-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant21
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
Moja droga z Chłopami była dość wyboista. W liceum przeczytałam Jesień jako obowiązkową i to wystarczyło mi na długi czas. Wtedy jeszcze byłam przekonana, że takich książek nie da się czytać. Moje zainteresowanie jednak odżyło po obejrzeniu musicalu w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Zrozumiałam, że choć czytało mi się to ciężko, to do języka można się z czasem przyzwyczaić a przedstawiona historia jest naprawdę smutna, tragiczna wręcz. Chętnie poszłabym na przedstawienie jeszcze raz, zobaczyć Panią Karolinę Trębacz w roli Jagny. Pamiętam wiele piosenek jakbym je słyszała wczoraj. A dziś wyszła kolejna odsłona tej historii, tym razem malowana. Sama ostatnio sięgnęłam dla odprężenia po farby i pędzel, więc te tematy nie są mi obce. Ale gdzież mi do takiego poziomu, mogę o nim jedynie śnić! Dlatego żywo zainteresowałam sie tematem Chłopów ponownie. I przeczytałam. Bo muszę wiedzieć, czy historia jest wiernie oddana, więc nie ma innego wyjścia jak sięgnać u źródła.
Kilka dłuższych wieczorów wystarczyło, żeby wejść w klimat pozostałych trzech pór roku. Okazało się, że można to przeczytać, trzeba tylko dodać około 10 lat po szkole, być nieco bardziej oczytanym i zorientowanym w języku, nie być przymuszonym i umieć się wczuć w ludzkie problemy. A jest ich przedstawionych sporo. Nikt w tej książce nie jest bez winy, każdy ma coś za uszami, każdy walczył też o przetrwanie i o coś, o co dzisiaj w miastach nie trzeba aż tak zabiegać - reputację. Osobiście ze wszystkich aspektów chłopskiego życia nawet chyba nie konieczność pracy by mnie przerosła, tylko skala plotkarstwa. Myślę, że ta powieść dobitnie pokazuje jakie rany mogą zadać ludzkie języki. Że mimo iż nikt nie jest krystalicznie czysty, to i tak można znaleźć jednego kozła ofiarnego odpowiedzialnego za całe zło świata. Że brak czasu/możliwości nauki i nieobecność kultury wyższej w życiu człowieka bardzo go zubaża, a prostota wcale nie jest taka lekka jak się wydaje; że brak powyższych tylko potęguje nudę i napędza zazdrość. Biada wtedy temu, kto się w takiej hermetycznej społeczności czymś wyróżnia, cokolwiek by to nie było.
Dałabym wyższą ocenę, lecz według mnie trochę za dużo opisów przyrody, może nie jak u Orzeszkowej, ale dałoby się nieco skrócić opowieść ;) Cieszę się, że się przełamałam, teraz rozumiem że Reymont dostał Nobla za pracę dokumentującą prawdziwe życie. Ta powieść jest jak skansen na papierze. Ilekroć zdarzy mi się być zmęczoną swoim dniem mogę sobie wtedy pomyśleć o tamtych ludziach.
Moja droga z Chłopami była dość wyboista. W liceum przeczytałam Jesień jako obowiązkową i to wystarczyło mi na długi czas. Wtedy jeszcze byłam przekonana, że takich książek nie da się czytać. Moje zainteresowanie jednak odżyło po obejrzeniu musicalu w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Zrozumiałam, że choć czytało mi się to ciężko, to do języka można się z czasem przyzwyczaić a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024
2024
2024
2024
Czytałam z przerwami i chyba cos pominełam, wiec błagam, niech ktos napisze mi co było w tej paczce!
