-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-10-16
Dostojewski w krótszej formie, może nieco mniej znane w Polsce opowiadania, które stoją w cieniu klasyki literatury światowej, jak np Zbrodnia i kara. Prawdopodobnie świata to nikomu nie zmieni, do głębokich refleksji nie pobudzi, ale wciąż czyta się bardzo dobrze. Wszystkie opowiadania skupiają się na ludziach z tzw. "towarzystwa", rosyjskiej elicie, mimo że nieco bardziej egalitarnej dzięki systemowi klas urzędniczych to jednak stanowiącej zdecydowaną mniejszość społeczeństwa. W większości są to pełne ironii satyry, mi osobiście najbardziej przypadł do gustu "Sen wujaszka", choć "Cudza żona" i "Krokodyl" też czytało się przyjemnie. Najsłabsze w mojej opinii "Białe noce" - powieść sentymentalna, nie wyróżnia się specjalnie na tle innych podobnych opowiadań z epoki.
Dostojewski w krótszej formie, może nieco mniej znane w Polsce opowiadania, które stoją w cieniu klasyki literatury światowej, jak np Zbrodnia i kara. Prawdopodobnie świata to nikomu nie zmieni, do głębokich refleksji nie pobudzi, ale wciąż czyta się bardzo dobrze. Wszystkie opowiadania skupiają się na ludziach z tzw. "towarzystwa", rosyjskiej elicie, mimo że nieco...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-18
Jak dla mnie Złomnikowe Opus Magnum. Świetne wydanie, twarda oprawa, dobry papier, doskonałe zdjęcia i cała masa ciekawostek. W końcu motoryzacyjna książka która jest świeża i czegoś się z niej naprawdę nowego dowiedziałem. Dobór samochodów, to też nie pójście na łatwiznę, tylko wyszukane perełki, a nawet o tych bardziej popularnych też można dowiedzieć się czegoś nowego. Mam tylko nadzieję, że w galerii autora jest wystarczająco zdjęć na kontynuację ...
Jak dla mnie Złomnikowe Opus Magnum. Świetne wydanie, twarda oprawa, dobry papier, doskonałe zdjęcia i cała masa ciekawostek. W końcu motoryzacyjna książka która jest świeża i czegoś się z niej naprawdę nowego dowiedziałem. Dobór samochodów, to też nie pójście na łatwiznę, tylko wyszukane perełki, a nawet o tych bardziej popularnych też można dowiedzieć się czegoś nowego....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-29
Dobra książka, która w pełni wypełniła moje oczekiwania. Szukałem czegoś co wprowadziłby mnie w temat muzyki jazzowej i "Opowieści o amerykańskim jazzie" świetnie się jako taka pozycja sprawdziły. Autor przedstawia cały panteon jazzowego świata, wraz z historiami poszczególnych muzyków, najważniejszymi albumami, a także tłem historycznym w którym rodziła się ta muzyka. Trzeba jednak dodać, że jest to książka dla zainteresowanych tematem, przypadkowych czytelników może trochę znużyć. Dla mnie dodatkowy plus za biografię, a także co rzadko się zdarza filmografię, co ułatwia dalsze pogłębianie wiedzy.
Dobra książka, która w pełni wypełniła moje oczekiwania. Szukałem czegoś co wprowadziłby mnie w temat muzyki jazzowej i "Opowieści o amerykańskim jazzie" świetnie się jako taka pozycja sprawdziły. Autor przedstawia cały panteon jazzowego świata, wraz z historiami poszczególnych muzyków, najważniejszymi albumami, a także tłem historycznym w którym rodziła się ta muzyka....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-27
Bardzo lubię książki Stasiuka, mają ten specyficzny niepowtarzalny styl i klimat który jest wyróżnia go z wielu autorów. "Przewóz" jest jednak inny niż większość pozycji tego autora. Po pierwsze beletrystyka zdarza się u Stasiuka jednak rzadziej niż forma reportaży z podróży czy filozoficznych przemyśleń, a tu dodatkowo mamy fabułę osadzoną w bardzo konkretnym miejscu i czasie - w czerwcu 1941 roku, na okupowanych terenach Polski, na nowej granicy dzielącej Polskę pomiędzy nazistowskie Niemcy a ZSRR, w przeddzień rozpoczęcia wojny między tymi państwami.
