rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Szkoda, że z całego "Kwartetu Aleksandryjskiego" posiadam tylko ten drugi tom pięknie wydany przez "Czytelnika" w 1996r. Odszukałem ten ton w mojej biblioteczce po obejrzeniu świetnego serialu "Durrellowie" dostępnego na HBO GO i odświeżyłem swoją pamięć czytając tę literaturę na nowo.

Szkoda, że z całego "Kwartetu Aleksandryjskiego" posiadam tylko ten drugi tom pięknie wydany przez "Czytelnika" w 1996r. Odszukałem ten ton w mojej biblioteczce po obejrzeniu świetnego serialu "Durrellowie" dostępnego na HBO GO i odświeżyłem swoją pamięć czytając tę literaturę na nowo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna książka. Aż żal, że skończyłem ją czytać. Mało teraz takich powieści. Piękny język, w którym brak jakichkolwiek wulgaryzmów, czego w polskiej , współczesnej literaturze nie można uświadczyć. Bohater jest człowiekiem, który z sympatią patrzy na każdego interlokutora. Jeśli widzi w nich wady, to traktuje je z pełnym pobłażaniem szukając jednocześnie zalet. A wszystko to na tle historii Rosji od 1920 do 1954, a więc okresu szczególnie krwawego, znanego z bezwzględności wobec społeczeństwa rosyjskiego. Powieść zawiera wiele mądrych zdań, które mogłyby stać się mottami niejednej książki. Czytając ją byłem przekonany, że autorem jest Rosjanin, bo któż mógłby znać tyle szczegółów dotyczących miasta Moskwy, czy też niuansów historii tego kraju, tymczasem Wikipedia podpowiedziała mi, że to Amerykanin. Ogromne zaskoczenie. Teraz muszę przeczytać inne powieści tego autora np. "Dobre wychowanie".

Wybitna książka. Aż żal, że skończyłem ją czytać. Mało teraz takich powieści. Piękny język, w którym brak jakichkolwiek wulgaryzmów, czego w polskiej , współczesnej literaturze nie można uświadczyć. Bohater jest człowiekiem, który z sympatią patrzy na każdego interlokutora. Jeśli widzi w nich wady, to traktuje je z pełnym pobłażaniem szukając jednocześnie zalet. A wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

1. Przede wszystkim świetnie mi się ją słuchało. Pierwszy raz spotkałem się z aktorką - lektorem Anną Kerth. Uważam, że czytała powieść bardzo dobrze. Bez popisywania się głosem i bez zbędnej rozbudowanej interpretacji, za to ciepło i dość intymnie co podkreślało cały klimat książki.
2. Konstrukcja powieści jest mocno przemyślana. Autorka ograniczyła się do relacji dwojga ludzi i nie wprowadzała nas w żadne inne zdarzenia, które nie mają bezpośredniego związku z bohaterami, choć wielu innych autorów z pewnością by uciekło w odmalowanie tła politycznego, społecznego, rodzinnego a przede wszystkim szkolno - studenckiego. Dla mnie jest to plus. Mam trochę dość tych lektur o objętości 550 stron, z których zaledwie kilkadziesiąt wnosi coś istotnego do tematu powieści.
3. Żyjemy w tej chwili w czasach charakteryzujących się brakiem romantyzmu, intensywnością zdarzeń, płytkością relacji między młodymi ludźmi. Głębokie uczucia są raczej wstydliwe. Czy oznacza to jednak, że ich nie ma? Według mnie autorka chciała właśnie to uwypuklić, pokazać, że nawet teraz w tym zmaterializowanym świecie prawdziwa miłość istnieje, ale coraz trudniej ją zamanifestować. Powoli schodzi do podziemia, gdzieś na obrzeża wstydu przed innymi. Ba, czasami sam podmiot wstydzi się tego przed samym sobą.
4. Wszystko to co powyżej autorka przedstawia w powieści niezwykle delikatnie. Nie stara się oceniać. Nie tłumaczy. Nie czuje się tu żadnej demagogii.
5. Większość recenzji czytelników w "Lubimy czytać" krytykuje książkę w następujący sposób. Bohaterowie są bardzo denerwujący poprzez nieumiejętność lub jej brak komunikacji między sobą. Ja raczej postawiłbym pytanie " Brak komunikacji to fakt, ale ważne jest dlaczego on występuje? Dlaczego dwoje inteligentnych ludzi nie umie się zdobyć na pełną szczerość?" Powieść odpowiedzi nie daje, ale pozostawia świetną płaszczyznę do dyskusji, jeśli oczywiście kogoś interesują obecne relacje międzyludzkie i ich uwarunkowania.
6. Niektórzy czytelnicy mówią, że to smutna książka. Ja ją tak nie odebrałem. Taki człowiek jak nasz bohater napawa raczej optymizmem, że są także inteligentni i uczuciowi ludzie wśród nas i oni mogą być bohaterami książek, a nie tylko ci, którzy kumulują w sobie całe zło współczesnych społeczeństw

