Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Arr!
Albo i nie "Arr!", książka wszak rozprawia się z mitami.
Interesująca i dość wyczerpująca pozycja o piratach, skupiona niemal całkowicie na złotej erze piractwa (XVII i XVIII wiek) oraz jej wpływie na kulturę popularną. Pełna, rzecz jasna, "fokowania grotmarsli", lecz, niestety, słowniczek marynistyczny na końcu zawodzi i tłumaczy tylko co drugi termin...
Lecz cóż z tego? Znajdziemy w niej mnóstwo interesujących informacji, które - nawet okraszone trudnymi terminami - wciąż przykuwają uwagę. Historie opisane w książce, biografie łajdaków, renegatów i bohaterów - to wszystko jest równie interesujące jak literacka czy filmowa fikcja. Książka nie sili się na dydaktyzm, nie potępia jednoznacznie jednostek, które były owocem swoich czasów, wciąga natomiast bardzo mocno. Jako fana klocków Lego, każda sesja z tą lekturą nakłaniała mnie do sprawdzania cen elementów, z których można by wybudować model pirackiej łajby. To chyba dobra rekomendacja?

Niestety, pozycja powstała przed jednym z największych w historii popkultury "boomów na piratów" zapoczątkowanym przez filmowych "Piratów z Karaibów" - o tym temacie zatem nie znajdziemy w książce ani słowa, zatem kontekst socjologiczny jest niepełny. Wciąż jednak jest to książka warta polecenia.

Arr!
Albo i nie "Arr!", książka wszak rozprawia się z mitami.
Interesująca i dość wyczerpująca pozycja o piratach, skupiona niemal całkowicie na złotej erze piractwa (XVII i XVIII wiek) oraz jej wpływie na kulturę popularną. Pełna, rzecz jasna, "fokowania grotmarsli", lecz, niestety, słowniczek marynistyczny na końcu zawodzi i tłumaczy tylko co drugi termin...
Lecz cóż z...