Janette Rallison mieszka w Arizonie wraz z mężem, pięciorgiem dzieci i mnóstwem kotów. Pisanie książek oraz opieka nad dziećmi zajmują jej większość czasu, jednak stara się całkiem nie rezygnować ze swoich pasji. Janette lubi taniec, nurkowanie i jazdę konną. To ceniona amerykańska autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży, których sprzedaż osiągnęła milion egzemplarzy!
Jej książki zostały przetłumaczone na wiele języków; ukazały się m.in. w USA, Anglii, Niemczech, Francji, a teraz również w naszym Wydawnictwie.
W połowie powieść fantasy, w połowie komedia romantyczna. "Taka sobie wróżka" jest dowodem na to, że znalezienie prawdziwej miłości w XXI wieku może być równie trudne i dramatyczne jak w baśniach braci Grimm!
Uwielbiam tą książkę! Czytałam ją już chyba pięć razy, ale za każdym razem czytam ją w napięciu i z wielką chęcią! Historia jest bardzo oryginalna, książka obfita w bardzo dobre żarty oraz śmieszne sytuacje. Bohaterowie są ciekawi i nie wkurzający. Cały czas się coś dzieje. A co najlepsze, są nawiązania do bajek Braci Grimm. Nigdy nie byłam fanką fantastyki, ale ta książka to arcydzieło. Bardzo lekka i co najważniejsze, ciekawa.
Mając lat 10 śmiałam się w głos w autobusie czytając "Taką sobie wróżkę". Teraz mając lat 20 również, nieskutecznie umiałam powstrzymywać śmiech. Cenię te z pozoru "głupiutką" powieść za samoświadomość. Książka ta wie dokładnie czym jest, lekką zabawną komedią romantyczną dla nastolatek. Nie próbuję udawać, że chodzi o losy świata i nie stawia na serio niczyjego życia na szali.
W każdej innej książce czy filmie nasza główna bohaterka - atrakcyjna, pewna siebie i popularna Savanna byłaby główną antagonistką, prawdziwą Reginą George (wredne dziewczyny). Bohaterką zostałaby zapewnię jej starsza siostra, cicha, skromna kujonka zakochana w najpopularniejszym chłopaku w szkole. W tej powieści wszystko jest jednak na opak. 16 - letnia Savanna okazuję się miłą, empatyczną dziewczyną, która gotowa jest wrócić do znienawidzonego średniowiecza, by uratować kolegę (+ poświęcić wymarzoną sukienkę na wysłanie krasnala do Irlandii z CAŁYM jego złotem). Z kolei skryta w cieniu siostra nie jest taka kryształowa i posuwa się do nawiązania romansu z chłopakiem siostry. Także jak widzicie pozory mogą mylić.
Bardzo podobał mi się element Akademii Wróżek i wymiana maili pomiędzy fantastycznymi istotami. W ogóle sposoby, w który magia przenika do świata ludzi (a może na odwrót) były moim zdaniem bardzo oryginalne i interesujące. Mówię tu np. o komputerowych gremlinach lub pojawieniu się magicznego kontraktu w komputerze w folderze "MAGIA" (ofc.). Użycie w klasycznych baśnie w tak bardzo nieklasyczny sposób, wyśmienite.
Szkoda mi bardzo, że obecnie książki tej autorki są niemalże nie do zdobycia. Na swój egzemplarz musiałam polować na Allegro. Pracując w księgarni z wielką chęcią polecałabym tę pozycję rodzicom, którzy chcą zachęcić swoich nastolatków do czytania. No, ale cóż, ja osobiście nie mogę się już doczekać czytania drugiego tomu, który grzecznie czeka na mnie w paczkomacie :).