednej dynastii. Polecam.

Najlepszy reportaż jaki do tej pory czytałem. Przed przeczytaniem książki wiadomości z Korei Północnej mnie śmieszyły. Traktowałem ten kraj jako nieumiejętny i zacofany reżim, ale ta lektura uświadomiła mnie w jakiej tragedii żyje kilka milionów osób z powodu szaleństwa jednej dynastii. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
5682
704

Na półkach: , , , ,

Mało kiedy sięgam po reportaże, głównie dlatego, że nie jest to krąg moich zainteresowań, ale...
Korea Północna to tak niezwykły, tajemniczy i jednocześnie fascynujący kraj, że kiedy w końcu miałam okazję sięgnąć po tą pozycję, zrobiłam to bez wahania.
Zostałam z dość... mieszanymi odczuciami. Ale jednak pozytywnymi. I już, siadajcie na dupkach krzykacze. Mam prawo do takich a nie innych emocji, bo choć historie tu przedstawione w większości kończą się pozytywnie - w ten czy inny sposób - to jednak są to historie dramatów i tragedii. Orwellowski Wielki Brat rozwinął się w taką maszynę do wyniszczania swoich mieszkańców w KRLD - że to niemal nie do uwierzenia. A jednak. To wstrząsające, okrutne świadectwo reżimu, który nie cofnie się przed niczym, byle tylko utrzymać w ryzach swoją machinę.
Wielokrotnie w czasie czytania, przemknęło mi przez głowę, że to taki kolos na glinianych nogach, że kiedyś w końcu upadnie... A później nagle przeczytałam przypadkiem, że oto do przejęcia władzy szykowana jest córka państwa Kim.
I raczej nie ma nadziei na poprawę. Chyba, że całe społeczeństwo zamkniemy w Pjongjangu, bo reszta ludzi nie przeżyje...

Mało kiedy sięgam po reportaże, głównie dlatego, że nie jest to krąg moich zainteresowań, ale...
Korea Północna to tak niezwykły, tajemniczy i jednocześnie fascynujący kraj, że kiedy w końcu miałam okazję sięgnąć po tą pozycję, zrobiłam to bez wahania.
Zostałam z dość... mieszanymi odczuciami. Ale jednak pozytywnymi. I już, siadajcie na dupkach krzykacze. Mam prawo do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
19

Na półkach: ,

1984 w praktyce. Bardzo mocne i wgryzające się w mózg.

1984 w praktyce. Bardzo mocne i wgryzające się w mózg.

