-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-03-19
Pełna recenzja: http://arystokratkispodksiegarni.blogspot.com/2018/10/o-trudnych-zyciowych-wyborach-czyli.html
"„Każdy wybór ma swoje konsekwencje”. Hasło, które jak najbardziej zgadza się z motywem tej książki. Sięgając po „Dylemat Oliwii Black” kierowałam się oczywiście tematyką oraz subtelną, ładną szatą graficzną. Opinie innych czytelniczek tylko narobiły mi chęci, by jak najszybciej przeczytać tę powieść, co uczyniłam i nie pożałowałam. Książka pani Taraszkiewicz zrobiła na mnie spore wrażenie, a na te jesienne, ponure dni sprawdziła się idealnie. To kolejna pozycja, którą rządne dobrej literatury kobiety powinny przeczytać. Zapewniam, że nie ma, czego żałować.
Przyjemna, słodko-gorzka historia o podejmowaniu trudnych życiowych decyzji, o sile (nawet tej destrukcyjnej) miłości, o manipulacji, skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Książka dostarczyła mi kilku refleksji, dlatego pozwolę oddać się do mojego zacisza, by nad nimi pogłowić, a Wam pozostawić delikatny smaczek na „Dylemat Oliwii Black”, który jest godny przeczytania"
Pełna recenzja: http://arystokratkispodksiegarni.blogspot.com/2018/10/o-trudnych-zyciowych-wyborach-czyli.html
"„Każdy wybór ma swoje konsekwencje”. Hasło, które jak najbardziej zgadza się z motywem tej książki. Sięgając po „Dylemat Oliwii Black” kierowałam się oczywiście tematyką oraz subtelną, ładną szatą graficzną. Opinie innych czytelniczek tylko narobiły mi chęci, by...
Kolejny raz zostałam zachwycona książką od Aleksandry Polak, która zadebiutowała dobrze już Wam znanym „Królem kier” z oczywiście piękną okładką. Druga część serii Circus Lumos nie odbiega pięknością od poprzednika. Znów zauroczyłam się oprawą graficzną tegoż tworu, a opis zachęcił do przeczytania dalszych losów znakomitej trupy na czele z młodą Alicją, która dopiero w połowie „Króla kier” weszła w świat prawdziwej, świetlnej magii, mroku i blasku; gwiazd i pochłaniających duszę cieni.
Pamiętam, jak marudziłam, że w pierwszej części było mniej elementów, które zbliżały nas do tej magicznej rzeczywistości, jednak tu muszę zaznaczyć: autorka od początku lektury nadrabia zaległości, rzucając czytelnika na głębokie wody Hadesu, gdzie została uwięziona Alicja. Podoba mi się, że historia toczy się praktycznie od razu po zakończeniu „Króla kier”.
Trzeba przyznać bez bicia, że drugi tom jest znacznie lepszy niż poprzednik. Dzieje się o wiele więcej, nie znajdujemy się jedynie w szarej rzeczywistości przeciętnej nastolatki z milionem problemów na głowie, czyli, jaką sukienkę ubrać, co zrobić, co powiedzieć. Rzuceni na głębokie, piekielne wody Hadesu, od razu doświadczamy mroku oraz ogromu magii, czego brakowało w „Królu kier”, w którym to przez ¾ książki miałam wrażenie, że czytam zwykłą młodzieżówkę, nic interesującego. „Perłowa dama” nadrabia wszystko, co zaginęło w poprzedniku.
Cała recenzja: http://arystokratkispodksiegarni.blogspot.com/2018/06/w-mrocznych-czelusciach-hadesu-czyli.html
Kolejny raz zostałam zachwycona książką od Aleksandry Polak, która zadebiutowała dobrze już Wam znanym „Królem kier” z oczywiście piękną okładką. Druga część serii Circus Lumos nie odbiega pięknością od poprzednika. Znów zauroczyłam się oprawą graficzną tegoż tworu, a opis zachęcił do przeczytania dalszych losów znakomitej trupy na czele z młodą Alicją, która dopiero w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-23
Uwielbiam motyw Atlantydy. To naprawdę zagadkowy kontynent, któremu zawsze towarzyszą spiski, absurdalne teorie i tajemnice. Nie mogłam więc nie przeczytać "Łzy" Lauren Kate.
Styl autorki pozwolił mi szybko przebrnąć przez całą książkę, choć najbardziej zabolało mnie, iż wątek Atlantydy pojawił się dopiero pod koniec, gdzie akcja pędziła jak szalona, byleby tylko skończyć ten tom. Oczywiście zachwycił mnie sam pomysł, Ander oraz fakt, że tło romantyczne nie było jakoś bardzo uwydatnione, a zamiast tego fabuła skupiała się na przeszłości, na odkrywaniu licznych tajemnic pozostawionych przez matkę Eureki i potem na samej historii Atlantydy.
Z chęcią sięgnę po drugi tom, zaciekawiona ulubionym motywem.
Uwielbiam motyw Atlantydy. To naprawdę zagadkowy kontynent, któremu zawsze towarzyszą spiski, absurdalne teorie i tajemnice. Nie mogłam więc nie przeczytać "Łzy" Lauren Kate.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStyl autorki pozwolił mi szybko przebrnąć przez całą książkę, choć najbardziej zabolało mnie, iż wątek Atlantydy pojawił się dopiero pod koniec, gdzie akcja pędziła jak szalona, byleby tylko skończyć...