rozwińzwiń

Płonący bóg

Okładka książki Płonący bóg Rebecca F. Kuang
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Okładka książki Płonący bóg
Rebecca F. Kuang
7,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Wojna makowa (tom 3) fantasy, science fiction
796 str. 13 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wojna makowa (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Burning God
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2021-06-30
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-30
Data 1. wydania:
2020-11-17
Liczba stron:
796
Czas czytania
13 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379646487
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Inne
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Płonący bóg



przeczytanych książek 604 napisanych opinii 312

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
2754 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1076
156

Na półkach:

Satysfakcjonujące zakończenie całej historii. Ogólnie cała trylogia pomimo pojawiających się brutalnych scen jest ogólnie literaturą bardziej młodzieżową według mnie. Miejscami starszemu czytelnikowi może być ciężko utożsamiać się z poszczególnymi bohaterami czy też popierać absurdalne decyzje. Generalnie nie żałuję, że przeczytałem tę trylogię.

Satysfakcjonujące zakończenie całej historii. Ogólnie cała trylogia pomimo pojawiających się brutalnych scen jest ogólnie literaturą bardziej młodzieżową według mnie. Miejscami starszemu czytelnikowi może być ciężko utożsamiać się z poszczególnymi bohaterami czy też popierać absurdalne decyzje. Generalnie nie żałuję, że przeczytałem tę trylogię.

Pokaż mimo to

avatar
838
652

Na półkach:

Debiutancka serią Rebecca F. Kuang szturmem wbiła się na listy bestsellerów i zrobiła to tak, jak jej Rin w trylogii Wojen makowych, w jej skład wchodzą Wojna makowa, Republika smoka, Płonący bóg.



Fang Runin to sierota niewiadomego pochodzenia, od najwcześniejszych lat nauczona walczyć o swoje. Życie nauczyło ją dbać o siebie samą, bo na wujostwo pod którego opieką znalazła się, nie miała co liczyć. Teraz zaś jej los może ulec pogorszenie za sprawą aranżowanego małżeństwa z dużo starszym mężczyzną. Jedyną szansą jest zdać keju, egzamin otwierający drzwi do elitarnej akademii wojskowej w Sinegardzie. Tyle, że to dopiero początek. Potem należy utrzymać się w szkole, w której ludzie z Południa i w dodatku niskiego pochodzenia nie są wcale mile widziani. Jednak Rin podjęła decyzję i wie, że z raz obranej drogi nie ma odwrotu. Nowa zaś wojna makowa przekona się, że piekło jest o wiele gorsze, niż mogłaby sobie wyobrazić.



