-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03-26
2024-03-07
Moje odkrycie! Hubert Klimko-Dobrzaniecki ma dar, który uwielbiam – takiego fajnego bajdurzenia o życiu, wplątywania swoich przemyśleń w klimat miejsca, tu akurat Islandii. Poznajemy autora, poznajemy Wyspę – choć w sposób nieoczywisty, nie ma tu typowych opisów kraju. Są ludzie, ich zachowania, zwyczaje, a to wszystko związane z bardzo osobistymi przeżyciami autora, ze wspomnieniami z dzieciństwa, z marzeniami, nadziejami. Są fascynacje filmem, muzyką, literaturą. To nie jest przewodnik. To jest opowieść.
Moje odkrycie! Hubert Klimko-Dobrzaniecki ma dar, który uwielbiam – takiego fajnego bajdurzenia o życiu, wplątywania swoich przemyśleń w klimat miejsca, tu akurat Islandii. Poznajemy autora, poznajemy Wyspę – choć w sposób nieoczywisty, nie ma tu typowych opisów kraju. Są ludzie, ich zachowania, zwyczaje, a to wszystko związane z bardzo osobistymi przeżyciami autora, ze...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-28
Bardzo warto poznać ten reportaż. Otwiera oczy... Ja czuję wprost jakiś wstyd, że żyłam z aż tak naiwnym wyobrażeniem o świecie głuchych.
Z perspektywy osoby dla której czytanie jest życiem, bardzo zainteresował mnie temat nauki czytania – tu miałam lekki niedosyt, więc skłania mnie to do dalszych poszukiwań.
Bardzo warto poznać ten reportaż. Otwiera oczy... Ja czuję wprost jakiś wstyd, że żyłam z aż tak naiwnym wyobrażeniem o świecie głuchych.
Z perspektywy osoby dla której czytanie jest życiem, bardzo zainteresował mnie temat nauki czytania – tu miałam lekki niedosyt, więc skłania mnie to do dalszych poszukiwań.
2023-12-24
Bardzo lubię Dukaja eseistę – skłania bowiem do zastanowienia się, do głębokiego wejścia w to co dzieje się wokół nas. Być może nie nam samym, użytkownikom LC, zajawionym czytelnikom, bo jednak wierzę, że ludzie głęboko wrośnięci w kulturę pisma, nie tak łatwo dają się "przeżywaniu żyć celebrytów" i innych głupotek na internetach, jednak należy dostrzegać to co się dzieje. My za to, nałogowi czytacze, doświadczamy męki rozumu uwarunkowanego przez pismo ;) I choć czasami Dukaj podaje piękne zdania tak właściwie nie wiadomo o czym, i w dodatku w sposób tak zawoalowany i pretensjonalnie wydumany to jednak... no nie mogłam się oderwać, świetnie mi się to czytało. Bo jednak dostałam też całą masę ciekawostek, całą masę ciekawych myśli. Na koniec zostanie ze mną myśl Conrada:
"Żyjemy tak samo jak śnimy – samotnie". Efekt uboczny – mocniejsze zainteresowanie się Conradem.
Bardzo lubię Dukaja eseistę – skłania bowiem do zastanowienia się, do głębokiego wejścia w to co dzieje się wokół nas. Być może nie nam samym, użytkownikom LC, zajawionym czytelnikom, bo jednak wierzę, że ludzie głęboko wrośnięci w kulturę pisma, nie tak łatwo dają się "przeżywaniu żyć celebrytów" i innych głupotek na internetach, jednak należy dostrzegać to co się dzieje....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-15
Niesamowita książka! Mega absurdalny humor, świetne ilustracje Butenki, wiele pytań i żadnych odpowiedzi :)) To trudna lektura dla dziecka, pewnie spodobają się dziwne, zabawne postacie, rymy itd, ale ja uważam, że to książka dla dorosłych, bo, tak po prostu, ukazuje głębokie prawdy związane z egzystencją każdego człowieka. Stara się odpowiedzieć nonsensem na najważniejsze pytania, i oczywiście nie odpowiada.
