Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo nijaka historyjka, aczkolwiek wyczuć można że autor ma potencjał na coś lepszego.

Bardzo nijaka historyjka, aczkolwiek wyczuć można że autor ma potencjał na coś lepszego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Stosunkowo krótki tekst o wadach kapitalizmu pisany w Żiżkowym stylu czyli są nawiązania zarówno do filozofów jak i kultury popularnej. Bardzo ciekawe posłowie polskiego tłumacza.

Stosunkowo krótki tekst o wadach kapitalizmu pisany w Żiżkowym stylu czyli są nawiązania zarówno do filozofów jak i kultury popularnej. Bardzo ciekawe posłowie polskiego tłumacza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo interesujący poemat o zagrożeniach współczesnego świata osadzony w zapomnianym i biednym miejscu. Salcia Hałas czerpie dużo z języka jakim się mówi w rzeczywistości czy to w domu czy w telewizji. A i te przesunięcia w stronę realizmu magicznego również są dość wysmakowane.

Bardzo interesujący poemat o zagrożeniach współczesnego świata osadzony w zapomnianym i biednym miejscu. Salcia Hałas czerpie dużo z języka jakim się mówi w rzeczywistości czy to w domu czy w telewizji. A i te przesunięcia w stronę realizmu magicznego również są dość wysmakowane.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Słabiutko, bez polotu i o niczym

Słabiutko, bez polotu i o niczym

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka wydaje się bardzo dobrze korespondować z wydaną nie tak dawno w Polsce książką Didiera Eribona. Tutaj jednak bardziej autor skupia się na fabule niż na refleksji socjologicznej, choć taka refleksja również jest tu obecna. O podziałach klasowych, o prześladowaniu, o odkrywaniu tożsamości. Bardzo ciekawa rzecz.

Ta książka wydaje się bardzo dobrze korespondować z wydaną nie tak dawno w Polsce książką Didiera Eribona. Tutaj jednak bardziej autor skupia się na fabule niż na refleksji socjologicznej, choć taka refleksja również jest tu obecna. O podziałach klasowych, o prześladowaniu, o odkrywaniu tożsamości. Bardzo ciekawa rzecz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby tak Zagajewski skupił się na sztuce to było by więcej gwiazdek, ale jego wstawki polityczne niezbyt ekscytujące i pretensjonalne

Gdyby tak Zagajewski skupił się na sztuce to było by więcej gwiazdek, ale jego wstawki polityczne niezbyt ekscytujące i pretensjonalne

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadki przypadek polskiej literatury współczesnej pisanej bez nadęcia. Dużo dystansu, trochę lewicowej wrażliwości i fajny humor. Nieironicznie liczę na nominacje do Nike dla tej książki

Rzadki przypadek polskiej literatury współczesnej pisanej bez nadęcia. Dużo dystansu, trochę lewicowej wrażliwości i fajny humor. Nieironicznie liczę na nominacje do Nike dla tej książki

Pokaż mimo to


Na półkach:

A co mi tam, daję pierwszą od bardzo dawna dziesiątkę. Za subtelność podejścia do tematu homoseksualizmu. Za zabawy postmodernistyczne. A w szczególności za opowieść science-fiction z przyszłości. Nie dziwią mnie skrajne recenzje tego utworu czy to na tym portalu czy wśród krytyków literackich bo Karpowicz balansuje na granicy patosu i pretensjonalności. Ale jak dla mnie ta sztuka udaje mu się idealnie.

