Inna dusza

- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Na F/Aktach
- Wydawnictwo:
- Od deski do deski
- Data wydania:
- 2015-05-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-22
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365157003
- Tagi:
- literatura polska
- Inne
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura piękna.
Ale chyba są inne duchy, wiesz, takie, co żyją w człowieku obok tych naszych dusz, zwyczajnych. I czegoś tam sobie chcą. Niektóre są ciche, inne głośne. Wrzeszczą, hałasują. To jest nie do wytrzymania. Znaczy, tak mi się wydaje, że z takim duchem w środku strasznie ciężko żyć, zwłaszcza jak on chce czegoś, na co ty nie masz ochoty.
Miasto. Zniszczone, obdrapane i brudne kamienice. Zmęczeni ludzie w ubłoconych, wiecznie spóźnionych i zatłoczonych autobusach. Przygnębienie i pustka. I nagle w jednej głowie kiełkuje ta dziwna myśl, nieodparte pragnienie. Bez motywu, bez powodu, jak głód. Tak jakby ciało przejmowała inna dusza, która nakazuje to zrobić, i nie można od niej uciec.
Pewnego dnia miasto zatrzyma się przerażone zbrodnią.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bydgoszcz i bestia
„Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego jest bardzo udaną drugą częścią projektu wydawniczego zainicjowanego przez Tomasza Sekielskiego. Serię Na F/Aktach tworzą fabuły skonstruowane na podstawie wstrząsających i bulwersujących opinię publiczną autentycznych zdarzeń kryminalnych. Jako że literatura non fiction w ostatnich latach cieszy się sporym zainteresowaniem czytelników (niewątpliwy sukces komercyjny wydawnictwa Od Deski Do Deski) zaznaczyć należy, iż książka Orbitowskiego – podobnie zresztą jak inicjująca cykl powieść „Preparator” Huberta Klimko-Dobrzanieckiego – jest fikcją utkaną na bazie doniesień z sali sądowej, tym razem w Bydgoszczy. Sugeruję to, gdyż nietrudno czasem o czytelniczą omyłkę zestawiającą tego typu prozę fikcjonalną z reportażem.
O ile Hubert Klimko-Dobrzaniecki we wspomnianej przeze mnie powieści skupiał się raczej na zagmatwanych, podszytych psychologią interakcjach pomiędzy bohaterami, o tyle autor „Szczęśliwej ziemi” zarzuca całkowicie konstytutywne dla swojej wcześniejszej twórczości motywy fantasty na rzecz czystego realizmu i niezwykle nostalgicznie odmalowuje lata dziewięćdziesiąte. I bardzo dobrze mu to wychodzi. Dla mnie ta niezwykle szczegółowo rozbudowana warstwa społeczno-obyczajowa jest najbardziej w „Innej duszy” wartościowa. O dziewięćdziesiątych napisano w prozie fabularnej mnóstwo. Najpierw mitologizowano tę dekadę, potem zaś ją demonizowano, a tak czy inaczej często ostatnie dziesięciolecie XX wieku było punktem odniesienia dla pisarzy z różnych pokoleń. I Orbitowski dołożył do tego zbioru tekstów literackich swój prywatny obraz tamtych lat, utwór intrygująco skonstruowany, błyskotliwie napisany, a zarazem rozliczający ten czas raczkującego kapitalizmu, zachłyśnięcia się zachodnim stylem życia, dotąd niedostępnym i ograniczanym. Orbitowski daleki jest od stwierdzeń, że kapitalizm rodzi jednostki patologiczne i aspołeczne. „Innej duszy” nie sposób postawić na półce z powieściami prozaików krytykujących kapitalizm (Sieniewicz, Odija, Shuty, Witkowski),jednak jest ona bardzo wartościową literacką podróżą w minione. Czytam tę powieść nie tyle jako historię bestialskiego mordercy, a raczej jako wiarygodną narrację o czasach flipperów, które stały w co drugim barze, okresie kiczowatej muzyki dance piratowanej na potęgę na taśmach magnetofonowych i grach, których tytułów nikt już dziś nie pamięta.