Pierwsze co uderza to zarazem lakoniczność ale barwność opisu, zwłaszcza przyrody. Coś co mi przypomina trochę prozę Cormacka McCarthego. Proste, krótkie dialogi, które są jednak w stanie oddać napięcie pomiędzy bohaterami, erotyzm, złość, nienawiść, strach - uczucia wydestylowane i pierwotne jak otaczająca ich przyroda. Pozornie prosta fabuła, świetnie pokazuje jednak problemy i dylematy zwykłych ludzi, ich codzienne rozterki i to że świat nie zawsze bywał czarno-biały.
Książka na pewno nie spodoba się wszystkim, nie ma tu optymizmu, łatwych wyborów i pozytywnych bohaterów. Klimat jest gęsty i ciężki, jak przed nadchodzącą, nieuniknioną burzą, a i sam styl nie każdemu musi się spodobać .
Bardzo lubię książki Stasiuka, mają ten specyficzny niepowtarzalny styl i klimat który jest wyróżnia go z wielu autorów. "Przewóz" jest jednak inny niż większość pozycji tego autora. Po pierwsze beletrystyka zdarza się u Stasiuka jednak rzadziej niż forma reportaży z podróży czy filozoficznych przemyśleń, a tu dodatkowo mamy fabułę osadzoną w bardzo konkretnym miejscu i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-14
Pierwszą książką autora którą miałem okazję czytać była "Baśń o wężowym sercu" i szczerze mnie ta książka zachwyciła. Kiedy trafiłem na "Puste niebo", po przeczytaniu opisu który dawał nadzieję na taki polski steampunk dziejący się jeszcze w Lublinie na początku XX wieku miałem duże oczekiwania.
Książka, okazała się czymś zdecydowanie innym, czymś co wymyka się chyba jakiejkolwiek klasyfikacji. Najbliżej jej chyba do współczesnej baśni, gdzie tak naprawdę nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przewidzieć co dalej, co chwilę będąc zaskakiwani kolejnymi wydarzeniami, którymi nie rządzi żadna logika, miejscami rzeczywiście przypominając świat z opowiadań Brunona Schulza. Prawdopodobnie część czytelników to odrzuci, choć dla mnie wraz z świetnym językiem autora to jedna z większych zalet tej książki. Z drugiej strony, sama główna postać - Tołpiego jest dość irytująca, zwłaszcza pod koniec opowiadania. Drugi problem to wiele ciekawych wątków opowieści, które zostały poruszone ale później albo w ogóle porzucone, albo zamknięte nagle i trochę bez pomysłu, co zwłaszcza widać w ostatnich rozdziałach książki.
Ogólnie, polecam fanom autora i ludziom o bogatej wyobraźni chcącym przeczytać coś zupełnie nowego. Osoby, które irytuje brak logiki zdarzeń, lub nie przepadają za realizmem magicznym raczej nie będą zachwycone.
Pierwszą książką autora którą miałem okazję czytać była "Baśń o wężowym sercu" i szczerze mnie ta książka zachwyciła. Kiedy trafiłem na "Puste niebo", po przeczytaniu opisu który dawał nadzieję na taki polski steampunk dziejący się jeszcze w Lublinie na początku XX wieku miałem duże oczekiwania.
Książka, okazała się czymś zdecydowanie innym, czymś co wymyka się chyba...
2023-05-02
Co by było gdyby Polska wygrała drugą wojnę światową (OK, ja wiem że technicznie, to wygraliśmy, ale przy takim zwycięstwie to pyrrusowe wydaje się całkiem atrakcyjne) ? Perspektywa ciekawa i w literaturze niezbyt popularna. Od razu pasuje napisać, że nie jest to pozycja dla turbo-patriotów, bo autor przedstawia przyszłość w niezbyt różowych barwach, nawet zakładając, że zaraz po wojnie absolutnie wszystko ułożyło się na naszą korzyść. Jeżeli, ktoś miał wcześniej styczność z książkami Ziemowita Szczerka, nie będzie zbyt zaskoczony, bo autor znany jest z ciętego poczucia humoru, sarkazmu i ośmieszania napuszonych symboli. Mi taka literatura odpowiada, jeżeli zresztą ktoś sięga po następną książkę tego autora to raczej mój pogląd podziela. Co do samego tekstu, to bardzo dobry jest początek, który świetnie i krótko wprowadza w temat pokazując że II RP to jednak takie eldorado nie było i miała dużo własnych problemów, które zostały by w II RP zwycięskiej. Później też jest nieźle, z pomysłem i podparciem realiami historycznymi oraz literaturą. Nie przypadł mi do gustu epilog napisany jako reportaż, epilog zajmujący niemal 1/3 książki ... Nie wiem jakoś chyba trochę pomysłu zabrakło, albo perspektywa alternatywnego roku 2013 to jednak już nieco za daleko i za bardzo się to rozjechało w mojej opinii. Stąd też tylko 6/10.