A co mi tam, daję pierwszą od bardzo dawna dziesiątkę. Za subtelność podejścia do tematu homoseksualizmu. Za zabawy postmodernistyczne. A w szczególności za opowieść science-fiction z przyszłości. Nie dziwią mnie skrajne recenzje tego utworu czy to na tym portalu czy wśród krytyków literackich bo Karpowicz balansuje na granicy patosu i pretensjonalności. Ale jak dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka przywraca mi wiarę w nagrodę Nike. Szczerze mówiąc nie miałem zbyt wielkich oczekiwań wobec tej literatury, a reklamowanie jej jako połączenie Gombrowicza i Myśliwskiego choć rzeczywiście intrygujące to jednocześnie pretensjonalne. Ale na całe szczęście proza Mariana Pilota ma swój własny charakter. Bardzo podobały mi się neologizmy i zabawa słowem. Choć przez to skupienie na oryginalności językowej powieść ta traci na wyrazistości fabuły. Ale jak już pokazała Dorota Masłowska dobry utwór literacki można napisać bez interesującej fabuły i tak jest też w przypadku Pióropusza. Kawał dobrej literatury współczesnej

Ta książka przywraca mi wiarę w nagrodę Nike. Szczerze mówiąc nie miałem zbyt wielkich oczekiwań wobec tej literatury, a reklamowanie jej jako połączenie Gombrowicza i Myśliwskiego choć rzeczywiście intrygujące to jednocześnie pretensjonalne. Ale na całe szczęście proza Mariana Pilota ma swój własny charakter. Bardzo podobały mi się neologizmy i zabawa słowem. Choć przez to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest naprawdę świetna książka eseistyczna! Autor w bardzo ciekawy sposób łączy historię swojego życia z nawiązaniami do takich myślicieli jak Foucault, Bourdieu czy Sartre. Kwestia homoseksualności moim zdaniem została najciekawiej "rozpracowana"

To jest naprawdę świetna książka eseistyczna! Autor w bardzo ciekawy sposób łączy historię swojego życia z nawiązaniami do takich myślicieli jak Foucault, Bourdieu czy Sartre. Kwestia homoseksualności moim zdaniem została najciekawiej "rozpracowana"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ot taki polski Houellebecq tylko trochę nudniejszy.

Ot taki polski Houellebecq tylko trochę nudniejszy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam problem z tym pisarzem. Jeśli chodzi o te wszystkie aluzje literackie, gry słowne, zacieranie granicy między narratorem a autorem i w ogóle o to wszystko co mieści się w słowie postmodernizm to ja jestem zdecydowanie na tak. Jest to dobrze zrobione, jest w tym dużo dystansu i humoru. Czegóż chcieć więcej. Ale jednak jak już mówimy o samej fabule to ja jestem na nią kompletnie obojętny. I to jest wada nie tylko tej powieści, ale również Lubiewa. Z każdą książką Witkowskiego po jaką sięgałem gdzieś w połowie mam uczucie, że ten utwór dał mi już wszystko co ma do zaoferowania. W Drwalu jedynym zaskoczeniem była dla mnie niecharakterystyczna dla Michaśki subtelność z jaką opisuje swoje uczucia do luja,

Mam problem z tym pisarzem. Jeśli chodzi o te wszystkie aluzje literackie, gry słowne, zacieranie granicy między narratorem a autorem i w ogóle o to wszystko co mieści się w słowie postmodernizm to ja jestem zdecydowanie na tak. Jest to dobrze zrobione, jest w tym dużo dystansu i humoru. Czegóż chcieć więcej. Ale jednak jak już mówimy o samej fabule to ja jestem na nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po ostatnim wzmożeniu zainteresowania tematem Czarnobyla postanowiłem sięgnąć po ten reportaż. I jest to bardzo dobra rzecz. Jeśli ktoś oglądał serial na hbo to ta książka jest bardzo dobrym uzupełnieniem. Szczególnie dlatego, że opowiada ona właściwie o czymś innym. Nie tyle o samej katastrofie co bardziej o świecie po Czarnobylu. Zresztą tak jak w podtytule są to właśnie takie kroniki przyszłości. Dodatkowo bardzo ciekawy wątek wiąże się z tym co katastrofa czarnobylska ma wspólnego z komunizmem. Właśnie monologi, które dotykały tego tematu są najciekawsze bo człowiek czarnobylski jest jednocześnie człowiekiem socjalistycznym. Bardzo polecam

