Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

9.5
Jakiś czas temu widziałam balet "Giselle" i chciałam sięgnąć po romans, w którym balet byłby tłem. TikTok bardzo mi pomógł w wyszukiwaniu tak specyficznej rekomendacji. Nie spodziewałam się jednak, że trafię na jeden z najlepszych romansów, jakie czytałam w życiu!
Styl pisania jest przyjemny, płynny, nie zbyt prosty, ale także nie nadto skomplikowany. Czuje się iskierki chemii przeskakujące między dwójką głównych bohaterów, a ja rzadko bywam tak zaangażowana, by kibicować głównej parze.
Bohaterowie reagują emocjonalnie, popełniają błędy, ale rzeczywiście potrafią się ze sobą komunikować, co dla mnie, w tym gatunku, było pewną innowacją. Zachowują się odpowiednio do swojego wieku, nie znalazłam ani jednej decyzji, nad którą przewracałabym oczami. Śmiałam się na głos, uroniłam łezkę, absolutnie musiałam wiedzieć co się dalej wydarzy.
Jako osoba, która ma podobne doświadczenia jak główni bohaterowie, myślę, że autorka reprezentuje je z szacunkiem i delikatnością, za co warto ją podziwiać.
Pojawiły się ze dwa momenty odrobinę trudniejsze do przejścia, kiedy akcja zwolniła, ale uważam je za ledwie zauważalne.
Sądzę, że przeczytam tę powieść jeszcze nie raz. Stanie się ona moim komfortowym miejscem.
Właściwie przeczytam cokolwiek następnego wyda Chloe Angyal, jestem jej naprawdę wdzięczna za to czytelnicze doświadczenie.

9.5
Jakiś czas temu widziałam balet "Giselle" i chciałam sięgnąć po romans, w którym balet byłby tłem. TikTok bardzo mi pomógł w wyszukiwaniu tak specyficznej rekomendacji. Nie spodziewałam się jednak, że trafię na jeden z najlepszych romansów, jakie czytałam w życiu!
Styl pisania jest przyjemny, płynny, nie zbyt prosty, ale także nie nadto skomplikowany. Czuje się iskierki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaledwie przyjemna. Niestety nie zrozumiałam skąd wziął się ogólny zachwyt, który jakiś czas temu migał mi w social mediach.
Bardzo dziwne rozłożenie tempa akcji, co wymagało wiele samozaparcia, by przebrnąć przez karkołomne momenty. Główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia. Cały klimat tak naprawdę budują postacie drugoplanowe. Choć nie powiem, wiele oryginalnych pomysłów w przebłyskach fantastycznego świata.
Na pewno dam jeszcze szansę autorce.

Zaledwie przyjemna. Niestety nie zrozumiałam skąd wziął się ogólny zachwyt, który jakiś czas temu migał mi w social mediach.
Bardzo dziwne rozłożenie tempa akcji, co wymagało wiele samozaparcia, by przebrnąć przez karkołomne momenty. Główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia. Cały klimat tak naprawdę budują postacie drugoplanowe. Choć nie powiem, wiele oryginalnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie odbieram wartości tej książki.
Jestem pod dużym wrażeniem jak została napisana, ile jest w niej intertekstualnych odniesień, jak swobodnie szafuje kulturą antyczną. Podziwiam również głęboką psychoanalizę człowieka, który przekroczył pewną granicę. Widać, że celem była prowokacja czytelnika, wzbudzenie w nim refleksji i sądzę, że ten cel jak najbardziej został osiągnięty.
Nie była to jednak w żaden sposób pozycja dla mnie. Niby wciągała, a jednak namęczyłam się by ją skończyć. Domyślam się, że bohaterowie są skonstruowani tak, że odbiorca nie powinien ich lubić a jednak wciąż serwowane nam są wybiegi, usprawiedliwienia, w pewien sposób narzuca nam się pewne przywiązanie czy wsparcie wobec nich. I ja tego nie kupuję.
Dla mnie to wartościowa powieść, ale o podłych ludziach, których wybory próbuje się tłumaczyć ich uprzywilejowaniem lub pretensjonalnością. Pozostało mi po nich zaledwie wspomnienie potępienia, a nie uważam się za osobę zbyt szybko oceniającą ludzi.
Pozostawiam do własnej refleksji czy próbować lektury.

