-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2018-05-17
2017-01-11
2017-01-10
Gratuluję temu kto jest odpowiedzialny za akcję promocyjną książki- niezła robota! Niestety, moim zdaniem, nie idzie ona w parze z zawartością "Ch...owej Pani Domu". Spodziewałam się czegoś z "mega-jajem", prześmiewczego, z przymrużeniem oka a dostałam ponad 200 stron wypełnionych użalaniem się nad sobą i swoim życiem. Jak mniemam użalanie to miało pokazać nam wszystkim, że pęd za doskonałością nieco przysłonił nam prawdziwy sens życia. Portale społecznościowe codziennie zasypują nas obrazkami tego jak powinna wyglądać nasza egzystencja: powinniśmy być fit, mieć idealne domy, szczęśliwe rodziny, spełniać się zawodowo i prywatnie. Nie dajmy się zwariować, nikt nie jest idealny, nawet jeśli na takiego się kreuje. Wierzę w to, że autorka pisząc tą książkę miała na celu przekazać nam tą właśnie prawdę. Niestety, potoczny język naszpikowany wulgaryzmami i spolszczoną angielszczyzną nie wnosi wiele. Wręcz przeciwnie, przedstawia życie zwykłego człowieka jako pasmo niepowodzeń i godzenie się na to co jet. Treść ani nie śmieszy, ani nie uczy, ani zbytnio nie ciekawi... Napisana nieskładnie, chaotycznie, nieporadnie. Nie polecam.
Gratuluję temu kto jest odpowiedzialny za akcję promocyjną książki- niezła robota! Niestety, moim zdaniem, nie idzie ona w parze z zawartością "Ch...owej Pani Domu". Spodziewałam się czegoś z "mega-jajem", prześmiewczego, z przymrużeniem oka a dostałam ponad 200 stron wypełnionych użalaniem się nad sobą i swoim życiem. Jak mniemam użalanie to miało pokazać nam wszystkim, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Już tytuł książki zdradza nieco jej treść. „Więź” określa stosunek emocjonalny jaki wywiązuje się pomiędzy Margaret Prior- panną z wyższych sfer, która po śmierci ojca stara się walczyć z depresją regularnie odwiedzając więzienie dla kobiet a Seleną Dawes- jedną z osadzonych. „Niebanalna” bo rozwija się w cieniu wiary w zdolności nadprzyrodzone, magii oraz pokazów spirytystycznych.
Książka niezwykle wciągająca i zaskakująca. Jak to w przypadku Waters bywa akcja toczy się w Londynie XIX wieku. Autorka po mistrzowsku oddaje klimat epoki niesamowitymi opisami tak samo miejsc i emocji głównych bohaterów.
„Niebanalna więź” to opowieść o miłości i tęsknocie oraz wewnętrznej walce i poszukiwaniu własnego „ja”. Lektura dość mroczna i smutna ale bez wątpienia zmuszająca do refleksji. Mówi o „słabym punkcie miłości” czyli o tym jak może ona zagłuszyć zmysły. Zakochany człowiek staje się nazbyt ufny i naiwny, pragnie tylko odwzajemnienia uczucia za co jest gotów oddać niemal wszystko. Czy zawsze się to opłaca? Zapraszam do lektury!
Już tytuł książki zdradza nieco jej treść. „Więź” określa stosunek emocjonalny jaki wywiązuje się pomiędzy Margaret Prior- panną z wyższych sfer, która po śmierci ojca stara się walczyć z depresją regularnie odwiedzając więzienie dla kobiet a Seleną Dawes- jedną z osadzonych. „Niebanalna” bo rozwija się w cieniu wiary w zdolności nadprzyrodzone, magii oraz pokazów...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Złoto, diamenty, jedwabie, brokaty... Potęga i władza... A wszystko to zdobyte dzięki wielkiej, romantycznej miłości Hurrem do Sulejmana Wielkiego. Brzmi bajkowo, prawda? Jednak "Harem Sulejmana" to nie bajka! Tu nic nie jest takie jak się wydaje. Miłość skrywa nienawiść, wierność przegrywa z pożądaniem, prawda jest tłamszona przez coraz to wymyślniejsze intrygi.
