-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-05-07
2024-05-04
2024-05-03
2024-04-17
2024-04-03
9.5
Jakiś czas temu widziałam balet "Giselle" i chciałam sięgnąć po romans, w którym balet byłby tłem. TikTok bardzo mi pomógł w wyszukiwaniu tak specyficznej rekomendacji. Nie spodziewałam się jednak, że trafię na jeden z najlepszych romansów, jakie czytałam w życiu!
Styl pisania jest przyjemny, płynny, nie zbyt prosty, ale także nie nadto skomplikowany. Czuje się iskierki chemii przeskakujące między dwójką głównych bohaterów, a ja rzadko bywam tak zaangażowana, by kibicować głównej parze.
Bohaterowie reagują emocjonalnie, popełniają błędy, ale rzeczywiście potrafią się ze sobą komunikować, co dla mnie, w tym gatunku, było pewną innowacją. Zachowują się odpowiednio do swojego wieku, nie znalazłam ani jednej decyzji, nad którą przewracałabym oczami. Śmiałam się na głos, uroniłam łezkę, absolutnie musiałam wiedzieć co się dalej wydarzy.
Jako osoba, która ma podobne doświadczenia jak główni bohaterowie, myślę, że autorka reprezentuje je z szacunkiem i delikatnością, za co warto ją podziwiać.
Pojawiły się ze dwa momenty odrobinę trudniejsze do przejścia, kiedy akcja zwolniła, ale uważam je za ledwie zauważalne.
Sądzę, że przeczytam tę powieść jeszcze nie raz. Stanie się ona moim komfortowym miejscem.
Właściwie przeczytam cokolwiek następnego wyda Chloe Angyal, jestem jej naprawdę wdzięczna za to czytelnicze doświadczenie.
9.5
Jakiś czas temu widziałam balet "Giselle" i chciałam sięgnąć po romans, w którym balet byłby tłem. TikTok bardzo mi pomógł w wyszukiwaniu tak specyficznej rekomendacji. Nie spodziewałam się jednak, że trafię na jeden z najlepszych romansów, jakie czytałam w życiu!
Styl pisania jest przyjemny, płynny, nie zbyt prosty, ale także nie nadto skomplikowany. Czuje się iskierki...
2024-04-01
2024-03-25
Zaledwie przyjemna. Niestety nie zrozumiałam skąd wziął się ogólny zachwyt, który jakiś czas temu migał mi w social mediach.
Bardzo dziwne rozłożenie tempa akcji, co wymagało wiele samozaparcia, by przebrnąć przez karkołomne momenty. Główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia. Cały klimat tak naprawdę budują postacie drugoplanowe. Choć nie powiem, wiele oryginalnych pomysłów w przebłyskach fantastycznego świata.
Na pewno dam jeszcze szansę autorce.
Zaledwie przyjemna. Niestety nie zrozumiałam skąd wziął się ogólny zachwyt, który jakiś czas temu migał mi w social mediach.
Bardzo dziwne rozłożenie tempa akcji, co wymagało wiele samozaparcia, by przebrnąć przez karkołomne momenty. Główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia. Cały klimat tak naprawdę budują postacie drugoplanowe. Choć nie powiem, wiele oryginalnych...
2024-03-23
Nie odbieram wartości tej książki.
Jestem pod dużym wrażeniem jak została napisana, ile jest w niej intertekstualnych odniesień, jak swobodnie szafuje kulturą antyczną. Podziwiam również głęboką psychoanalizę człowieka, który przekroczył pewną granicę. Widać, że celem była prowokacja czytelnika, wzbudzenie w nim refleksji i sądzę, że ten cel jak najbardziej został osiągnięty.
Nie była to jednak w żaden sposób pozycja dla mnie. Niby wciągała, a jednak namęczyłam się by ją skończyć. Domyślam się, że bohaterowie są skonstruowani tak, że odbiorca nie powinien ich lubić a jednak wciąż serwowane nam są wybiegi, usprawiedliwienia, w pewien sposób narzuca nam się pewne przywiązanie czy wsparcie wobec nich. I ja tego nie kupuję.
Dla mnie to wartościowa powieść, ale o podłych ludziach, których wybory próbuje się tłumaczyć ich uprzywilejowaniem lub pretensjonalnością. Pozostało mi po nich zaledwie wspomnienie potępienia, a nie uważam się za osobę zbyt szybko oceniającą ludzi.
