UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach

Okładka książki UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach Leslie Kean
Okładka książki UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach
Leslie Kean Wydawnictwo: Znak Literanova reportaż
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
UFOs: Generals, Pilots and Government Officials Go on the Record
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2020-08-03
Data 1. wyd. pol.:
2020-08-03
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324071999
Tłumacz:
Agnieszka Nowakowska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
444
423

Na półkach:

pozycja mocno AMEROŁYKANSKA ;) No może są pobieżne fakty i szkice naocznych świadków, opisy jakiś projektów rządowych i cywilne kulejące śledztwa, ale skoro we wkładce tak obszernej książki wrzuca się zdjęcia amerykańskich generałów i pilotów wojskowych na tle ich maszyn a nie znajduje miejsca na fotki obiektów, których jest rzekomo multum - to sorry nie bardzo podtytuł " mówią o faktach" do mnie przemawia. Poza tym poczułam, że wciąż wałkuje się o jednym i tym samym.

pozycja mocno AMEROŁYKANSKA ;) No może są pobieżne fakty i szkice naocznych świadków, opisy jakiś projektów rządowych i cywilne kulejące śledztwa, ale skoro we wkładce tak obszernej książki wrzuca się zdjęcia amerykańskich generałów i pilotów wojskowych na tle ich maszyn a nie znajduje miejsca na fotki obiektów, których jest rzekomo multum - to sorry nie bardzo podtytuł "...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach:

ostatnio coś się w tym temacie ruszyło. pracownik pentagonu sugeruje możliwość obecności statku matki w układzie słonecznym. oczywiście nie wojskowy tylko specjalista do spraw przestrzeni kosmicznej. zawsze może to być fałszywa flaga, czyli odwrócenie uwagi od własnych satelitów czy dronów szpiegowskich, niemniej rozpatrywanie tego przez obowiązującego urzędnika liczącego się państwa i placówki to jakiś fenomen. nasa organizuje konferencję prasową na temat ufo. nie mówią właściwie nic, ale przyznają, że dotąd bali się tego tematu. z innych urzędników, były szef izraelskiego odpowiednika nasa wręcz przyznaje, że rządy kontaktują się z kosmitami. podobnie miało miejsce w przypadku innych oficjeli czy pracowników rządowych, najczęściej jednak mniej liczących się, zwolnionych, emerytowanych, anonimowych. ufo to ufo, niezidentyfikowany obiekt latający. dopóki nie stwierdzimy, co to jest, to ciągle ufo. choćby wpadły nam w ręce części lub pojazd, de facto nie wiemy, czy to statek zwiadowczy, z innej galaktyki, z innego wymiaru, z drogi mlecznej czy ziemi. czyli to ciągle ufo. słyszy się nieraz o podziemnych bazach wojskowych, katasfrofie w roswell, facetach w czerni, pozaziemskiej technologii w rękach rządów. z reguły są to jednak niepotwierdzone dowodami sugestie i domniemania. od czasu rzeczonego roswell wytłumaczenie jest zwykle jedno: balon meteorologiczny, którego poza takimi sytuacjami nikt na oczy nie widział, ostatnio zaplątana rakieta, dron szpiegowski przeciwnika itp. są jednak relacje częściowo udowadniające istnienie kosmitów, np. sprawozdanie z uprowadzenia, które wyznaczyło na niebie układ gwiezdny zeta reticuli, którego nazwy małżeństwo ze stanów nie wymieniło i prawdopodobniej nie miało o nim pojęcia, pojazdy poruszające się "wbrew prawom fizyki", czyli pod wiatr, zmieniające gwałtownie kierunek, zwrot i prędkość itp. suma summarum "coś jest na rzeczy", ale co to trudno jednoznacznie stwierdzić. układanka poszlak jest dość jednoznaczna, rozwijając koncepcję np. o wymiary znowu zamienia się jednak w jakąś niewiadomą. możemy przyjąć, że w każdej legendzie jest ziarenko prawdy. paradoks fermiego, czyli rozrzucenie kultur w czasie, nie tylko przestrzeni, nie określa i tak prawdopodobieństwa wystąpienia mimo wszystko dwóch międzyplanetarnych kultur w jednym momencie historii. zauważa tylko, że wszechświat jest pod tym względem jeszcze bardziej rozległy, niż nam się wydaje. a z drugiej strony mówimy o tunelach czasoprzestrzennych, w rozważaniach teoretycznych także podróży w czasie. czy światowe rządy mogłyby mieć taką nieznaną technologię i ją ukryć albo prawie w ogóle z niej nie korzystać? samoloty wojskowe obok bomb nuklearnych tworzone m. in. w strefie 51 są ujawniane po dziesiątkach lat. więc teoretycznie tak, ale z drugiej strony to ciągle między jawnym a niejawnym w przypadku pojazdów niezidentyfikowanych ogromna przepaść. druga sprawa, że badanie takich zjawisk zwykle spełza na niczym. są trudne w uchwyceniu, sfotografowaniu, nagraniu i wytłumaczeniu, tak jakby świadome obecności obserwatorów i wcale nie chcące się ujawniać