Doskonale wiemy, jakie czynniki ukształtowały mordercę w „Preparatorze”. U Orbitowskiego raczej próżno szukać przyczyn wskazujących, dlaczego Jędrek zabijał. Był on po prostu jednostką o wyraźnych skłonnościach psychopatycznych, a zarazem chłopakiem wyalienowanym z otoczenia, skażonym złem. Ani dom rodzinny, ani środowisko rówieśników nie uczyniły z Jędrka zimnego zabójcy. Ciężko więc domniemywać, co rozbudziło w nim morderczy instynkt. Był przecież bardzo zdolnym cukiernikiem, a nade wszystko osobą inteligentną, synem szanującym rodziców, uczynnym młodzieńcem, który pomaga starszym. Jędrek był labilny emocjonalnie – z oddanego, sympatycznego i pracowitego przystojniaka w jednej chwili przeradzał się w impulsywnego, niebezpiecznego, bo napędzanego nienawiścią do otoczenia degenerata (sytuacje z panią Wandą, ojcem, kumplem w Legii Cudzoziemskiej itp.). Poprzez konstrukcję postaci Jędrka Orbitowski obala poniekąd stereotypowe realizacje figury mordercy w literaturze. Gdyby rozumować w obiegowy sposób, rzeklibyśmy, że to raczej Krzysiek Hoppe – kolega Jędrka, a zarazem drugi narrator powieści – jest zdolny zabić z racji patologicznych układów panujących w jego rodzinnym domu. W finale okazuje się jednak, że po latach ten biedny i skrzywdzony przez ojca chłopak zajmuje wysoką pozycję społeczną, zaś Jędrek siedzi w więzieniu.
Portret mordercy idealnie wtapia się w przestrzeń mrocznej Bydgoszczy, miasta nieprzyjaznego dla ludzi chcących coś osiągnąć, miasta seksualnych dewiantów (Szalony Fido),alkoholików, złodziei, ofiar transformacji ustrojowej, miejsca, gdzie prowadzi się szemrane interesy. Wielką zaletą „Innej duszy” jest tak zwany realizm miejsca. Na kartach powieści Orbitowskiego możemy bowiem zapuszczać się w podróż po tym mieście, wraz z młodocianymi, zyskującymi swe pierwsze inicjacyjne doświadczenia bohaterami włóczyć się pomiędzy odrapanymi blokami, wchodzić w cuchnące bramy, przemykać podejrzanymi zaułkami czy jeździć na rowerach. Bydgoszcz, która wyłania się z „Innej duszy” to miasto skażone niczym Kraków w „Przypadku Alicji” Aleksandry Zielińskiej, Wałbrzych w „Ciemno, prawie noc” Joanny Bator czy Warszawa w ostatniej powieści Jakuba Żulczyka.
