-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2020-06-25
2020-06-24
2014-06-22
2014-07-03
Moja ulubiona książka i ulubiony autor. Cudo.
Moja ulubiona książka i ulubiony autor. Cudo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-19
Kiedy koleżanka zobaczyła tą książkę w mojej torebce, zapytała:
- To dla młodszej siostry?
- Nie, dla mnie.
- ...
- ...
- Aha.
I co innym do tego, że czytam książki dla dzieci, zwłaszcza, jeśli są tak bardzo dorosłe, poważne i tak bardzo, bardzo przejmujące. Piękna historia, którą przyjmuję jako prawdziwą, bo tak chcę. Chcę też wierzyć, że James Fry, nie tylko był inspiracją do stworzenia kapitana Haka, ale się nim stał. Cholera, ja nie tylko chcę. Ja wierzę. A otwarte zakończenie książki mi to ułatwia. Zakończenie, które zostawia duży niedosyt i moja podświadomość sama szuka kontynuacji tej opowieści, a więc kapitana Haka, żyjącego i piratującego sobie w najlepsze, gdzieś daleko. Bardzo miłe było dla mnie odnalezienie w tej książce postaci znanej mi z 12-tomowego cyklu "Ulysses Moore"(tego samego autora), a mianowicie kapitana Moore'a, z jego białą brodą i umiłowaniem dokładności, pochodzącego z Kilimore Cove, także dobrze mi znanego z owej serii. Wszystkie 12 tomów stoi na mojej półce, a obok nich stoi teraz także "Historia prawdziwa kapitana Haka", którą na pewno, tak jak i wszystkie książki Pierdomenico Baccalario, przeczytam jeszcze nieraz.
Kiedy koleżanka zobaczyła tą książkę w mojej torebce, zapytała:
- To dla młodszej siostry?
- Nie, dla mnie.
- ...
- ...
- Aha.
I co innym do tego, że czytam książki dla dzieci, zwłaszcza, jeśli są tak bardzo dorosłe, poważne i tak bardzo, bardzo przejmujące. Piękna historia, którą przyjmuję jako prawdziwą, bo tak chcę. Chcę też wierzyć, że James Fry, nie tylko był...
2014-08-01
Chociaż na brak wyobraźni nie narzekam, rzadko zdarza mi się czytać książkę, która potrafi na niej zagrać tak wyraźnie i w taki sposób uderzyć we wszystkie moje zmysły. To, w połączeniu z bardzo ciekawym i wcześniej przeze mnie nie spotkanym konceptem, oraz zwyczajnie przepiękną i niebanalną historią, która jest jedną z tych zostających z nami na długo po przeczytaniu ostatniego rozdziału, sprawia, że "Cyrk nocy" jest teraz na liście moich ulubionych książek, do których mam ochotę wracać. Przez kilka dni żyłam w cyrku i żyłam cyrkiem, czując zapach karmelu, chłód jesiennych nocy i ciepło kubka z gorącą czekoladą na dłoniach, widziałam czarno-białe namioty i słyszałam ludzi, którzy się pomiędzy nimi przechadzają. Autorka sama musi mieć umiejętność tworzenia iluzji, jak Marco, bo wszystko co opisała, miałam przed oczami i dookoła siebie. Także styl, w jakim to zrobiła jest pierwszorzędny. Sposób budowania historii, planowania jej w czasie, podawania nam kolejnych fragmentów układanki, których czasem trzeba doszukiwać się w dialogach... Po prostu jest to książka, przy której czytaniu trzeba myśleć, co jest zdecydowanym plusem. Trzeba też nastawić się na dużo niemożliwych rzeczy. Ale przecież "nic nie jest niemożliwe".