ostatnio coś się w tym temacie ruszyło. pracownik pentagonu sugeruje możliwość obecności statku matki w układzie słonecznym. oczywiście nie wojskowy tylko specjalista do spraw przestrzeni kosmicznej. zawsze może to być fałszywa flaga, czyli odwrócenie uwagi od własnych satelitów czy dronów szpiegowskich, niemniej rozpatrywanie tego przez obowiązującego urzędnika liczącego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
76

Na półkach: ,

Na skrzyżowaniu nieznanego i znanego, w punkcie, gdzie fakty stykają się z tajemnicą, znajduje się książka Leslie Kean "UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach". Ta książka nie jest prostą podróżą po stereotypach związanych z UFO, ale skomplikowanym labiryntem faktów, relacji i pytań.

Spotykamy tu ludzi, którzy mieli bezpośredni kontakt z nieznanym - pilotów, żołnierzy, urzędników państwowych. Ich relacje nie są tu tylko pustym echem, lecz mają ciało, dźwięk, kolory. Te historie wprowadzają czytelnika w stan ciągłego zastanowienia, zadumy i niewiary.

Leslie Kean, autorka książki, nie gra na emocjach czytelnika. Zamiast tego prowadzi go przez gąszcz faktów, pozostawiając jednocześnie miejsce na pytania i niedopowiedzenia. Ta książka nie dostarcza łatwych odpowiedzi, ale daje narzędzia do szukania prawdy.

Nie jestem fanem literatury dotyczącej UFO, ale muszę przyznać, że ta książka zaskoczyła mnie swoją powagą, merytorycznością i głębią. Po przeczytaniu tej książki, widzę temat UFO w nieco innym świetle. Moja ocena? 8/10. Czytelnik, niezależnie od swojego podejścia do tematu UFO, z pewnością znajdzie w tej książce coś dla siebie.

Na skrzyżowaniu nieznanego i znanego, w punkcie, gdzie fakty stykają się z tajemnicą, znajduje się książka Leslie Kean "UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach". Ta książka nie jest prostą podróżą po stereotypach związanych z UFO, ale skomplikowanym labiryntem faktów, relacji i pytań.

Spotykamy tu ludzi, którzy mieli bezpośredni kontakt z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
14

Na półkach:

Bezkompromisowy agnostycyzm.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałem się, że będzie ona tak rzetelnym i merytorycznym źródłem wiedzy na temat zjawiska UFO. Leslie Kean i współautorzy (do których należą wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi) przedstawia jedynie udokumentowane zeznaniami licznych, wiarygodnych świadków i potwierdzone zapisem radarowym, oficjalnie zaraportowane przypadki spotkań z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi. Autorzy opowiadają o wydarzeniach, których piloci, naukowcy i funkcjonariusze państwowi nie są w stanie wyjaśnić bez pochopnego przeskakiwania do wniosków o kosmicznym ich pochodzeniu. Próżno szukać tutaj sensacyjnego podejścia charakterystycznego dla programów nt. kosmitów z History Channel. Być może dlatego widziałem, że niektórzy tutaj opisują książkę jako nudną. Dla mnie jest to zaletą, przedstawia jedynie udokumentowane fakty, a nie niesprawdzone, ale atrakcyjne hipotezy. Autorzy wielokrotnie podkreślają konieczność zachowania postawy agnostycznej, która mówi o tym, że choć nie potrafimy wyjaśnić opisanych w książce wydarzeń (a są one dobrze udokumentowane),nie oznacza to od razu, że ich pochodzenie jest jednoznacznie pozaziemskie. Całość okraszona jest szczegółowym opisem amerykańskiej (i nie tylko) polityki wokół zjawiska i sugestiami potrzebnych w niej zmian. Polecam lekturę wszystkim zainteresowanym zjawiskiem, ale zachowującym racjonalne, sceptyczne i rozsądne podejście.

Bezkompromisowy agnostycyzm.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałem się, że będzie ona tak rzetelnym i merytorycznym źródłem wiedzy na temat zjawiska UFO. Leslie Kean i współautorzy (do których należą wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi) przedstawia jedynie udokumentowane zeznaniami licznych, wiarygodnych świadków i potwierdzone zapisem radarowym, oficjalnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
611
534

Na półkach:

W ostatnich dniach opinie publiczną znowu zelektryzowały wiadomości o zestrzeleniu przez armię USA latających obiektów niewiadomego pochodzenia. Od razu pojawiły się spekulacje, że to być może UFO kolejny raz zamanifestowało swoją obecność na Ziemi. Oczywiście rząd USA zaraz plotki zdementował obśmiewając temat.
Leslie Kean, w swojej książce, zebrała relacje świadków, którzy na przestrzeni wielu lat mieli styczność z latającymi obiektami, których natury i pochodzenia do dziś nie wyjaśniono. Świadkowie to nie byle chłopi z pastwisk Oklahomy, ale, jak sam tytuł głosi "wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi" z różnych krajów świata. Impulsem do napisana #książki był raport COMETA francuskiej jednostki badającej fenomen UFO oraz fakt bagatelizowania przez rządy poszczególnych państw, z USA na czele, tego problemu.
Przeczytałem z dużym zainteresowaniem i otwartym umysłem, ale nie powiem, że jestem jakoś specjalnie zdziwiony czy zszokowany przedstawionymi faktami. Podobnie jak tym, że informacje w tym temacie są skrzętnie ukrywane dając jedynie przyczynek do snucia teorii spiskowych. Publikacja stanowi na pewno ważny głos w tematyce UFO, a zwykłemu laikowi daje wgląd w wiarygodne relacje bez szukania sensacji o porwanych przez obcych ludziach, krowach czy jeszcze innych tego typu wariactwach. Pokazuje, że w świecie nowoczesnej technologii są fenomeny, które jeszcze czekają na wyjaśnienie.

W ostatnich dniach opinie publiczną znowu zelektryzowały wiadomości o zestrzeleniu przez armię USA latających obiektów niewiadomego pochodzenia. Od razu pojawiły się spekulacje, że to być może UFO kolejny raz zamanifestowało swoją obecność na Ziemi. Oczywiście rząd USA zaraz plotki zdementował obśmiewając temat.
Leslie Kean, w swojej książce, zebrała relacje świadków,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Ta książka była nudna. Szczerze to liczyłam na coś, co mnie powali, zainteresuje. Tutaj strona po stronie autorzy przekonywali do tego, że UFO się pojawia. Ok. Pojawia się i co dalej? Nic. Jedyne co mi ta książka wyjaśniła to to, żeby myśląc o UFO nie myśleć o zielonych ludzikach, tylko o niezidentyfikowanym obiektach latających. Przedtem chyba myliłam, albo łączyłam to w jedno... i chyba też dlatego po powyższą książkę sięgnęłam, bo przyznaję się bez bicia, miałam nadzieję, że będzie coś o zielonych ludzikach. Z pewnością byliby lepsi niż to co przeczytałam. Wyszło na to, że wierzę w to, że na niebie pojawiają się niezidentyfikowane obiekty i całe to przekonywanie nie było mi potrzebne, a wręcz nużące.