Po ostatnim wzmożeniu zainteresowania tematem Czarnobyla postanowiłem sięgnąć po ten reportaż. I jest to bardzo dobra rzecz. Jeśli ktoś oglądał serial na hbo to ta książka jest bardzo dobrym uzupełnieniem. Szczególnie dlatego, że opowiada ona właściwie o czymś innym. Nie tyle o samej katastrofie co bardziej o świecie po Czarnobylu. Zresztą tak jak w podtytule są to właśnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek był bardzo dobry, ale im dalej to tym nudniej. Miarowy rytm tej prozy bardzo dobrze pasował do opisów dzieciństwa Stonera i wczesnej młodości i nawet wstępnie myślałem, że to jest naprawdę dobra powieść. Ale gdzieś w połowie utworu zupełnie przestałem sympatyzować z głównym bohaterem. John Williams w jednym z wywiadów powiedział, że uważa on życie Stonera za bardzo dobre. No to ja z tym naprawdę nie mogę się zgodzić gdyż wątek toksycznego małżeństwa sprawia, że nijak nie mogę uznać jego życia za udane. A to że główny bohater kompletnie nie robi nic aby coś zmienić w swoim życiu (no może poza romansem) stawia go od razu w przegranej pozycji. W ogóle odnoszę wrażenie, że życie Stonera naznaczone jest jakimś fatum. I nawet wybór ścieżki kariery akademickiej jest wyborem tylko pozornym. Nie wiem tylko czy to było zamierzone przez autora. Koniec końców jednak rozczarowała mnie ta powieść.

Początek był bardzo dobry, ale im dalej to tym nudniej. Miarowy rytm tej prozy bardzo dobrze pasował do opisów dzieciństwa Stonera i wczesnej młodości i nawet wstępnie myślałem, że to jest naprawdę dobra powieść. Ale gdzieś w połowie utworu zupełnie przestałem sympatyzować z głównym bohaterem. John Williams w jednym z wywiadów powiedział, że uważa on życie Stonera za bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś nie mam szczęścia do noblistów. Proza wydaje mi się nijaka, nudna a fragmentaryczność zamiast zaciekawiać tylko irytuje. A co do antyutopii to sądzę, że do takich klasyków jak Orwell czy Huxley to Kazuo Ishiguro bardzo dużo brakuje. A nawet przewrotnie bym powiedział, że nawet z Igrzysk śmierci można wyciągnąć lepszy morał niż z tej historii.

Coś nie mam szczęścia do noblistów. Proza wydaje mi się nijaka, nudna a fragmentaryczność zamiast zaciekawiać tylko irytuje. A co do antyutopii to sądzę, że do takich klasyków jak Orwell czy Huxley to Kazuo Ishiguro bardzo dużo brakuje. A nawet przewrotnie bym powiedział, że nawet z Igrzysk śmierci można wyciągnąć lepszy morał niż z tej historii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem kompletnie jak to ocenić więc ustawiam gwiazdki dokładnie w połowie. Część dotycząca historii rachunku prawdopodobieństwa bardzo ciekawa choć jednocześnie bardzo zaawansowana matematycznie więc omówienia tych najnowszych teori prawdopodobieństwa nie zrozumiałem. Częśc filozoficzna też bardzo dobra. Szczególnie interesujący wydał mi się fragment o manichejskich korzeniach św. Augustyna. Za to apologetyczna argumentacjia Hellera w ogóle do mnie nie przemówiła.