Rebecca F. Kuang doskonale potrafi wciągnąć czytelnika w świat pozornie mu znany. Historia skrzywdzonej przez los dziewczyny, która znajduje się w zupełnie nowym dla niej świecie jest znana. Jednak od początku autorka przerabia ją po swojemu i na tym buduje całkowicie własną opowieść. Sinegard to miejsce do którego uczęszczają dzieci możnowładców. Zasady tu są proste. Palisz opium, albo nie zainteresujesz sobą żadnego z mistrzów, po roku odchodzisz z akademii. Tu nie ma taryfy ulgowej, tu toczy się walka każdego dnia. A mistrzowie cóż, bywają różni. Jeden nienawidzi to ksenofob, pokazujący swą pogardę otwarcie. Inny nie przychodzi na zajęcia i uważany jest za dziwaka, ba nawet za wariata. Od początku kobiety nie mają łatwego życia i nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Przy czym Sinegard stanowi dla Kuang tylko pretekst do wyciągnięcia czytelnika w wir znacznie szerszej historii, historii Cesarstwa Nikaryjskiego, które do złudzenia przypomina realia panujące w Chinach po rewolucji Mao. Mamy wyplenienie kultu bogów i wprowadzenie ateistycznej wizji świata, upadek dawnej tradycji, świątyń. Kraj wyniszczony na skutek wojen pustoszących go, pozostawiających zgliszcza, błąkające się sieroty i tych, co stracili swój dom na zawsze i jedynie pozostała im w sercu nienawiść do wroga. Na tych fundamentach Kuang buduje swych bohaterów i sprawia, że niezauważalnie zmieniają się w antybohaterów. Tak dzieje się z Rin czy z Altanem. Przy czym jest przy tym niezwykle szczera. Pokazuje wszystko to, co ich ukształtowało, od początku znamy ich przeszłość i motywacje, wkraczamy w ich umysł i duszę. Na każdym etapie są prawdziwi i nie próbują uchodzić za kogoś innego. Nie zależy im na akceptacji, lecz na przetrwaniu za wszelką cenę. Tak najpierw w akademii, a potem podczas wojny. Wojny wykrwiającej kraj, na której traci się wszystko - nawet człowieczeństwo, a ofiara szybko upodobania się do oprawcy. Kiedy zaś ludzkie siły są niewystarczające, zawsze można użyć bogów za rodzaj broni. Tyle, że za to zawsze zapłaci się wysoką cenę. Zburzenie równowagi pociąga chaos i zawsze zwracając się do bóstwa, trzeba się z tym liczyć. Tyle, że ci chętnie ingerują w toczący się konflikt, nieustannie dają o sobie znać i niespodziewanie stają się tak sojusznikiem, jak i przeciwnikiem. Tu nigdy nie wiadomo, po której ze stron przyjdzie stanąć. Zwłaszcza, gdy do gry dołączą się obcy zza morza, Hesperianie. Kuang nie tylko snuje opowieść, od której trudno oderwać się, ale niejednokrotnie odwołuje się do historycznych układów geopolitycznych między Chinami, Japonią a USA. O ile pierwsza połowa Wojny makowej jest łagodnym wprowadzeniem, to skala okrucieństwa od połowy pierwszego tomu rośnie nieustannie, a swe apogeum osiąga w Płonącym bogu.



Rebecca F. Kuang doskonale wie, jak stworzyć pełnokrwiste postacie, do których bardzo szybko przywiązujemy się. Każdy z nich dojrzewa, przechodzi swoistą metamorfozę i dorasta do roli, jaką ma spełnić, do tego co mu przeznaczone. Część z nich skrywa bolesną przeszłość, są nieustannie doświadczani i na każdym kroku muszą uważać z kim zawierają sojusze, z kim walczą i kto jest tym prawdziwym wrogiem. To ostatnie wcale nie jest takie oczywiste, co już w Republice smoka mocno wybrzmiewa, a w Płonącym bogu jeszcze bardziej komplikują się relacje i już niczego nie można być pewnym. Autorka ustawia piony na szachownicy i umiejętnie nimi manewruje, i zmienia konfiguracje. Zdrada i sojusze przychodzą znienacka. A doświadczenie wojenne nie pozostają bez wpływu. Zwłaszcza widoczne to jest na przykładzie Rin, która to popełnia błędy i nieustannie przeistacza się w pozbawioną wszelkich ludzkich odruchów żołnierza i przywódcę. Można ją lubić lub nienawidzieć, ale z pewnością nie uda się zachować obojętności. Kuang nieraz gra na emocjach czytelnika, a rozwój wypadków i to jak wpływają one na ludzi oraz kraj przerażają brutalnością, skalą barbarzyństwa. Jednak gdy uzmysłowimy sobie, że pod warstwą fabularną skrywają się wydarzenia konfliktu chińsko - japońskiego oraz mającego w nim miejsce ludobójstwa, dopiero wówczas łatwo sobie wyobrazić jak potworny był los mieszkańców Chin.