Książka Colina Falconera zabierze Cię do świata zamkniętego w złotej klatce, która skrywa w sobie zło w czystej postaci. Złu temu na imię Hurrem. Kobieta która rozkochała w sobie Pana Świata tak na prawdę umiejętnie wplątała go w pajęczynę swoich kłamstw. Miała jeden cel- zemstę. Każdego, kto odważył się jej sprzeciwić, bez skrupułów unicestwiała, stając się w ten sposób najpotężniejszą kobietą Imperium Osmańskiego. Władca Trzech Kontynentów nazywał ją swoim Księżycem, wybranką, doradcą. Nie miał pojęcia, że w jej sercu od dawna przelewa się trucizna która w ostateczności pozbawi go zmysłów.
"Harem Sulejmana" to książka którą czyta się szybko, w moim przekonaniu dlatego, że zbudowana jest z kilku wciągających wątków. Na początku wydaje się, że nie mają one ze sobą nic wspólnego, z czasem przenikają się wzajemnie, by w końcu spleść się w jedną spójną historię. Historia ta okraszona jest barwnymi opisami miejsc i uczuć co świetnie pobudza wyobraźnię.
Jeśli więc chcesz na moment przenieść się w świat złotej epoki Imperium Osmańskiego oraz poznać zmysłowe i emocjonujące tajemnice haremu Sulejmana II Wspaniałego zapraszam do lektury!
Złoto, diamenty, jedwabie, brokaty... Potęga i władza... A wszystko to zdobyte dzięki wielkiej, romantycznej miłości Hurrem do Sulejmana Wielkiego. Brzmi bajkowo, prawda? Jednak "Harem Sulejmana" to nie bajka! Tu nic nie jest takie jak się wydaje. Miłość skrywa nienawiść, wierność przegrywa z pożądaniem, prawda jest tłamszona przez coraz to wymyślniejsze intrygi.
Książka...
„Zakonnice odchodzą po cichu”
Marta Abramowicz
Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie codzienne za murami klasztoru? Jeśli tak, to polecam sięgnąć po tę pozycję. Powinna ona być także lekturą obowiązkową dla dziewczyn które myślą poważnie o wstąpieniu do zakonu.
„Zakonnice odchodzą po cichu” to zbiór historii opowiadanych przez byłe zakonnice. Historii strasznych i traumatycznych. Książka nie łatwa. Na początku ciężko było mi przez nią brnąć ale z każdą kolejną kartką byłam coraz bardziej ciekawa, zaskoczona i zszokowana.
Okazuje się bowiem, że zakon nie uczy przyszłych zakonnic jak być dobrym, jak nieść wiarę, jak szerzyć nauki Chrystusa czy pomagać, co w moim przekonaniu powinno być w takim miejscu priorytetem. Zakon koncentruje się wręcz na łamaniu człowieczeństwa! „Trudno być w zakonie tak normalnie dobrym. Ludzie proszą cię o pomoc, ale ty najpierw musisz iść się pomodlić, a potem siedzieć z siostrami na rekreacji. Chcesz pójść za odruchem serca, ale to sprzeczne z posłuszeństwem.”. Zakon jest więc miejscem gdzie najwyższą i najbardziej pożądaną cnotą jest bezwarunkowe, wręcz ślepe posłuszeństwo..
Czy wiedzieliście, że nowicjuszka jest całkowicie zależna od matki przełożonej? Co znaczy całkowicie? To, że na przykład listy które przychodzą i wychodzą od nowicjuszki są przeglądane przez matkę przełożoną. To, że na oglądanie telewizji, czytanie książek innych niż w bibliotece lub słuchanie płyt również trzeba mieć pozwolenie przełożonej. Nie ma się prawa posiadania żadnych pieniędzy a rzeczy otrzymane z domu trzeba okazać matce przełożonej i to ona decyduje o tym co można zatrzymać a co trzeba rozdysponować wśród zgromadzenia. Siostrę przełożoną prosi się również o tak prozaiczne rzeczy jak: pranie, mycie, papier toaletowy czy podpaski... Czy nie zakrawa Wam to na więzienie? Nowicjuszki pełnią w nim rolę współczesnych niewolnic. W ten sposób i przez ciężką pracę młodym kobietom łamie się charaktery i wmawia się, że „… przełożona zastępuje Chrystusa. Należy się jej więc posłuszeństwo…”.
