-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2020-03-11
2021-01-11
2021-05-08
Kolejny tom o bliźniakach...
Wciąż zachwycałam się nad Raistlinem. Właśnie o to zawsze kłóciłyśmy się z koleżanką, która też czytała DragonLance. Ona uważała, że lepszy jest Caramon i nie znosiła Raistlina, a ja na odwrót.
Ogólnie książka bardzo fajna i ciekawa, ale z perspektywy czasu, jak o niej myślę, teraz raczej nie zachwyciłaby mnie aż tak bardzo jak kiedyś...
Kolejny tom o bliźniakach...
Wciąż zachwycałam się nad Raistlinem. Właśnie o to zawsze kłóciłyśmy się z koleżanką, która też czytała DragonLance. Ona uważała, że lepszy jest Caramon i nie znosiła Raistlina, a ja na odwrót.
Ogólnie książka bardzo fajna i ciekawa, ale z perspektywy czasu, jak o niej myślę, teraz raczej nie zachwyciłaby mnie aż tak bardzo jak kiedyś...
Przeczytałam w swoim życiu wiele książek, ale tylko dwie z nich sprawiły, że się popłakałam.
Raz płakałam że smutku, a raz ze wzruszenia.
Płacz ze wzruszenia wywołała we mnie właśnie książka "Święto ognia" Jakuba Małeckiego.
Ja ogólnie nie jestem typem człowieka, który łatwo się wzrusza i nigdy bym nie pomyślała, że opis świętowania urodzin funkcyjnej postaci doprowadzi mnie do takiego stanu, że będę aż płakać że wzruszenia...
Kiedy czytałam o urodzinach Anastazji, czułam się, jakbym była tam razem z nią i jej bliskimi i razem z nią była szczęśliwa.
Historia Anastazji i jej rodziny jest niezwykle poruszająca, a wrażliwość autora, którą Małecki ukazuje w tej książce jest przepiękna.
Jestem nią naprawdę zachwycona. Do tego stopnia, że nawet nie wiem, co właściwie napisać... Ta książka zdecydowanie jest jedną z piękniejszych, jakie przeczytałam w swoim życiu, jedną z tych wyjątkowych i niesamowitych! Jedyna w swoim rodzaju! To jest taka książka, którą przeczytać powinien każdy.
Jak na razie to pierwsza książka Pana Małeckiego, jaką przeczytałam, ale z pewnością nie ostatnia! Jeśli inne są takie, jak ta, albo nawet lepsze, to już się nie mogę doczekać, żeby je przeczytać!
Przeczytałam w swoim życiu wiele książek, ale tylko dwie z nich sprawiły, że się popłakałam.
Raz płakałam że smutku, a raz ze wzruszenia.
Płacz ze wzruszenia wywołała we mnie właśnie książka "Święto ognia" Jakuba Małeckiego.
Ja ogólnie nie jestem typem człowieka, który łatwo się wzrusza i nigdy bym nie pomyślała, że opis świętowania urodzin funkcyjnej postaci doprowadzi...
No i kolejna książka z motywami słowiańskimi za mną!
To było coś niesamowitego! Uwielbiam historię, które wprowadzają w człowieku jakiś taki dziwny niepokój, że aż boi się obejrzeć za siebie! I ta antologia tak mi właśnie zrobiła! Opowiadania w niej zawarte były momentami straszne i mroczne, wprowadzały niepewność, że aż do końca nie byłam pewna, co się stanie, niektóre były trochę śmieszne... Ale zdecydowanie wszystkie wyjątkowe i warte uwagi i poświęconego im czasu!
Płynęłam przez tę książkę i pochłonęłam ją w momencie. Ani trochę nie żałuję, że się za nią zabrałam! Polecam wszystkim!
Opowiadania były przeróżne i naprawdę, szacun dla pomysłowości autorów!
Polska fantastyka jest naprawdę super!
No i kolejna książka z motywami słowiańskimi za mną!
To było coś niesamowitego! Uwielbiam historię, które wprowadzają w człowieku jakiś taki dziwny niepokój, że aż boi się obejrzeć za siebie! I ta antologia tak mi właśnie zrobiła! Opowiadania w niej zawarte były momentami straszne i mroczne, wprowadzały niepewność, że aż do końca nie byłam pewna, co się stanie, niektóre...
