Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Jak się starzeć bez godności Magdalena Grzebałkowska, Ewa Winnicka
Ocena 6,4
Jak się starze... Magdalena Grzebałko...

Na półkach: ,

Całkiem sympatyczna, lekka i zabawna pozycja. Nie jest to może książka, którą można się zachwycać, ale jest na tyle dobra, że stanowi przyjemne oderwanie od poważniejszych tematów.

Całkiem sympatyczna, lekka i zabawna pozycja. Nie jest to może książka, którą można się zachwycać, ale jest na tyle dobra, że stanowi przyjemne oderwanie od poważniejszych tematów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobnie, jak w przypadku trylogii "Wojna makowa", początek bardzo obiecujący, zakończenie jednak słabe i niedopracowane.

Podobnie, jak w przypadku trylogii "Wojna makowa", początek bardzo obiecujący, zakończenie jednak słabe i niedopracowane.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek był nawet obiecujący, ale z każdym rozdziałem robiło się coraz gorzej. Postaci płytkie, niektóre opisy infantylne a fabuła nie wciąga. Choć muszę przyznać, że dostrzegam pewien potencjał, lecz Autor musi jeszcze popracować trochę nad warsztatem. Podsumowując, książka nie zachwyca, ale czytałam też dużo gorsze.

Początek był nawet obiecujący, ale z każdym rozdziałem robiło się coraz gorzej. Postaci płytkie, niektóre opisy infantylne a fabuła nie wciąga. Choć muszę przyznać, że dostrzegam pewien potencjał, lecz Autor musi jeszcze popracować trochę nad warsztatem. Podsumowując, książka nie zachwyca, ale czytałam też dużo gorsze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli zastanawiacie się kto w trakcie rozmowy o brutalnym morderstwie myśli o zupie pomidorowej to Wam podpowiem - są to bohaterowie w książce Puzyńskiej... I nie, nie są to psychopaci, dla których mordowanie jest równie prozaiczne jak obieranie ziemniaków. Są to względnie normalni ludzie, którzy w pewien sposób stali się ofiarami przypadku. Dla mnie bez sensu, tym bardziej, że jest to tylko jeden z wielu przykładów "zapychaczy", które nie wnoszą nic poza absurdem i kilkunastoma dodrukowanymi stronami... Powtarzanie (pod koniec książki) co kilka stron tych samych fragmentów tekstu też nie polepsza mojej opinii. Wątek kryminalny niezbyt ciekawy i do tego przyćmiony życiem prywatnym bohaterów, które zaczęło przypominać "Modę na sukces". Po udanych "Rodzanicach" bardzo zawiodłam się na tej części.

Jeśli zastanawiacie się kto w trakcie rozmowy o brutalnym morderstwie myśli o zupie pomidorowej to Wam podpowiem - są to bohaterowie w książce Puzyńskiej... I nie, nie są to psychopaci, dla których mordowanie jest równie prozaiczne jak obieranie ziemniaków. Są to względnie normalni ludzie, którzy w pewien sposób stali się ofiarami przypadku. Dla mnie bez sensu, tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka absolutnie genialna i wielowymiarowa! Zabawna i pozytywna, mimo że porusza bardzo ciężkie tematy. Jednocześnie zmusza do przemyśleń i wzrusza. Pozycja obowiązkowa :)

Książka absolutnie genialna i wielowymiarowa! Zabawna i pozytywna, mimo że porusza bardzo ciężkie tematy. Jednocześnie zmusza do przemyśleń i wzrusza. Pozycja obowiązkowa :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pan Jacek Komuda jak zawsze w świetnej formie. Książka petarda, zdecydowanie polecam.

Pan Jacek Komuda jak zawsze w świetnej formie. Książka petarda, zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie jest zła, ale mam wrażenie, że autor nie wykorzystał do końca potencjału tej historii.

Książka nie jest zła, ale mam wrażenie, że autor nie wykorzystał do końca potencjału tej historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę bardziej zmęczyłam niż przeczytałam. Doceniam ogrom pracy jaki autor włożył w dotarcie do materiału źródłowego, ale niestety pan Lopez nie potrafił tego wszystkiego skleić w jeden ciekawy tekst. Największy zarzut mam do tytułu, który według mnie powinien brzmieć "O ludziach i wilkach" bo książka opowiada o nas - jak my postrzegamy wilki i jak je traktujemy. O samych zwierzętach dowiemy się naprawdę niewiele.

