Co czytali sobie kiedy byli mali?
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2014-04-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-04-16
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323760832
- Tagi:
- rozmowy dzieciństwo wywiad
Książka mieści 24 wywiady ze znanymi i poważanymi postaciami polskiego życie publicznego – są wśród nich aktorzy, dziennikarze, sportowcy, pisarze, ludzie biznesu, podróżnicy, dobroczyńcy, naukowcy i artyści. Ewa Świerżewska i Jarosław Mikołajewski pytają każdego o to, jaki wpływ na jego życie miały pierwsze przeczytane samodzielnie książki. Ale nie tylko.
Są to rozmowy o dzieciństwie i o tym, co nas kształtuje w czasie dorastania. Czy bez pierwszych lektur i kontaktów ze słowem bylibyśmy tym, kim jesteśmy? Jak ważne są pierwsze lektury dla naszych dzieci zatem? Co bywa czasem ważniejsze niż czytanie? Te pytania może sobie zadać każdy z nas. A zadać je sobie warto – także z myślą o przyszłości najmłodszego pokolenia samodzielnych czytelników.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 254
- 116
- 79
- 9
- 7
- 6
- 4
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Można się zainspirować, choć sporo lektur pamiętam też ze swojego dzieciństwa. Oprawa graficzna książki rzeczywiście bardzo interesująca. Ciekawe (czasem zupełnie odmienne) punkty widzenia na temat tych samych lektur, zabawne anegdoty, książka o książkach - mi się podoba!
Można się zainspirować, choć sporo lektur pamiętam też ze swojego dzieciństwa. Oprawa graficzna książki rzeczywiście bardzo interesująca. Ciekawe (czasem zupełnie odmienne) punkty widzenia na temat tych samych lektur, zabawne anegdoty, książka o książkach - mi się podoba!
Pokaż mimo toInspirujące i wspomnieniowe, a czyta się tylko godzinkę.
Inspirujące i wspomnieniowe, a czyta się tylko godzinkę.
Pokaż mimo toZbiór dwudziestu czterech wywiadów ze znanymi bądź co bądź ludźmi .Jednych się zna bardziej innych mniej, zależy kto w jakich tematach się kręci ;)
Temat przewodni to książki z dzieciństwa. Jakie pamiętają, które lubili lub nie. Sporo przy okazji wspomnień rodzinnych. Zdarza się , że jeden tytuł wspomina kilka osób, a każda inne ma zdanie.
Kilka książek pamiętam ze swego dzieciństwa, lecz są i takie tytuły o których pierwszy raz się dowiedziałam.
Uśmiałam się ze wspomnienia K.Staszewskiego w temacie "Książka o niczym" :)
Poza fajna treścią, książka jest świetna w środku. Trafiają się kolorowe strony, zastosowana różna czcionka, zdjęcia wspominanych książek, a czasem i fragmenty niektórych :) Godna polecenia dla odprężenia, po jakiejś wymagającej dużego wysiłku intelektualnego pozycji :)
Zbiór dwudziestu czterech wywiadów ze znanymi bądź co bądź ludźmi .Jednych się zna bardziej innych mniej, zależy kto w jakich tematach się kręci ;)
więcej Pokaż mimo toTemat przewodni to książki z dzieciństwa. Jakie pamiętają, które lubili lub nie. Sporo przy okazji wspomnień rodzinnych. Zdarza się , że jeden tytuł wspomina kilka osób, a każda inne ma zdanie.
Kilka książek pamiętam...
'Kto czyta książki, ten żyje podwójnie'.
Po dłuższych namysłach nad tym, jaką polecić Wam książkę, wpadła mi do głowy następująca pozycja: Co czytali sobie kiedy byli mali?
Ta dość dobry wywiad- rzeka zawierający 24 rozmowy ze znakomitymi osobistościami: aktorzy, dziennikarze, pisarze, sportowcy, ludzi biznesu, naukowcy, podróżnicy. Wśród nich największym erudytą-gawędziarzem okazał się być prof. Jerzy Bralczyk. Warto zwrócić uwagę na przemyślenia innego, lecz już nieżyjącego profesora, Wiktora Osiatyńskiego.