Jak dobrze, że Wydawnictwo Dwie Siostry wznawia te genialne starotki.
Swego czasu były nawet nagrody: "Duży Dong" przyznawany przez profesjonalistów (pisarzy itp.), i "Mały Dong" przyznawany przez dzieci.
Niesamowita książka! Mega absurdalny humor, świetne ilustracje Butenki, wiele pytań i żadnych odpowiedzi :)) To trudna lektura dla dziecka, pewnie spodobają się dziwne, zabawne postacie, rymy itd, ale ja uważam, że to książka dla dorosłych, bo, tak po prostu, ukazuje głębokie prawdy związane z egzystencją każdego człowieka. Stara się odpowiedzieć nonsensem na najważniejsze...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-16
Rozczulająca historia dla moli książkowych, bardzo prosta, bardzo naiwna, ale taka właśnie ma być. Pomimo lekkiego początku, jest to tak naprawdę niezwykle smutna historia, pokazująca samotność, niezrozumienie, niesprawiedliwość... Niby wszystko kończy się dobrze, ale jednak pozostaje w człowieku bardzo wielki smutek.
Rozczulająca historia dla moli książkowych, bardzo prosta, bardzo naiwna, ale taka właśnie ma być. Pomimo lekkiego początku, jest to tak naprawdę niezwykle smutna historia, pokazująca samotność, niezrozumienie, niesprawiedliwość... Niby wszystko kończy się dobrze, ale jednak pozostaje w człowieku bardzo wielki smutek.
Pokaż mimo to2012-12-19
2013-04-04
2013-04-04
2013-01-14
Książka przepiękna, magiczna, wzruszająca ale jednocześnie wstrząsająca. Mamy okazję podejrzeć świat rodziny, zastraszonej przez fanatyka religijnego - oczami dziewięcioletniego Thomasa - chłopca wyjątkowego, który widzi rzeczy niewidoczne dla innych.
Grozę budziły we mnie opisy, gdy do kolacji zasiadała cała rodzina, atmosfera robiła się coraz gęstsza i pozostawało jedynie czekać, kiedy ojciec uzna za stosowne uświadomić rodzinę co się podoba Bogu a co nie...
Bardzo zaskakuje starsza siostra Thomasa - Margot, gimnazjalistka, która cały czas chichota i jest wg niego po prostu bardzo głupia. Jednak im dalej, im głębiej wchodzimy w tą historię - i Thomas i my odkrywamy, że Margot jednak wcale nie jest taka głupia a dodatkowo ma w sobie wiele mocy i odwagi.
Przepiękna postać "czarownicy" - pani Van Amersfoort.
Autor otrzymał nagrodę ALMA za całokształt twórczości. Mam ogromną nadzieję, że skoro Dwie Siostry wydały "Książkę wszystkich rzeczy" to teraz już pójdzie z górki i pozostałe powieści szybko ujrzą polskie tłumaczenie.
Książka przepiękna, magiczna, wzruszająca ale jednocześnie wstrząsająca. Mamy okazję podejrzeć świat rodziny, zastraszonej przez fanatyka religijnego - oczami dziewięcioletniego Thomasa - chłopca wyjątkowego, który widzi rzeczy niewidoczne dla innych.
Grozę budziły we mnie opisy, gdy do kolacji zasiadała cała rodzina, atmosfera robiła się coraz gęstsza i pozostawało...
2012-07-02
Przepięknie napisana, wzruszająca opowieść - ryczałam jak bóbr. Śliczne ilustracje i mnóstwo ciekawych informacji o Korczaku a może bardziej o zwyczajach panujących w sierocińcu przez niego prowadzonym: "jak nie da się inaczej sprawy załatwić, to się mogą bić. Muszą to wpisać do takiego specjalnego zeszytu. Wolno bić się tylko uczciwie, chłopaki wiedzą o co chodzi. I duży nie może bić małego". I wiele innych "zasad" - prostych i mądrych.
