Ta książka to coś na granicy groteski, science fiction, folkloru, kryminału obyczajowości i Bóg jeden wie czego jeszcze. Fabuła nie jest ciągła, to bardziej zbiór opowiadań. Postać Jakuba Wędrowycza to polska wersja Chucka Norrisa z Lubelszczyzny w krzywym zwierciadle i bez kręgosłupa moralnego choć z drugiej strony są różne rodzaje moralności. Nie dla każdego ale coś w sobie ma. Więcej obiecuje sobie po II części.

Ta książka to coś na granicy groteski, science fiction, folkloru, kryminału obyczajowości i Bóg jeden wie czego jeszcze. Fabuła nie jest ciągła, to bardziej zbiór opowiadań. Postać Jakuba Wędrowycza to polska wersja Chucka Norrisa z Lubelszczyzny w krzywym zwierciadle i bez kręgosłupa moralnego choć z drugiej strony są różne rodzaje moralności. Nie dla każdego ale coś w...

Książką, którą pochłonęłam w dwa dni. Po trudach i bojach z Diuną, ta był miłą i przyjemną odmianą. Nie jest to moja pierwsza styczność z działami Pilipiuka i tym razem również się nie zawiodłam. Książka jest pełna humoru, który na pewno każdemu się spodoba. Kroniki Wędrowycza składają się na kilka opowiadań pokazujących życie codzienne głównego bohatera. A to życie codzienne jest pełne, często niecodziennych przygód. No bo kto na co dzień spotyka utopce czy otwiera hotel, w którym zatrzymują się sataniści? Albo czy wpadliście kiedyś na to by rozgrzewać głowicę atomową w ognisku w celu wytopienia z metali? Zakładam, że nie, a dla nasz bohatera, egzorcysty, jest to chleb powszedni. Dla osób szukających czegoś lekkiego i przyjemnego na jedno posiedzenie ta książka jest czymś co każdy fan fantastyki powinien przeczytać. A już tym bardziej fan polskiej fantastyki.

Książką, którą pochłonęłam w dwa dni. Po trudach i bojach z Diuną, ta był miłą i przyjemną odmianą. Nie jest to moja pierwsza styczność z działami Pilipiuka i tym razem również się nie zawiodłam. Książka jest pełna humoru, który na pewno każdemu się spodoba. Kroniki Wędrowycza składają się na kilka opowiadań pokazujących życie codzienne głównego bohatera. A to życie...

Pełna zgoda z opinią, że to połączenie świata według kiepskich i wszelkich produkcji Bartosza Walaszka, a zwłaszcza kapitana bomby i egzorcysty. Książkowy humor jest tak podobny do wymienionych pozycji, że niektóre dialogi czyta się słysząc głos Walaszka. Oczywiście jest to ocena na plus.

Pełna zgoda z opinią, że to połączenie świata według kiepskich i wszelkich produkcji Bartosza Walaszka, a zwłaszcza kapitana bomby i egzorcysty. Książkowy humor jest tak podobny do wymienionych pozycji, że niektóre dialogi czyta się słysząc głos Walaszka. Oczywiście jest to ocena na plus.

Dawno nie czytałem czegoś tak dobrego, a zarazem tak prostego w swoim założeniu. Cała książka stanowi karykaturę polskiej wsi, z humorem podpitym bimbrem. Oczywiście ten ,,prostacki'' poniekąd poziom żartu nie trafi do każdego, a w szczególności do osób oczekujących czegoś wielce ambitnego, ale mnie tam on bawi. Przez większość opowiadań co chwilę się śmiałem. Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem po tej książce.

Dawno nie czytałem czegoś tak dobrego, a zarazem tak prostego w swoim założeniu. Cała książka stanowi karykaturę polskiej wsi, z humorem podpitym bimbrem. Oczywiście ten ,,prostacki'' poniekąd poziom żartu nie trafi do każdego, a w szczególności do osób oczekujących czegoś wielce ambitnego, ale mnie tam on bawi. Przez większość opowiadań co chwilę się śmiałem. Dostałem...