Nie odbieram wartości tej książki.
Jestem pod dużym wrażeniem jak została napisana, ile jest w niej intertekstualnych odniesień, jak swobodnie szafuje kulturą antyczną. Podziwiam również głęboką psychoanalizę człowieka, który przekroczył pewną granicę. Widać, że celem była prowokacja czytelnika, wzbudzenie w nim refleksji i sądzę, że ten cel jak najbardziej został...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mooncakes Suzanne Walker, Wendy Xu
Ocena 6,1
Mooncakes Suzanne Walker, Wen...

Na półkach: ,

Kreska i kolory - piękne.
Reprezentacja - ważna.
Pomysł na historię - obiecujący.
Niestety w mojej opinii jej opowiedzenie wyszło nieszczególnie.

Kreska i kolory - piękne.
Reprezentacja - ważna.
Pomysł na historię - obiecujący.
Niestety w mojej opinii jej opowiedzenie wyszło nieszczególnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak zwykle Kazuo Ishiguro zamyka wielkie emocje w prostych słowach.
Historia Stevensa wydaje się strumieniem myśli osoby niewidzialnej. Roli, która przestała być odgrywaną a stała się tożsamością.
Zakończenie rozkrwawiło moje serce, mimo, że jest słodko-gorzkie. Musiałam leczyć duszę po lekturze. Absolutna uczta literacka.

Jak zwykle Kazuo Ishiguro zamyka wielkie emocje w prostych słowach.
Historia Stevensa wydaje się strumieniem myśli osoby niewidzialnej. Roli, która przestała być odgrywaną a stała się tożsamością.
Zakończenie rozkrwawiło moje serce, mimo, że jest słodko-gorzkie. Musiałam leczyć duszę po lekturze. Absolutna uczta literacka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie należy sądzić, że jest to powieść idealna. Mogłabym wylistować co najmniej kilka drobnych aspektów, które zapewne dla niektórych znacząco obniżają jakość lektury. Przykładowo to, że personalnie dla mnie punkt kulminacyjny potraktowano odrobinę zbyt szybko wobec budowanego przez setki stron napięcia.
Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że jest to najlepsza powieść fantastyczna, jaką czytałam od lat. Pochłaniałam ją całym sercem i duszą, czytając w drodze do pracy, w trakcie przerwy, zajmując nią całe wieczory. Pisarka snuje opowieść w pięknym stylu, językiem bogatym a jednocześnie nieprzesadzonym. Tworzy prawdziwą sztukę z wprowadzania nas w świat i jego historię. Nigdy nie zalewa nas ścianą tekstu, nad którą zastanawiamy się "kto normalny myśli o zasadach działania swojego społeczeństwa czy wykłada je komuś w ten sposób?". Wplata informacje zręcznie, nie narzuca ich, a tylko sprawia, że Inys czy Seiiki stają się bardziej kolorowe i żywe.
Moją uwagę bardzo trudno jest utrzymać przy tak dużych objętościowo powieściach - przerywam je innymi książkami, jeśli mnie nie porywają, wracam do nich tylko od czasu do czasu i lektura zajmuje mi zazwyczaj pół roku. "Zakon" wypełniał jednak moje dni myślami nad tym co stanie się z tą i tą postacią, nie pozwalając oddalić się od siebie na zbyt długo.
Wiem, że powrócę do niej jeszcze nie raz i smoczy ogień ponownie napełni mój umysł. Bardzo polecam.

Nie należy sądzić, że jest to powieść idealna. Mogłabym wylistować co najmniej kilka drobnych aspektów, które zapewne dla niektórych znacząco obniżają jakość lektury. Przykładowo to, że personalnie dla mnie punkt kulminacyjny potraktowano odrobinę zbyt szybko wobec budowanego przez setki stron napięcia.
Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że jest to najlepsza powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Brakowało mi nieco szerszej perspektywy ze strony pana Darcy'ego.
Niemniej jednak jest to niezwykle przyjemna, pełna uniesień lektura i przestało mnie dziwić dlaczego ta pieśń o miłości przetrwała wieki.

