-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
Liv i jej młodsza siostra Mia przeprowadzają się do Londynu, gdzie poznają nowego partnera swojej matki. I od razu muszą zamieszkać z nim i jego dziećmi. A jego syn to oczywiście największy przystojniak w szkole. Trochę schematyczne, prawda? Fabułę książki ratuje element magii snów i tajemnicy, która pod koniec na prawdę zaskakakuje swoim rozwiązaniem.
W porównaniu z Trylogią Czasu wypada blado. Niestety. Silver jest według mnie bardziej dziecinna i nadaje się dla trochę młodszych dziewczyn. Infantylne jest zachowanie bohaterki, a także blog dziewczyny, która aspiruje do bycia nową Plotkarą albo A. Nieudolnie.
Liv i jej młodsza siostra Mia przeprowadzają się do Londynu, gdzie poznają nowego partnera swojej matki. I od razu muszą zamieszkać z nim i jego dziećmi. A jego syn to oczywiście największy przystojniak w szkole. Trochę schematyczne, prawda? Fabułę książki ratuje element magii snów i tajemnicy, która pod koniec na prawdę zaskakakuje swoim rozwiązaniem.
W porównaniu z...
Po pierwsze, podziwiam autora za przedstawienie całego obrazu rewolucji, brutalnych ludzi dążących do władzy i nieświadomych, poddanych im osób w tak krótkiej formie. Nie ma tu miejsca na przydługie opisy, bezsensowne dialogi. Każde zdanie jest przemyślane i tak samo daje nam do myślenia.
Pokazuje nam, jak głupota i niewiedza pozwala rządzącym nas omamić i oszukać. Pokazuje, że każda rewolucja jest taka sama, jeśli do władzy nie dochodzi ktoś kto powinien, tylko ktoś, kto ma większą siłę przebicia.
Ta historia była dla mnie wzruszająca. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że tak świetnie odnosi się do tego co dzieje się w Polsce...?
Po pierwsze, podziwiam autora za przedstawienie całego obrazu rewolucji, brutalnych ludzi dążących do władzy i nieświadomych, poddanych im osób w tak krótkiej formie. Nie ma tu miejsca na przydługie opisy, bezsensowne dialogi. Każde zdanie jest przemyślane i tak samo daje nam do myślenia.
Pokazuje nam, jak głupota i niewiedza pozwala rządzącym nas omamić i oszukać....
Jak do tej pory według mnie najlepsza część serii "Jutro" Johna Marsdena.
Ellie, Fi, Lee, Homer i Robyn nie mogą znieść czekania na rozwój wydarzeń w Piekle. Decydują się na jeszcze jedną akcję, taką, która przejdzie do historii. Udają się w kierunku Zatoki Szewca, a po drodze spotykają znajome osoby, o których czasami woleliby zapomnieć.
Książka niesamowicie trzyma w napięciu, a po jej przeczytaniu od razu chce się sięgnąć po kolejną część. Dla mnie wygrywa z innymi częściami tym, że skupia się bardziej na działaniu, akcji i brawurowych atakach, a nie na związkach i emocjonalnych rozterkach bohaterów.
Pokazuje nam również, jak w obliczu wojny, ciągłego strachu i nierównej walki grupa nastolatków zmienia się w oddział gotowy zabijać i niszczyć, aby uratować swoich bliskich.
Jak do tej pory według mnie najlepsza część serii "Jutro" Johna Marsdena.
Ellie, Fi, Lee, Homer i Robyn nie mogą znieść czekania na rozwój wydarzeń w Piekle. Decydują się na jeszcze jedną akcję, taką, która przejdzie do historii. Udają się w kierunku Zatoki Szewca, a po drodze spotykają znajome osoby, o których czasami woleliby zapomnieć.
Książka niesamowicie trzyma w...
Ta książka nauczyła mnie bardzo dużo. O przyjaźni, miłości do sztuki i wolności jaką daje poezja, ale także o ważności podążania własną ścieżką. Bo tutaj każdy ma jakieś marzeni, które chce spełnić wbrew woli rodziców i wychowawców.
Myślę, że spodoba się każdemu, kto docenił "Chłopców z Placu Broni" w podstawówce. Ta sama pasja i miłość, znów ukryta w codziennym życiu.
Ta książka nauczyła mnie bardzo dużo. O przyjaźni, miłości do sztuki i wolności jaką daje poezja, ale także o ważności podążania własną ścieżką. Bo tutaj każdy ma jakieś marzeni, które chce spełnić wbrew woli rodziców i wychowawców.
Myślę, że spodoba się każdemu, kto docenił "Chłopców z Placu Broni" w podstawówce. Ta sama pasja i miłość, znów ukryta w codziennym...