Ja ogólnie to nigdy nie byłam jakoś bardzo przekonana do zbiorów opowiadań, ale w ostatnim czasie trochę się to zaczęło zmieniać. Podobnie do polskiej fantastyki... A jeszcze jak w opowiadaniach są zawarte motywy słowiańskie, to już jest w ostatnim czasie mój ulubiony pakiet! 😍
Opowiadania zawarte w tym zbiorze są naprawdę świetne! Każde na swój sposób wyjątkowe! Historie nie są długie i nie nudzą! Trochę straszne, trochę zabawne, trochę zagadkowe... Każdy znajdzie tu coś dla siebie!
Mnie książka wciągnęła od pierwszych stron i czekam na więcej takich!
Polskie autorki wiedzą jak pisać świetną fantastykę!
Polecam wszystkim! ☺️
Ja ogólnie to nigdy nie byłam jakoś bardzo przekonana do zbiorów opowiadań, ale w ostatnim czasie trochę się to zaczęło zmieniać. Podobnie do polskiej fantastyki... A jeszcze jak w opowiadaniach są zawarte motywy słowiańskie, to już jest w ostatnim czasie mój ulubiony pakiet! 😍
Opowiadania zawarte w tym zbiorze są naprawdę świetne! Każde na swój sposób wyjątkowe! Historie...
Nigdy do tej pory nie czytałam takich książek. Wcześniej istniała dla mnie tylko fantastyka i przygodówki, innymi gatunkami prawie gardziłam. Zdarzało mi się ewentualnie sięgać po kryminały, albo reportaże...
Najwyraźniej do literatury pięknej musiałam dopiero dorosnąć. W ostatnim czasie jakoś częściej zdarza mi się po nią sięgać i za każdym razem nie żałuję!
Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, zupełnie nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać, ale... rany, już od pierwszych stron płynęłam przez nią niczym Kya po lagunach swoją łódką! Ta książka jest tak ładnie i przyjemnie napisana, że po prostu nie mogłam się od niej oderwać! Czytałam o mokradłach, ptasich piórach i życiu wśród mokradeł i to bardziej mnie nawet interesowało, niż rozwiązanie zagadki Chasea Andrewsa.
Sama nawet nie wiem, co takie dokładnie ujęło mnie w tej książce. Historia sama w sobie nie wyróżnia się jakoś wybitnie i mam wrażenie, że przeczytałam wiele innych, które bardziej zapadały w pamięć i zwracały na siebie uwagę. Mimo to, ta książka jest naprawdę wyjątkowa...
Muszę jednak przyznać, że po skończonej lekturze poczułam lekki niedosyt. Chyba nastawiałam się na trochę inne zakończenie, a w każdym razie nie takie szybkie...
Nigdy do tej pory nie czytałam takich książek. Wcześniej istniała dla mnie tylko fantastyka i przygodówki, innymi gatunkami prawie gardziłam. Zdarzało mi się ewentualnie sięgać po kryminały, albo reportaże...
Najwyraźniej do literatury pięknej musiałam dopiero dorosnąć. W ostatnim czasie jakoś częściej zdarza mi się po nią sięgać i za każdym razem nie żałuję!
Kiedy...
Kiedy czytam książkę, którą napisała znana mi osoba, czuję się trochę... hmm... nietypowo. Tak jakoś inaczej. W czasie lektury w głowie słyszę głos tej osoby, jakby to ona opowiadała mi to wszystko. Trochę to dziwne uczucie...
Co do przeczytanej historii...
Znowu nie jestem w stanie oderwać się od książki, a napięcie, jakie we mnie wzbudza każda strona sprawia, że nie mogę znaleźć sobie miejsca! I nie myślę o niczym innym, tylko o tym, by móc dalej czytać!
To jest zdecydowanie jedna z tych książek, które się pochłania! Przeczytałam tę książkę praktycznie w jeden dzień. Naprawdę świetna pozycja! Mega wciągająca!
