-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2020-03-06
2020-02-05
2020-01-16
2020-01-05
Dobre dla osób, które nie potrafią długo czekać na rozwiązanie zagadki.
Podoba mi się styl autorki i ta książka pod tym względem mnie nie zawiodła, ale jednak wolę dłuższe wersje śledztwa niż kilka stron. Choć to bardzo wciągająca lektura na jeden wieczór i nie uważam, żebym straciła czas.
Jest jednak jednak dwie rzeczy, które mnie irytują i są to Poirot i Hastings. Czytałam ,,Dwanaście prac Herkulesa" bardzo dawno temu i wracając do tego głównego bohatera nie wiedziałam, że aż tak mnie on będzie denerwować tym swoim zachwytem nad "szarymi komórkami". O jego pomocniku nie wspomnę...
Dobre dla osób, które nie potrafią długo czekać na rozwiązanie zagadki.
Podoba mi się styl autorki i ta książka pod tym względem mnie nie zawiodła, ale jednak wolę dłuższe wersje śledztwa niż kilka stron. Choć to bardzo wciągająca lektura na jeden wieczór i nie uważam, żebym straciła czas.
Jest jednak jednak dwie rzeczy, które mnie irytują i są to Poirot i Hastings....
2019-12-30
2019-12-20
Jeśli chodzi o wygląd książki, to trochę literówek, zaginionych kropek czy złego formatowania nie jest dla mnie jakąś wielką tragedią. Mówi się trudno.
Jeśli chodzi o treść książki, to nie sądzę czy podobałaby mi się tak bardzo, gdybym nie znała twórczości Krzysztofa. Jest to chyba pozycja bardziej dla fanów, których po prostu ciekawi opinia osoby na dany temat oraz jakieś smaczki i historie z jej życia. Osobiście czerpałam wielką przyjemność z czytania, bo wszystko było powiedziane tak swobodnie i bez bawełny, a przy tym niesamowicie interesująco.
Zawsze miałam świadomość, że tylko oglądając filmy na YouTube nie jestem w stanie poznać człowieka, więc wiem, że moja wizja o nim może ani trochę nie być prawdziwa. Po przeczytaniu tej książki odkryłam nowe cechy Gonciarza, przez które pomyślałam sobie, że ,,hej! On wcale nie jest taki super". Mogę wiec powiedzieć, że ten wywiad-rzeka odsłania nam kolejną cząstkę tego prawdziwego, całościowego Gonciarza.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie tak, że go znienawidziłam, bo coś tam powiedział/zrobił. Po prostu trochę inaczej teraz patrzę na to jak istnieje w przestrzeni publicznej.
Jeśli chodzi o wygląd książki, to trochę literówek, zaginionych kropek czy złego formatowania nie jest dla mnie jakąś wielką tragedią. Mówi się trudno.
Jeśli chodzi o treść książki, to nie sądzę czy podobałaby mi się tak bardzo, gdybym nie znała twórczości Krzysztofa. Jest to chyba pozycja bardziej dla fanów, których po prostu ciekawi opinia osoby na dany temat oraz jakieś...
2019-11-14
2019-08-28
2019-11-07
Przyznam, że trochę zwaliło mnie z nóg.
Książka trafiła w moje ręce przypadkiem, pożyczona od zachwyconej koleżanki, która kupiła ją za złotówkę na kiermaszu w bibliotece. Opis był dość ciekawy, ale sądziłam, że skoro zazwyczaj nie czytam tego typu powieści, to umrę z nudów. Nic bardziej mylnego.
Już po pierwszym rozdziale byłam zachwycona stylem, a wraz z kolejnymi - po prostu nie mogłam oderwać się od lektury. Fabuła wciągnęła mnie bez reszty. Baaardzo długo zajęło mi zorientowanie się kto pali te książki. Czasem lekko przeszkadzało mi idiotyczne zachowanie głównego bohatera (typu: kręci się wokół mnie podejrzany osobnik, więc jak usłyszę dźwięki wchodzenia do sklepu i nikt mi nie odpowie na zawołanie, to nadal będę spokojnie siedział), ale nie nie aż tak, żeby nie czerpać przyjemności z czytania. Za to absolutnie pokochałam Miquela.
Może dla niektórych nie jest to jakaś fenomenalna pozycja, a postacie, dialogi i wydarzenia wydają się nie być genialnie skonstruowane. Na mnie jednak zdecydowanie podziałał urok tej historii i na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Przyznam, że trochę zwaliło mnie z nóg.
Książka trafiła w moje ręce przypadkiem, pożyczona od zachwyconej koleżanki, która kupiła ją za złotówkę na kiermaszu w bibliotece. Opis był dość ciekawy, ale sądziłam, że skoro zazwyczaj nie czytam tego typu powieści, to umrę z nudów. Nic bardziej mylnego.
Już po pierwszym rozdziale byłam zachwycona stylem, a wraz z kolejnymi - po...
2019-09-22
2019-08-28
Im więcej czytam książek z Poirotem, tym bardziej mnie denerwuje ta jego nieomylność, pewność siebie oraz głupota Hastingsa...
Im więcej czytam książek z Poirotem, tym bardziej mnie denerwuje ta jego nieomylność, pewność siebie oraz głupota Hastingsa...
Pokaż mimo to