Co by było gdyby Polska wygrała drugą wojnę światową (OK, ja wiem że technicznie, to wygraliśmy, ale przy takim zwycięstwie to pyrrusowe wydaje się całkiem atrakcyjne) ? Perspektywa ciekawa i w literaturze niezbyt popularna. Od razu pasuje napisać, że nie jest to pozycja dla turbo-patriotów, bo autor przedstawia przyszłość w niezbyt różowych barwach, nawet zakładając, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-29
Moja opinia na tle innych chyba będzie nieco polemiczna bo uważam że książka jest OK, ale na pewno nie jest w jakimś stopniu wybitna. Myślę że ta pozycja świetnie wstrzeliła się w obecny czas, zapewne dużo ludzi będzie chciało sobie przypomnieć lub wręcz dowiedzieć się więcej na temat trudnych relacji polsko - rosyjskich, tym bardziej że ostanie rozdziały kończą się wybuchem wojny z Ukrainą.
Może na początek pozytywy. Na pewno świetne wydanie: twarda oprawa, ładnie poskładane rozdziały i bardzo dużo ikonografii adekwatnej do danego okresu historycznego. Książkę czyta się łatwo, myślę że nawet osoby rzadziej sięgające po książki historyczne nie powinny mieć problemów z przeczytaniem jej. Myślę też, że osoby nie mające za dużo wiedzy historycznej dowiedzą się czegoś nowego, a Ci co już wiedzieli będą mogli swoją wiedzę poukładać - w tym charakterze książka spełnia swoją rolę.
Ale... Książka jest bardzo nierówna. Zaczynając od rozdziałów, zarówno merytorycznie jak i objętościowo. I RP czyli bez mała lat osiemset to stron 200 a okres ostatnich stu lat to z kolei 140 ... może jednak warto byłoby to nieco zrównoważyć. Co o tyle rzuca się w oczy , że często pojawia się twierdzenie w stylu: "tematu nie ma co przybliżać bo wszyscy to znają". Możliwe, ale mamy tu do czynienia z pozycją popularnonaukową, (nie znajdziemy tu żadnych przypisów czy bibliografii na potwierdzanie przemyśleń czy tez autora) więc może jednak warto ? Tym bardziej że jak wspomniałem niektóre rozdziały są też nierówne pod względem zawartości. Przykładowo opisując okres PRL, niemal pół rozdziału dotyczy prymasa Wyszyńskiego i pontyfikatu JP II wliczając w to dzienne daty listów do Gorbaczowa a nie ma słowa o KOR, czy jegomościu o nazwisku Wałęsa, praktycznie nic o powołaniu i działaniu Układu Warszawskiego, operacji "Dunaj" gdzie Armia Czerwona z Ludowym WP pacyfikowały CSRS. To co mi jeszcze dość przeszkadzało to bezkrytyczne w moim odczuciu podejście do części naszej historii (np. powstań) i pomijanie kwestii gdzie Polska nie ma się czym chwalić. Takie wybiórcze podejście do historii mi osobiście nie odpowiada. Konkludując jak dla mnie 6/10.
Moja opinia na tle innych chyba będzie nieco polemiczna bo uważam że książka jest OK, ale na pewno nie jest w jakimś stopniu wybitna. Myślę że ta pozycja świetnie wstrzeliła się w obecny czas, zapewne dużo ludzi będzie chciało sobie przypomnieć lub wręcz dowiedzieć się więcej na temat trudnych relacji polsko - rosyjskich, tym bardziej że ostanie rozdziały kończą się...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-12
Jest to, jeżeli dobrze liczę ósma książka z serii "amerykańskiej", którą przeczytałem i niestety jest to pozycja która najmniej przypadła mi do gustu. Prawdopodobnie jest w tym trochę mojej winy, ponieważ miałem nieco inne oczekiwania. Reportaż bazując na konkretnym przykładzie historii Paula Ingrama skupia się głownie na pewnych kwestiach z zakresu psychologii, a spodziewałem się bardziej zagadnień z zakresu mrocznych kultów czy osobliwych rytuałów. Tutaj mam wrażenie, że niemal połowa (niezbyt grubej) książki to różne dygresje z zakresu historii psychologii i mentalności tłumu, jeżeli kogoś interesuje taka tematyka, myślę, że książka może się spodobać. Sam reportaż to dość solidna robota, dodatkowym plusem, jest to że autorka do samego końca nie ujawnia jak zakończyło się śledztwo, więc sporo czytelników może być jednak zaskoczonych jego wynikiem.
