-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-12-10
2023-08-08
2023-07-01
2023-03-15
2022-10-31
2022-08-22
2022-08-07
2022-04-23
2021-08-02
2021-05-09
2020-07-23
2020-07-10
2019-04-29
2018-02-26
2013-08-01
2017-03-16
2017-12-17
2017-12-16
2017-11-16
2017-11-11
Sięgam po tę sagę teraz, gdy minęła zarówno jej szczytowa popularność, jak i moja nastoletniość (nie mam pojęcia, czy istnieje takie słowo). Trochę z ciekawości, trochę z chęci zrozumienia fenomenu, trochę z przekory. No i miałam iskierkę naiwnej nadziei, że może przeciwnicy tej powieści nie do końca mają rację.
Cóż, większość ma.
Nie chcę się znęcać nad tą biedną książką i pisać, na jak wielu płaszczyznach zła jest - bo jest do tego stopnia, że momentami chce się nią rzucić. Psychologia postaci leży i kwiczy, styl doprowadza do szału, a dobry pomysł płacze w kącie, że został aż tak spartaczony. Ale... nie mogę dać tej powieści aż tak niskiej oceny, na jaką pewnie i zasługuje - bo mimo wszystko mam ochotę sięgnąć po dalszy ciąg.
Ot, guilty pleasure.
Sięgam po tę sagę teraz, gdy minęła zarówno jej szczytowa popularność, jak i moja nastoletniość (nie mam pojęcia, czy istnieje takie słowo). Trochę z ciekawości, trochę z chęci zrozumienia fenomenu, trochę z przekory. No i miałam iskierkę naiwnej nadziei, że może przeciwnicy tej powieści nie do końca mają rację.
Cóż, większość ma.
Nie chcę się znęcać nad tą biedną książką i...
Nie będę już teraz zaniżać oceny, jaką dałam "Zmierzchowi", dlatego - by być sprawiedliwą - jego kontynuacji muszę dać pięć gwiazdek, bo zasługuje na więcej niż pierwsza część. Oczywiście, próżno szukać w "Księżycu..." wartkiej akcji - przez większość tomu fabuła toczy się dosyć leniwie, a gdy w jednym momencie czytelnik już, już jest pewien, że tempo akcji wzrośnie - szast-prast i jest po całej akcji. Poszukiwania ciekawie opowiedzianej historii miłosnej też spełzną na niczym, a nadzieje na lepiej wykreowanych bohaterów okażą się płonne, ale... Ale styl jest jakby troszkę, troszeczkę mniej męczący (chyba że - aż strach pomyśleć - przyzwyczaiłam się do tego topornego stylu i już mi tak nie przeszkadza), a kilka scen wzbudziło nawet mój uśmiech (i to nie z powodu swojego bezsensu). No i niewątpliwym błogosławieństwem tej książki jest postać Jacoba, który ma tę nieskończoną przewagę nad swoim rywalem, że wkurza czytelnika tylko naprawdę sporadycznie, a nie na każdym kroku.
Nie będę już teraz zaniżać oceny, jaką dałam "Zmierzchowi", dlatego - by być sprawiedliwą - jego kontynuacji muszę dać pięć gwiazdek, bo zasługuje na więcej niż pierwsza część. Oczywiście, próżno szukać w "Księżycu..." wartkiej akcji - przez większość tomu fabuła toczy się dosyć leniwie, a gdy w jednym momencie czytelnik już, już jest pewien, że tempo akcji wzrośnie -...
więcej Pokaż mimo to