Sobór Watykański II co prawda zreformował życie zakonne, szkoda tylko, że w Polsce reforma ta objęła tylko zakony męskie a damskie pozostały objęte skostniałymi już zasadami sprzed wieków…
„Zakonnice odchodzą po cichu”
Marta Abramowicz
Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie codzienne za murami klasztoru? Jeśli tak, to polecam sięgnąć po tę pozycję. Powinna ona być także lekturą obowiązkową dla dziewczyn które myślą poważnie o wstąpieniu do zakonu.
„Zakonnice odchodzą po cichu” to zbiór historii opowiadanych przez byłe zakonnice. Historii...
2016-01-23
Książka odstresowująca. Może i nie jest to majstersztyk literatury pięknej ale mi przypadła do gustu. Nie mogło być inaczej! Bo przecież łączy w sobie trzy motywy z mojego życia: gotowanie, książki i środowisko LGBT.
Zabiegana Grace ma problemy z dorastającą córką, irytującego byłego męża, niewyjaśniony konflikt z matką i bardzo absorbującą pracę. Po stracie ukochanej przyjaciółki postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości. Wyjechała stamtąd kilka lat wcześniej po kłótni z matką i od tamtej pory nie utrzymywała z nią kontaktów. Powrót nie należał do łatwych ale ku swojemu zdziwieniu Grace znalazła tu swoje miejsce na ziemi, wśród rodziny i oddanych przyjaciół. Okazało się też, że istnieje przedmiot, który potrafi łączyć pokolenia: dziedziczone od lat pudełko z przepisami.
"Flaga, wisienka, żelek.
Flaga, wisienka, żelek.
Flaga, wisienka, żelek.
Ręce Grace fruwały, kiedy gorączkowo dekorowała ostatnie blachy babeczek na 4 lipca: maleńkimi amerykańskimi flagami na wykałaczkach, czerwonymi kandyzowanymi wisienkami i niebieskimi żelkami. (...) Emma znalazła przepis w pudełku, a Babeczkowa Brygada go wykorzystała i upiekły tyle, że stosy wypieków zajmowały wszystkie płaskie powierzchnie w domu. Wciąż jedna nie sposób było sprostać zapotrzebowaniu."
W kuchni "dwie dziewczynki zostały młodymi kobietami, córka matką, a matka z córką przyjaciółkami.". "Pudełko z przepisami" to smaczna, podnosząca na duchu opowieść o różnicach pokoleniowych, wielkiej przyjaźni i zaskakującej miłości. Niezbyt wymagająca, lekka lektura, idealna do porannej kawki!
Książka odstresowująca. Może i nie jest to majstersztyk literatury pięknej ale mi przypadła do gustu. Nie mogło być inaczej! Bo przecież łączy w sobie trzy motywy z mojego życia: gotowanie, książki i środowisko LGBT.
Zabiegana Grace ma problemy z dorastającą córką, irytującego byłego męża, niewyjaśniony konflikt z matką i bardzo absorbującą pracę. Po stracie ukochanej...
Chyba pierwsza moja książka typowo podróżnicza. Skusiłam się na nią bo bardzo lubię Martynę i jej cykl "Kobieta na krańcu świata". Oprócz informacji typowo podróżniczych: gdzie załatwiać wizę, co ze sobą zabrać, jak się poruszać, co zwiedzić poznajemy kobietę- pilota. Na chwilę zatrzymałam się, pochłonęły mnie rozmyślania na tematy zawodów typowo męskich i typowo damskich. Skąd ta segregacja? Po co? Później "przeleciałam" z główną bohaterką obok Kilimandżaro i nad jeziorem Manyara pełnym flamingów. Na chwilę oderwałam się z Holenderskiej ziemi i znalazłam się tam...