Chociaż na brak wyobraźni nie narzekam, rzadko zdarza mi się czytać książkę, która potrafi na niej zagrać tak wyraźnie i w taki sposób uderzyć we wszystkie moje zmysły. To, w połączeniu z bardzo ciekawym i wcześniej przeze mnie nie spotkanym konceptem, oraz zwyczajnie przepiękną i niebanalną historią, która jest jedną z tych zostających z nami na długo po przeczytaniu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-26
Pierwsza książka, która wywołała u mnie wypieki na twarzy. I to nie te, spowodowane szybką akcją. Ten kto czytał "Aniołka", wie, co mam na myśli. Opisy podbojów Mateusza, jego wyczynów w snach kobiet i tak dalej. Efekt spotęgowany tym bardziej, że przeczytałam ją po raz pierwszy mając 11 lat. Po kilku latach chciałam tą książkę przeczytać ponownie. W bibliotece, w której wypożyczyłam ją za pierwszym razem, nie mogli jej znaleźć, chociaż nie była na liście wypożyczonych. Postanowiłam więc ją kupić. W księgarniach same wydania związane z ekranizacją, której swoją drogą nie zamierzam nigdy obejrzeć, bo zupełnie nie tak wyobrażałam sobie Mateusza. Dla mnie Mateusz ma raczej twarz Marka Grechuty, gdy miał już koło 40 lat. Nie wiem, to pierwszy obraz, jaki pojawił się w mojej głowie, przy czytaniu o tym bohaterze. Znalazłam na aukcji za parę złotych to wydanie z dzieciństwa, z aniołkiem i jabłkiem na okładce i od razu zamówiłam. Po ponownym przeczytaniu, po 8 latach, książka spodobała mi się jeszcze bardziej. Teraz widzę więcej. Zwracam uwagę na świetny język autorki, na jej cudne metafory, porównania i opisy. Na to, w jaki sposób zapisuje rozmowy pomiędzy bohaterami, ich emocje. Jak doskonale uchwyciła charakter głównej bohaterki. Dostrzegam też właściwy temat, którym jest miłość. Piękna miłość. Myślę, że z każdym kolejnym przeczytaniem, będę dostrzegać jeszcze więcej, bo będę mądrzejsza i bardziej doświadczona.
To jedna z tych książek, o których nie mogę myśleć inaczej jak tylko "śliczna i przecudna".
Pierwsza książka, która wywołała u mnie wypieki na twarzy. I to nie te, spowodowane szybką akcją. Ten kto czytał "Aniołka", wie, co mam na myśli. Opisy podbojów Mateusza, jego wyczynów w snach kobiet i tak dalej. Efekt spotęgowany tym bardziej, że przeczytałam ją po raz pierwszy mając 11 lat. Po kilku latach chciałam tą książkę przeczytać ponownie. W bibliotece, w której...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-28
Od początku nastawiłam się dobrze do tej książki i się nie zawiodłam. Chcę jednak podkreślić, że piszę to z punktu widzenia 19-letniej dziewczyny, która w tej historii łączącej nienachalny i bardzo naturalny wątek miłosny z akcją, tajemnicą, pojedynkami, sukniami, dworskimi intrygami i elementami nie z tego świata, znalazła dokładnie to, czego się spodziewała, na co liczyła i na co miała ochotę. Świetnie zbudowane postacie, naturalne, niewymuszone i bardzo ciekawe relacje i dialogi pomiędzy nimi, mnóstwo interesujących wątków, niektóre rozpoczynają się pod sam koniec, dzięki czemu przez ostatnie kilkanaście stron, nasze spojrzenie na całą opowieść trochę się zmienia, rozjaśnia i bardzo chcemy natychmiast poznać ich rozwiązanie. Dobrze budowane napięcie. Cieszę się niezmiernie, że kupiłam od razu dwie części cyklu, który ma liczyć podobno 5 - 6 książek. Ponad 500 stron pierwszego tomu, przeczytałam w ciągu jednej nocy i dzisiejszego przedpołudnia. Teraz więc mam zamiar to odespać, a potem zaraz biorę się za kolejną część. Gratuluję debitu pani Maas.