Jest to, jeżeli dobrze liczę ósma książka z serii "amerykańskiej", którą przeczytałem i niestety jest to pozycja która najmniej przypadła mi do gustu. Prawdopodobnie jest w tym trochę mojej winy, ponieważ miałem nieco inne oczekiwania. Reportaż bazując na konkretnym przykładzie historii Paula Ingrama skupia się głownie na pewnych kwestiach z zakresu psychologii, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-04
Wspaniała książka, trzy krótkie opowieści które świetnie oddają klimat dawnej Galicji. "Popiersie cesarza" , a zwłaszcza zakończenie to najlepsze epitafium dla monarchii Austro-Węgierskiej z jakim się spotkałem. Smutek za utraconą ojczyzną i strach przed nasilającymi się nacjonalizmami są wręcz namacalne. "Naczelnik stacji ..." to z kolei historia miłosna, mi osobiście przypominająca klimatem opowieści Stefana Zweiga. Ostatnia opowieść czyli "Lewiatan" jest reż najbardziej nietypowa. Z jednej strony opowiada prosta historię dziejąca się na peryferiach Austro-Węgier, ale z drugiej poprzez coraz bardziej nasilającą się obsesję na punkcie morza głównego bohatera, miałem wrażenie że odpowiada na prawdopodobnie nigdy nie zadane pytanie "co by było gdyby Lovecraft pochodził z Galicji ?"
Wspaniała książka, trzy krótkie opowieści które świetnie oddają klimat dawnej Galicji. "Popiersie cesarza" , a zwłaszcza zakończenie to najlepsze epitafium dla monarchii Austro-Węgierskiej z jakim się spotkałem. Smutek za utraconą ojczyzną i strach przed nasilającymi się nacjonalizmami są wręcz namacalne. "Naczelnik stacji ..." to z kolei historia miłosna, mi osobiście...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książkę przeczytałem niedługo po "Samotności strategicznej Polski" - Marka Budzisza, który również należy do think tanku Strategy and Future. Cóż, konkluzja jest taka: pan Budzisz olbrzymią wiedzę, pan Bartosiak olbrzymie ego. Książka może napisana nawet pod tezę, ale z tą tezą akurat się zgadzam... Niestety miejscami czytać to ciężko, gdyby wyciąć lub chociaż ograniczyć Bartosiakowe gdzie to ja nie byłem, kogo ja to nie znam, z kim to ja kawy nie piłem to być może otrzymalibyśmy książkę bardziej przystępną, bardziej syntetyczną z którą czyta się szybciej i przyjemniej, bez zbędnego i nie obcego książce chaosu. Poza tym myślę, że ktoś kto regularnie ogląda choćby rozmowy z Zychowiczem, wiele nowego tu nie znajdzie. Dobrze z plusów: sama koncepcja jest wartościowa i ważna, miejmy nadzieję że doczeka się w jakimś stopniu realizacji, ciekawa historia z grą wojenną w USA, bardzo dobre wydanie (to akurat odwrotność tego co u Marka Budzisza gdzie jest bardzo ascetycznie): mapki, twarda okładka, podział tekstu i rozdziałów wszystko tak jak trzeba.
Książkę przeczytałem niedługo po "Samotności strategicznej Polski" - Marka Budzisza, który również należy do think tanku Strategy and Future. Cóż, konkluzja jest taka: pan Budzisz olbrzymią wiedzę, pan Bartosiak olbrzymie ego. Książka może napisana nawet pod tezę, ale z tą tezą akurat się zgadzam... Niestety miejscami czytać to ciężko, gdyby wyciąć lub chociaż ograniczyć...
więcej Pokaż mimo to