Ta książka nie powala. Ani nie zachwyca. Jest po prostu nudna. Może podoba się bardziej chłopakom, może tylko koneserom tego rodzaju, gatunku. Ale dla mnie jest bardzo rosyjsko-męska. Wszystkie kobiety są zdegradowane do roli pomocy domowej i matki dzieci, o ile w ogóle się pojawiają. W każdym zdaniu pada nazwa stacji metra, co tylko utrudniało mi zrozumienie chaotycznej treści.
Dobrze że nie kupiłam tej książki, bo było by mi szkoda pieniędzy.
Ta książka nie powala. Ani nie zachwyca. Jest po prostu nudna. Może podoba się bardziej chłopakom, może tylko koneserom tego rodzaju, gatunku. Ale dla mnie jest bardzo rosyjsko-męska. Wszystkie kobiety są zdegradowane do roli pomocy domowej i matki dzieci, o ile w ogóle się pojawiają. W każdym zdaniu pada nazwa stacji metra, co tylko utrudniało mi zrozumienie chaotycznej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta powieść, jest powieścią intrygującą. Wciągającą. Urzekającą. Tajemniczą. I na pewno długo pozostającą w pamięci.
Nella Oortman wychodzi za mąż, za człowieka, którego zupełnie nie zna. Kiedy pojawia się w jego domu, wita ją oziębła szwagierka. Młoda dziewczyna jest odtrącona i samotna, jedyną pociechę odnajduje w dziełach miniaturzystki, tajemniczej kobiety, która niespodziewanie okazuje się mieć znacznie większy wpływ na ich życie niż Petronella mogła się spodziewać.
W tym wielkim, bogatym domu nic nie jest takie, jakie się wydaje. Johannes nie jest kochającym mężem, Marin zagorzałą katoliczką, a pieniędzy zaczyna brakować. Odpowiedź przynieść może tylko pomoc miniaturzystki...
Ta powieść, jest powieścią intrygującą. Wciągającą. Urzekającą. Tajemniczą. I na pewno długo pozostającą w pamięci.
Nella Oortman wychodzi za mąż, za człowieka, którego zupełnie nie zna. Kiedy pojawia się w jego domu, wita ją oziębła szwagierka. Młoda dziewczyna jest odtrącona i samotna, jedyną pociechę odnajduje w dziełach miniaturzystki, tajemniczej kobiety, która...
Grupa przyjaciół wybiera się na biwak w pobliskich górach. Nie spodziewają się, że po powrocie nic nie będzie akie samo.
Co byś zrobił, gdybyś był jedną z nielicznych osób mogących przeciwstawić się inwazji? Nie inwazji obcych, tylko innego kraju, który chce podporządkować sobie wszystkich ludzi i zdegradować ich do służenia własnym rodakom. Właśnie przed takim zadaniem stanęła grupa nastolatków z rolniczej miejscowości w Australii.
To co naprawdę mi się podoba, to to, że bohaterowie nie siedzą w ukryciu i użalają się nad sobą, tylko cały czas planują, chodzą na zwiad i pomagają sobie nawzajem. Traktują się jak prawdziwą rodzinę.
Książka ani przez chwilę nie jest nudna. Strony wypełnione są akcją i jedyną rzeczą której jest za dużo, jest zdecydowanie wszechobecna miłość.
Grupa przyjaciół wybiera się na biwak w pobliskich górach. Nie spodziewają się, że po powrocie nic nie będzie akie samo.
Co byś zrobił, gdybyś był jedną z nielicznych osób mogących przeciwstawić się inwazji? Nie inwazji obcych, tylko innego kraju, który chce podporządkować sobie wszystkich ludzi i zdegradować ich do służenia własnym rodakom. Właśnie przed takim zadaniem...
Kolejna wzruszająca i inteligentna książka autora "Oscara i Pani Róży". Przedstawia historię żydowskiego chłopca, Josepha, który ukrywa się przed Niemcami u ojca Ponsa, księdza prowadzącego Żółtą Willę.
Ojciec Pons to osoby bardzo mądra, od kórej Joseph, ale też my możemy się wiele nauczyć. I powinniśmy, by taka tragedia, jak podczas II wojny światowej się już nigdy nie powtórzyła.
Kolejna wzruszająca i inteligentna książka autora "Oscara i Pani Róży". Przedstawia historię żydowskiego chłopca, Josepha, który ukrywa się przed Niemcami u ojca Ponsa, księdza prowadzącego Żółtą Willę.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOjciec Pons to osoby bardzo mądra, od kórej Joseph, ale też my możemy się wiele nauczyć. I powinniśmy, by taka tragedia, jak podczas II wojny światowej się już nigdy nie...