Kolejna część przygód Jakuba tym razem nie z ziarnem niesamowitości a z całym workiem!
Może horoskop wydaje się jako zapychacz, albo po prostu do mnie nie trafił.
I dlaczego trzeba wykopywać mormonów? Oni jako jedyni będą zbawieni i dostąpią chwały Pańskiej :D Widziałem rozmowę Kennego z Bogiem :D

Kolejna część przygód Jakuba tym razem nie z ziarnem niesamowitości a z całym workiem!
Może horoskop wydaje się jako zapychacz, albo po prostu do mnie nie trafił.
I dlaczego trzeba wykopywać mormonów? Oni jako jedyni będą zbawieni i dostąpią chwały Pańskiej :D Widziałem rozmowę Kennego z Bogiem :D

Prawdopodobnie czytać by mi się tego nie chciało ale audiobook umilił mi czas podczas przerw i nudnych lekcji w szkole.

Prawdopodobnie czytać by mi się tego nie chciało ale audiobook umilił mi czas podczas przerw i nudnych lekcji w szkole.

Sięgając po Kroniki Jakuba Wędrowycza spodziewałem się czegoś innego. Od samego początku jesteśmy wrzuceni w świat bohatera bez słowa wstępu czy wyjaśnienia, z czasem idzie się do tego przyzwyczaić, jednak nie jest to łatwe. Te kilka opowiadań które serwuje nam autor przeplata się między sobą i stanowi dość nierówną mieszankę. Mam tu na myśli opowiadania zapowiadające się naprawdę dobrze i świetnie budujące klimat jak i wrzutki typu " przepis na hot doga z psa" czy zestaw horoskopów. Sporo humoru okraszonego dużą ilością bimbru i przaśnych odzywek.

Sięgając po Kroniki Jakuba Wędrowycza spodziewałem się czegoś innego. Od samego początku jesteśmy wrzuceni w świat bohatera bez słowa wstępu czy wyjaśnienia, z czasem idzie się do tego przyzwyczaić, jednak nie jest to łatwe. Te kilka opowiadań które serwuje nam autor przeplata się między sobą i stanowi dość nierówną mieszankę. Mam tu na myśli opowiadania zapowiadające się...

Fantasy komedyjka w realiach polskiej wsi. W teorii taki zabieg przenoszenia odległych gatunków na nasze polskie piekiełko powinien działać wyśmienicie, jak na przykład w przypadku sci-fi i opus magnum twórczości Bartosza Walaszka - Kapitana Bomby. W praktyce, Pilipiuk pisze w swoich opowiadaniach o niczym. Historyjki o Wędrowyczu, choć mają potencjał, to w ostatecznym rozrachunku są jak boomerskie dowcipy z niejasną puentą. Wszyscy śmieją się, bo w treści dowcipu występuje bimberek, wódeczka, koleżkowie... Tylko sensu i fabuły brak.

Fantasy komedyjka w realiach polskiej wsi. W teorii taki zabieg przenoszenia odległych gatunków na nasze polskie piekiełko powinien działać wyśmienicie, jak na przykład w przypadku sci-fi i opus magnum twórczości Bartosza Walaszka - Kapitana Bomby. W praktyce, Pilipiuk pisze w swoich opowiadaniach o niczym. Historyjki o Wędrowyczu, choć mają potencjał, to w ostatecznym...

Lubię

Lubię

dla edgy dwunastolatka to spoko, ale jak ktos ma wysokie oczekiwania to sie moze rozczarowac. ja sie spodziewalam czegos w rodzaju terry'ego pratchetta, no i sie zawiodlam. humor suchy jak piety cejrowskiego, ale z drugiej strony gdybym czytala to w mlodszym wieku pewnie by mi sie bardziej podobalo

dla edgy dwunastolatka to spoko, ale jak ktos ma wysokie oczekiwania to sie moze rozczarowac. ja sie spodziewalam czegos w rodzaju terry'ego pratchetta, no i sie zawiodlam. humor suchy jak piety cejrowskiego, ale z drugiej strony gdybym czytala to w mlodszym wieku pewnie by mi sie bardziej podobalo