-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-05
"Opowieści fantastyczne" to bardzo ciekawy zbiór. Szczerze mówiąc, nie do końca wiedziałam, za co się zabieram, tytuł zdecydowanie okazał się dla mnie mylący, ale mimo to jestem zadowolona z lektury!
Niektóre bardzo smutne, niektóre zaskakujące, niektóre wesołe, a niektóre dramatyczne... Przeróżne opowiadania, każde wyjątkowe i każde warte uwagi!
Bardzo podobał mi się styl w jakim jest to napisane tak inny od tego, jak pisane jest obecnie wiele książek. Wcześniej czytałam współczesną literaturę i kiedy zaczęłam "Opowieści fantastyczne" miałam wrażenie, jakbym wkroczyła do zupełnie innego świata, albo raczej, cofnęła się w czasie...
To okazało się pozytywnym zaskoczeniem i zdecydowenie umiliło mi lekturę!
"Opowieści fantastyczne" to bardzo ciekawy zbiór. Szczerze mówiąc, nie do końca wiedziałam, za co się zabieram, tytuł zdecydowanie okazał się dla mnie mylący, ale mimo to jestem zadowolona z lektury!
Niektóre bardzo smutne, niektóre zaskakujące, niektóre wesołe, a niektóre dramatyczne... Przeróżne opowiadania, każde wyjątkowe i każde warte uwagi!
Bardzo podobał mi się...
Kiepsko... Pierwsza część była naprawdę świetna! Tutaj jakoś tak wszystko mi spowszedniało. Książka nie miała dla mnie już takiego czaru, co pierwsza część.
Wiedma w dalszym ciągu mnie irytowała, a jakby tego było mało wrócił "wątek romantyczny" z Żegotą, który w ogóle mi nie brzmi i nie czuję go. Wydaje mi się być mega sztuczny i na siłę! Jarowar z pierwszej części dużo bardziej mi się podobał i ten wątek miłosny znacznie lepiej do mnie przemawiał. W dodatku nadal mam wrażenie, jakby główna bohaterka uważała się za pępek świata. Przy okazji wydawała się zupełnie bezużyteczna...
W tej części dużo bardziej interesowały mnie wątki najbardziej poboczne, które mało co były poruszane, a nie ten główny. Odniosłam wrażenie, jakby autorka sama nie była pewna, co właściwie chciała napisać w tej książce...
Tytułowego żmijątka prawie w ogóle nie było w tej książce... Niestety nie zachwyciła mnie, a całkowicie wynudziła.
Kiepsko... Pierwsza część była naprawdę świetna! Tutaj jakoś tak wszystko mi spowszedniało. Książka nie miała dla mnie już takiego czaru, co pierwsza część.
więcej Pokaż mimo toWiedma w dalszym ciągu mnie irytowała, a jakby tego było mało wrócił "wątek romantyczny" z Żegotą, który w ogóle mi nie brzmi i nie czuję go. Wydaje mi się być mega sztuczny i na siłę! Jarowar z pierwszej części dużo...