Nie wiem kompletnie jak to ocenić więc ustawiam gwiazdki dokładnie w połowie. Część dotycząca historii rachunku prawdopodobieństwa bardzo ciekawa choć jednocześnie bardzo zaawansowana matematycznie więc omówienia tych najnowszych teori prawdopodobieństwa nie zrozumiałem. Częśc filozoficzna też bardzo dobra. Szczególnie interesujący wydał mi się fragment o manichejskich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Te eseje Marii Janion powinny być obowiązkowo omawiane w szkołach. Jest tu tyle mądrych rzeczy o zderzeniu kultury wysokiej z masową, o wyzwaniach stających przed kulturą przy końcu XX wieku( acz w obecnym czasie być może jeszcze bardziej aktualnych) czy wreszcie o zmierzchu paradygmatu romantycznego.

Te eseje Marii Janion powinny być obowiązkowo omawiane w szkołach. Jest tu tyle mądrych rzeczy o zderzeniu kultury wysokiej z masową, o wyzwaniach stających przed kulturą przy końcu XX wieku( acz w obecnym czasie być może jeszcze bardziej aktualnych) czy wreszcie o zmierzchu paradygmatu romantycznego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to bardzo wtóna proza. Lubiewo bis. Witkowski potrafi pisać tak, że w jednej chwili ma się ochotę płakać nad losem bohaterów ale już za dwa zdania chce się z nich śmiać. Nie jest to książka bardzo zła, ale niestety nic nowego autor tu nie pokazuje. Ztesztą po pewnym czasie to już nawet opisywane różne dziwne praktyki seksualne powszednieją.Jeśli nie znacie żadnej książki tego pisarza to zapewne warto sięgnąć w przeciwnym wypadku odradzam.

Jest to bardzo wtóna proza. Lubiewo bis. Witkowski potrafi pisać tak, że w jednej chwili ma się ochotę płakać nad losem bohaterów ale już za dwa zdania chce się z nich śmiać. Nie jest to książka bardzo zła, ale niestety nic nowego autor tu nie pokazuje. Ztesztą po pewnym czasie to już nawet opisywane różne dziwne praktyki seksualne powszednieją.Jeśli nie znacie żadnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Idąc za sugestią Susan Sontag z jej znanego eseju Przeciw interpretacji warto podejść do tej książki jako do wspaniałego przykładu, że dzieło sztuki może obronić się samą swoją formą. Bo proza McCarthy'ego jest wspaniałym zwycięstwem formy nad treścią. Ascetyczna proza, proste dialogi i nagle pojawiająca się znikąd poetycka wrażliwość to siła tej historii. I nie potrzeba tu wcale właściwie żadnej treści. Czy to jest powieść drogi. Oczywiście. Czy to powieść o dojrzewaniu? Jak najbardziej. Ale siła tej książki leży w jej stylu a nie treści.

Idąc za sugestią Susan Sontag z jej znanego eseju Przeciw interpretacji warto podejść do tej książki jako do wspaniałego przykładu, że dzieło sztuki może obronić się samą swoją formą. Bo proza McCarthy'ego jest wspaniałym zwycięstwem formy nad treścią. Ascetyczna proza, proste dialogi i nagle pojawiająca się znikąd poetycka wrażliwość to siła tej historii. I nie potrzeba tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ale to bardzo polecam ten zbiorek króciutkich tekstów prozatorskich Miłosza. Widać w tym dużo artyzmu, ale też ciekawej refleksji o współczesności.

Jednocześnie zamiast faktu, że "Miłosz wielkim poetą był" można się dowiedzieć, że przede wszystkim był błyskotliwym intelektualistą mającym też sporo dystansu zarówno do swojego życia jak i do świata.

Bardzo ale to bardzo polecam ten zbiorek króciutkich tekstów prozatorskich Miłosza. Widać w tym dużo artyzmu, ale też ciekawej refleksji o współczesności.

Jednocześnie zamiast faktu, że "Miłosz wielkim poetą był" można się dowiedzieć, że przede wszystkim był błyskotliwym intelektualistą mającym też sporo dystansu zarówno do swojego życia jak i do świata.

Pokaż mimo to