Pozostawiam do własnej refleksji czy próbować lektury.
Nie odbieram wartości tej książki.
Jestem pod dużym wrażeniem jak została napisana, ile jest w niej intertekstualnych odniesień, jak swobodnie szafuje kulturą antyczną. Podziwiam również głęboką psychoanalizę człowieka, który przekroczył pewną granicę. Widać, że celem była prowokacja czytelnika, wzbudzenie w nim refleksji i sądzę, że ten cel jak najbardziej został...
2024-03-10
Kreska i kolory - piękne.
Reprezentacja - ważna.
Pomysł na historię - obiecujący.
Niestety w mojej opinii jej opowiedzenie wyszło nieszczególnie.
Kreska i kolory - piękne.
Reprezentacja - ważna.
Pomysł na historię - obiecujący.
Niestety w mojej opinii jej opowiedzenie wyszło nieszczególnie.
2024-03-09
Jak zwykle Kazuo Ishiguro zamyka wielkie emocje w prostych słowach.
Historia Stevensa wydaje się strumieniem myśli osoby niewidzialnej. Roli, która przestała być odgrywaną a stała się tożsamością.
Zakończenie rozkrwawiło moje serce, mimo, że jest słodko-gorzkie. Musiałam leczyć duszę po lekturze. Absolutna uczta literacka.
Jak zwykle Kazuo Ishiguro zamyka wielkie emocje w prostych słowach.
Historia Stevensa wydaje się strumieniem myśli osoby niewidzialnej. Roli, która przestała być odgrywaną a stała się tożsamością.
Zakończenie rozkrwawiło moje serce, mimo, że jest słodko-gorzkie. Musiałam leczyć duszę po lekturze. Absolutna uczta literacka.
2024-03-06
Nie należy sądzić, że jest to powieść idealna. Mogłabym wylistować co najmniej kilka drobnych aspektów, które zapewne dla niektórych znacząco obniżają jakość lektury. Przykładowo to, że personalnie dla mnie punkt kulminacyjny potraktowano odrobinę zbyt szybko wobec budowanego przez setki stron napięcia.
Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że jest to najlepsza powieść fantastyczna, jaką czytałam od lat. Pochłaniałam ją całym sercem i duszą, czytając w drodze do pracy, w trakcie przerwy, zajmując nią całe wieczory. Pisarka snuje opowieść w pięknym stylu, językiem bogatym a jednocześnie nieprzesadzonym. Tworzy prawdziwą sztukę z wprowadzania nas w świat i jego historię. Nigdy nie zalewa nas ścianą tekstu, nad którą zastanawiamy się "kto normalny myśli o zasadach działania swojego społeczeństwa czy wykłada je komuś w ten sposób?". Wplata informacje zręcznie, nie narzuca ich, a tylko sprawia, że Inys czy Seiiki stają się bardziej kolorowe i żywe.
Moją uwagę bardzo trudno jest utrzymać przy tak dużych objętościowo powieściach - przerywam je innymi książkami, jeśli mnie nie porywają, wracam do nich tylko od czasu do czasu i lektura zajmuje mi zazwyczaj pół roku. "Zakon" wypełniał jednak moje dni myślami nad tym co stanie się z tą i tą postacią, nie pozwalając oddalić się od siebie na zbyt długo.
Wiem, że powrócę do niej jeszcze nie raz i smoczy ogień ponownie napełni mój umysł. Bardzo polecam.
Nie należy sądzić, że jest to powieść idealna. Mogłabym wylistować co najmniej kilka drobnych aspektów, które zapewne dla niektórych znacząco obniżają jakość lektury. Przykładowo to, że personalnie dla mnie punkt kulminacyjny potraktowano odrobinę zbyt szybko wobec budowanego przez setki stron napięcia.
Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że jest to najlepsza powieść...
2024-02-26
Brakowało mi nieco szerszej perspektywy ze strony pana Darcy'ego.
Niemniej jednak jest to niezwykle przyjemna, pełna uniesień lektura i przestało mnie dziwić dlaczego ta pieśń o miłości przetrwała wieki.
Mimo jakichś drobnych zarzutów, ta książka nie jest w stanie wyjść mi ani z głowy ani z serca.
Brakowało mi nieco szerszej perspektywy ze strony pana Darcy'ego.
Niemniej jednak jest to niezwykle przyjemna, pełna uniesień lektura i przestało mnie dziwić dlaczego ta pieśń o miłości przetrwała wieki.
