-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-01-18
2014-09-07
2014-03-13
Lubię styl Smoleńskiego. Co mi się wysunęło na pierwszy plan w tych reportażach - to kobiety. W poprzedniej książce - "Izrael już nie frunie" poznaliśmy Fatimę, muzułmankę, która chyba jako pierwsza odważyła się stanąć twarzą w twarz z Izraelkami i zaczęła z nimi rozmawiać. Dzięki niej Izraelki i Arabki "zakumplowały się" a ogromnym sukcesem okazało się założenie stowarzyszenia Sziruk, gdzie kobiety spotykają się, rozwijają i... zarabiają.
Kobiety wydają się tu tymi, które najlepiej rozumieją, że agresja niczego nie rozwiązuje. Doskonale ilustruje to działalność "babć z Machsom Watch". To starsze panie, przeważnie na emeryturze, które postanowiły kontrolować jak są traktowani cywile na tzw. checkpointach, czyli przejściach pomiędzy Izraelem a Autonomią Palestyńską. Sama ich obecność sprawiała, że żołnierze zachowywali się bardziej przyzwoicie niż w normalnych warunkach, gdy nikt nie patrzy.
Prawie każda historia, którą przepięknie opisuje Smoleński pokazuje, że wystarczy odrobina dobrej woli i drobny, pozytywny gest ale z obu stron, zarówno Izraelczyka jak i Palestyńczyka aby doszło do małego porozumienia. Żeby chciało się to przełożyć na ten wyższy poziom...
Lubię styl Smoleńskiego. Co mi się wysunęło na pierwszy plan w tych reportażach - to kobiety. W poprzedniej książce - "Izrael już nie frunie" poznaliśmy Fatimę, muzułmankę, która chyba jako pierwsza odważyła się stanąć twarzą w twarz z Izraelkami i zaczęła z nimi rozmawiać. Dzięki niej Izraelki i Arabki "zakumplowały się" a ogromnym sukcesem okazało się założenie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-04
Niesłychana jest cierpliwość reportera - potrafi zachować obiektywizm w rozmowach z osobami, których poglądy odbiegają czasami daleko od normalności (w naszym pojęciu). I nie zwariować w tym wszystkim. Okrucieństwo jakie ludzie fundują sobie nawzajem jest porażające. Jedna z amerykańskich pisarek cytowana przez autora tłumaczy: "(...)ludzie robią takie rzeczy innym ludziom. Gwałt i ból zadawany genitaliom należy do najczęściej stosowanych tortur. Nie tylko w nazistowskich obozach koncentracyjnych czy w Abu Ghraib pod rządami Sadddama. Również Amerykanie robili i robią to samo, jeśli przekonać ich albo dać do zrozumienia, że ci, nad którymi mają władzę absolutną, zasługują na maltretowanie i upokarzanie. Robią te rzeczy, kiedy każe im się wierzyć, że ludzie, których torturują, należą do niższej, odrażającej rasy czy religii".
Niesłychana jest cierpliwość reportera - potrafi zachować obiektywizm w rozmowach z osobami, których poglądy odbiegają czasami daleko od normalności (w naszym pojęciu). I nie zwariować w tym wszystkim. Okrucieństwo jakie ludzie fundują sobie nawzajem jest porażające. Jedna z amerykańskich pisarek cytowana przez autora tłumaczy: "(...)ludzie robią takie rzeczy innym ludziom....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-25
2014-12-27
Jakoś tak mam, że w życiu nie sięgnęłam po kryminał dla samej zagadki kryminalnej. Ocenianie ich wg kryterium, czy udało mi się odgadnąć kto zabił wydaje mi się wręcz świętokradztwem ;)
Dla mnie liczy się przede wszystkim klimat, opis miejsca zbrodni, osób zamieszanych w morderstwo czy relacje pomiędzy mieszkańcami miasteczka gdzie popełniono zbrodnię.
Nie inaczej jest w przypadku serii o Flawii, która łączy w sobie niezwykłą mieszankę Agathy Christie, powieści gotyckiej i... fajnej młodzieżówki - co jest bardzo ciekawe, bo na początku celem samego autora było trafienie bardziej do dorosłych!
Piąta część przygód niezwykłej dwunastolatki jest moim skromnym zdaniem idealna - świetnie skrojona akcja, dużo tajemnic, mrocznych sytuacji, nowi bohaterowie i ci cudownie już znani. Klimatyczne Buckshaw, miasteczko Bishop’s Lacey z fantastyczną plejadą mieszkańców, kościół św. Tankreda+plebania+cmentarz i oczywiście traumatyczne (dla wielbicieli Flawii) zakończenie :)
Jakoś tak mam, że w życiu nie sięgnęłam po kryminał dla samej zagadki kryminalnej. Ocenianie ich wg kryterium, czy udało mi się odgadnąć kto zabił wydaje mi się wręcz świętokradztwem ;)
Dla mnie liczy się przede wszystkim klimat, opis miejsca zbrodni, osób zamieszanych w morderstwo czy relacje pomiędzy mieszkańcami miasteczka gdzie popełniono zbrodnię.
Nie inaczej jest w...
2014-07-03
Tym razem trochę o Japonii, trochę o sobie. Jak zwykle autorka serwuje nam mnóstwo ciekawostek ale to co mnie ujęło w tej książce, to osobiste przemyślenia, którymi dzieli się z nami - o uprzedzeniach do muzułmanów, o bieganiu, robieniu zdjęć, śmieciach i wielu innych dziwnych rzeczach.