Od początku nastawiłam się dobrze do tej książki i się nie zawiodłam. Chcę jednak podkreślić, że piszę to z punktu widzenia 19-letniej dziewczyny, która w tej historii łączącej nienachalny i bardzo naturalny wątek miłosny z akcją, tajemnicą, pojedynkami, sukniami, dworskimi intrygami i elementami nie z tego świata, znalazła dokładnie to, czego się spodziewała, na co liczyła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-06-07
Mroczniejsza od pierwszej części (nasza Zabójczyni pokazuje swoją BARDZO zabójczą twarz, z którą ta z części pierwszej, nie może się równać), wyjaśniająca wiele wątków i jednocześnie otwierająca drogę, do jeszcze ciekawszej historii. Bardzo przywiązałam się do postaci, do relacji między nimi, miałam wrażenie, że czuję razem z nimi. Dlatego czasem trochę łamało mi serce, a w pewnym momencie musiałam dosłownie odłożyć tą książkę na kilka dni i przeczytać parę innych, żeby emocje jakoś ze mnie zeszły. Kiedy dzisiaj sięgnęłam po nią ponownie, z chęcią przeczytania do końca, okazało się, że nie ma od tych emocji ucieczki, byłam tak samo rozedrgana jak wcześniej, a zakończenie rozbiło mnie całkowicie. Z jednej strony, gdyby trzecia część była już wydana, chciałabym przeczytać ją jak najszybciej. Z drugiej, cieszę się, że będę musiała poczekać na to do jesieni, bo nie wiem, czy dałabym nerwowo radę :) Książka jest taka, jak jej główna bohaterka. Mocna, "bezwzględna" i wcale nie dostarczająca czytelnikowi spokoju, poprzez uszczęśliwianie postaci na prawo i lewo (wręcz przeciwnie), pełna tajemnic. Bardzo, bardzo polecam.
Mroczniejsza od pierwszej części (nasza Zabójczyni pokazuje swoją BARDZO zabójczą twarz, z którą ta z części pierwszej, nie może się równać), wyjaśniająca wiele wątków i jednocześnie otwierająca drogę, do jeszcze ciekawszej historii. Bardzo przywiązałam się do postaci, do relacji między nimi, miałam wrażenie, że czuję razem z nimi. Dlatego czasem trochę łamało mi serce, a w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-30
Nie czytałam chyba nigdy książki podobnej do tej. Historię w niej przedstawioną można opisać chyba jednym słowem. Namacalna.
Na początku wydawało mi się, że to kolejna ksiąka o nastolatce, która ma do czynienia z paranormalnym światem, ale sama do niego nie należy. To, w jaki sposób ta opowieść się rozwija, jest niesamowite. Dzięki klimatowi stworzonemu przez opis Brimestone'a i jego świty, obcych światów oraz Pragi i podróży Karou, a także dzięki temu, w jaki sposób autorka potrafi dosłownie POKAZAĆ nam każdego z bohaterów, a my niemalże możemy poczuć, że stoi on przed nami, wsiąknęłam w tą książkę od początku, a prąd zabrał mnie w zupełnie niespodziewane miejsce. Nie daję 8 gwiazdek tylko dlatego, że w niektórych momentach zwrot akcji nie był aż tak zaskakujący, jak powinien, ale sam pomysł na ta historię jest tak zaskakujący, że 7 i pół się należy.
Nie czytałam chyba nigdy książki podobnej do tej. Historię w niej przedstawioną można opisać chyba jednym słowem. Namacalna.
Na początku wydawało mi się, że to kolejna ksiąka o nastolatce, która ma do czynienia z paranormalnym światem, ale sama do niego nie należy. To, w jaki sposób ta opowieść się rozwija, jest niesamowite. Dzięki klimatowi stworzonemu przez opis...