Mimo jakichś drobnych zarzutów, ta książka nie jest w stanie wyjść mi ani z głowy ani z serca.
2024-02-15
Przyjemna rozrywka, nienajgorzej napisana.
W tej części bardziej doceniałam główną bohaterkę niż pana księcia, ale sam rozwój romansu i obudowane wokół niego reality show budowało klimat.
Historia jak zawsze wciąga, choć epilog moim zdaniem był przyspieszony i nie wiem czy koniecznie potrzebny. Przez przeskok czasowy zaczęłam się zastanawiać nad wiarygodnością uczucia, które utrzymało się mimo wielu przeszkód, po zaledwie paru wspólnych tygodniach.
Niemniej jednak polecam, jeśli tylko ktoś ma ochotę na współczesne królewskie romansidło.
Przyjemna rozrywka, nienajgorzej napisana.
W tej części bardziej doceniałam główną bohaterkę niż pana księcia, ale sam rozwój romansu i obudowane wokół niego reality show budowało klimat.
Historia jak zawsze wciąga, choć epilog moim zdaniem był przyspieszony i nie wiem czy koniecznie potrzebny. Przez przeskok czasowy zaczęłam się zastanawiać nad wiarygodnością uczucia,...
2024-02-12
2024-02-12
2024-01-16
2024-01-08
2024-01-08
2024-01-01
2023-12-26
Zacznijmy od tego, że ta książka minęła się z moimi oczekiwaniami. Ja sądziłam, że autor będzie odpowiadał na pytanie: dlaczego z biologicznego, zoologicznego punktu widzenia stado wilków hodowane w zamknięciu mogło zaatakować człowieka, z którym zostało zsocjalizowane? Tymczasem w tekście poszukujemy odpowiedzi na to, czy zoo popełniło uchybienie względem bezpieczeństwa pracy swoich pracowników.
Styl pisania sprawia wrażenie siermiężnego i raczej suchego. Skaczemy wraz z autorem po faktach, często gubiąc wątek dlaczego w ogóle zgłębiamy daną kwestię.
Mój największy zarzut to jednak ton w jakim autor wypowiada się o dzikich zwierzętach - nie tylko o wilkach. Mimo tego, że wielokrotnie proklamuje się jako ich wielbiciel, opowiadając o nich stwarza atmosferę strachu i niepewności. Jeżeli któryś z niewielu ekspertów wypowiada się o nich nazbyt swojsko - jego zdanie jest podważane. Berge kilkukrotnie przyznaje, że ma niewiele wiedzy o wilkach, nie jest w tym temacie znawcą, co nie powstrzymuje go od komentarzy, własnych przypuszczeń co też ta groźna bestia mogła sobie zamierzyć. Wielokrotnie sam sobie przeczy. Wypowiada się z pewną pogardą na temat osób dla których życie i śmierć zwierząt w niewoli jest priorytetem.
Pozostawiam ocenę pozytywną, bo wciąż podziwiam autora za wkład pracy włożonej w badania, przyswojenie aktów śledztwa, etc. Uważam za cenny wątek, w którym porusza się kwestię różnic w badaniach naukowych nad wilkami żyjącymi w zamknięciu i na wolności. Prowadzi on ostatecznie do rozważań nad zasadnością ogrodów zoologicznych - czy to wciąż ośrodki propagujące wiedzę o naturze i jej ochronie czy może kapitalistyczne imperia, które kryją się ze swym okrucieństwem wobec zwierząt? Pewna podstawowa wiedza o wilkach również zostaje nam przemycona (choć w niefortunny według mnie sposób).
"Dobry wilk" może kogoś poruszyć, wywołać refleksję. Myślę jednak, że byłby bardziej wartościowym fragmentem literatury, gdyby nie uczył szacunku dla dzikości poprzez strach. I pozbył się nieco protekcjonalnego tonu.
Zacznijmy od tego, że ta książka minęła się z moimi oczekiwaniami. Ja sądziłam, że autor będzie odpowiadał na pytanie: dlaczego z biologicznego, zoologicznego punktu widzenia stado wilków hodowane w zamknięciu mogło zaatakować człowieka, z którym zostało zsocjalizowane? Tymczasem w tekście poszukujemy odpowiedzi na to, czy zoo popełniło uchybienie względem bezpieczeństwa...
więcej Pokaż mimo to