-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-07-05
2016-08-24
Druga część Sagi. Tempo i jakość historii nie maleje. Wciąga jeszcze bardziej i pożera czas jak Ciasteczkowy Potwór ciasteczka. Genialna.
----------------------------------------
Chociaż jestem ostrożny wobec sag rodzinnych, to zauważyłem, iż podobają mi się one coraz bardziej.
Saga Courtneyów porała mnie i nie pozwala zostawić jej samej sobie.
Książka pisana w lekki, wciągający i bardzo ciekawy sposób. Opisy połudnowo-afrykańskich sawann, buszu, a tam Zulusi, wojny, polowania, gorączka złota... Cud miód orzeszki ;)
Pełna akcji, jej zwrotów i zmiennego tempa. Raz zawrotnie pędząca historia po to, aby za chwilę dać czytelnikowi odpocząć, by za chwilę znów porwać go w wir wydarzeń.
Tyle po pierwszej jak i drugiej części Sagi. Ruszam do kolejnej, aby śledzić dalsze losy bohaterów.
Polecam gorąco.
Druga część Sagi. Tempo i jakość historii nie maleje. Wciąga jeszcze bardziej i pożera czas jak Ciasteczkowy Potwór ciasteczka. Genialna.
----------------------------------------
Chociaż jestem ostrożny wobec sag rodzinnych, to zauważyłem, iż podobają mi się one coraz bardziej.
Saga Courtneyów porała mnie i nie pozwala zostawić jej samej sobie.
Książka pisana w lekki,...
2016-08-17
Chociaż jestem ostrożny wobec sag rodzinnych, to zauważyłem, iż podobają mi się one coraz bardziej.
Saga Courtneyów porała mnie i nie pozwala zostawić jej samej sobie.
Książka pisana w lekki, wciągający i bardzo ciekawy sposób. Opisy połudnowo-afrykańskich sawann, buszu, a tam Zulusi, wojny, polowania, gorączka złota... Cud miód orzeszki ;)
Pełna akcji, jej zwrotów i zmiennego tempa. Raz zawrotnie pędząca historia po to, aby za chwilę dać czytelnikowi odpocząć, by za chwilę znów porwać go w wir wydarzeń.
Tyle po pierwszej jak i drugiej części Sagi. Ruszam do kolejnej, aby śledzić dalsze losy bohaterów.
Polecam gorąco.
Chociaż jestem ostrożny wobec sag rodzinnych, to zauważyłem, iż podobają mi się one coraz bardziej.
Saga Courtneyów porała mnie i nie pozwala zostawić jej samej sobie.
Książka pisana w lekki, wciągający i bardzo ciekawy sposób. Opisy połudnowo-afrykańskich sawann, buszu, a tam Zulusi, wojny, polowania, gorączka złota... Cud miód orzeszki ;)
Pełna akcji, jej zwrotów i...
2006
2016-01-27
O raju! Niewiele jest takich książek, które przeczytałem, i które zrobiłyby na mnie tak ogromne wrażenie. Myśli kłębią mi się w głowie, rozpamiętuję niemalże każdy moment tej historii, a do tego z nadzieję "na lepsze jutro" myślę o jej zakończeniu.
Piękna opowieść o losach Amira, o jego przyjaźni z Hassanem i o tym jak czasami nasze ludzkie zachowania potrafią odbić się cieniem na całe życie. A także o tym, jak chcąc naprawić popełniony za młodu błąd, jesteśmy w stanie zmobilizować się i podjąć wszelkie ryzyko łącznie z ryzykiem życia, aby go naprawić.
Historia niosła mnie przez Afganistan lat siedemdziesiątych, zanim wojska radzieckie wkroczyły na jego tereny. Następnie przeniosła mnie na inny kontynent, aby znowu wrócić do Afganistanu za rządów Talibów.
Opisy związane z kulturą Afgańczyków, opisy ulic przed i w czasie konfliktów zbrojnych... eeehhh... Piękna i poruszająca opowieść.
Polecam gorąco!
O raju! Niewiele jest takich książek, które przeczytałem, i które zrobiłyby na mnie tak ogromne wrażenie. Myśli kłębią mi się w głowie, rozpamiętuję niemalże każdy moment tej historii, a do tego z nadzieję "na lepsze jutro" myślę o jej zakończeniu.
Piękna opowieść o losach Amira, o jego przyjaźni z Hassanem i o tym jak czasami nasze ludzkie zachowania potrafią odbić się...
2007
2008
2010
2011-02
piękna.. bez dwóch zdań.
Kiedy omawialiśmy tą książkę w podstawówce nie rozumiałem co takiego ważnego jest w tej kamizelce... a ona jest wyrazem miłości dwojga ludzi.