Warto również powiedzieć kilka słów na temat formy powieści Orbitowskiego. Autor „Zapisków nosorożca” stworzył klasyczną, nieeksperymentalną powieść społeczno-obyczajową. Wątek kryminalny staje się w niej pretekstem do przeprowadzenia wiwisekcji pewnej zbiorowości na tle rodzącego się konsumpcjonizmu i przemian społecznych. Klamrę spajającą fabularną historię Jędrka, Krzyśka i Darka stanowią – na początku narracji rok 2013 – kiedy to poznajemy Jędrka odsiadującego wyrok w więzieniu oraz w finale, 2014 – czas refleksji i dokonywanych przez Krzyśka podsumowań tego, co przyniosła wspomnianym bohaterom druga połowa lat dziewięćdziesiątych. Krzyśkową nostalgię, pomimo traumy, która naznaczyła wszystkich, wyrażają jego słowa: Na bydgoskim dworcu niespodziewanie nawiedza mnie myśl, że wszystko, co ważne, przydarzyło mi się wiosną 1999 lub wcześniej (…) Tamte lata, czas z Jędrkiem, pamiętam bardzo wyraźnie. Znam ówczesne nadzieje, smaki, kolory. Jak wiemy, estetyka nostalgii unieważnia czas teraźniejszy, a uwzniośla minione. Paradoksalnie, Krzyśkowi obecnie żyje się lepiej, lecz to, kim jest zawdzięcza inicjacyjnej relacji z demonicznym Jędrkiem. Trzecioosobową obiektywną narrację dopełnia podszyta całym wachlarzem emocji opowieść Krzyśka, obok Jędrka, bodaj najważniejszej postaci „Innej duszy”. Dzięki takiemu rozwiązaniu powieść Orbitowskiego zyskuje na autentyczności i głębi, gdyż nie jest zredukowana do czystej faktografii, lecz akcentuje skomplikowane i skonfliktowane wnętrze mordercy. A kto, jak nie przyjaciel, potrafi opisać stan wnętrza kogoś bliskiego? Mimo tego nawet Krzysiek nie wie, dlaczego Jędrek dokonał morderstwa. Potrafi go tylko scharakteryzować.
Zarówno „Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego, jak i „Preparator” Huberta Klimko-Dobrzanieckiego to powieści wstrząsające, a ich fabuły zanurzone w autentyku wnoszą nową jakość do polskiej prozy. Zobaczymy, czym uraczą nas Sylwia Chutnik i Wojciech Kuczok, bowiem ich narracje ukażą się w Serii Na F/Aktach w najbliższym czasie. Aż strach przypuszczać, jacy dewianci wyłonią się z następnych książek wydawnictwa Sekielskiego.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 3 836
- 3 783
- 811
- 144
- 98
- 46
- 43
- 36
- 36
- 35
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem rozdarty. Z jednej strony jest to książka smutna i szara z drugiej ma w sobie magnetyzm który nie pozwala się oderwać i sprawia, że chce się czytać dalej. Trudna książka, która wciąga i nie pozostawia obojętnym. Plus za oddanie klimatu lat 90 ktore mimo wszystko nie były, aż tak ponure jak opisuje autor :)
Jestem rozdarty. Z jednej strony jest to książka smutna i szara z drugiej ma w sobie magnetyzm który nie pozwala się oderwać i sprawia, że chce się czytać dalej. Trudna książka, która wciąga i nie pozostawia obojętnym. Plus za oddanie klimatu lat 90 ktore mimo wszystko nie były, aż tak ponure jak opisuje autor :)
Pokaż mimo toBardzo męcząca książka. Autor powinien wyrzucić połowę stron z książki, bo przez 90% czasu nie dzieje się absolutnie nic. Bardziej ciekawe byłyby konwersacje przypadkowych osób podsłuchanych w Biedronce. Jak dojdzie sie do jakiegos fajnego momentu to autor kończy rozdział i nic. Bardzo anty klimaxowy sposób pisania, nie ma opcji że kiedykolwiek sięgnę po jeszcze jedna ksiazke autora. A szkoda bo tematyka miala potencjał, i historia napisana przez życie a taka nuda że pod koniec trzeba już przerzucać strony, zeby sie to juz skonczylo!
Bardzo męcząca książka. Autor powinien wyrzucić połowę stron z książki, bo przez 90% czasu nie dzieje się absolutnie nic. Bardziej ciekawe byłyby konwersacje przypadkowych osób podsłuchanych w Biedronce. Jak dojdzie sie do jakiegos fajnego momentu to autor kończy rozdział i nic. Bardzo anty klimaxowy sposób pisania, nie ma opcji że kiedykolwiek sięgnę po jeszcze jedna...
więcej Pokaż mimo toCyt.:
„Nie potrafię tego zrozumieć. Ludzie tak bardzo lubią zabijanie i wiedzą o nim tak niewiele.”