1. Przede wszystkim świetnie mi się ją słuchało. Pierwszy raz spotkałem się z aktorką - lektorem Anną Kerth. Uważam, że czytała powieść bardzo dobrze. Bez popisywania się głosem i bez zbędnej rozbudowanej interpretacji, za to ciepło i dość intymnie co podkreślało cały klimat książki.
2. Konstrukcja powieści jest mocno przemyślana. Autorka ograniczyła się do relacji dwojga...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie literatura przez wielkie "L". Nie chodzi tu o treść książki ale o bogactwo myśli autora, na temat miłości, życia, człowieka. Trochę żałowałem , że słucham jej jako audiobooka, gdyż podczas czytania z pewnością notowałbym co trafniejsze, a czasem kontrowersyjne zdania autora.

Dla mnie literatura przez wielkie "L". Nie chodzi tu o treść książki ale o bogactwo myśli autora, na temat miłości, życia, człowieka. Trochę żałowałem , że słucham jej jako audiobooka, gdyż podczas czytania z pewnością notowałbym co trafniejsze, a czasem kontrowersyjne zdania autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ta to zbiór reminiscencji z lat 80-tych i 90-tych. Każdy z rozdziałów to odrębna opowieść zaobserwowana lub przeżyta przez autora. Nawet jeśli część z tych historyjek jest trochę podkolorowana to trudno uznać to za zarzut, skoro pisarz kończy je smacznymi puentami. Jednym słowem, życie znanych nam postaci w anegdocie. Oczywiście w centrum tych wydarzeń znajduje się sam Głowacki, który siebie specjalnie nie wybiela.

Książka ta to zbiór reminiscencji z lat 80-tych i 90-tych. Każdy z rozdziałów to odrębna opowieść zaobserwowana lub przeżyta przez autora. Nawet jeśli część z tych historyjek jest trochę podkolorowana to trudno uznać to za zarzut, skoro pisarz kończy je smacznymi puentami. Jednym słowem, życie znanych nam postaci w anegdocie. Oczywiście w centrum tych wydarzeń znajduje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo narcystyczne dzienniki, na dodatek słabe literacko.

Bardzo narcystyczne dzienniki, na dodatek słabe literacko.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe Wojciech Bonowicz, Wojciech Waglewski
Ocena 7,4
Wagiel. Jeszcz... Wojciech Bonowicz, ...

Na półkach:

Świetnie mi się czytało. Polecam wszystkim, którzy lubią muzykę Wojtka Waglewskiego, a w książkach szukają mądrych, wyważonych zdań o różnych aspektach życia.

Świetnie mi się czytało. Polecam wszystkim, którzy lubią muzykę Wojtka Waglewskiego, a w książkach szukają mądrych, wyważonych zdań o różnych aspektach życia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomita proza. Każda scena książki opisana przez autora jawi się przed oczami niezwykle sugestywnie. Jakieś nowojorskie knajpy ożywają, pogoda otacza bardziej realnie niż ta prawdziwa za naszym oknem, a osoby, które Głowacki opisuje są wyraziste, a przez to prawdziwe. Opisując taką postać jaką był Jerzy Kosiński autor użył stylistyki nieco satyrycznej, moim zdaniem jedynie możliwej w tym przypadku. I ten język! Barwny, prosty, dowcipny, a czasem ironiczny. Głowacki używa w nim także wulgaryzmów, ale tylko wtedy, gdy są one niezbędne w danej sytuacji i wkłada je w usta tych, którzy z pewnością by je używali w przeciwieństwie do Żulczyka, który wkłada je w usta wszystkich swoich bohaterów bez względu na to kim są i przy kim je artykułują. Szkoda, że pan Janusz Głowacki już nic nowego nie napisze.