Ta książka była nudna. Szczerze to liczyłam na coś, co mnie powali, zainteresuje. Tutaj strona po stronie autorzy przekonywali do tego, że UFO się pojawia. Ok. Pojawia się i co dalej? Nic. Jedyne co mi ta książka wyjaśniła to to, żeby myśląc o UFO nie myśleć o zielonych ludzikach, tylko o niezidentyfikowanym obiektach latających. Przedtem chyba myliłam, albo łączyłam to w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
16

Na półkach:

Trochę za długa i przez to pod koniec robi się męcząca.

Trochę za długa i przez to pod koniec robi się męcząca.

Pokaż mimo to

avatar
378
125

Na półkach:

Temat kosmosu to totalnie nie moja bajka. Stwierdziłam, że chciałabym trochę to wszystko zrozumieć. I wiecie co ? Książka mi się totalnie spodobała! Początek nie był łatwy. Czytałam po 2 rozdziały dziennie, ale też nie zawsze, bo nie chciałam czuć się przytłoczona tematem. Po kilku ładnych dniach zrozumienie tego wszystkiego nie sprawiało mi problemu, czytałam z zainteresowaniem. Jest to świetne dziennikarskie śledztwo, które dowodzi o istnieniu UFO i pokazuje podejście władz w różnych państwach do tego tematu. Bardzo ważne dla mnie było, że autorka cały czas przypominała, że mówiąc o UFO/UAP nie ma na myśli "zielone ludki" tylko obiekt/ zjawisko występujące w przestrzeni powietrznej, którego pochodzenia nie znamy. Bardzo podobały mi się różne perspektywy "historii", pojawiające się relacje i rysunki.

Temat kosmosu to totalnie nie moja bajka. Stwierdziłam, że chciałabym trochę to wszystko zrozumieć. I wiecie co ? Książka mi się totalnie spodobała! Początek nie był łatwy. Czytałam po 2 rozdziały dziennie, ale też nie zawsze, bo nie chciałam czuć się przytłoczona tematem. Po kilku ładnych dniach zrozumienie tego wszystkiego nie sprawiało mi problemu, czytałam z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach: ,

Jedno z Praw Clarke'a - będące dziełem jednego z najsłynniejszych, najbardziej zasłużonych dla nauk ścisłych, pisarzy science-fiction w dziejach (Arthur C. Clarke),mówi że ,,każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii". Skromne, a wiele wnoszące do naukowej świadomości Cywilizacji zdanie; wiele mówiące w kontekście fascynacji części ludzkości zjawiskiem, czy też zespołem zjawisk, zdarzeń, rzeczy, technologii, znanych pod zbiorczym pojęciem ,,UFO’’. To ,,miękko” i lekko brzmiące określenie tudzież skrót, powstało z utworzenia pierwszych liter każdego ze słowa wchodzącego w skład określenia z zagranicznego nazewnictwa wojskowego na obiekt latający (najczęściej jest to statek powietrzny),niedający się zidentyfikować jako żaden znany pojazd ani wyjaśnić żadnym ze znanych zjawisk atmosferycznych.