Łukasz Orbitowski, „Inna dusza”
Dlaczego fascynuje nas mroczna strona człowieka? Skąd się bierze zło? Dlaczego jest ono bardziej fascynujące niż dobro? To pytania niby banalne, ale tak naprawdę nie ma na nie dobrej odpowiedzi.
Takiej fascynacji chyba uległ Łukasz Orbitowski, pisarz, publicysta i dziennikarz, zdobywca wielu polskich nagród literackich i nadzieja polskiej literatury. W swojej powieści „Inna dusza”, wydanej w 2015 roku, nagrodzonej m.in. Paszportem Polityki próbuje przedstawić genezę zła, które rodzi się w człowieku z zupełnie nieoczekiwanych powodów.
Autor tworzy swoją literacką wersję wydarzeń, które rozegrały się w połowie lat 90-tych w Bydgoszczy. Kilkunastoletni chłopak został skazany na dożywocie za zabójstwo dwojga nastolatków. I to te wydarzenia stały się niejako kanwą powieści Łukasza Orbitowskiego.
Umiejscowienie akcji w Polsce lat 90-tych pozwoliło autorowi na znakomite przedstawienie realiów ówczesnej Polski, rodzącego się drapieżnego kapitalizmu, szarych, brudnych miast i szarej rzeczywistości, szerzącej się powszechnej pauperyzacji społeczeństwa i rodzących się fortun. Wykorzystanie przez autora tytułów piosenek do nazwania rozdziałów powieści, m.in. tytuły utworów Kasi Kowalskiej, Varius Manx, Kult, Edyty Bartosiewicz, Anity Lipnickiej wydaje się idealnym dopełnieniem klimatu lat 90-tych.
Brawurowo poprowadzona fabuła, niejako dwutorowo – przedstawiająca losy dwóch przyjaciół, wydawało się zabiegiem dość zaskakującym. Przemieszanie wątków narracyjnych, ukazujących wydarzenia z całkowicie odmiennej perspektywy okazało się jednak świetnym pomysłem co wpłynęło zdecydowanie na dynamikę powieści. Pokazanie relacji rodzinnych obu bohaterów powieści /jeden z tzw. „dobrego domu”, drugi z rodziny wybitnie patologicznej/ jest znakomite. I jakby autor mimowolnie obala stereotyp, iż to środowisko rodzinne kształtuje przyszłych przestępców.
Chłodna, niemal beznamiętna relacja wydarzeń. Ale pamiętajmy, że to jedynie fikcja literacka i nie uzyskamy odpowiedzi na pytanie gdzie rodzi się zło. Bo na to pytanie prawdopodobnie nie ma dobrej odpowiedzi.
Poruszająca lektura. Znakomita. Ta historia siedzi w człowieku i uwiera.
Cyt.:
więcej Pokaż mimo to„Nie potrafię tego zrozumieć. Ludzie tak bardzo lubią zabijanie i wiedzą o nim tak niewiele.”
Łukasz Orbitowski, „Inna dusza”
Dlaczego fascynuje nas mroczna strona człowieka? Skąd się bierze zło? Dlaczego jest ono bardziej fascynujące niż dobro? To pytania niby banalne, ale tak naprawdę nie ma na nie dobrej odpowiedzi.
Takiej fascynacji chyba uległ Łukasz...