Nie oznacza to, że trylogia ta nie ma wad. Przede wszystkim na przykładzie Republiki smoka widać pewną nierówność. O ile pierwszy tom wciągnął mnie od samego początku bez reszty, to w drugim już potrzebowałem nieco czasu, aby wejść w niego i w pełni się zaangażować. To, co bezdyskusjnie nie ulega dyskusji to, że od lektury nie da się oderwać. Seria ta niczym narkotyk uzależnia i z niecierpliwością oczekujemy dokąd dotrzemy, co jeszcze czeka bohaterów i czym zostaniemy zaskoczeni. Kuang nie oszczędza swych bohaterów i nieustannie wystawia ich na najcięższe próby. Zabieg ten jest w pełni wiarygodny. W końcu trwa wojna, na której litość nie istnieje. Toczą się krwawe walki, okrucieństwo nieustannie daje o sobie znać, a zdrada i walka o władzę staje na porządku dziennym. Zrozumiałe więc, że część postaci ginie, a ich miejsce zajmują ludzie, których nie można być do końca pewnym, a z całą pewnością nie warto nikomu do końca ufać. Rebecca F. Kuang nie koloryzuje i nie demonizuje, lecz rzetelnie oddaje prawa wojny i jej brutalną rzeczywistość.

Trylogia Wojen makowych to połączenie fantasy z powieścią obyczajową, ale bez wątku romantycznego. Rebecca F. Kuang od początku jest świadoma dokąd zmierza, to czytelnik nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, czego stanie się uczestnikiem. Początkowo dość spokojną historią wstrząsa istne trzęsienie ziemi, które potęguje się z każdym kolejnym tomem. W jego wyniku otrzymujemy krwawą i mocno brutalną opowieść, której autorka wcale nie ma zamiaru łagodzić. W trylogii zawarta została cała historia Chin XX wieku, a magia ma nieco inną formę od tej, z którą zetknąłem się dotychczas. Swoje źródło czerpie z żywiołów i wkroczenia do świata bogów. To coś, co jest ukryte i stopniowo dopiero ewoluuje do pełnych rozmiarów. Równocześnie autorka wprowadza w krąg kulturowy doskonale jej znany i po którym porusza się pewnie. Wkraczamy w chińską filozofię, wierzenia, architekturę, czy panujące stosunki społeczne i związaną z nimi klasowość. Jedno jest pewne, Rebecca F. Kuang nie bierze jeńców.

Debiutancka serią Rebecca F. Kuang szturmem wbiła się na listy bestsellerów i zrobiła to tak, jak jej Rin w trylogii Wojen makowych, w jej skład wchodzą Wojna makowa, Republika smoka, Płonący bóg.



Fang Runin to sierota niewiadomego pochodzenia, od najwcześniejszych lat nauczona walczyć o swoje. Życie nauczyło ją dbać o siebie samą, bo na wujostwo pod którego opieką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
44

Na półkach: , ,

Płonący bóg czyli trzecia i ostatnia część trylogii wojen makowych.
Nie wiem od czego najlepiej zacząć jest tu tyle rzeczy, które warto by poruszyć, ale wydaje mi się, że najłatwiej zacząć od końca. No ale zacznijmy jednak od początku.
Fang Runin, po tym jak Yin Vaisra sprzedaje ją Hesperianą postanawia i tworzy swoją własną koalicję południa, dzięki której chce pozbyć się wrogów z jej kraju. Jendka nie wszystko idzie tak jak powinno. Wrogowie, pułapki, ciągły strach, brak czasu, brak żywności i nieznaną technologia Hesperian działają na niekorzyść młodej generał. Jednak z pomocą pojawia się niespodziewana odsiecz, w postaci Trójcy doskonałych. Czy z ich pomocą Rin wygra wojnę? Czy coś innego stanie jej na drodze? Czy Rin jest wystarczająco silna by temu zadaniu sprostać? Kto jeszcze stanie na drodze młodej wojowniczki i z kim będzie musiała się zmierzyć?