''Czy bez pierwszych lektur i kontaktów ze słowem bylibyśmy tym, kim jesteśmy? Jak ważne są pierwsze lektury dla naszych dzieci zatem? Co bywa czasem ważniejsze niż czytanie? Te pytania może sobie zadać każdy z nas. A zadać je sobie warto- także z myślą o przyszłości najmłodszego pokolenia samodzielnych czytelników''.
Ewa Świeżewska i Jarosław Mikołajewski indagują swoich interlokutorów na temat tego w jaki sposób lektury wpłynęły na ich życie. Mamy też rozmowy o dzieciństwie, dorastaniu. Rozmówcy są zajmującymi osobami, można ich słuchać bez końca.
Uważam, zgodnie z popularnym powiedzeniem, że czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Już w młodym wieku dobrze jest zaszczepić nawyk sięgania po wartościową literaturę, nie pomijając przy tym największych klasyków i ich dzieł. To od nas zależy jakiego typu prace będą czytać nasi wychowankowie. I najlepiej, żeby to była literatura faktu, porządna biografia czy solidny reportaż.
Co czytali gdy byli mali mogę polecić każdemu z Was, bowiem publikacja jest deserem dla ciała i ducha. Uwodzi również estetyczna szata fraficzna.
I na koniec przypomnę łacińską sentencję: ''Litteraturum radices amare sunt fructus dulces''.
'Kto czyta książki, ten żyje podwójnie'.
więcej Pokaż mimo toPo dłuższych namysłach nad tym, jaką polecić Wam książkę, wpadła mi do głowy następująca pozycja: Co czytali sobie kiedy byli mali?
Ta dość dobry wywiad- rzeka zawierający 24 rozmowy ze znakomitymi osobistościami: aktorzy, dziennikarze, pisarze, sportowcy, ludzi biznesu, naukowcy, podróżnicy. Wśród nich największym...
Książka "Co czytali sobie kiedy byli mali?" to zapis 24. wywiadów przeprowadzonych przez Jarosława Mikołajewskiego i Ewę Świerżewską, w których znani i lubiani przedstawiciele świata kultury i sztuki, sportu, nauki, dziennikarstwa i biznesu dzielą się swoimi doświadczeniami czytelniczymi z dzieciństwa. Wśród znamienitego grona rozmówców znajdziemy m.in.: Jerzego Bralczyka, dr Irenę Eris, Józefa Wilkonia, Wandę Chotomską, czy Krystynę Jandę. Jest to książka i do czytania i do oglądania, którą aż chce się wziąć do ręki - świetnie zaprojektowana i zilustrowana. Pomimo że składa się z osobnych wywiadów, jawi się jako spójna całość, a to za sprawą wizualnej strony publikacji. Książka kusi bogatą szatą graficzną: znajdziemy tu portrety rozmówców narysowane przez Daniela de Latoura, przedruki okładek i ilustracji, jak również zdjęcia z archiwum domowego rozmówców.
Książka ta pokazuje, jak barwnie i mądrze można rozmawiać o literaturze nie siląc się na wyszukane słownictwo, lecz przywołując wspomnienia i emocje związane z pierwszymi przeczytanymi tekstami, a także jaki wpływ na nasze życiowe postawy ma wybór odpowiednich lektur. W pewnym sensie jest to również próba odpowiedzi na pytanie, co sprawia, że jesteśmy takimi ludźmi, a nie innymi. Miło jest stwierdzić, że kolejne pokolenia Polaków wychowują się na tych samych autorach. Kto nie pamięta Brzechwy, Tuwima, czy Nienackiego?
Po odstawieniu książki na półkę warto do niej powrócić, choćby po to by przypomnieć sobie mądre słowa Wiktora Osiatyńskiego, czy zobaczyć Jerzego Bralczyka jeszcze bez brody.
Książka "Co czytali sobie kiedy byli mali?" to zapis 24. wywiadów przeprowadzonych przez Jarosława Mikołajewskiego i Ewę Świerżewską, w których znani i lubiani przedstawiciele świata kultury i sztuki, sportu, nauki, dziennikarstwa i biznesu dzielą się swoimi doświadczeniami czytelniczymi z dzieciństwa. Wśród znamienitego grona rozmówców znajdziemy m.in.: Jerzego Bralczyka,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, przy której samemu można powspominać, od czego zaczęła się przygoda z czytaniem, z kim, gdzie... Dzięki niej, zadawanym pytaniom można się powzruszać, pośmiać, przywołując swoje wspomnienia, i zobaczyć, że wielu z Nas miało podobne początki.