Książkę bardziej zmęczyłam niż przeczytałam. Doceniam ogrom pracy jaki autor włożył w dotarcie do materiału źródłowego, ale niestety pan Lopez nie potrafił tego wszystkiego skleić w jeden ciekawy tekst. Największy zarzut mam do tytułu, który według mnie powinien brzmieć "O ludziach i wilkach" bo książka opowiada o nas - jak my postrzegamy wilki i jak je traktujemy. O samych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całą historię głównej bohaterki można podsumować słowami: rozwaliła cały kraj i umarła. Po zachwycie pierwszą częścią to tutaj Rin w ogóle mnie nie przekonała. Średnie zakończenie dobrze zapowiadającej się historii.

Całą historię głównej bohaterki można podsumować słowami: rozwaliła cały kraj i umarła. Po zachwycie pierwszą częścią to tutaj Rin w ogóle mnie nie przekonała. Średnie zakończenie dobrze zapowiadającej się historii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dość mocno przygnębiająca, czasami wręcz bolesna, ale warta przeczytania.

Książka dość mocno przygnębiająca, czasami wręcz bolesna, ale warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z całym szacunkiem dla autora, którego poznałam i polubiłam czytając "Wnyki", ale ta książka jest wyjątkowo słaba, wręcz infantylna. Ciągłe wstawki odnoszące się do seksu były strasznie irytujące, czułam się jakbym czytała literaturę młodzieżową. Pan Śmielak za często wciskał jakieś swoje niby-błyskotliwe przemyślenia, które nie do końca pasowały do opisywanej aktualnie sytuacji przez co psuły cały efekt.
Akcji jest w sumie niewiele, postaci są nienaturalne (ludzie znają się dzień czy dwa a zachowują się jak przyjaciele z wieloletnim stażem), "doświadczony policjant", jak sam o sobie mówi jeden z bohaterów, nie ma problemu, żeby zdradzać szczegóły śledztwa osobom postronnym, nawet takim, które widzi pierwszy raz na oczy.
Dodatkowo ogromny minus za kradzież pomysłu z zabójstwem w sandomierskich podziemiach, które usłyszał przypadkowy świadek - dzieciak ze słuchem absolutnym. Zygmunt Miłoszewski w książce "Ziarno prawdy" pierwszy wykorzystał ten motyw.

Z całym szacunkiem dla autora, którego poznałam i polubiłam czytając "Wnyki", ale ta książka jest wyjątkowo słaba, wręcz infantylna. Ciągłe wstawki odnoszące się do seksu były strasznie irytujące, czułam się jakbym czytała literaturę młodzieżową. Pan Śmielak za często wciskał jakieś swoje niby-błyskotliwe przemyślenia, które nie do końca pasowały do opisywanej aktualnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z Miłoszewskim i oceniam je bardzo pozytywnie. Na plus zasługuje fakt opisania fabuły z perspektywy prokuratora a nie policjanta. Drugim pozytywem jest przedstawienie całego życia głównego bohatera, zarówno prywatnego, ale i zawodowego jak np. prowadzenie kilku spraw na raz, rozprawy sądowe itp. Sama postać Szackiego jest świetnie skonstruowana. Z jednej strony jest to fachowiec, specjalista w swojej dziedzinie, z drugiej zwykły człowiek, jak każdy z nas. Człowiek, który martwi się finansami, dziwnym stukaniem w samochodzie czy tym czy zdąży dziecko odebrać z przedszkola. W większości kryminałów na ogół główny śledczy zajmuje się tylko jedną sprawą a jego życie osobiste prawie nie istnieje bo skupia się tylko na pracy. Ewentualnie czasami postacie i relacje między nimi są za bardzo wyidealizowane, możemy je lubić, ale nie czujemy z nimi łączności. Dlatego podejście Miłoszewskiego jest trochę nietypowe, ale bardziej ludzkie. Pozwala nam się bardziej utożsamić z Teodorem Szackim.
Sama sprawa kryminalna ciekawa, choć trochę mało wiarygodna, ale z zaskakującym zakończeniem.
Zdecydowanie warto przeczytać chociażby dlatego, że druga część serii jest jeszcze lepsza niż pierwsza :)

Jest to moje pierwsze spotkanie z Miłoszewskim i oceniam je bardzo pozytywnie. Na plus zasługuje fakt opisania fabuły z perspektywy prokuratora a nie policjanta. Drugim pozytywem jest przedstawienie całego życia głównego bohatera, zarówno prywatnego, ale i zawodowego jak np. prowadzenie kilku spraw na raz, rozprawy sądowe itp. Sama postać Szackiego jest świetnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka przygnębiająca, ale zdecydowanie warta przeczytania.