2014-10-25
2014-11-11
Chociaż niektóre decyzje i wybory Jane, a zwłaszcza JEDNA decyzja, były dla mnie momentami niezrozumiałe i wręcz frustrujące, jest to jedna z najlepiej napisanych bohaterek wszech czasów, a nastrój tej książki jest tak intensywny, że spędzając cały dzisiejszy dzień pod kocem i czytając, czułam każdy powiew zimnego wiatru, każdą kroplę rosy, słyszałam każdy dźwięk i widziałam wyraźnie każdą osobę opisaną przez Charlotte Bronte. Piękna historia o miłości i wielkiej sile ludzkiego charakteru. Dziewiąta gwiazdka to taki prezent ode mnie, bo zwyczajnie uwielbiam wszelkie filmy i powieści dotyczące Anglii XVIII, XIX i początku XX wieku. I starszy pan w księgarni mnie nie okłamał. Rzeczywiście, bardzo lekko się czyta, bez względu na to, ile ta książka ma już lat. Niezwykle współczesny język, jak na ten typ powieści.
Chociaż niektóre decyzje i wybory Jane, a zwłaszcza JEDNA decyzja, były dla mnie momentami niezrozumiałe i wręcz frustrujące, jest to jedna z najlepiej napisanych bohaterek wszech czasów, a nastrój tej książki jest tak intensywny, że spędzając cały dzisiejszy dzień pod kocem i czytając, czułam każdy powiew zimnego wiatru, każdą kroplę rosy, słyszałam każdy dźwięk i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-17
Pierwsza część była dla mnie w zasadzie nudna, ponieważ wcześniej widziałam film i nie było już elementu zaskoczenia, chociaż książka jest (oczywiście) lepsza od adaptacji. Druga część jest lepsza, poznajemy nowych, ciekawych bohaterów, ale mam nadzieje, że główna bohaterka jednak w końcu dojrzeje, bo nawet mnie, czytelnikowi, ciężko znosić jej wybuchy i nieprzemyślane zachowania. Lubię wątek z Dymitrem, chociaż pojawienie się Adriana jest obiecujące i może być nawet ciekawsze, niż romansowanie z nieprzystępnym i (na pozór?) chłodnym bogiem-kowbojem-rosjaninem. No, chyba że w kolejnych częściach relacja "Rozy" z jej trenerem rozwinie się jakoś sensownie i niebanalnie. Generalnie, książka dobra, ale myślę, że gdybym przeczytała ją, gdy byłam młodsza, spodobała by mi się bardziej.
Pierwsza część była dla mnie w zasadzie nudna, ponieważ wcześniej widziałam film i nie było już elementu zaskoczenia, chociaż książka jest (oczywiście) lepsza od adaptacji. Druga część jest lepsza, poznajemy nowych, ciekawych bohaterów, ale mam nadzieje, że główna bohaterka jednak w końcu dojrzeje, bo nawet mnie, czytelnikowi, ciężko znosić jej wybuchy i nieprzemyślane...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Myślę, że od przeczytania tej książki mogę nazywać siebie zapalonym czytelnikiem. Zawaliłam wtedy wszystkie obowiązki. Po prostu całe popołudnie przeleżałam na kanapie, a duchem byłam w Hogwarcie :) Po raz pierwszy książka wciągnęła mnie tak bardzo, że zapomniałam o bożym świecie. Miałam wtedy chyba 11 lat. Dzisiaj mam 19 i magia działa tak samo.
Myślę, że od przeczytania tej książki mogę nazywać siebie zapalonym czytelnikiem. Zawaliłam wtedy wszystkie obowiązki. Po prostu całe popołudnie przeleżałam na kanapie, a duchem byłam w Hogwarcie :) Po raz pierwszy książka wciągnęła mnie tak bardzo, że zapomniałam o bożym świecie. Miałam wtedy chyba 11 lat. Dzisiaj mam 19 i magia działa tak samo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to