Mimo jakichś drobnych zarzutów, ta książka nie jest w stanie wyjść mi ani z głowy ani z serca.

Brakowało mi nieco szerszej perspektywy ze strony pana Darcy'ego.
Niemniej jednak jest to niezwykle przyjemna, pełna uniesień lektura i przestało mnie dziwić dlaczego ta pieśń o miłości przetrwała wieki.

Mimo jakichś drobnych zarzutów, ta książka nie jest w stanie wyjść mi ani z głowy ani z serca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna rozrywka, nienajgorzej napisana.
W tej części bardziej doceniałam główną bohaterkę niż pana księcia, ale sam rozwój romansu i obudowane wokół niego reality show budowało klimat.
Historia jak zawsze wciąga, choć epilog moim zdaniem był przyspieszony i nie wiem czy koniecznie potrzebny. Przez przeskok czasowy zaczęłam się zastanawiać nad wiarygodnością uczucia, które utrzymało się mimo wielu przeszkód, po zaledwie paru wspólnych tygodniach.
Niemniej jednak polecam, jeśli tylko ktoś ma ochotę na współczesne królewskie romansidło.

Przyjemna rozrywka, nienajgorzej napisana.
W tej części bardziej doceniałam główną bohaterkę niż pana księcia, ale sam rozwój romansu i obudowane wokół niego reality show budowało klimat.
Historia jak zawsze wciąga, choć epilog moim zdaniem był przyspieszony i nie wiem czy koniecznie potrzebny. Przez przeskok czasowy zaczęłam się zastanawiać nad wiarygodnością uczucia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Im dłużej myślę o tej książce, tym bardziej mam wrażenie, że moje przytyki do stylu, starzejących się odzywek w dialogach nie mają żadnego sensu.
To bardzo ciepła opowieść, obejmująca różne formy miłości, gdzie romans nie jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Cieszy mnie, że autorka poruszyła problemy osób starszych czy przemocy domowej w sposób taktowny. Okrasiła swoją historię humorem i sprawiła, że moje trudne w tym roku święta były odrobinę lepsze.
Myślę, że jeszcze nie raz powrócę do tej historii.

Im dłużej myślę o tej książce, tym bardziej mam wrażenie, że moje przytyki do stylu, starzejących się odzywek w dialogach nie mają żadnego sensu.
To bardzo ciepła opowieść, obejmująca różne formy miłości, gdzie romans nie jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Cieszy mnie, że autorka poruszyła problemy osób starszych czy przemocy domowej w sposób taktowny. Okrasiła swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowo to zakończenie serii mnie oburzyło.
Wyszukiwałam odpowiedzi na pytania czy czegoś nie zrozumiałam? Coś mi umknęło?
Czy nie obiecywano mi wspaniałego rozwiązania intrygi, zupełnego wywrócenia świata do góry nogami?
Po czasie stwierdziłam jednak, że to wrażenie to raczej moja wina. Wymaganie dorosłej kobiety od książki dla dzieci by stanowiła zagadkę stulecia, bo ta kobieta przez 12 poprzednich tomów wymyślała setki możliwych rozwiązań a żadne jej nie satysfakcjonowało, więc obiecywała sobie, że zawarte w tomie 13 musi być lepsze.
Ostatecznie jednak sądzę że to bardzo wartościowa seria dla młodych czytelników z zakończeniem, które daje wiele do myślenia i stanowi świetny temat do dyskusji między dorosłym a dzieckiem. Po prostu trzeba pamiętać, że my dorośli, nie jesteśmy jej głównym targetem, a co najwyżej możemy pomóc ją zrozumieć.

Początkowo to zakończenie serii mnie oburzyło.
Wyszukiwałam odpowiedzi na pytania czy czegoś nie zrozumiałam? Coś mi umknęło?
Czy nie obiecywano mi wspaniałego rozwiązania intrygi, zupełnego wywrócenia świata do góry nogami?
Po czasie stwierdziłam jednak, że to wrażenie to raczej moja wina. Wymaganie dorosłej kobiety od książki dla dzieci by stanowiła zagadkę stulecia, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miała gorsze i lepsze momenty. Mniej Włóczykija, ale na szczęście sporo Joka.
Przeuroczy epilog jednak sporo rekompensuje.