Znakomita proza. Każda scena książki opisana przez autora jawi się przed oczami niezwykle sugestywnie. Jakieś nowojorskie knajpy ożywają, pogoda otacza bardziej realnie niż ta prawdziwa za naszym oknem, a osoby, które Głowacki opisuje są wyraziste, a przez to prawdziwe. Opisując taką postać jaką był Jerzy Kosiński autor użył stylistyki nieco satyrycznej, moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo bezsprzecznego talentu autora książka mnie rozczarowała. Nie będę powielał argumentów innych zawiedzionych czytelników. Powiem jedynie, że nie takiej prozy szukam w literaturze.

Mimo bezsprzecznego talentu autora książka mnie rozczarowała. Nie będę powielał argumentów innych zawiedzionych czytelników. Powiem jedynie, że nie takiej prozy szukam w literaturze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę, że jak na książkę podróżniczą, autor za bardzo się starał ubrać ją w szatę literacką tracąc tym samym na autentyczności swoich przeżyć w tej wyjątkowej zimowej przygodzie. Ja, po przeczytaniu tej pozycji bardzo mało dowiedziałem się o autorze, a to w pewnym stopniu nie pozwala docenić jego osiągnięcia.

Myślę, że jak na książkę podróżniczą, autor za bardzo się starał ubrać ją w szatę literacką tracąc tym samym na autentyczności swoich przeżyć w tej wyjątkowej zimowej przygodzie. Ja, po przeczytaniu tej pozycji bardzo mało dowiedziałem się o autorze, a to w pewnym stopniu nie pozwala docenić jego osiągnięcia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobre czytadło z interesującymi opisami realiów życia w średniowiecznej Katalonii.

Dobre czytadło z interesującymi opisami realiów życia w średniowiecznej Katalonii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To z całą pewnością wielka powieść warta poświęcenia wielu godzin na jej przeczytanie. Ilość stron ustawia ją w szeregu powieści monumentalnych. Autorka z wielką maestrią opisuje tragiczne życie nieprzeciętnego bohatera. Wszelkie okropności prezentowane są na tyle subtelnie na ile jest to możliwe w takiej sytuacji.
Czytając tę książkę miałem jednak podejrzenie, że bohaterowie tej powieści są jakby wyjęci z westernu. Jedni to bardzo czarne charaktery, a inni chodzące anioły. Być może właśnie te przeświadczenie spowodowało, że nie umiałem się jakoś silniej zaangażować emocjonalnie w losach bohatera. Z całą pewnością nie wrócę do tej książki w przyszłości.

To z całą pewnością wielka powieść warta poświęcenia wielu godzin na jej przeczytanie. Ilość stron ustawia ją w szeregu powieści monumentalnych. Autorka z wielką maestrią opisuje tragiczne życie nieprzeciętnego bohatera. Wszelkie okropności prezentowane są na tyle subtelnie na ile jest to możliwe w takiej sytuacji.
Czytając tę książkę miałem jednak podejrzenie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po obejrzeniu serialu, który uznałem za bardzo interesujący, sięgnąłem po książkę Liane Moriarty pod tym samym tytułem. Mimo znajomości jej treści przeczytałem ją z dużą satysfakcją. Dobra, niegłupia i oryginalna literatura. Wcześniej nie znałem tej autorki. Muszę do niej kiedyś wrócić.