Pokaż mimo to

avatar
229
200

Na półkach: ,

Autorka usuwa się w cień, pozwala mówić swoim bohaterom i splata to, co jej opowiadają, w spójną narrację. Nie jest to moja pierwsza książka dotycząca Korei Północnej, więc spodziewałam się, że niewiele mnie zaskoczy - a jednak, totalnie powaliły mnie niektóre opowieści, jak choćby ta o lekarzach, którzy muszą sami wędrować po okolicach i zbierać zioła zastępujące niedostępne w większości leki, a nawet oddawać skórę na przeszczepy dla pacjentów. Również opisy głodu, po lekturze wielu książek dotyczących maoistycznych Chin czy Rosji sowieckiej, nie powinny mnie zadziwić, a mimo to ciężko było mi przebrnąć przez scenę, w której jeden z bohaterów zabija i zjada psa. Przerażają przymusowe aborcje tylko dlatego, że dziecko może być w połowie chińskie, ale nie zaskakują, bo większość tych praktyk istniała bądź istnieje w innych podobnych państwach. Tak samo jak jedzenie liści i kory z drzew, uznanie rodziny za "instytucję reakcyjną ideologicznie", lęk przed tym, że władze ukażą krewnych za to, że próbowało się uciec (nie zgodzę sie z autorką, że to ewenement, tak samo było przecież w ZSRR, tam również zmuszano dzieci do wyrzekania się rodziców a pary do rozwodów). Zadziwiła mnie natomiast koreańska (nie tylko północna) obsesja na punkcie wzrostu. Autorka sugeruje, że również w "lepszej" Korei niski wzrost u mężczyzn uniemożliwia znalezienie dobrej pracy czy partnerki, podobnie jak u obu płci ciemniejszy odcień skóry. Troszkę to przerażające, ale w sumie koreańskie standardy piękna nie są specjalnie ikluzywne a o body positivity tam raczej chyba nie słyszano.
Podoba mi się, że Demick wybrała na swoją opowieść miasto Chongjin. Niestety, 99 procent dokumentów, fotografii czy książek o KRLD przedstawia wyłącznie stolicę, która jest przecież sztucznie stworzoną wizytówką i zaledwie wierzchołkiem góry lodowej życia normalnego, przeciętnego Koreańczyka. Chongjin też zwykły nie jest, ale nie jest Pjongjangiem i za to cenię autorkę. W książce jest parę zdjęć, nie są one reportażem a raczej symbolem tego, co opisywane jest w tekście (kilka rozpoznałam ze znanych mi filmów z internetu) i chwalę mocno również za ich dobór.
Co mi się nie podoba? Porównanie samokrytyki do spowiedzi. Spowiedź nie odbywa się publicznie, nie jest się do niej zmuszanym i zdecydowanie nie ma takich konsekwencji jak wyznawanie swoich zbrodni donosicielskim sąsiadom. Jest też troszkę nieścisłości, np w jednym z fragmentów pada informacja, że dane prawo nie pozwoliło na coś bohaterce, a w przypisie pojawia się zdanie, że to prawo dawno zostało zniesione i nie obowiązuje. No i ostatnia rzecz, ostatni rozdział napisany w celu zaktualizowania książki jest w sumie powtórzeniem poprzednich, zwłaszcza ostatniego. Kilka opowieści wręcz się powtarza, słowo w słowo - nie wiem czemu przy edycji nikt tego nie zauważył, a powinien.
Warto pamiętać, że książka jest już w sumie mocno historyczna, bo autorka opisuje początek XXI wieku (jeśli nie liczyć wstawki z lat 2014-15) i jak większość pozycji, które muszą najpierw przejść przez wydawcę, potem przez polskie tłumaczenie a na koniec trafić do biblioteki, żebym mogła je przeczytać - zapewne mocno się deaktualizuje. Korea nadal pozostaje państwem reżimowym, ale pewne nowinki tam jednak docierają (o czym pisał m.in. Andrei Lankov),a rozwój techniki umożliwia przemyt informacji np za pomocą portów usb.

Autorka usuwa się w cień, pozwala mówić swoim bohaterom i splata to, co jej opowiadają, w spójną narrację. Nie jest to moja pierwsza książka dotycząca Korei Północnej, więc spodziewałam się, że niewiele mnie zaskoczy - a jednak, totalnie powaliły mnie niektóre opowieści, jak choćby ta o lekarzach, którzy muszą sami wędrować po okolicach i zbierać zioła zastępujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
763
763

Na półkach: ,

Ostrzyłem sobie zęby na tą książkę od dłuższego czasu. Niestety ale nie podeszła mi ta lektura, co nie oznacza że jest zła. Jest dobra jednak perspektywa opisanych zdarzeń z punktu widzenia obywateli KRLD, którzy uciekli z krajuy za poszukiwaniem lepszego życia jednak mnie nie ujęła przez co czytanie miejscami mi się dłużyło. Zdecydowanie lepiej czytało mi się "Tajemnice Koreii Północnej" gdzie wyłożono i opisano mechanizmy rządzące tym totalitarnym krajem na zasadzie zwykłego i prostego opisu "co i jak". Najbardziej ujęły mnie relacje dotyczące klęski głodu w latach 90-tych. Niby mieliśmy XX wiek i dostęp do jedzenia a jednak z powodu głodu umarły prawie 3 miliony ludzi. Warto przeczytać.

Ostrzyłem sobie zęby na tą książkę od dłuższego czasu. Niestety ale nie podeszła mi ta lektura, co nie oznacza że jest zła. Jest dobra jednak perspektywa opisanych zdarzeń z punktu widzenia obywateli KRLD, którzy uciekli z krajuy za poszukiwaniem lepszego życia jednak mnie nie ujęła przez co czytanie miejscami mi się dłużyło. Zdecydowanie lepiej czytało mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
132

Na półkach: , , ,

Świetny, pełny i wyczerpujący reportaż. Wszyscy mniej więcej wiemy, jak wygląda sytuacja w KRLD, ale czytając tę książkę można poznać uderzające historie zwykłych obywateli, którzy przestają być tylko częścią statystyki. Autorka zrobiła porządny research, widać jej zaangażowanie i dociekliwość. Świetnie dobrała bohaterów. W książce przeprowadza czytelnika przez okres po śmierci Kim Ir Sena, podczas rządów jego syna i w czasie wielkiego głodu, przez który zginęła jedna piąta mieszkańców, kiedy ludzie zaczęli masowo uciekać. To jeden z najlepszych reportaży na moich półkach.