„Inna dusza” to druga książka Łukasza Orbitowskiego, którą przeczytałam. Pierwszy był „Kult”, ale nie wiem która z nich jest lepsza. Obie podobały mi się bardzo, chociaż są zupełnie różne. Na ich podstawie mogę stwierdzić, że Łukasz Orbitowski jest mistrzem w opisywaniu realiów życia w PRL, oraz skomplikowanych relacji międzyludzkich. Historia życia dwu przyjaciół z bydgoskich blokowisk - Krzyśka i Jędrka wciąga, zaskakuje i wzbudza ogromne emocje. Jeden z nich, to chłopak z tzw. dobrego domu, a drugi z patologicznej rodziny. Jednak to ten pierwszy kończy w więzieniu i właściwie do końca pozostaje tajemnicą dlaczego tak się stało. Autor próbuje wyobrazić sobie, co dzieje się w umyśle mordercy wierząc, że nikt nie jest wyłącznie zły, że nikt nie jest takim potworem, jak często opisują autorzy zwykłych kryminałów, czy thrillerów. Na szczęście „Inna dusza” nie jest ani kryminałem, ani thrillerem, jest czymś znacznie ciekawszym, czego nie można dopasować do żadnej „szufladki”gatunków literackich. W tej książce dzieje się tak dużo, że sama nie wiem który wątek był dla mnie najbardziej interesujący. Czy relacje w rodzinie z poważnym problemem alkoholowym, czy wątek Legii Cudzoziemskiej, czy drugie - cukiernicze życie Jędrka. Atmosfera narastającego napięcia pod powierzchnią zwyczajnej codzienności zapada w pamięć na długo. Myślę, że to jak na razie najlepsza przeczytana przeze mnie książka w tym roku. Życzę sobie więcej takich lektur.
„Inna dusza” to druga książka Łukasza Orbitowskiego, którą przeczytałam. Pierwszy był „Kult”, ale nie wiem która z nich jest lepsza. Obie podobały mi się bardzo, chociaż są zupełnie różne. Na ich podstawie mogę stwierdzić, że Łukasz Orbitowski jest mistrzem w opisywaniu realiów życia w PRL, oraz skomplikowanych relacji międzyludzkich. Historia życia dwu przyjaciół z...
więcej Pokaż mimo toTo już moje czwarte spotkanie z serią "Na F/aktach" i drugie - po "Bestii. Studium zła" - naprawdę udane. "Inna dusza" Orbitowskiego naprawdę wgniotła mnie w fotel i czytało mi się tę książkę świetnie. Autor wziął na tapet przypadek nastoletniego Jacka Balickiego z Bydgoszczy, który pod koniec lat dziewięćdziesiątych zamordował dwójkę innych nastolatków, bo "coś kazało mu to zrobić". Warto wziąć pod uwagę, że "Inna dusza" to nie reportaż, ale powieść oparta na faktach - zamiast Jacka mamy więc Jędrzeja, inni bohaterowie również dostali nowe imiona. Orbitowski wplótł w lekturę jak najwięcej faktów, ale uzupełnił je swoją wyobraźnią - w końcu nie wiadomo, co siedziało w głowie nastoletniego mordercy... Narratorem w książce jest rok młodszy od Jędrzeja Krzysiek, który wydaje się być jego kompletnym przeciwieństwem. Jędrzej pochodzi z tzw. "dobrej rodziny", niczego mu nie brakuje, a rodzice robią wszystko, by chłopca czekała jak najlepsza przyszłość. Ojciec Krzyśka jest alkoholikiem i złodziejem, i chłopiec całe dzieciństwo marzy o wyrwaniu się z tej patologii. O rok starszy Jędrzej jest dla niego niemal idolem i chłopcy przyjaźnią się mimo tego, że Krzysiek wie, do czego zdolny jest jego kolega. Takie zestawienie dwóch światów wprowadza dodatkowe emocje do książki, choć nie zaprzeczę, że końcówka lektury i dalsze losy relacji Krzyśka z ojcem nieco mnie rozczarowały. Nie psuje to jednak całego odbioru "Innej duszy", bo ta książka okazała się po prostu świetna.
