Biblioteczka
2024-04-29
2024-04-27
2024-04-24
2024-04-18
2024-04-16
2024-04-13
2024-04-08
2024-04-03
2024-04-01
2024-04-01
2024-03-23
2024-03-21
2024-03-19
2024-03-15
2024-03-13
2024-03-10
2024-03-07
2024-03-03
2024-02-29
Są takie historie, które mrożą krew w żyłach.
Historie, na które szeroko otwiera się oczy, a puls przyśpiesza. Są takie historie, które zostają w pamięci na długo.
Jeszcze na chwilę przymykam powieki i biorę głęboki wdech. Wpatruję się w minimalistyczną czarną okładkę i wspominam wszystko to, co dopiero przeczytałam. Krwawy tulipan. Morderstwa, zaginięcia, sfałszowane podpisy, bogactwo i kobiety. Masa kobiet. Masa naiwności. Masa wiary w piękną miłość, która doprowadziła do wielu okrutnych zabójstw. One chciały tylko wyjątkowego happy endu.
Historia oparta na prawdziwych wydarzeń, historia o człowieku, który rzeczywiście dostał dożywocie za wszystkie okrutne czyny, za matactwa, zabójstwa. Historia psychopaty, który nie miał skrupułów, który zapewne nigdy nie pojmie wagi swoich przewinień. Historia, która szeroko otwiera oczy, która porywa, a jednocześnie wzbudza ogrom innych emocji. Historia, którą się zapamiętuje, bo jest mocna, prawdziwa i przerażająco smutna.
Mistrzostwo tego kryminału oddaje oczywiście autorka oraz fakt, że zdarzenia miały miejsce w naszej polskiej rzeczywistości. To sprawia, że książkę wręcz się połyka, a następnie googluje sprawcę w Internecie.
Zdecydowanie zaliczam ją do bardzo udanych, lecz przerażających, zraszonych mocną prawdą powieści. I z ręką na sercu, z bukietem białych tulipanów będę ją polecać.
Są takie historie, które mrożą krew w żyłach.
Historie, na które szeroko otwiera się oczy, a puls przyśpiesza. Są takie historie, które zostają w pamięci na długo.
Jeszcze na chwilę przymykam powieki i biorę głęboki wdech. Wpatruję się w minimalistyczną czarną okładkę i wspominam wszystko to, co dopiero przeczytałam. Krwawy tulipan. Morderstwa, zaginięcia, sfałszowane...
2024-02-24
Siedząc ukryta w cieniu drzew zerkam na pobliską ławkę. Dwóch mężczyzn o czymś szepcze, wyglądają podejrzanie. Mrużę oczy, uczulona na miejską gangsterkę i ciemne interesy. Szpiedzy? 👀
Uwielbiam kryminały, które dostarczają coś więcej niż zbrodnie. Uwielbiam kryminały, w których poruszany jest wątek szpiegów oraz historii. „Fabryka szpiegów” jest tym, czego potrzebowałam po wcześniejszej lekturze. Zapewniła rozrywkę, ale i ogrom emocji. Wielowątkowość, która po nitce do kłębka tworzyła zgraną całość. Bohaterowie, którzy wnosili do fabuły swój charakter, oraz historia, która ciekawiła do tego stopnia, że ciężko było się oderwać.
Mamy tu wszystko, czego zapragniecie, by stworzyć fenomenalny szpiegowski kryminał. Tajemnica szkoły nielegałów, trochę Rosji, ich historii, duża dawka dochodzenia do prawdy i rozwiązania zagadki oraz emocje, które nie opuszczają na krok.
Gdzieś tam w środku zabrakło mi czegoś, czego nie potrafię nazwać, ale nie wpłynęło to na ocenę końcową, czyli: duży plus!
Ach, ci szpiedzy, oni zawsze będą zastanawiać i kusić swoimi wątkami. Zwłaszcza gdy mówimy o osobach szkolonych, by zabijać. O osobach bezwględnych, pozbawionych morałów i uczuć. O osobach, których nie chcielibyśmy spotkać w swoim życiu 👀
We współpracy z Wydawnictwem Muza.
F. Vulneratus
Siedząc ukryta w cieniu drzew zerkam na pobliską ławkę. Dwóch mężczyzn o czymś szepcze, wyglądają podejrzanie. Mrużę oczy, uczulona na miejską gangsterkę i ciemne interesy. Szpiedzy? 👀
więcej Pokaż mimo toUwielbiam kryminały, które dostarczają coś więcej niż zbrodnie. Uwielbiam kryminały, w których poruszany jest wątek szpiegów oraz historii. „Fabryka szpiegów” jest tym, czego potrzebowałam...