Miała gorsze i lepsze momenty. Mniej Włóczykija, ale na szczęście sporo Joka.
Przeuroczy epilog jednak sporo rekompensuje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem dumna z tego, że udało mi się przewidzieć zakończenie i wymyślić co najmniej równie ciekawą alternatywę.
Jeden z lepszych kryminałów Christie. Najnowsza ekranizacja natomiast niezbyt udana.

Jestem dumna z tego, że udało mi się przewidzieć zakończenie i wymyślić co najmniej równie ciekawą alternatywę.
Jeden z lepszych kryminałów Christie. Najnowsza ekranizacja natomiast niezbyt udana.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, Fronczewski Piotr Fronczewski, Marcin Mastalerz
Ocena 7,5
Ja, Fronczewski Piotr Fronczewski, ...

Na półkach: ,

Jest to niezwykle zaskakujący wywiad rzeka, zwłaszcza jeśli ktoś kojarzy Fronczewskiego głównie z jego ról komediowych. Choć sam aktor jest niezwykle dowcipny, lubi opowiadać o rzeczach, wobec których ma czułe wspomnienia. Porusza jednak poważne tematy, z biegiem książki, wręcz coraz poważniejsze. I wydaję mi się, że w pewnym sensie chcąc go rzeczywiście choć odrobinę lepiej poznać, trzeba trochę dostosować się do rytmu człowieka, który znajduje się w konkretnym miejscu w swoim życiu, wiele ma już za sobą, niewiele myśli o przyszłości. I tak jak rola pozostaje z aktorem chwilę po spektaklu, tak po zamknięciu książki zostaje z nami ogromna fala melancholii.

Jedyny zarzut mam tak naprawdę do dziennikarza, który przeprowadzał ten wywiad. Kilkakrotnie nie słucha swojego rozmówcy i tamten musi powtarzać, wielokrotnie natomiast naciska próbując wydusić z niego jakiś skandal, jakąś sensację ze środowisk teatralno-filmowych jego młodości, co choć spotyka się ze ścianą, po jakimś czasie robi się potwornie sztuczne i irytujące. Jakby siedział tam paparazzi a nie dziennikarz. Zdarza się też, że używa pustych słów, wygląda to jakby przerywał swojemu rozmówcy i ucinał historie, o których tamten chce opowiadać, co po prostu wychodzi na aroganckie zachowanie.

Jest to niezwykle zaskakujący wywiad rzeka, zwłaszcza jeśli ktoś kojarzy Fronczewskiego głównie z jego ról komediowych. Choć sam aktor jest niezwykle dowcipny, lubi opowiadać o rzeczach, wobec których ma czułe wspomnienia. Porusza jednak poważne tematy, z biegiem książki, wręcz coraz poważniejsze. I wydaję mi się, że w pewnym sensie chcąc go rzeczywiście choć odrobinę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowicie poruszająca opowieść, pozwalająca docenić jak ważną figurą w naszym życiu jest mama. Zmusza również do refleksji nad tym jak często bierzemy wysiłki naszych mam za pewnik i zapominamy o ich wartości. Napisana pięknym językiem, ta krótka powieść zapisuje się w pamięci.

Niesamowicie poruszająca opowieść, pozwalająca docenić jak ważną figurą w naszym życiu jest mama. Zmusza również do refleksji nad tym jak często bierzemy wysiłki naszych mam za pewnik i zapominamy o ich wartości. Napisana pięknym językiem, ta krótka powieść zapisuje się w pamięci.

Pokaż mimo to

Okładka książki Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Krystyna Chodorowska, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,9
Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Kry...

Na półkach: ,

Jak to zwykle z antologiami bywa, są opowiadania, które bardziej i mniej przypadły mi do gustu. Niemniej jednak była to wielka czytelnicza przyjemność. Bardzo doceniam również komentarze autorek pod każdym opowiadaniem. Szczególnie przypadły mi do gustu utwory pań: Ewy Białołęckiej, Anny Nieznaj (tu prawdopodobnie zmusiła mnie pani, żeby w końcu przeczytać "Ogniem i mieczem", absolutnie fantastyczne opowiadanie!), Anety Jadowskiej, Marty Kisiel oraz bardzo ciepłe opowiadanie końcowe Aleksandry Janusz. Na pewno zapoznam się z inną twórczością wielu pań z tego tomu.