Orbitowski genialnie wczuwa się w język Bydgoszczy z lat dziewięćdziesiątych. Dialogi są naturalne, czytelnik jest w stanie uwierzyć, że to faktycznie rozmawia ze sobą młodzież. Do tego te lata dziewięćdziesiąte są zauważalne w drobnych szczegółach, popularnych wtedy magazynach, przekąskach dostępnych w sklepie, hitach lecących w radiu. Zresztą poszczególne rozdziały książki mają w tytułach popularne w latach dziewięćdziesiątych piosenki - podobał mi się ten zabieg. Autor umiejętnie oddał klimat tamtych czasów i tamtego miejsca, zbrodnie były dokonane w konkretnej przestrzeni, wszystko tworzy spójną całość. Po przeczytanej lekturze pomyślałam, że Orbitowski wpadł na bardzo dobry pomysł, żeby zamiast reportażu zrobić z tej sprawy powieść - "Innej duszy" po prostu nie chciało się odkładać na półkę w trakcie lektury :).
To już moje czwarte spotkanie z serią "Na F/aktach" i drugie - po "Bestii. Studium zła" - naprawdę udane. "Inna dusza" Orbitowskiego naprawdę wgniotła mnie w fotel i czytało mi się tę książkę świetnie. Autor wziął na tapet przypadek nastoletniego Jacka Balickiego z Bydgoszczy, który pod koniec lat dziewięćdziesiątych zamordował dwójkę innych nastolatków, bo "coś kazało...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRzecz dzieje się (w przeważającej mierze) w Bydgoszczy drugiej połowy lat 90 – tych. Śledzimy losy dwóch nastoletnich chłopaków z Fordonu: Krzyśka i Jędrka. Jeden z nich jest mordercą, drugi jest nim zafascynowany. Dostajemy wiarygodny portret psychologiczny głównego bohatera, solidną dawkę opisów relacji rodzinnych oraz sytuacji społeczno – ekonomicznej środowiska chłopców. Przypatrujemy się w jaki sposób niedojrzałe emocjonalnie, dominujące ojcostwo, połączone z chorobą alkoholową wpływa na osobowość młodego człowieka i jego matki, która uwikłana we współuzależnienie podporządkowuje się działaniom męża. Na szczęście nie jest to jednoznacznie depresyjna powieść: w końcu to historia o próbach poszukiwania własnej (męskiej) tożsamości, lojalności, przyjaźni, fascynacjach dziewczynami i pierwszym seksie, wakacyjnej pracy, żetonach Tazo, fliperach i „Idź na całość” z Zygmuntem Chajzerem. Byłbym fanem twórczości Łukasza Orbitowskiego, gdyby nie nagminne lanie wody, które sprawiało, że niejednokrotnie przysypiałem w trakcie lektury. Gdyby tak wyciągnąć z treści więcej esencji i skrócić tę powieść co najmniej o połowę, efekt byłby dużo lepszy.
Rzecz dzieje się (w przeważającej mierze) w Bydgoszczy drugiej połowy lat 90 – tych. Śledzimy losy dwóch nastoletnich chłopaków z Fordonu: Krzyśka i Jędrka. Jeden z nich jest mordercą, drugi jest nim zafascynowany. Dostajemy wiarygodny portret psychologiczny głównego bohatera, solidną dawkę opisów relacji rodzinnych oraz sytuacji społeczno – ekonomicznej środowiska...
więcej Pokaż mimo to"Inna dusza" to inny rodzaj kryminału. Przedstawia prawdziwą historię w hipotetyczny sposób. Autor stawia się w roli mordercy i próbuje przedstawić co mogło się zdarzyć oraz dlaczego do tego doszło. Można to nazwać powieścią obyczajową o zabarwieniu kryminalnym opartą na faktach. Istny powrót do lat dziewięćdziesiątych. Jego cudowności i problemów. Czytając dużo powraca wspomnień z tamtych lat. Fabuła jest prowadzona dwutorowo. Trzecioosobowa opowiadana przez Jędrka i pierwszoosobowa widziana oczami Krzyśka. Autor przedstawił historię, która mogłaby zdarzyć się naprawdę. Jedyny minus to brak przedstawienia od trzeciej strony. Strony policji. Tego jak doszli do złapania mordercy. Czytając zastanawiam się czy większymi ofiarami nie są Jędrek i Krzysiek niż Darek i Dagmara. Ofiarami systemu. Każdy powinien wyrobić sobie własną opinię.