Po obejrzeniu serialu, który uznałem za bardzo interesujący, sięgnąłem po książkę Liane Moriarty pod tym samym tytułem. Mimo znajomości jej treści przeczytałem ją z dużą satysfakcją. Dobra, niegłupia i oryginalna literatura. Wcześniej nie znałem tej autorki. Muszę do niej kiedyś wrócić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała książka wybitnego autora. Trochę jest w niej z Prousta, a trochę Tołstoja. Może nieco rozwlekła, tonąca w dygresjach i nic nie wnoszących opisach miejsc, nastrojów i skojarzeń przez co skromna akcja zamyka się aż na 846 stronach. Jednak wiele rozdziałów napisanych genialnie. Znajdujemy na nich sporo refleksji na temat, wcale nie tak odległych od nas, czasów, w których dominowała wojna podsycana ideologiami zarówno faszystowskimi jak i komunistycznymi, a także zwykłą biedą, zawiścią ludzką, głupotą i naiwnością. A na tym tle, zdawałoby się zbyt brutalnym, autor opisuje wielką miłość dwojga ludzi, która nigdy nie powinna im się zdarzyć. Miłość gorącą, a jednocześnie subtelną, miłość prowadzącą do zatracenia, a jednocześnie wyzwolenia intelektualnego i duchowego. Osobom szukającym w książkach odpowiedzi na wielkie pytania filozoficzne dotyczące przekonań, sceptycyzmu i wiedzy, dobra i zła, wolnej woli i determinizmu, a przede wszystkim sensu życia gorąco tę pozycję polecam.

Wspaniała książka wybitnego autora. Trochę jest w niej z Prousta, a trochę Tołstoja. Może nieco rozwlekła, tonąca w dygresjach i nic nie wnoszących opisach miejsc, nastrojów i skojarzeń przez co skromna akcja zamyka się aż na 846 stronach. Jednak wiele rozdziałów napisanych genialnie. Znajdujemy na nich sporo refleksji na temat, wcale nie tak odległych od nas, czasów, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety książka mnie rozczarowała.

Niestety książka mnie rozczarowała.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem Remigiusz Mróz mnie rozczarował. Jego nowy bohater Frost nie ma w sobie nic atrakcyjnego, ani finezyjnego czym emanowała Chyłka. Czterysta pięćdziesiąt stron mordów, krwi, znęcania się, cierpienia tylko po to by otworzyć sobie na końcu furtkę na następną książkę, która być może coś wyjaśni. Tych, którzy poszukują tu inteligentnych pojedynków prawnych na sali sądowej będą zawiedzeni. Ci, którzy wolą powolne rozwiązywanie zagadki "kto zabił?" i dlaczego? - także się rozczarują. Bohater nie ma w tej książce żadnego życia prywatnego. Od początku do końca postępuje tak, by autor mógł go bez zmrużenia oka umieścić w więzieniu. Szkoda. W najbliższym czasie nie wrócę już do książek młodego, zdolnego prawnika Remigiusza Mroza. Trochę mi na nie szkoda czasu.

Tym razem Remigiusz Mróz mnie rozczarował. Jego nowy bohater Frost nie ma w sobie nic atrakcyjnego, ani finezyjnego czym emanowała Chyłka. Czterysta pięćdziesiąt stron mordów, krwi, znęcania się, cierpienia tylko po to by otworzyć sobie na końcu furtkę na następną książkę, która być może coś wyjaśni. Tych, którzy poszukują tu inteligentnych pojedynków prawnych na sali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To już trzecia przeczytana przeze mnie powieść Majgull Axelsson. I pewnie nie ostatnia. Pierwszą z książek kupiłem, bo przyciągnęła mnie okładka, na której postać, jakby wyjęta z obrazu Amadea Modiglianiego, patrzyła na mnie smutnym wzrokiem, który skrywał gdzieś na dnie duszy tajemnicę. Rodzinną? Społeczną? Osobistą? Musiałem ją poznać. I nie zawiodłem się. Późniejsze książki kupowałem już z całą świadomością tego co w nich znajdę. Doskonały język literacki, niebanalne myśli, przemycone w słowach bohaterów a przede wszystkim pogmatwane losy ludzi, którzy swoje marzenia i cele życiowe chronią przed przeciwnościami czyhającymi w domu, rodzinie, społeczności. Nie zawsze się to udaje. Czasem na przeszkodzie stanie człowiek, czasem okrutna historia, a czasem ułomność natury bohatera, choć lepiej byłoby powiedzieć bohaterki, gdyż
Axelsson doskonale potrafi opisać psychologię kobiet. Tym niemniej nie uważam, że są to książki pisane dla pań. Polecam tę książkę każdemu kto szuka prawdy psychologicznej, różnych postaw życiowych, a przede wszystkim dobrej i ambitnej literatury.