Książka przygnębiająca, ale zdecydowanie warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ani dobra, ani zła. Czasami chaotyczna, czasami główny bohater mocno irytujący, niektóre fragmenty to typowe "zapychacze". Na plus trzeba przyznać, że autor dobrze poradził sobie z rozpoczęciem książki od przedstawienia mordercy. Podsumowując, da się przeczytać, ale szału nie ma.

Książka ani dobra, ani zła. Czasami chaotyczna, czasami główny bohater mocno irytujący, niektóre fragmenty to typowe "zapychacze". Na plus trzeba przyznać, że autor dobrze poradził sobie z rozpoczęciem książki od przedstawienia mordercy. Podsumowując, da się przeczytać, ale szału nie ma.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kryminał inny niż wszystkie. Spodziewałam się książki mrocznej, budzącej grozę może nawet z wątkami mistycznymi. Dostałam sympatyczną historię, osadzoną w urokliwej wiosce, zamieszkałej przez miłych i gościnnych ludzi. Z drugiej strony jednak główny bohater cały czas zmaga się z tajemniczym zaginięciem i zamkniętą społecznością, która nie chce go dopuścić do swoich sekretów...
Według mnie nie każdy autor poradziłby sobie w tak dobry sposób z połączeniem takiej sielskości z wiarą w tajemnego Chrystusa Mściwego. Panu Śmielakowi wyszło to doskonale, choć jak napisałam w pierwszym zdaniu, jest to kryminał inny niż te, które czytałam do tej pory. Bardziej pogodny, czasami nawet zabawny, ale cały czas ciekawy. Polecam.

Kryminał inny niż wszystkie. Spodziewałam się książki mrocznej, budzącej grozę może nawet z wątkami mistycznymi. Dostałam sympatyczną historię, osadzoną w urokliwej wiosce, zamieszkałej przez miłych i gościnnych ludzi. Z drugiej strony jednak główny bohater cały czas zmaga się z tajemniczym zaginięciem i zamkniętą społecznością, która nie chce go dopuścić do swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka za bardzo chaotyczna. Lepiej by było przedstawić historię każdej z bohaterek od początku do końca, a nie dzielić je na fragmenty i mieszać wszystkie razem. Miałam wrażenie, że autorka inspirowała się książką Katarzyny Bondy "Polskie morderczynie", ale chciała ją zrobić "po swojemu" i nie do końca jej to wyszło.

Książka za bardzo chaotyczna. Lepiej by było przedstawić historię każdej z bohaterek od początku do końca, a nie dzielić je na fragmenty i mieszać wszystkie razem. Miałam wrażenie, że autorka inspirowała się książką Katarzyny Bondy "Polskie morderczynie", ale chciała ją zrobić "po swojemu" i nie do końca jej to wyszło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak w dwóch poprzednich częściach - fabuła bardzo przewidywalna i bardzo naciągana, dialogi sztuczne, postaci zbyt idealne. Nie polecam.

Tak jak w dwóch poprzednich częściach - fabuła bardzo przewidywalna i bardzo naciągana, dialogi sztuczne, postaci zbyt idealne. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sporo rozpisałam się o pierwszej części więc tutaj będę się streszczać :)
Fabuła bardzo, bardzo przewidywalna, dialogi nadal nienaturalne, postaci zbyt idealne.
Dodatkowy minus za bezmyślne powielanie nieprawdziwego wizerunku wilków jako krwiożerczych bestii. Nie jestem ekoświrem, ale żyjemy w świecie, w którym coraz częściej słyszę opinie typu "zabijmy wszystkie wilki bo są groźne dla ludzi", "wystrzelajmy wszystkie łosie bo powodują wypadki na drogach" itp. więc utrwalanie takiego absurdalnego stereotypu tych zwierząt, które w rzeczywistości panicznie boją się ludzi, uważam za zbyteczne. Poza tym fabuła i tak jest mocno naciągana a to ją jeszcze bardziej odrywa od rzeczywistości.
Zdecydowanym plusem książki jest projekt okładki.