Świetny, pełny i wyczerpujący reportaż. Wszyscy mniej więcej wiemy, jak wygląda sytuacja w KRLD, ale czytając tę książkę można poznać uderzające historie zwykłych obywateli, którzy przestają być tylko częścią statystyki. Autorka zrobiła porządny research, widać jej zaangażowanie i dociekliwość. Świetnie dobrała bohaterów. W książce przeprowadza czytelnika przez okres po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
88

Na półkach: , , ,

Myślałam, że wiem co nieco o Korei Północnej, ta książka pokazała mi jednak jak bardzo się myliłam. Bardzo podobała mi się konstrukcja reportażu: poznajemy losy kilku rodzin, z którymi przechodzimy przez kolejne lata, zapoznając się po drodze z życiem w KRLD. Na plus zasługuje również różnorodność dobranych bohaterów - pochodzą z różnych klas społecznych i mają różne osobowości. Wielki szacun dla autorki za tak kompleksowe podejście do tematu.

Myślałam, że wiem co nieco o Korei Północnej, ta książka pokazała mi jednak jak bardzo się myliłam. Bardzo podobała mi się konstrukcja reportażu: poznajemy losy kilku rodzin, z którymi przechodzimy przez kolejne lata, zapoznając się po drodze z życiem w KRLD. Na plus zasługuje również różnorodność dobranych bohaterów - pochodzą z różnych klas społecznych i mają różne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Jedna z ciekawszych książek, jakie przeczytałam. Długo, a pewnie nawet nigdy, o niej nie zapomnę. Szokuje, wzbudza współczucie, wkurza. Oprócz tego jest świetnie napisana.

Jedna z ciekawszych książek, jakie przeczytałam. Długo, a pewnie nawet nigdy, o niej nie zapomnę. Szokuje, wzbudza współczucie, wkurza. Oprócz tego jest świetnie napisana.

Pokaż mimo to

avatar
431
124

Na półkach:

Amerykańska dziennikarka na podstawie przeżyć sześciu osób z różnych grup społecznych opisuje życie w Korei Północnej w latach 90. i na początku XXI w. Efektem jest wstrząsająca opowieść o skali głodu, indoktrynacji od przedszkola, donosicielstwie i kulcie jednostki. Polska i Czechosłowacja są wymienione jako kraje, które zdradziły ideały i zmieniły ustrój, a ponieważ mieszkam w Polsce mogę powiedzieć, że na szczęście.

Książka słusznie została wyróżniona kilkoma nagrodami, choć niestety takie działania nie mają wpływu na życie mieszańców KRLD.

Amerykańska dziennikarka na podstawie przeżyć sześciu osób z różnych grup społecznych opisuje życie w Korei Północnej w latach 90. i na początku XXI w. Efektem jest wstrząsająca opowieść o skali głodu, indoktrynacji od przedszkola, donosicielstwie i kulcie jednostki. Polska i Czechosłowacja są wymienione jako kraje, które zdradziły ideały i zmieniły ustrój, a ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
18

Na półkach:

Wstrząsająca książka. Pokazuje Koreę Północną w czasach wielkiego głodu. O dziwo, my w tym czasie w Polsce nawet pojęcia nie mieliśmy, że w azjatyckim kraju ludzie tak cierpią. A oni nie mieli nadziei na żaden ratunek, bo kraj był odizolowany i nie pozwalano na większą pomoc z zewnątrz.

Wstrząsająca książka. Pokazuje Koreę Północną w czasach wielkiego głodu. O dziwo, my w tym czasie w Polsce nawet pojęcia nie mieliśmy, że w azjatyckim kraju ludzie tak cierpią. A oni nie mieli nadziei na żaden ratunek, bo kraj był odizolowany i nie pozwalano na większą pomoc z zewnątrz.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6 235
  • Przeczytane
    5 066
  • Posiadam
    1 071
  • Ulubione
    209
  • Reportaż
    141
  • Teraz czytam
    131
  • 2021
    84
  • Literatura faktu
    80
  • Chcę w prezencie
    63
  • Reportaże
    60

Cytaty

Więcej
Barbara Demick Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej Zobacz więcej
Barbara Demick Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej Zobacz więcej
Barbara Demick Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także