Przepięknie napisana, wzruszająca opowieść - ryczałam jak bóbr. Śliczne ilustracje i mnóstwo ciekawych informacji o Korczaku a może bardziej o zwyczajach panujących w sierocińcu przez niego prowadzonym: "jak nie da się inaczej sprawy załatwić, to się mogą bić. Muszą to wpisać do takiego specjalnego zeszytu. Wolno bić się tylko uczciwie, chłopaki wiedzą o co chodzi. I duży...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-05
2014-04-24
2021-02-28
2023-11-16
Ależ to było świetne! Lubię taki humor, trącący cudownie myszką, przykurzony, a jednocześnie tak żywy – przecież większość tych anegdot można spokojnie przełożyć na dzisiejsze... na każde czasy – bo Jerome między wierszami porusza istotę przekornej natury człowieka, w pozornie nieudolnych zachowaniach pokazuje esencję krnąbrności, zaczepności, ludzkiego niezdecydowania czy buńczucznego pozerstwa. Wyśmienita ponadczasowa lektura.
Ależ to było świetne! Lubię taki humor, trącący cudownie myszką, przykurzony, a jednocześnie tak żywy – przecież większość tych anegdot można spokojnie przełożyć na dzisiejsze... na każde czasy – bo Jerome między wierszami porusza istotę przekornej natury człowieka, w pozornie nieudolnych zachowaniach pokazuje esencję krnąbrności, zaczepności, ludzkiego niezdecydowania czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-12
2014-04-03
Jak ja uwielbiam jak moja szefowa robi zakupy! Pięć wielkich pudeł, nie wiadomo w co ręce włożyć więc zaczęłam od mojej ostatniej fascynacji, czyli Iwony Chmielewskiej.
„Dwoje ludzi” to przepiękna, prosta a jednocześnie mistrzowska metaforyczna opowieść o związkach. Wspaniała pozycja zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Nie mam wątpliwości, że dziecko zrozumie te wspaniałe ilustracje i tekst (a jak nie to od czego jest dorosły). A co do dorosłych to polecam tylko tym, którzy potrafią docenić tego typu literaturę – wciąż spotykam się z ogromem opinii w których książki dla dzieci traktowane są z pobłażaniem, jako coś gorszego. A jak już ktoś sięgnie po taką „bajeczkę” to nie może się obejść bez różnego rodzaju tłumaczeń, dlaczego to zrobił. Stworzenie DOBREJ książki dla dziecka to nie lada sztuka, dlatego tym bardziej należy doceniać takie perełki jak dzieła Iwony Chmielewskiej.
Jak ja uwielbiam jak moja szefowa robi zakupy! Pięć wielkich pudeł, nie wiadomo w co ręce włożyć więc zaczęłam od mojej ostatniej fascynacji, czyli Iwony Chmielewskiej.
„Dwoje ludzi” to przepiękna, prosta a jednocześnie mistrzowska metaforyczna opowieść o związkach. Wspaniała pozycja zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Nie mam wątpliwości, że dziecko zrozumie te wspaniałe...
Opowieści łajdackie to dobre określenie na ten zbiorek. Niektóre z nich są lepsze niektóre gorsze... Nie niosą zbytu wielu głębokich myśli, były li tylko rozrywką. O jedzeniu czytać nie lubię, więc wiele fragmentów po prostu ominęłam. Świetne ilustracje – Ola Cieślak genialnie oddała klimacik.
Opowieści łajdackie to dobre określenie na ten zbiorek. Niektóre z nich są lepsze niektóre gorsze... Nie niosą zbytu wielu głębokich myśli, były li tylko rozrywką. O jedzeniu czytać nie lubię, więc wiele fragmentów po prostu ominęłam. Świetne ilustracje – Ola Cieślak genialnie oddała klimacik.
Pokaż mimo to