Jak to zwykle z antologiami bywa, są opowiadania, które bardziej i mniej przypadły mi do gustu. Niemniej jednak była to wielka czytelnicza przyjemność. Bardzo doceniam również komentarze autorek pod każdym opowiadaniem. Szczególnie przypadły mi do gustu utwory pań: Ewy Białołęckiej, Anny Nieznaj (tu prawdopodobnie zmusiła mnie pani, żeby w końcu przeczytać "Ogniem i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Choć zawiera wiele niezwykle ciekawych informacji, wydaje mi się jednocześnie, że jest to najprostsza i najbardziej przystępna z publikacji tego autora. Mimo zatem, że ostatnia, myślę że najlepiej od niej zacząć. Jeśli jednak ma się trochę wiedzy z biologii czy leśnictwa, odbiera się ją nieco bardziej jako zbiór ciekawostek niż publikację popularnonaukową.
Niemniej, myślę że warto poszerzyć swoją wiedzę o otaczającej nas naturze dzięki jej treści.

Choć zawiera wiele niezwykle ciekawych informacji, wydaje mi się jednocześnie, że jest to najprostsza i najbardziej przystępna z publikacji tego autora. Mimo zatem, że ostatnia, myślę że najlepiej od niej zacząć. Jeśli jednak ma się trochę wiedzy z biologii czy leśnictwa, odbiera się ją nieco bardziej jako zbiór ciekawostek niż publikację popularnonaukową.
Niemniej, myślę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Napisane jest to dość prosto, trochę niezręcznie, ale usprawiedliwiam to debiutem autorki oraz całą gamą pozytywów. Bowiem powtórzenia i niedociągnięcia umykają z czasem, im bardziej wciąga fabuła i, im lepiej bawimy się przy śledztwie. Sposób narracji z punktu widzenia, mniej lub bardziej powiązanych ze sprawą członków społeczności również jest bardzo oryginalny.
Co do rozwiązania mam swoje obiekcje, ale nie wiem na ile pochodzą one ze zwyczajnego zawodu, że moje podejrzenia, których byłam absolutnie pewna, się nie sprawdziły albo spełniły się tylko częściowo. Autorka na pewno nabrała mnie na kilka swoich trików.
Niemniej jednak polecam. W mojej opinii bardzo przyjemny, wciągający kryminał. Trzeba tylko odrobinę przymknąć oko na stylistkę.

Napisane jest to dość prosto, trochę niezręcznie, ale usprawiedliwiam to debiutem autorki oraz całą gamą pozytywów. Bowiem powtórzenia i niedociągnięcia umykają z czasem, im bardziej wciąga fabuła i, im lepiej bawimy się przy śledztwie. Sposób narracji z punktu widzenia, mniej lub bardziej powiązanych ze sprawą członków społeczności również jest bardzo oryginalny.
Co do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki Kazuo Ishiguro zdają się nie mówić o niczym specjalnym. Ot, kolejna historia o jednostkowym doświadczeniu i przeżywaniu powojennej traumy.
Niezwykła jednak w nich jest dawka emocji. Smutek i niepokój przelewają się przez karty tej książki zarówno we fragmentach z teraźniejszości jak i przeszłości, nie ważne ile razy narratorka zapewniałaby nas, że jest szczęśliwa.
Z wieloma postaciami można się utożsamiać na różnych płaszczyznach. Ich uczucia są tak codzienne, a jednak często takie, o których boimy się mówić. I oni również ukrywają je między słowami, czytelnik po prostu je wyczuwa.
Zawsze zaskakuje mnie jak ogromne pole do interpretacji pozostawiają powieści Ishiguro. Zapamiętuje je dobrze, bo długo po ich zakończeniu jeszcze rozmyślam: czy te dwie postaci tak naprawdę są jedną i tą samą na różnych etapach życia? Co z tego było rzeczywistym wspomnieniem a co przełożeniem snów i własnych wyborów na inną osobę? Dlaczego w tej jednej linijce wspomniano że tak naprawdę obca kulturowo osoba, nie może dogłębnie poznać i zrozumieć kultury Japońskiej? Ta opowieść może też być niezwykłym przedmiotem dla badań nad pamięcią.
To fascynująca i pięknie napisana podróż w głąb ludzkich odczuć powiązanych z siecią traum. Bardzo polecam.