Sporo rozpisałam się o pierwszej części więc tutaj będę się streszczać :)
Fabuła bardzo, bardzo przewidywalna, dialogi nadal nienaturalne, postaci zbyt idealne.
Dodatkowy minus za bezmyślne powielanie nieprawdziwego wizerunku wilków jako krwiożerczych bestii. Nie jestem ekoświrem, ale żyjemy w świecie, w którym coraz częściej słyszę opinie typu "zabijmy wszystkie wilki bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety, książka jest co najwyżej przeciętna, ale mimo wszystko najlepsza z trzech pierwszych części. Czytając ją miałam wrażenie, że została napisana przez dwóch autorów bo niektóre fragmenty są naprawdę świetne, mroczne i zachęcające do dalszej lektury. Inne natomiast czyta się jak pracę w miarę ogarniętego gimnazjalisty. Fabuła jest przewidywalna, dialogi nienaturalne, a postaci zbyt idealne - akcja dzieje się w Zielonej Górze, mieście, które ma ok. 150 tys. mieszkańców, ale to nie przeszkadza autorowi zrobić ze swoich bohaterów specjalistów na poziomie co najmniej europejskim. Oczywiście z całym szacunkiem dla osób mieszkających w tym rejonie, ale takie skumulowanie wybitnych jednostek w jednej książce, w średniej wielkości mieście jest nienaturalne.
Sam główny bohater, Igor Brudny, jest wyjątkowo irytujący. Z jednej strony cały czas jest kreowany na ofiarę, tego co go spotkało w dzieciństwie. Z drugiej jednak pokazuje się go jako osobę o żelaznym charakterze, która już w wieku lat 5 czy 6 miała swoje zasady i nie dała się złamać swoim prześladowcom. A prawda jest taka, że Brudny rzeczywiście miał kiepskie dzieciństwo, ale w przeciwieństwie do innych wychowanków sierocińca nigdy nie został zgwałcony i przede wszystkim, nawet pracując już w policji nie zrobił nic, żeby zakończyć pedofilski proceder przez co skazywał kolejne dzieciaki na los dużo gorszy niż sam przeżył. Ponadto prowadząc śledztwa ma tak wysoką samoocenę, że nie czuje potrzeby współpracy z zielonogórską policją (robi to tylko w niezbędnym zakresie, żeby mieć wgląd do akt i materiału dowodowego) przez co swoim zachowaniem (uwaga będą spojlery kolejnych tomów!) doprowadza do porwania swojej dziewczyny, partnerki z policji i bratanicy, sam prawie ginie w każdej książce i ani razu nie udało mu się aresztować morderców bo oni też giną. Dla mnie to nie jest definicja dobrego policjanta.
Największym plusem tej książki jest projekt okładki. - fajny, mroczny i ciekawszy niż sama książka.

Niestety, książka jest co najwyżej przeciętna, ale mimo wszystko najlepsza z trzech pierwszych części. Czytając ją miałam wrażenie, że została napisana przez dwóch autorów bo niektóre fragmenty są naprawdę świetne, mroczne i zachęcające do dalszej lektury. Inne natomiast czyta się jak pracę w miarę ogarniętego gimnazjalisty. Fabuła jest przewidywalna, dialogi nienaturalne,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Hubal" Jacka Komudy był naprawdę dobry więc po "Westerplatte" oczekiwałam podobnego poziomu a dostałam książkę wybitną.
Wszyscy wiemy co wydarzyło się we wrześniu 1939 r. Pomimo tego czytając chłonie się każde kolejne zdanie z niecierpliwością czekając na rozwój dalszych wydarzeń. Czytelnik wręcz spaja się z żołnierzami przedstawionymi w książce. Razem z nimi w ostatnich dniach sierpnia odczuwa nadzieję, że wojna jednak nie wybuchnie. Razem z nimi doświadcza paraliżującego strachu po pierwszym ostrzale i piekła przez jakie przechodzą w kolejnych starciach. Razem z nimi, mimo koszmaru dziejącego się wokół, czuje heroiczną chęć walki o Ojczyznę i gorycz porażki po kapitulacji. Czytelnik odczuwa przede wszystkim dumę, że nasz kraj był broniony przez takich żołnierzy.
Autor nie tylko w bardzo plastyczny sposób przedstawił swoją wizję wydarzeń na Westerplatte (pamiętajmy, że jest to powieść historyczna a nie opracowanie naukowe), ale również gra emocjami czytelników w taki sposób, że książka na długo zostaje w pamięci. Co potwierdza tylko fakt, że Pan Jacek Komuda w pełni zasłużył na tytułu mistrza polskiej powieści historycznej.

"Hubal" Jacka Komudy był naprawdę dobry więc po "Westerplatte" oczekiwałam podobnego poziomu a dostałam książkę wybitną.
Wszyscy wiemy co wydarzyło się we wrześniu 1939 r. Pomimo tego czytając chłonie się każde kolejne zdanie z niecierpliwością czekając na rozwój dalszych wydarzeń. Czytelnik wręcz spaja się z żołnierzami przedstawionymi w książce. Razem z nimi w ostatnich...

więcej Pokaż mimo to