Największą zagadką tej książki jest to co Dawid pisał w swoim notatniku. Szczerze polecam.
Bydgoszcz. Lata dziewięćdziesiąte. Jędrek, Dawid i Krzysiek to paczka kolegów, którzy spędzają razem czas na włóczeniu się. Każdy ucieka od swoich problemów. Wszystko komplikuje się gdy miastem wstrząsa bestialska śmierć Dawida.
"Inna dusza" to inny rodzaj kryminału. Przedstawia prawdziwą historię w hipotetyczny sposób. Autor stawia się w roli mordercy i próbuje przedstawić co mogło się zdarzyć oraz dlaczego do tego doszło. Można to nazwać powieścią obyczajową o zabarwieniu kryminalnym opartą na faktach. Istny powrót do lat dziewięćdziesiątych. Jego cudowności i problemów. Czytając dużo powraca...
więcej Pokaż mimo toDoskonali są niektórzy rodowici młodzi pisarze. Potrafią świetnie oddać charakter postaci, otoczenia, poszukiwania siebie. Przykładem tego jest właśnie INNA DUSZA, którą przeczytałam kilka lat temu a jednak pozostała we mnie do dziś. Poruszające zdarzenia, odkrywanie siebie, próba poznania swojej DUSZY, która nie jest taka jaką byśmy chcieli mieć, DUSZA, która wciąga w zło i okrucieństwo. Polecam bardzo.
Doskonali są niektórzy rodowici młodzi pisarze. Potrafią świetnie oddać charakter postaci, otoczenia, poszukiwania siebie. Przykładem tego jest właśnie INNA DUSZA, którą przeczytałam kilka lat temu a jednak pozostała we mnie do dziś. Poruszające zdarzenia, odkrywanie siebie, próba poznania swojej DUSZY, która nie jest taka jaką byśmy chcieli mieć, DUSZA, która wciąga w zło...
więcej Pokaż mimo toBiorąc pod uwagę fakt, iż postać Jedrka to autentyczna postać Jacka B. z Bydgoszczy to chwilami opisy przyprawiają o gęsia skórkę i przerażają. Genialny obraz psychologiczny mordercy.
Niektóre fragmenty zbyt szczegółowe i nudne.
Potężna dawka smutku, szarości, beznadziejności.
Nie polecam brać jej na wakacje.
Biorąc pod uwagę fakt, iż postać Jedrka to autentyczna postać Jacka B. z Bydgoszczy to chwilami opisy przyprawiają o gęsia skórkę i przerażają. Genialny obraz psychologiczny mordercy.
Pokaż mimo toNiektóre fragmenty zbyt szczegółowe i nudne.
Potężna dawka smutku, szarości, beznadziejności.
Nie polecam brać jej na wakacje.
Moje pierwsze spotkanie z tym autorem , i jakże owocne.W sposób idealny oddane lata 90 które jakoś tam pamiętam Opisy Bydgoszczy są fenomenalne szczególnie mając na uwadze fakt że autor nigdy tam nie mieszkał. Można stwierdzić że główny wątek jest pretekstem do krytyki na naszej zakłamanej i pełnej hipokrytów Polski.
Moje pierwsze spotkanie z tym autorem , i jakże owocne.W sposób idealny oddane lata 90 które jakoś tam pamiętam Opisy Bydgoszczy są fenomenalne szczególnie mając na uwadze fakt że autor nigdy tam nie mieszkał. Można stwierdzić że główny wątek jest pretekstem do krytyki na naszej zakłamanej i pełnej hipokrytów Polski.
Pokaż mimo to