Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ktoś odkrył sekrtne strony? :)

Ktoś odkrył sekrtne strony? :)

Jest to moje pierwsze spotkanie z panem Gołkowskim.

Jestem zachwycona! Połączenie ogromnej wyobraźni i lekkiego pióra to moje ulubione połączenie. Cieszę się, że będąc w bibliotece wypatrzyłam i zdecydowałam się zabrać do domu twórczość pana Michała. Niecierpliwie czekam, aż będę mogła sięgnąć po kolejną część.

Jest to moje pierwsze spotkanie z panem Gołkowskim.

Jestem zachwycona! Połączenie ogromnej wyobraźni i lekkiego pióra to moje ulubione połączenie. Cieszę się, że będąc w bibliotece wypatrzyłam i zdecydowałam się zabrać do domu twórczość pana Michała. Niecierpliwie czekam, aż będę mogła sięgnąć po kolejną część.

Ogromnie rozczarowała mnie ta pozycja.
Sięgając po tę lekturę liczyłam na solidną dawkę prawdziwych historii kobiet, które w jakiś sposób rozczarowały się macierzyństwem i nie spełniły się w roli matki. Jak dla mnie za dużo metafor i "filozofowania" autorki. A wypowiedzi matek przedstawione w formie żałuje, bo żałuje.

Ogromnie rozczarowała mnie ta pozycja.
Sięgając po tę lekturę liczyłam na solidną dawkę prawdziwych historii kobiet, które w jakiś sposób rozczarowały się macierzyństwem i nie spełniły się w roli matki. Jak dla mnie za dużo metafor i "filozofowania" autorki. A wypowiedzi matek przedstawione w formie żałuje, bo żałuje.

Bardzo zaskoczyła mnie ta seria. Zaskoczyła mnie tym jak bardzo mnie wciągnęła. Wyjątkowa młodzieżowa literatura fantasy, pełna akcji, którą pochłaniałam jak szalona. Bardzo polecam i tym starszym i tym młodszym.

Bardzo zaskoczyła mnie ta seria. Zaskoczyła mnie tym jak bardzo mnie wciągnęła. Wyjątkowa młodzieżowa literatura fantasy, pełna akcji, którą pochłaniałam jak szalona. Bardzo polecam i tym starszym i tym młodszym.

Druga część przygód Williama O'Connora, tragicznie szlachetnego i honorowego kapitana, znów ruszającego na jakąś samobójczą misję. Tym razem do pokonania jest pirat De Lanvierre oraz jego demony. Jednak najpierw Diabeł Morski nawiedzający "Magdalenę" trochę zmienia kurs statku i płyną na tytułową "La Tumba de los Piratas"....

Marcin Mortka przewinął się w moim życiu czytelniczym jako tłumacz mojej ulubionej serii "Malowany Człowiek". Będąc w bibliotece rzuciły mi się w oczy książki autorstwa pana Marcina. Na pierwszy ogień poszła ta dwuczęściowa piracka przygodówka i przeczytałam ją z przyjemnością. Polecam ją na uprzyjemnienie sobie coraz dłuższych wieczorów.

Druga część przygód Williama O'Connora, tragicznie szlachetnego i honorowego kapitana, znów ruszającego na jakąś samobójczą misję. Tym razem do pokonania jest pirat De Lanvierre oraz jego demony. Jednak najpierw Diabeł Morski nawiedzający "Magdalenę" trochę zmienia kurs statku i płyną na tytułową "La Tumba de los Piratas"....

Marcin Mortka przewinął się w moim życiu...

Ostatnio mam bardzo dobrą passe wypożyczonych z biblioteki książek. Kolejny tytuł, na który trafiłam przez przypadek, który pochłonął mnie od pierwszych stron.
Wiem, że to młodzieżówka, ale dla mnie strzał w 10. Czyta mi się lekko, a historia jest ciekawa i magiczna. Teraz muszę tylko znaleźć bibliotekę, w której są następne części, bo w mojej nie ma.

Ostatnio mam bardzo dobrą passe wypożyczonych z biblioteki książek. Kolejny tytuł, na który trafiłam przez przypadek, który pochłonął mnie od pierwszych stron.
Wiem, że to młodzieżówka, ale dla mnie strzał w 10. Czyta mi się lekko, a historia jest ciekawa i magiczna. Teraz muszę tylko znaleźć bibliotekę, w której są następne części, bo w mojej nie ma.

Czas spędzony z Lowa, Wiosną, Atlasem i Chamancą, był świetnie spędzonym czasem. Historia mnie wciągnęła, czarny, sarkastyczny humor autora rozbawił i czuję niedosyt. Zwłaszcza, że zakończenie historii było dosyć szybkie. Całą trylogie oceniam bardzo dobrze, nie było nudy i dawno nie czytałam historii fantasy, która wniosłaby cos nowego, w porównaniu ze wszystkimi książkami z tego gatunku, które czytałam.

Czas spędzony z Lowa, Wiosną, Atlasem i Chamancą, był świetnie spędzonym czasem. Historia mnie wciągnęła, czarny, sarkastyczny humor autora rozbawił i czuję niedosyt. Zwłaszcza, że zakończenie historii było dosyć szybkie. Całą trylogie oceniam bardzo dobrze, nie było nudy i dawno nie czytałam historii fantasy, która wniosłaby cos nowego, w porównaniu ze wszystkimi książkami...

Bardzo dawno nie trafiłam na taką książkę, która od pierwszych stron by mi się tak podobała. Trafiła w moje gusta/humor/nastrój. Biorę się od razu za drugi tom!

Bardzo dawno nie trafiłam na taką książkę, która od pierwszych stron by mi się tak podobała. Trafiła w moje gusta/humor/nastrój. Biorę się od razu za drugi tom!

Andrzeja Ziemiańskiego, albo się kocha, albo nienawidzi, a ja mam w sobie obydwa te uczucia. Kocham go za świat jaki kreuje, za ogromna wyobraźnie, za humor i ciekawych bohaterów. A nienawidzę za prostackość dialogów. Oj jak ogromną zadrą są dla mnie te dialogi. Cykl Viriona po raz kolejny zachwyca mnie magiczna historią, przy czym co rusz otrzymuje kubeł zimnej wody tymi "rzucanymi" tekstami rodem z podstawówki.

Trudno, czasem negatywne uczucia trzeba schować w kieszeń. Gorąco polecam ten cykl!

Andrzeja Ziemiańskiego, albo się kocha, albo nienawidzi, a ja mam w sobie obydwa te uczucia. Kocham go za świat jaki kreuje, za ogromna wyobraźnie, za humor i ciekawych bohaterów. A nienawidzę za prostackość dialogów. Oj jak ogromną zadrą są dla mnie te dialogi. Cykl Viriona po raz kolejny zachwyca mnie magiczna historią, przy czym co rusz otrzymuje kubeł zimnej wody tymi...