Płonący bóg czyli trzecia i ostatnia część trylogii wojen makowych.
Nie wiem od czego najlepiej zacząć jest tu tyle rzeczy, które warto by poruszyć, ale wydaje mi się, że najłatwiej zacząć od końca. No ale zacznijmy jednak od początku.
Fang Runin, po tym jak Yin Vaisra sprzedaje ją Hesperianą postanawia i tworzy swoją własną koalicję południa, dzięki której chce pozbyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
122

Na półkach:

Życie nie ma sensu

Życie nie ma sensu

Pokaż mimo to

avatar
277
21

Na półkach: , ,

Cieszę się, że dobrnęłam do końca tej historii. "Płonący Bóg" trzyma poziom jak poprzednie dwie części. Decyzje, które podejmuje Rin niekiedy są brutalne, ale potrzebne aby ta historia i jej zakończenie miały sens.

Cieszę się, że dobrnęłam do końca tej historii. "Płonący Bóg" trzyma poziom jak poprzednie dwie części. Decyzje, które podejmuje Rin niekiedy są brutalne, ale potrzebne aby ta historia i jej zakończenie miały sens.

Pokaż mimo to

avatar
174
54

Na półkach:

Żałoba, kac książkowy, stan niebytu, zamyślenie, niedosyt....
Sama do końca nie wiem w jakim stanie pozostawiła mnie ta książka.
Na pewno w szoku. Co jakiś czas myślę sobie o jej zakończeniu i czuję, jak zapadam się sama w sobie.
Zaraz po skończeniu jej o jakiejś 3 w nocy, spotkałam się z moją przyjaciółką/współlokatorką na korytarzu w drodze do łazienki. Spytała mnie czy skończyłam i jak książka, a ja z przerażeniem na twarzy i niedowierzaniem odpowiedziałam jej, że nie wiem.
Bo taka jest prawda.
Jak o niej myślę, to ja po prostu nie wiem...
Była rewelacyjna, ale zakończenie (⁠〒⁠﹏⁠〒⁠)
Już nawet przestałam się zastanawiać czy mi się podobało czy nie. Wiem jedno: że mnie straumatyzowała i zostawiła w stanie ciężkiego szoku.
Cała książka, jak i trylogia są rewelacyjne. Podobały mi się postacie, ich motywy, historie czy rozwój na przestrzeni tych trzech tomów. Historia na pewno przemyślana, rozbudowana i ciekawa. Czytało się ją bardzo dobrze. Podobał mi się styl autorki i prowadzona narracja.
Najbardziej podobał mi się sposób w jaki zbudowany był świat oraz zasady działania ich mocy czy bóstw. Rewelacyjny i mój ulubiony wątek.
Myślę, że jest to pozycja warta uwagi.

Żałoba, kac książkowy, stan niebytu, zamyślenie, niedosyt....
Sama do końca nie wiem w jakim stanie pozostawiła mnie ta książka.
Na pewno w szoku. Co jakiś czas myślę sobie o jej zakończeniu i czuję, jak zapadam się sama w sobie.
Zaraz po skończeniu jej o jakiejś 3 w nocy, spotkałam się z moją przyjaciółką/współlokatorką na korytarzu w drodze do łazienki. Spytała mnie czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
97

Na półkach:

Ta seria z pewnością nie trafia do moich ulubieńców, ale o zgrozo, była naprawdę świetna!

Mam pewne problemy z Płonącym bogiem. Głównie ze względu na dosłownie wirującą fabułę. Wirującą między nudą a doskonale opisanymi scenami i wątkami.

Trzeci tom to był dla mnie niełatwą przerawą. Z bólem serca muszę powiedzieć, że czytało mi się go najgorzej z całej trylogii i nie do końca wiem dlaczego.
Ale mimo tego cała historia była świetna.

Bohaterów uwielbiam, zakończenia lepszego (i zarazem gorszego - kto wie ten wie) nie mogłam sobie wyobrazić.