Unidentified Flying Object (UFO) po dziś dzień pozostaje tajemnicą tak silną, tak nieodgadnioną, że w istocie tego kuriozum na punkcie którego oszalała ludzkość, musi istnieć coś z prawdy, i nieważne jak szokująca, zmieniająca nas samych na polu religii, etyki, technologii etc. była by to prawda. Bo UFO, nie oszukujmy się, to rzeczywiście ,,coś” niezwykłego. To bardzo szerokie pojęcie, mocno konfliktowe w graniach nauki, wiary, zaawansowanego know-how. Koncepcja UFO wychodzi daleko ponad przeciętność pojmowania ludzkiego umysłu – nawet hipotetycznie zakładając, że UFO w rozumieniu ,,latających spodków”, Cywilizacji Obcych, nieznanych technologii, to zwykłe ,,mambo-jambo” – który nie jest w stanie zdecydować się czemu zawierzyć: sceptykom, propagatorom życia pozaziemskiego, neutralnie do tego podchodzącym naukowcom. Wydźwięk UFO dla ludzkości jest zbyt rozległy do zaszufladkowania i skategoryzowania go ostatecznie – tj. usystematyzowania wiedzy w tej dziedzinie pod względem tego czym UFO jest, co dla nas znaczy, czego nie będziemy w stanie odkryć w tym temacie w ciągu najbliższych 50 lat. Chyba że pewne rzeczy, które mogłyby być ukrywane zostaną odtajnione, lub gdy wszyscy zainteresowani i przejęci tym czym jest UFO dojdą do wspólnych teorii i wyniosą z tego wnioski.

Kwestie ufologiczne zakorzeniły się tak głęboko w zbiorowej świadomości ludzkości, że prędzej uwierzymy w najazd armady latających spodków, które lada dzień mogłyby pojawić się na niebie, niż w ponowne przyjście Chrystusa. Cóż, jest to co najmniej konsekwencja czasów, w których obecnie żyjemy. A żyjemy w erze idei, przemian społecznych i ewolucji naukowych; trwamy w takich czasach, w których dorośliśmy do pewnych wyborów. Cywilizacja uczy się na błędach; jesteśmy w stanie uwierzyć, że UFO istnieje. Przy najbardziej obiektywnym założeniu tego czym UFO mogłoby być, nie da się jednoznacznie potwierdzić, jak i temu zaprzeczyć, że w ogóle należy jakkolwiek akceptować UFO/USO, że te zjawiska i procesy paranormalne czy obiekty o ponad możliwości ludzkiej techniki atrybutach istnieją. Najbardziej praktycznie i najrozsądniej jest przyjąć stanowisko, że ,,Niezidentyfikowane Obiekty Latające” to po prostu... fakt, że ,,to coś” istnieje na naszym niebie (wysoko lub nisko w atmosferze),lub istnieje również jako USO - w naszych basenach morskich i oceanicznych. Jednakże te statki, pojazdy, mechanizmy, elementy ultra-zaawansowanej technologii i inżynierii, stanowiłyby całość lub większość tego typu obiektów, struktur i zjawisk, które mają pochodzenie ziemskie: które są wytworem nauk i technologii wojskowych, jako ,,to coś” skrywane przed wścibskimi oczami świata, głównie oczami ,,wrogich” państw i szpiegów politycznych.