Książka, przy której samemu można powspominać, od czego zaczęła się przygoda z czytaniem, z kim, gdzie... Dzięki niej, zadawanym pytaniom można się powzruszać, pośmiać, przywołując swoje wspomnienia, i zobaczyć, że wielu z Nas miało podobne początki.
Pokaż mimo toKsiążka jest arcydziełem designu. Dobrze, może przesadzam. Ale oprawą graficzną naprawdę zaskakuje. Widać, że ilustrator miał dużą swobodę działania i mógł się wyżyć artystycznie. Każda kolejna strona ciekawi nie tyle treścią, co formą. Strony są kolorowe, kompozycja różnorodna, ale spójna, pojawiają się zdjęcia, rysunki, okładki książek. Rozbawiła mnie też strona, na której znajduje się kółeczko podpisane "tu wąchać", w kontekście rozmowy o zapachu książek.
Co do treści: wywiad jak to wywiad - zależy kto odpowiada. Tematyka jest o tyle ciekawa, że można sobie przypomnieć swoje lektury z dzieciństwa lub zainspirować się, co przeczytać własnym dzieciom :)
Książka jest arcydziełem designu. Dobrze, może przesadzam. Ale oprawą graficzną naprawdę zaskakuje. Widać, że ilustrator miał dużą swobodę działania i mógł się wyżyć artystycznie. Każda kolejna strona ciekawi nie tyle treścią, co formą. Strony są kolorowe, kompozycja różnorodna, ale spójna, pojawiają się zdjęcia, rysunki, okładki książek. Rozbawiła mnie też strona, na...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam tego rodzaju mini-wywiady oraz pytania, których nie zadałby przeciętny dziennikarz. Może będzie część druga? :-)
Uwielbiam tego rodzaju mini-wywiady oraz pytania, których nie zadałby przeciętny dziennikarz. Może będzie część druga? :-)
Pokaż mimo toNie ma najmniejszego znaczenia, co czytali sobie, gdy byli mali, ponieważ wszyscy rozmówcy pochodzą mniej więcej z podobnych roczników, kiedy w komunistycznym kraju wydawało się skończoną ilość tytułów w nakładach, które dziś brzmią jak sen szalonego księgarza. Te same tytuły książek dla dzieci i młodzieży przewijają się przez wszystkie wywiady, a te są do siebie na ogół dość podobne - kto kiedy zaczął czytać i pisać, u kogo w domu jaki był stosunek do książek, kto zaraził czytelniczym bakcylem, kto co lubił, a czego nie... Wywiady są zatem lekturą z gatunku "miłe, ale miałkie i bez znaczenia" - szkoda, bo rozmówcy niebanalni, w kilku wypadkach - śmiem twierdzić - nieznani szerszej publiczności, a niestety "wywiadowcy" podeszli do nich dość banalnie, jakby bez pomysłu.
To, co stanowi o wartości tej w gruncie rzeczy mało wartościowej książeczki to przepiękna - absolutnie, powalająco przepiękna - szata graficzna. Dla tych pomysłowych ilustracji, inteligentnych nawiązań i aluzji kulturowych, dla poczucia humoru - bezwzględnie warto. Można nie przeczytać tych klepanych do znudzenia pytań o książki, ale nie wierzę, że można oglądać ją krócej niż jedno popołudnie.
Nie ma najmniejszego znaczenia, co czytali sobie, gdy byli mali, ponieważ wszyscy rozmówcy pochodzą mniej więcej z podobnych roczników, kiedy w komunistycznym kraju wydawało się skończoną ilość tytułów w nakładach, które dziś brzmią jak sen szalonego księgarza. Te same tytuły książek dla dzieci i młodzieży przewijają się przez wszystkie wywiady, a te są do siebie na ogół...
więcej Pokaż mimo toCzarodziejski album!