To już trzecia przeczytana przeze mnie powieść Majgull Axelsson. I pewnie nie ostatnia. Pierwszą z książek kupiłem, bo przyciągnęła mnie okładka, na której postać, jakby wyjęta z obrazu Amadea Modiglianiego, patrzyła na mnie smutnym wzrokiem, który skrywał gdzieś na dnie duszy tajemnicę. Rodzinną? Społeczną? Osobistą? Musiałem ją poznać. I nie zawiodłem się. Późniejsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana jest według znanej i powielanej po wielokroć konstrukcji stosowanej przy biografiach słynnych osób i ich dzieł. Krótki komentarz odautorski i wypowiedzi osób ściśle związanych z bohaterem, lub współpracujących z nim przy powstawaniu poszczególnych projektów. Na dodatek wszystkie wypowiedzi i opinie ułożone chronologicznie stosownie do czasu, w którym Bohater pracował nad poszczególnymi filmami. Całość staje się dzięki temu klarowna i pozwala lepiej ogarnąć ogrom i fenomen twórczości Andrzeja Wajdy. Śledzimy jego technikę pracy, wybory, rozterki i kłopoty związane z cenzurą i ówczesną sytuacją polityczną w Polsce. Szczerze polecam tę lekturę wszystkim, zarówno tym, którzy dorastali wraz z całą twórczością reżysera, jak i młodszym czytelnikom, którzy dopiero teraz, już po śmierci tego wybitnego filmowca, zainteresują się jego twórczością.

Książka napisana jest według znanej i powielanej po wielokroć konstrukcji stosowanej przy biografiach słynnych osób i ich dzieł. Krótki komentarz odautorski i wypowiedzi osób ściśle związanych z bohaterem, lub współpracujących z nim przy powstawaniu poszczególnych projektów. Na dodatek wszystkie wypowiedzi i opinie ułożone chronologicznie stosownie do czasu, w którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słuchałem tej powieści nagranej przez Audiotekę na audiobooku w postaci wręcz słuchowiska. Rewelacyjne nagranie. O samej Elżbiecie Cherezińskiej powiedziano już wiele. Nie dodam więc tu niczego oryginalnego. Jestem jej stałym czytelnikiem. Podziwiam jej pióro i tematykę historyczna, szczególnie tę, która odkrywa dla nas czasy początków państwa, nawet jeśli rzeczywistość była nieco inna.

Słuchałem tej powieści nagranej przez Audiotekę na audiobooku w postaci wręcz słuchowiska. Rewelacyjne nagranie. O samej Elżbiecie Cherezińskiej powiedziano już wiele. Nie dodam więc tu niczego oryginalnego. Jestem jej stałym czytelnikiem. Podziwiam jej pióro i tematykę historyczna, szczególnie tę, która odkrywa dla nas czasy początków państwa, nawet jeśli rzeczywistość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna biografia, wybitnego aktora. Do tej pory myślałem, że najlepszą książką opowiadającą o postaci, życiu i twórczości Zbigniewa Cybulskiego jest ta, która powstała tuż po śmierci aktora, napisana przez Jerzego Afanasjewa, kolegi z teatrzyku Bim Bom.
Po przeczytaniu pracy Doroty Karaś zmieniam zdanie. Świetnie literacko, z ogromną ilością faktów, pasjonująco opowiedziana historia życia naszego niezapomnianego aktora, który jak nikt inny z polskich aktorów, zaliczany był do panteonu najbardziej znanych i cenionych idoli kina na świecie. Jednocześnie postać mocno kontrowersyjna i w pewnym sensie tragiczna.
Duże brawa dla autorki.

Wybitna biografia, wybitnego aktora. Do tej pory myślałem, że najlepszą książką opowiadającą o postaci, życiu i twórczości Zbigniewa Cybulskiego jest ta, która powstała tuż po śmierci aktora, napisana przez Jerzego Afanasjewa, kolegi z teatrzyku Bim Bom.
Po przeczytaniu pracy Doroty Karaś zmieniam zdanie. Świetnie literacko, z ogromną ilością faktów, pasjonująco...

więcej Pokaż mimo to