-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-09-03
2016-08-13
2016-12-28
2016-12-22
2016-12-18
2016-12-04
2016-12-03
2016-11-29
2016-11-27
2016-11-25
2016-11-23
2016-11-15
2016-10-15
2016-01-14
2016-10-14
2016-09-30
Kolejna, wyjątkowo nudna książka o porwaniu z irytującymi bohaterami... Myślałam, że zajmie mi ona dzień, góra dwa, a czytałam ją ponad tydzień i w sumie w połowie przestało mnie interesować czy znajdą dziewczynę czy nie.
Bardzo na nią liczyłam, szukając czegoś luźnego na wieczór. Niestety, książka wypada jako thriller bardzo blado.
https://zaczytanyplons.blogspot.com/2016/09/1-w-do-tim-johnston.html#more
Kolejna, wyjątkowo nudna książka o porwaniu z irytującymi bohaterami... Myślałam, że zajmie mi ona dzień, góra dwa, a czytałam ją ponad tydzień i w sumie w połowie przestało mnie interesować czy znajdą dziewczynę czy nie.
Bardzo na nią liczyłam, szukając czegoś luźnego na wieczór. Niestety, książka wypada jako thriller bardzo blado....
2016-09-27
2016-09-08
2016-09-04
2016-09-04
Oh. Chciałabym, żeby ta książka okazała sie tylko złudzeniem..
Jeszcze nigdy Link mnie nie zawiodła. A tutaj? Zero napięcia.. W pewnym momencie odniosłam wrażenie, że autorka sama pokazała nam kto jest mordercą, żeby uniknąć komentarzy "wiedziałam w połowie książki kto zabił".
Bohaterowie też wyszli jakoś irytująco.
Rozumiem, że jest to powieść z 2002 roku, ale te wcześniejsze (np. Dom sióstr) też były lepsze. Troche całość wygląda jak z jakiejś dramy dla emerytek. Jestem w szoku i to niestety nie ze względu na fabułę.
Oh. Chciałabym, żeby ta książka okazała sie tylko złudzeniem..
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeszcze nigdy Link mnie nie zawiodła. A tutaj? Zero napięcia.. W pewnym momencie odniosłam wrażenie, że autorka sama pokazała nam kto jest mordercą, żeby uniknąć komentarzy "wiedziałam w połowie książki kto zabił".
Bohaterowie też wyszli jakoś irytująco.
Rozumiem, że jest to powieść z 2002 roku, ale te...