Kiedy ją przeczytałam, miałam wrażenie, że wszystko bardzo szybko się skończyło, ale to może dlatego, że naprawdę czytałam to mega szybko, żeby dowiedzieć się wreszcie, co tak naprawdę się działo. 😅
Podoba mi się ten zabieg z częściową utratą pamięci. Dobry sposób na dodatkową dawkę tajemnic! Szczególnie, kiedy potrafi się tak jak Natalia nie mówić wszystkiego wprost i nie podawać na tacy gotowych odpowiedzi!
Czytasz sobie, myślisz, że zaraz wszystkiego się dowiesz, bo ktoś wreszcie zaczyna puszczać parę z ust, a tu się okazuje, że zamiast wyjaśnień dostajesz kolejne niewiadome! 😱
Sama końcówka świetna! Byłam ogromnie ciekawa, co takiego znalazł Spencer i praktycznie do ostatniej chwili nie wpadłam na to, co rzeczywiście odkrył! Szczerze się przyznam, że miałam nadzieję na bardziej szczęśliwe zakończenie, ale po przemyśleniu wszystkiego, co działo się w tej części i poprzedniej, nie wyglądałoby to za dobrze.
To zakończenie jest idealne! 😍
Kiedy czytam książkę, którą napisała znana mi osoba, czuję się trochę... hmm... nietypowo. Tak jakoś inaczej. W czasie lektury w głowie słyszę głos tej osoby, jakby to ona opowiadała mi to wszystko. Trochę to dziwne uczucie...
Co do przeczytanej historii...
Znowu nie jestem w stanie oderwać się od książki, a napięcie, jakie we mnie wzbudza każda strona sprawia, że nie...
Szczerze mówiąc, nie byłam pewna tej książki Wcześniej przeczytałam Była sobie rzeka i choć historia sama w sobie była super, to jakoś ciężko misie to czytało. No i przez to myślałam, że będę mieć podobnie z tą książką
Ale nie!
Nigdy bym nie pomyślała, że aż tak mi się spodoba! Ta książka jest przepiękna! Opisy są niesamowite! Mogłabym je czytać i czytać i nie znudziłyby mi się. Może nie było tak jakiś super trzymającej w napięciu akcji, ale wszystkie wydarzenia były opisane w taki sposób, że po prostu nie mogłam się od tej książki oderwać! Płynęłam przez nią przewracając stronę za stroną i nawet nie zauważałam, jak czas mi leciał!
Sposób, w jaki przedstawiona jest akcja, jak jest opowiedziana naprawdę mi się spodobał i przypadł mi do gustu. Bez przerwy, od kiedy skoczyłam ją czytać, ciągle jestem pod ogromnym wrażeniem.
Mega mnie ta książka zainspirowała!
Szczerze mówiąc, nie byłam pewna tej książki Wcześniej przeczytałam Była sobie rzeka i choć historia sama w sobie była super, to jakoś ciężko misie to czytało. No i przez to myślałam, że będę mieć podobnie z tą książką
Ale nie!
Nigdy bym nie pomyślała, że aż tak mi się spodoba! Ta książka jest przepiękna! Opisy są niesamowite! Mogłabym je czytać i czytać i nie znudziłyby mi...
Mój zachwyt nad DragonLance tutaj trwał nadal, a "Legendy" były moją ulubioną częścią tej serii. Co tam się działo... po prostu świetne książki.
Nie będę się rozdrabniać nad fabułą, bo szczerze się przyznam, że czytałam bardzo dawno i nie do końca pamiętam, co tam się działo... ale za to wciąż pamiętam, jakie ogromnie świetne wrażenie na mnie robiły. Mogłam je czytać, czytać i czytać całymi dniami i nie robić nic innego.
Mój zachwyt nad DragonLance tutaj trwał nadal, a "Legendy" były moją ulubioną częścią tej serii. Co tam się działo... po prostu świetne książki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie będę się rozdrabniać nad fabułą, bo szczerze się przyznam, że czytałam bardzo dawno i nie do końca pamiętam, co tam się działo... ale za to wciąż pamiętam, jakie ogromnie świetne wrażenie na mnie robiły. Mogłam je czytać,...