Książki Kazuo Ishiguro zdają się nie mówić o niczym specjalnym. Ot, kolejna historia o jednostkowym doświadczeniu i przeżywaniu powojennej traumy.
Niezwykła jednak w nich jest dawka emocji. Smutek i niepokój przelewają się przez karty tej książki zarówno we fragmentach z teraźniejszości jak i przeszłości, nie ważne ile razy narratorka zapewniałaby nas, że jest szczęśliwa.
Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mam słów, żeby opisać moje wrażenia na temat tej książki.
Pierwszy raz w życiu podczas czytania miałam sytuację, że musiałam kilkukrotnie przeczytać akapit, bo nie mogłam uwierzyć, że coś takiego mogło się wydarzyć. Choć wspaniale wpisywało się w postać, w jej historię, tak bardzo nie chciałam sobie dać złamać serca, że nie mogłam uwierzyć w treść.
Jako dla pasjonatki kultury i historii Korei Południowej historia kilku pokoleń rodziny, w zmieniającej się rzeczywistości XX wieku była prawdziwą gratką. Dodatkowo jest to historia złożona z wielu prawdziwych doświadczeń ludzi, które autorka zbierała latami w wywiadach. Bardzo przywiązałam się do bohaterów. Wylałam może łez nad nimi, pomstowałam nad spotykającą ich niesprawiedliwością.
Styl jest prosty, acz piękny. Ja nie mogłam się od tej powieści oderwać, co ostatnio rzadko mi się zdarza. Mimo upływu wielu miesięcy nadal myślę o tych bohaterach i dosłownie boję się obejrzeć ekranizacji, ponieważ nie wiem czy chcę to przeżywać jeszcze raz.
Bardzo, ale to bardzo serdecznie rekomenduję!

Nie mam słów, żeby opisać moje wrażenia na temat tej książki.
Pierwszy raz w życiu podczas czytania miałam sytuację, że musiałam kilkukrotnie przeczytać akapit, bo nie mogłam uwierzyć, że coś takiego mogło się wydarzyć. Choć wspaniale wpisywało się w postać, w jej historię, tak bardzo nie chciałam sobie dać złamać serca, że nie mogłam uwierzyć w treść.
Jako dla pasjonatki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam, że nie oczekiwałam wiele od tej książki. Ot, miał to być kryminał w stylu zamkniętego kółka podejrzanych, a ja lubię się bawić w detektywa.
I rzeczywiście gdzieś w połowie książki, tworząc kolejną z setek teorii, pomyślałam: "najlepszym zakończeniem byłoby..." i miałam rację. Ale absolutnie nie jestem zawiedziona! Po drodze autorka stworzyła wiele zwrotów akcji, których zupełnie nie przewidziałam. Napięcie natomiast, zwłaszcza pod koniec, jest zbudowane tak dobrze, że nie mogłam odłożyć książki.
Zakończenie świetnie wyegzekwowane, a kiedy przewróciłam ostatnią kartkę, pomyślałam: "co? To koniec? To nie może być koniec!" - tak mocno byłam wciągnięta w historię i oczekiwałam ciągle więcej.
Być może pojawiło się w pewnym momencie pytanie: czy nie ma tu zbyt wielu zbiegów okoliczności? I być może styl pisania, szczególnie na początku, był nieco toporny. Mimo to jednak dobrze się bawiłam i idealnie wpasowało się w to w nastrój początku jesieni.
Polecam.

Przyznam, że nie oczekiwałam wiele od tej książki. Ot, miał to być kryminał w stylu zamkniętego kółka podejrzanych, a ja lubię się bawić w detektywa.
I rzeczywiście gdzieś w połowie książki, tworząc kolejną z setek teorii, pomyślałam: "najlepszym zakończeniem byłoby..." i miałam rację. Ale absolutnie nie jestem zawiedziona! Po drodze autorka stworzyła wiele zwrotów akcji,...

więcej Pokaż mimo to