Tym razem trochę o Japonii, trochę o sobie. Jak zwykle autorka serwuje nam mnóstwo ciekawostek ale to co mnie ujęło w tej książce, to osobiste przemyślenia, którymi dzieli się z nami - o uprzedzeniach do muzułmanów, o bieganiu, robieniu zdjęć, śmieciach i wielu innych dziwnych rzeczach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-28
2014-05-10
Ależ mnie zabolała ta książka. Po genialnym "Bękarcie ze Stambułu" i "Czarnym mleku", troszkę gorszym ale wciąż imponującym "Honorze", "Pchli pałac" pozostawił po sobie jedynie niesmak. Owszem, gdzieś w połowie książki Şafak prezentuje nam swój talent w całej okazałości - historie poszczególnych mieszkańców kamienicy Cukiereczek są po prostu fascynujące i czytałam z zachwytem. Ale co z tego, skoro pierwsza połowa była nudna, długa i w ogóle niezajmująca - w normalnych warunkach porzuciłabym ją po dziesięciu stronach – przemęczyłam ją tylko dlatego, że napisała to kobieta, która jest dla mnie objawieniem, która ma zdrowe podejście do życia i fajny sposób na życie.
Ależ mnie zabolała ta książka. Po genialnym "Bękarcie ze Stambułu" i "Czarnym mleku", troszkę gorszym ale wciąż imponującym "Honorze", "Pchli pałac" pozostawił po sobie jedynie niesmak. Owszem, gdzieś w połowie książki Şafak prezentuje nam swój talent w całej okazałości - historie poszczególnych mieszkańców kamienicy Cukiereczek są po prostu fascynujące i czytałam z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-01
Co mnie podkusiło, żeby to kupić... Toż tym się nawet źle w piecu będzie palić. Siedzę nad tą "książką", czytam jeszcze raz te pozytywne opinie innych użytkowników LC i jestem w stanie permanentnego zdumienia... No ale każdy ma swój rozum...
Podobnie jak jeden z użytkowników, ja również polecam artykuł w Tygodniku Powszechnym pt. "Jabłka i jabłonie".
Co mnie podkusiło, żeby to kupić... Toż tym się nawet źle w piecu będzie palić. Siedzę nad tą "książką", czytam jeszcze raz te pozytywne opinie innych użytkowników LC i jestem w stanie permanentnego zdumienia... No ale każdy ma swój rozum...
Podobnie jak jeden z użytkowników, ja również polecam artykuł w Tygodniku Powszechnym pt. "Jabłka i jabłonie".
2014-12-30
Ciąg dalszy przygód bohaterów rewelacyjnej "Czarownicy piętro niżej" niestety rozczarowuje... To znaczy rozczarowuje dorosłych bo wciąż jest to świetna powieść dla młodych czytelników... i tylko tyle. Albo aż tyle, zależy do jakiej grupy się zaliczamy :) Niestety dorosły nie znajdzie tu już tyle tego fantastycznego humoru, dowcipnych dialogów, które zachwycały w pierwszej części. Zabrakło kota i lisicy Foksi (w sensie wiewiórki), za mało Ciabci i Monterowej. Zabrakło klimatu. Mamy za to wartką akcję, która na pewno zadowoli normalnych czytelników, nie doszukujących się sentymentalnych wstawek, które tak bardzo urzekały w "Czarownicy...". Niestety.
Ciąg dalszy przygód bohaterów rewelacyjnej "Czarownicy piętro niżej" niestety rozczarowuje... To znaczy rozczarowuje dorosłych bo wciąż jest to świetna powieść dla młodych czytelników... i tylko tyle. Albo aż tyle, zależy do jakiej grupy się zaliczamy :) Niestety dorosły nie znajdzie tu już tyle tego fantastycznego humoru, dowcipnych dialogów, które zachwycały w pierwszej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-22
2014-12-21
2014-12-21
2014-12-21
2014-12-11
2014-12-09
2014-12-06
2014-12-03
Izrael. "Wierzę, że to ziemia święta. Bo gdyby było inaczej, nic nie miałoby sensu. To jest kolebka i źródło. Tu był początek wszystkiego. Dla mnie, dla ciebie, dla muzułmanów" - to słowa taksówkarza - tak na marginesie niewierzącego taksówkarza, który choć myśli, że Pana nie ma lub się nim nie interesuje, błogosławi Go za to, że może żyć właśnie w Izraelu.
Strefa Gazy, Zachodni Brzeg, ewakuacja Gazy, Autonomia Palestyńska - coś tam wiedziałam. Ogólnie. A dzięki tej książce ogarnęłam to wszystko.
Autor przytacza bardzo dużo wypowiedzi ludzi z którymi Amos Oz rozmawiał w swoich reportażach "Na ziemi Izraela".
Pojawia się również Etgar Keret - pisarz ale również wykładowca w wyższej szkole filmowej w Tel Awiwie. Keret opisuje swój stosunek do Izraela, do Amosa Oza a także przytacza przeróżne absurdalne sytuacje jakie go spotykały w Izraelu.
Rewelacyjna książka - choć może nie są to typowe reportaże, Smoleński nie jest tak całkowicie obiektywny ale w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Izrael. "Wierzę, że to ziemia święta. Bo gdyby było inaczej, nic nie miałoby sensu. To jest kolebka i źródło. Tu był początek wszystkiego. Dla mnie, dla ciebie, dla muzułmanów" - to słowa taksówkarza - tak na marginesie niewierzącego taksówkarza, który choć myśli, że Pana nie ma lub się nim nie interesuje, błogosławi Go za to, że może żyć właśnie w Izraelu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStrefa Gazy,...