To, co niewytłumaczalne, jak napomknąłem powyżej, często zamiatane jest przez człowieka pod dywan - głównie przez wysoko postawionych przedstawicieli zbiurokratyzowanej władzy, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą niedające się w żaden ludzki, naukowy sposób wytłumaczyć, różnorakie fenomeny materialne i zjawiska obserwowane na naszym niebie, tuż przy powierzchni ziemi lub w morzach i oceanach, których to rządy państw, na których terenie do czegoś takiego nadnaturalnego dochodzi, nie chcą nadszarpywać budżetu, aby ów ,,temat" w ogóle ruszać, a gdzie tam dopiero próbować coś tak ,,dziwacznego" wyjaśnić. Jest w tym trochę ignorancji, chłodnej kalkulacji i ostrożności, to fakt. Sęk w tym, że w całym tym zamieszaniu związanym z UFO/USO - a chodzi tu nie tylko o ,,latające spodki", ale również o całość niedających się zidentyfikować zjawisk atmosferycznych i podwodnych w tej gałęzi tematu, bo mogłaby to być przykładowo jakaś tajna militarna technologia - rzeczywiście coś jest na rzeczy, coś w trawie piszczy, coś jakby jest na uwięzi, czekając na oswobodzenie, do którego jeśli by doszło… nie było by już od tego odwrotu. Zawsze do pełnego zrozumienia i , ,prawdziwej” akceptacji tego czym jest UFO/USO etc. przez każdego z nas potrzebne jest jak najlepsze, najbardziej rzetelne i wiarygodne źródło informacji. Do takowej bibliografii w większości można zaliczyć seriale dokumentalne, jak m.in. "UFO: Wojskowe Biuro Śledcze", program z dwoma sezonami na karku, emitowany od 2019 roku na History Channel, w którym Luis Elizondo (były ważny Wojskowy) wraz z ekipą bada różne historie i tropy związane z aktywnością tego, co świadkowie licznych przypadków uważają za UFO. Oprócz tej produkcji warto pod uwagę wziąć jeszcze inne dokumenty, jak: "Na tropie kontaktu z Kosmosu", czy "Autostrada spotkań z UFO". Skoro mamy twory audiowizualne (broń Boże żadnym w najmniejszym stopniu wiarygodnym źródłem wiedzy w tym zakresie nie są seriale i filmy aktorskie fabularne; od nich jak najdalej!),to teraz należałoby przejść do literatury popularnonaukowej i tej o charakterze reportażu naukowego-historycznego z elementami śledztwa dziennikarskiego. ,,Książkowo” niestety jest różnie w tym względzie. Większość tytułów to pożeracze sensacji, kwestionujące bądź nie istnienie UFO. Przeważnie skupiają się one na treściach pokroju ,,tajemnice ludzkości i związanie z tym niezidentyfikowanych obiektów latających i wodnych”. Erich von Däniken może i należy do twórców takowej rodzajowości z lekka kontrowersyjnej literatury, ale jest on szeroko i dość ciekawie – i wcale nie głupio – w tej tematyce pisarzem, również para-naukowcem – się poruszającym. Czymś nowym, i to bardzo dobrym, okazała się całkiem świeża pozycja na światowym rynku pozycji ufologicznych, publikacja autorstwa Leslie Kean pt. "UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach".

Co by nie było, tytuł od Leslie Kean, to godna docenienia ambitna literatura nie tylko w gatunku i przeznaczeniu, które reprezentuje, ale i w ogólnym rozrachunku. Na tak ambitną i bardzo merytoryczną początkowo wyglądała, taką też się okazała. Jeśli szanujecie przygotowanie się autora/dziennikarza do tematu i to, że wykłada nam wieloaspektowo daną tematykę z ogromną ilością informacji w takiej ilości objętości ,,w sam raz do ogarnięcia dla każdego”, to książka ta na pewno będzie dla Was. Perfekcjoniści i wyjadacze zagadek ufologicznych będą mieli pożywkę dla swojej pasji i, ogółem, dla swej osoby. Publikacja stanowi w dużej mierze rarytas i smaczek w jednym, oraz swego rodzaju dopełnienie arkan wiedzy dla fanów niewyjaśnionych tajemnic, wielkich zagadek ludzkości, teorii spiskowych, w tym ,,spiskowej teorii dziejów" i temu podobnych kłujących i dźgających nasze logiczne rozumowanie i pojmowanie rzeczywistości wątków. Sama autorka zachowuje ,,neutralny grunt”: UFO i zjawisk paranormalnych nie neguje ani z przymusu nie akceptuje. Postępuje chłodno i pragmatycznie i wyraźnie tego się nie wstydzi. Jest orędownikiem wolności informacji w tej gałęzi nauki i wiedzy, dając nam do zrozumienia, że ludzkości należy się odtajnienie multum spraw UFO i reszty powiązanych z tym paranormalnych kuriozum fenomenów powietrznych czy podwodnych. Informacji o nich w światowym obiegu musi być po prostu więcej, i to w sposób łatwy do wglądu dla opinii publicznej.