Świadomie użyłam słowa album, bo miałam wrażenie, że taki czytam, oglądam i przeżywam, bo jak każdy album, posiadał moc przywoływania wspomnień z dzieciństwa. Różdżką rozświetlającą mrok pamięci była książka. Początkowo wydawało mi się bardzo prostym wrócić do książek z dzieciństwa. Miałam w głowie gotową listę tytułów. Kiedy jednak zaczęłam przysłuchiwać się rozmówcom, zaczynałam analizować ten spis i wysnuwać zupełnie inne wnioski. Podobnie było z 24 rozmówcami autorów. Z różnych środowisk rodzinnych, różnorodnych profesji, odmiennych podejść do życia i zróżnicowanym wieku. Na propozycję wywiadu na temat książek czytanych w dzieciństwie, pojawiały się trzy reakcje z ich strony – „Pierwszą reakcją rozmówców były zgoda i przekonanie, że to będzie łatwa rozmowa. Drugą: nie pamiętam. Trzecią: radość odkrycia, a nawet zdziwienie, że dotyczy ono tak bogatego obszaru.” Bo książka nie była wyrwana z kontekstu ich przeszłości. Kojarzyła okoliczności czytania. Nasuwała wspomnienia szczęśliwe, radosne, ale i dramatyczne. Zawsze jednak otwierała rzeczywistość, do której lubili powracać. Każdy wywiad rozpoczynał króciutki scenariusz rozpoznawczo-zapoznawczy, któremu obok towarzyszył rysunkowy portret. Rozmowę ilustrowały liczne okładki książek oraz rysunki nawiązujące do jej treści lub satyrycznie ją komentujące. Pozornie mogłoby się wydawać, że rozmowy będą monotematyczne, skoro wątkiem przewodnim miała być książka. Jednak każda z nich była inna tak, jak odmienne było życie bohatera. Wyraźnie widziałam to nie tylko w preferencjach czytelniczych, ale i w krytycznym lub bezkrytycznym podejściu do nich. Te same tytuły zbierały różnorodne, a czasem skrajne opinie. Chłonęłam nie tylko interpretację i komentarze tego, co czytali, ale i humor, rozbawienie, radość odkrywania siebie na nowo, zadziwienia, zaskoczenia pamięcią, nostalgię za tym, co było i nie wróci, niecierpliwość odkrywania światów za okładką i niezapomniane doświadczenia organoleptyczne jak kształt książki czy jej zapach, który mogłam sobie powdychać w specjalnie przygotowanym do tego miejscu. Wdychałam!
Utonęłam w tym świecie!
Czytałam i przeglądałam ten album z dziecięcą ciekawością, w którym umieszczono zdjęcia z dzieciństwa rozmówców, ich radosną twórczość własną, już wtedy sygnalizującą zdolności i talenty oraz cytowane z pamięci po kilkudziesięciu latach fragmenty wierszyków. Bardzo angażowała mnie emocjonalnie. Otwierała przede mną również mój świat książek z dzieciństwa. Każda strona z kolejną okładką lub ilustracją wywoływała we mnie skojarzenia, emocje i zaskakujące odkrycia. Dzięki tym rozmowom zrozumiałam swoje obecne preferencje czytelnicze. Moją ulubioną książką, zaczytywaną i przeżywaną bez ustanku był zbiór baśni greckich „O śpiącym królewiczu”. Potem było mnóstwo książek, które przechodziły przeze mnie bez echa (nie lubiłam „przygodówki”),aż natknęłam się na literaturę obozową. I taka skrajność w preferencjach czytelniczych pozostała mi do dziś.
Bajki dla dorosłych i fakty.
http://naostrzuksiazki.pl/
Czarodziejski album!
więcej Pokaż mimo toŚwiadomie użyłam słowa album, bo miałam wrażenie, że taki czytam, oglądam i przeżywam, bo jak każdy album, posiadał moc przywoływania wspomnień z dzieciństwa. Różdżką rozświetlającą mrok pamięci była książka. Początkowo wydawało mi się bardzo prostym wrócić do książek z dzieciństwa. Miałam w głowie gotową listę tytułów. Kiedy jednak zaczęłam...