Czytałam z przerwami i chyba cos pominełam, wiec błagam, niech ktos napisze mi co było w tej paczce!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024
2023
Czyta sie bardzo szybko, ale trzeba spełnić jeden warunek - nie być tuż po porodzie ;)
Lekarz piszacy ten pamietnik to ginekolog. Niefortunnie wziełam ta ksiażke do reki dwa miesiace po bardzo cieżkich przejsciach na porodówce. Historie tu przedstawione da sie podzielić na trzy kategorie: zabawne, pół żartem, pół serio oraz zupełnie poważne. W zwiazku z emocjami i szalejacymi hormonami nawet te pierwsze mnie zupełnie rozbrajały. Już nie wspomne o tych smutnych, nieszczesliwie zakonczonych, czy o przemysleniach na temat ludzkiej egzystencji. Każdy rozdział kończyłam płaczem. To tak dla osób, które być może uważały, że jest to lektura zupełnie lekka. No nie do końca, i niech o tym swiadczy mój przypadek ;) Zreszta tematy wcale nie sa takie proste. Autor opisuje wiele tragedii, obok ludzkiej głupoty i problemów na własne życzenie sa też poważne medyczne komplikacje. W zwiazku z powyższym wiele tych historii przeżywałam bardzo osobiscie, bo dotycza tylko kobiet i tylko przy sprowadzaniu dziecka na swiat. Jesli chodzi o absurdy ochrony zdrowia - mam lekarzy w bliskiej rodzinie i daje głowe, że nawet to, w co wierzyc sie nie chce, to absolutna prawda. Nie wiem czy pociesza mnie bardziej czy martwi, że Wielka Brytania też cierpi na problemy takie jak w Polsce, o czym wiem z pierwszej reki.
Na pocieszenie na koniec - po kolejnych dwóch miesiacach wróciłam do lektury i doczytałam ja spokojnie, zupełnie zdystansowana ;) Jakże wiele zależy od sytuacji, w której człowiek sie znajduje! No i udało sie zaliczyć wyzwanie ksiażkowe, choć nowy członek rodziny mocno absorbuje ;)
PS: Nie działa mi połowa polskich liter na klawiaturze...
Czyta sie bardzo szybko, ale trzeba spełnić jeden warunek - nie być tuż po porodzie ;)
Lekarz piszacy ten pamietnik to ginekolog. Niefortunnie wziełam ta ksiażke do reki dwa miesiace po bardzo cieżkich przejsciach na porodówce. Historie tu przedstawione da sie podzielić na trzy kategorie: zabawne, pół żartem, pół serio oraz zupełnie poważne. W zwiazku z emocjami i...
2023
2023
2023
Poniekad walczyłam z ta ksiazka. Miałam podobny problem jak z Brandonem Sandersonem - świat wykreowany przez autora jest olbrzymi, zupełnie inny niż dotychczas mi poznane i niesztampowy. Potrzebowałam sporo czasu żeby sobie go poukładać w głowie. Ale gdy już wracałam do tej pozycji 100 stron szło na raz jak błyskawica. Jestem pod wrażeniem przemyślunku i logiki w tym dziele. Właśnie dlatego uważam napisane dobrego sci-fi czy fantasy za prawdziwa sztukę, że wykreowanie rzeczywistości rzadzacej się swoimi prawami to nie lada sztuka. Pisać od nowa jego kulturę, fizykę, biologię...nawet jeśli w oparciu o popularne motywy, ale jednak nie może być to takie proste. Diuna jest fantastycznym przykładem, że da się stworzyć w oparciu o historię ludzkości i znane jej schematy coś jednocześnie znajomego i zupełnie świeżego. Udowodnić na zupełnie nowych, wykreowanych przez autora warunkach, że historia lubi się powtarzać, tylko w zależności od ludzi konflikt przebiega w inny sposób.
Dodatkowo bardzo głęboko rozpisano postacie, czytanie o różnych niuansach w ich zachowaniu i myśleniu to prawdziwa psychologiczna uczta.
Musze dodatkowo przyznać, że z niecierpliwościa czekam na dalsze ekranizacje. Za film zabrali się ludzie, którzy w mojej opinii naprawdę wspaniale wyczuli klimat dzieła, aktorów dobrano znakomicie i dzięki kolejnej części będę mogła wrócić do tej historii i ponownie się nia zachwycać; choć jak przypomnę, wymagała wysiłku intelektualnego i miałam potrzebę odpoczynku raz na jakiś czas :)
Poniekad walczyłam z ta ksiazka. Miałam podobny problem jak z Brandonem Sandersonem - świat wykreowany przez autora jest olbrzymi, zupełnie inny niż dotychczas mi poznane i niesztampowy. Potrzebowałam sporo czasu żeby sobie go poukładać w głowie. Ale gdy już wracałam do tej pozycji 100 stron szło na raz jak błyskawica. Jestem pod wrażeniem przemyślunku i logiki w tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023
2023
2023
Urocza książeczka dla dzieci :) Dużo w niej wyszczególnień i powtórzeń dostosowanych dla najmłodszych, ładne obrazki, tematy bliskie maluchom :)
Urocza książeczka dla dzieci :) Dużo w niej wyszczególnień i powtórzeń dostosowanych dla najmłodszych, ładne obrazki, tematy bliskie maluchom :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to