W związku z wyżej nakreśloną treścią w niniejszym opracowaniu pracy Leslie Kean, i tym, co całościowo publikacja ta nam najważniejsze uwydatniła, możemy się więc zapytać, śmiało prosto z mostu, czy wierzyć własnym oczom czy też władzom? Sam J. A. Hynek twierdził (co pojawiło się również na łamach tej książki),że w umysłach większości ludzi istnieje mechanizm, który nie pozwala nam uznać, że istnieje coś tak sprzecznego (jak zjawiska nadprzyrodzone, w tym UFO/USO) z tym, co uważamy za normalne, a zatem zgodne z naszym światopoglądem… choćby na istnienie takiego paranormalnego zjawiska były dowody. Ów temat tudzież morze tajemniczych zagadnień, które sięgnęły w głąb kultury i religii, stanowi bardzo silne tabu, które paraliżuje empiryczność ludzkiej natury. Włącza się dziwaczny mechanizm obronny, którego sami nie potrafimy wyjaśnić, i który każe nam negować istnienie tak niewyobrażalnych obiektów/technologii jak UFO właśnie.

Podsumowując, nikt nie ma definitywnej odpowiedzi czym są obserwowane od dziesiątek lat, udokumentowane przez niezależne zespoły i zwykłych ludzi zjawiska ufologiczne i inne fenomeny paranormalne z tym związane. Z niniejszym omawianej publikacji wynika niezbicie, że one nie tylko istnieją lecz także mogą nieść potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotniczego i obronności narodowej na całym świecie. Zważywszy na to, jak ostatnio ludzkość jest między sobą skonfliktowana tym bardziej w obecnych czasach nie powinniśmy bagatelizować niezidentyfikowane obiekty latające ze względu na związany z pojęciem ,,UFO”, jak to określiła autorka ,,bagaż skojarzeniowy”.

Jedno z Praw Clarke'a - będące dziełem jednego z najsłynniejszych, najbardziej zasłużonych dla nauk ścisłych, pisarzy science-fiction w dziejach (Arthur C. Clarke),mówi że ,,każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii". Skromne, a wiele wnoszące do naukowej świadomości Cywilizacji zdanie; wiele mówiące w kontekście fascynacji części ludzkości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
137

Na półkach:

Bardzo rzeczowa książka. Zawiera wypowiedzi wielu wiarygodnych świadków, takich jak na przykład funkcjonariusze państwowi, piloci wojskowi czy cywilni, których relacji o zaobserwowaniu niezidentyfikowanych obiektów latających nie da się zignorować. Opisane są tylko udokumentowane i potwierdzone zdarzenia, których przyczyny nikt nie potrafił wyjaśnić. Autorka obszernie pisze o tym, że rząd Stanów Zjednoczonych unika tematu, jak gdyby on nie istniał, w przeciwieństwie do rządów innych krajów, które starają się wyjaśnić tajemnicze zdarzenia.
Miejscami książka była nieco nużąca i ciężko się ją czytało, kompensowały to jednak bardzo ciekawe relacje świadków wypowiadających się w książce.
Polecam wszystkim, którzy interesują się tematem UFO oraz tym, którzy poszukują wiarygodnych źródeł wiedzy na temat niezidentyfikowanych obiektów latających.

Bardzo rzeczowa książka. Zawiera wypowiedzi wielu wiarygodnych świadków, takich jak na przykład funkcjonariusze państwowi, piloci wojskowi czy cywilni, których relacji o zaobserwowaniu niezidentyfikowanych obiektów latających nie da się zignorować. Opisane są tylko udokumentowane i potwierdzone zdarzenia, których przyczyny nikt nie potrafił wyjaśnić. Autorka obszernie pisze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    104
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    36
  • Literatura faktu
    5
  • 2021
    5
  • Teraz czytam
    5
  • 4. Nieprzeczytane w całości
    2
  • Historia
    2
  • 2020
    2
  • UFO
    1

Cytaty

Więcej
Leslie Kean UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także