Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hanna Zdzitowiecka
Znana jako: Hanna MarszewskaZnana jako: Hanna Marszewska
27
7,2/10
Urodzona: 29.01.1909Zmarła: 25.04.1973
Polska pisarka, popularyzatorka wiedzy przyrodniczej.
Nie mogąc zgłębiać tajników wiedzy przyrodniczej, staje się Hanna Zdzitowiecka jej popularyzatorką. Jej droga twórcza związana była z osobą syna, który był inspiratorem jej twórczości i pierwszym odbiorcą utworów. Pierwsze utwory drukowała po wojnie w dziecięcych pisemkach między innymi w "Iskierkach", "Płomyczku" i "Płomyku". Pisała także słuchowiska radiowe. Współpracowała w radio z Hanną Januszewską i Wandą Tatarkiewicz - Małkowską. Pisała dla młodzieży, dzieci starszych i najmłodszych odbiorców. Powstały książki o różnych zwierzętach i roślinach.
Nie mogąc zgłębiać tajników wiedzy przyrodniczej, staje się Hanna Zdzitowiecka jej popularyzatorką. Jej droga twórcza związana była z osobą syna, który był inspiratorem jej twórczości i pierwszym odbiorcą utworów. Pierwsze utwory drukowała po wojnie w dziecięcych pisemkach między innymi w "Iskierkach", "Płomyczku" i "Płomyku". Pisała także słuchowiska radiowe. Współpracowała w radio z Hanną Januszewską i Wandą Tatarkiewicz - Małkowską. Pisała dla młodzieży, dzieci starszych i najmłodszych odbiorców. Powstały książki o różnych zwierzętach i roślinach.
7,2/10średnia ocena książek autora
181 przeczytało książki autora
401 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wśród niewidzialnych wrogów i przyjaciół
Hanna Zdzitowiecka
7,4 z 7 ocen
16 czytelników 0 opinii
1983
Najnowsze opinie o książkach autora
W norach i jamkach Hanna Zdzitowiecka
8,5
Doskonała książka. Szkoda, że nie czytałem jej jako dziecko... życie byłoby o wiele łatwiejsze a wiele przygód nie kończyłoby się dotkliwym pożądleniem lub pokąsaniem :) Mamy tutaj opisane dwa światy: świat dużych zwierząt (świat nor) jak borsuk czy lis (tak, tak, jest też rozdział o lisie! 🦊) znanych ze swoich zdolności budowania nor... albo ich podkradania. Od dużych zwierząt idziemy ku co raz mniejszym jak gronostaj, łasica, norniki czy chomiki. Aż przechodzimy do świata owadów (świat jamek),gdzie obserwujemy pająki, larwy chrząszczy, gąsienice, mrówki i dżdżownice.
Są to światy fascynujące a autorka w świetny i nienachalny sposób edukuje swoich czytelników. I nawet taki chytrus jak ja, musiał zaglądać do internetu w poszukiwaniu większej ilości informacji. A na prawdę warto. Skoro autorka rozbudziła moją ciekawość to mądry rodzic z pewnością zainteresuje tym swoje dzieci. Zwłaszcza jeśli mieszkają gdzieś na styku z polem czy lasem. Ale i dla miejskich dzieci frajdą może być letnie odkrywanie co piszczy w norach i jamkach, w miejskich parkach lub na wypoczynku na wsi.
Czy wiecie, że chomik polną bywa agresywny i potrafi zagryźć a następnie skonsumować mysz polną? A taki niepozorny, co? A o mrówkach amazonkach ktoś słyszał?
Podobała mi się kilkukrotnie przywołana postać ogrodnika, dającego dzieciom rady. Ha! Jedną radę nawet zamieżam sam wykorzystać w ogrodzie! A najlepszym rozdziałem był "Makowy pokoik i bławatkowy placek". Aż musiałem poszukać więcej informacji na temat Mmurarki makowej (hoplitis papaveris) i znalazłem wspaniałą stronę, którą serdecznie polecam: https://dzicyzapylacze.pl/murarka-makowa-powojowka-hoplitis-papaveris-samica/
Książka zawiera ilustracje Jerzego Heintze... ale ilustracje lisów są kompletnie nieudane (nad czym ubolewa moje lisie serce).
Lis poleca 🦊
Polskie baśnie i legendy Henryk Sienkiewicz
7,8
Kiedy po latach czytam baśnie z większą świadomością, to znaczy w ogóle ze świadomością, żałuję, że jestem świadoma i już nie wierzę, choć przecież wierzyłam. Czasem nienawidzę tych, którzy mnie przekonali, że to wcale nie był smok, a wodne nimfy... O losie. W ostatecznym rozliczeniu uśmiecham się do wspomnień i obiecuję, że nie będę "prostować" żadnego dziecka. Niech wierzą jak najdłużej.