

Dla niego obszar między jedną wyspą a drugą nie był jakąś "pustką" Uważał nawet, że można poznać tę rzekomą pustkę. Mimo że potrafił po niej...
Dla niego obszar między jedną wyspą a drugą nie był jakąś "pustką" Uważał nawet, że można poznać tę rzekomą pustkę. Mimo że potrafił po niej żeglować z pewną dokładnością, doceniał fakt, że była - i zapewne na zawsze pozostanie - pozbawionych stałych punktów orientacyjnych. Jej jedyną granicą był horyzont, linia zakreślająca bezmiar nieba, oddzielająca to, co mogło zobaczyć oko, od tego, co umysł mógł sobie jedynie wyobrazić.
Opinie o tym, kto jest prymitywny i kto jest prawdziwym barbarzyńcą, udaremniły nam głębsze poznanie złożoności ludzkich kultur.
Jestem, jak przypuszczam, zwolennikiem popularnego przekonania, że "kraina nienaruszona przez człowieka leczy", potrafi przynieść umysłowi p...
Jestem, jak przypuszczam, zwolennikiem popularnego przekonania, że "kraina nienaruszona przez człowieka leczy", potrafi przynieść umysłowi pogrążonemu w chaosie czy rozproszeniu stan spokojnej transcendencji.