Chyba pierwsza moja książka typowo podróżnicza. Skusiłam się na nią bo bardzo lubię Martynę i jej cykl "Kobieta na krańcu świata". Oprócz informacji typowo podróżniczych: gdzie załatwiać wizę, co ze sobą zabrać, jak się poruszać, co zwiedzić poznajemy kobietę- pilota. Na chwilę zatrzymałam się, pochłonęły mnie rozmyślania na tematy zawodów typowo męskich i typowo damskich....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-11
Ostatnia z trzech części. O dziwo, jak dla mnie chyba najlepsza. Ma charakter spisanych wspomnień. Łączy zgrabną klamrą wszystkie części.
Ostatnia z trzech części. O dziwo, jak dla mnie chyba najlepsza. Ma charakter spisanych wspomnień. Łączy zgrabną klamrą wszystkie części.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-01-31
Ciepła, wesoła książka o tym jak dobrze żyć.
Ciepła, wesoła książka o tym jak dobrze żyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-24
2016-01-26
Przeczytałam ją w kilka kwadransów. Czy polecam? Nie wiem... Napisana mocnym, brutalnym językiem opisuje japońską subkulturę punkową. Świat piercingu, seksualnych perwersji i sadomasochizmu.
Nie moja stylistyka ale zawsze to coś nowego.
Przeczytałam ją w kilka kwadransów. Czy polecam? Nie wiem... Napisana mocnym, brutalnym językiem opisuje japońską subkulturę punkową. Świat piercingu, seksualnych perwersji i sadomasochizmu.
Nie moja stylistyka ale zawsze to coś nowego.
2016-01-13
Świetna! Wzrusza, śmieszy, zmusza do refleksji, porusza. Już teraz z czystym sumieniem polecam!
Świetna! Wzrusza, śmieszy, zmusza do refleksji, porusza. Już teraz z czystym sumieniem polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Do sięgnięcia po tę książkę skusiła mnie Martyna Wojciechowska spoglądająca z okładki. Osiągnięcia i charakter Martyny sprawiły że nie od dziś śledzę jej losy i dopinguję kolejnym wyzwaniom, więc zaufałam Jej w kwestii zakupu książki. Można powiedzieć, że "wzięłam ją w ciemno" bo była zafoliowana co uniemożliwiało zajrzenie do środka. Na szczęście wybór okazał się trafiony w dziesiątkę! Na ponad dwustu stronach poznałam dwudziestu śmiałków, których połączyła "pasja i chęć podążania nieprzetartym szlakiem, odkrywania tego co nieznane, przekraczania granic swoich możliwości". Mowa tu o podróżnikach, odkrywcach, wspinaczach, skazańcach i ludziach ciekawych świata. Znajdują się wśród nich między innymi Polacy: Wanda Rutkiewicz, Piotr Morawski, Juliusz Słowacki i Kinga Choszcz ale również Steve Fossett, Audrey Mastre czy słynny "Łowca Krokodyli" Stephen Robert "Steve" Irwin. Wszystkie opowiadania czytałam w napięciu, wiele z nich kończy się niestety tragiczne lecz przekaz jest jednoznaczny i raczej optymistyczny: w każdym człowieku drzemie wielka siła, jest nią wola przetrwania, to ona rodzi siłę i odwagę a dopóki tych dwóch nie zabraknie, zniesie on wszystko. Poza poruszającą treścią książka jest też przepięknie wydana, z dbałością o szczegóły: od ilustracji począwszy a na jakości papieru skończywszy. Idealna na prezent, dla kogoś bliskiego ale też dla siebie. Szczerze polecam!
Do sięgnięcia po tę książkę skusiła mnie Martyna Wojciechowska spoglądająca z okładki. Osiągnięcia i charakter Martyny sprawiły że nie od dziś śledzę jej losy i dopinguję kolejnym wyzwaniom, więc zaufałam Jej w kwestii zakupu książki. Można powiedzieć, że "wzięłam ją w ciemno" bo była zafoliowana co uniemożliwiało zajrzenie do środka. Na szczęście wybór okazał się trafiony...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to