Na ostatnich stronach ryczałam. Nie mogłam się powstrzymać, tak bardzo przywiązałam się do postaci.

Wojna Makowa z pewnością zostanie w mojej pamięci na długo.

Ta seria z pewnością nie trafia do moich ulubieńców, ale o zgrozo, była naprawdę świetna!

Mam pewne problemy z Płonącym bogiem. Głównie ze względu na dosłownie wirującą fabułę. Wirującą między nudą a doskonale opisanymi scenami i wątkami.

Trzeci tom to był dla mnie niełatwą przerawą. Z bólem serca muszę powiedzieć, że czytało mi się go najgorzej z całej trylogii i nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
9

Na półkach: , ,

😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😪😪😪😪😪😪😪😪😪🤒🤒😵😵😵😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫😕😕😕😕🙁🙁🙁🙁🙁

😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😪😪😪😪😪😪😪😪😪🤒🤒😵😵😵😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫😕😕😕😕🙁🙁🙁🙁🙁

Pokaż mimo to

avatar
100
11

Na półkach:

szczerze, bardzo ciekawa seria
aczkolwiek mam dosyć mieszane uczucia
z jednej strony praktycznie cały czas mnie zaskakiwała
spodziewałam się totalnie czegoś innego
skupia się najmocniej na wątku wojny - z początku ciężko mi się było przestawić bo nie tego się spodziewałam, ale naprawdę się wciągnęłam i bardzo dobrze mi się to czytało, mimo, że nie jestem fanką opisów wojennych (po tej serii się przekonałam)
zaskoczył mnie też wątek miłosny, którego wsm praktycznie nie ma. To było coś nowego i niespotykanego
bardzo ciekawa koncepcja wątku fantasy, ma sens i da się we wszystkim połapać, z małymi wyjątkami.
Z drugiej strony jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak irytującą główną bohaterką
nie jest to jednak wada tej serii, ponieważ Rin jest młoda i niedojrzała, więc jej zachowanie jest adekwatne i nie ma w tym nic dziwnego
Czytając tę trylogię co chwilę się na zmianę irytowałam, ciekawiłam, miałam dość i chciałam więcej
po kilku dniach od zakończenia stwierdzam, że jest to naprawdę dobra seria i polecam ją przeczytać
ukazuje realia wojny, zabarwione magią
postaci nie są wyidealizowanymi bohaterami, którzy zbawią świat, tylko zwykłymi ludźmi, którzy podejmują złe decyzje i starają się przetrwać

szczerze, bardzo ciekawa seria
aczkolwiek mam dosyć mieszane uczucia
z jednej strony praktycznie cały czas mnie zaskakiwała
spodziewałam się totalnie czegoś innego
skupia się najmocniej na wątku wojny - z początku ciężko mi się było przestawić bo nie tego się spodziewałam, ale naprawdę się wciągnęłam i bardzo dobrze mi się to czytało, mimo, że nie jestem fanką opisów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
159

Na półkach:

Moje wrażenie - cała trylogia ma pomieszaną politykę, Rin tu, Rin tam, błąka się, raz wszystkich kosi równo, raz nie ma żadnej mocy, kłóci się z jednym gościem raz, potem z innymi osobami. A na koniec takie meh, już nie jest potrzebna.

Moje wrażenie - cała trylogia ma pomieszaną politykę, Rin tu, Rin tam, błąka się, raz wszystkich kosi równo, raz nie ma żadnej mocy, kłóci się z jednym gościem raz, potem z innymi osobami. A na koniec takie meh, już nie jest potrzebna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 262
  • Chcę przeczytać
    1 859
  • Posiadam
    864
  • 2021
    167
  • 2022
    163
  • Teraz czytam
    126
  • Ulubione
    124
  • 2023
    95
  • Fantastyka
    85
  • Audiobook
    70

Cytaty

Więcej
Rebecca F. Kuang Płonący bóg Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Płonący bóg Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Płonący bóg Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także