Piękny obraz uczuć.
piękna.. bez dwóch zdań.
Kiedy omawialiśmy tą książkę w podstawówce nie rozumiałem co takiego ważnego jest w tej kamizelce... a ona jest wyrazem miłości dwojga ludzi.
Piękny obraz uczuć.
2011-03-14
rewelacja, wręcz doskonała.
Całe życie na kilkudziesięciu stronach. Wiele przemyśleń i bardzo bezpośrednie ich wyrażenie.
Pełna humoru i zmuszająca do refleksji.
Mam zamiar do niej wrócić... za jakiś czas.
Polecam.
rewelacja, wręcz doskonała.
Całe życie na kilkudziesięciu stronach. Wiele przemyśleń i bardzo bezpośrednie ich wyrażenie.
Pełna humoru i zmuszająca do refleksji.
Mam zamiar do niej wrócić... za jakiś czas.
Polecam.
2011-05-27
Myślę, że nie ma co dodawać ponadto co jest w opisie książki.
Piękna, przejmująca, wzruszająca i wciągająca.
Niesamowita...
Warta powrócenia do niej...
Nie mam słów...
Myślę, że nie ma co dodawać ponadto co jest w opisie książki.
Piękna, przejmująca, wzruszająca i wciągająca.
Niesamowita...
Warta powrócenia do niej...
Nie mam słów...
2011-07-05
Świat pełen absurdów - skąd ja to znam :)
Przeczytałem ją lekko i z uśmiechem na twarzy. Przedstawione historie, mniej lub bardziej śmieszne, brzmią groteskowo na tle czasu i miejsca w jakim się zadziały.
Polecam i to GORĄCO. Warto przeczytać.
Świat pełen absurdów - skąd ja to znam :)
Przeczytałem ją lekko i z uśmiechem na twarzy. Przedstawione historie, mniej lub bardziej śmieszne, brzmią groteskowo na tle czasu i miejsca w jakim się zadziały.
Polecam i to GORĄCO. Warto przeczytać.
2011-10-09
Piękne...
Jak wszystkie teksty Agnieszki Osieckiej.
Jestem zachwycony.. brakuje mi słów.
Czytając człowiek przenosi się w inny świat, w inny wymiar - ten daleki od telewizyjnego chłamu i codziennych trosk.
Czytając "Listy na wyczerpanym papierze" żywo przed oczami miałem inną historię miłosną, jakże wzruszającą, której fragment możecie zobaczyć tutaj- http://requiem1944.bloog.pl/id,5782664,title,Wspomnienia-Basia-Sapinska-i-Alek-Dawidowski,index.html?ticaid=6d2bd.
Jest to korespondencja Basi Sapińskiej do Alka Dawidowskiego - bohatera "Kamieni na szaniec" A. Kamińskiego.
Jak żywo stanął mi przed oczami kominek stworzony i prowadzony przez panią Basie Wachowicz - "Kamyk na szańcu".
Polecam, polecam - GORĄCO polecam!!!
Piękne...
Jak wszystkie teksty Agnieszki Osieckiej.
Jestem zachwycony.. brakuje mi słów.
Czytając człowiek przenosi się w inny świat, w inny wymiar - ten daleki od telewizyjnego chłamu i codziennych trosk.
Czytając "Listy na wyczerpanym papierze" żywo przed oczami miałem inną historię miłosną, jakże wzruszającą, której fragment możecie zobaczyć tutaj-...
2012-10-18
Pierwszy raz sięgnąłem po Szekspira ok. 20 lat temu. Dawno-niedawno. Wtedy pierwszy raz przeczytałem "Romo i Julia". Od tamtej pory przeczytałem ją z 4 razy, z czego ostatni raz tuż przed tytułem "Julia" Anne Fortier.
I to była jedna z najwspanialszych rzeczy, które mi się przytrafiły.
Przeskoczyłem płynnie z szekspirowskiego dramatu do trzymającej w napięciu powieści, przeplatającej współczesne losy Julii z jej poprzedniczką.
Nie mogłem oderwać się od tej książki. Nie ukrywam iż zdarzyło mi się w kolejnej sytuacji, która tylko podnosiła mi poziom adrenaliny i napięcia, że zajrzałem na kolejną stronę, aby zobaczyć, czy uda się Julii i jej towarzyszom, martwiąc się, czy aby nic się im nie stało... Tak było nie jeden raz.
Książka napisana w bardzo ciekawy sposób, tempo wzrasta z każdym kolejnym rozdziałem. Czytając "Julię" można znaleźć wiele odwołań do scen opisanych przez Szekspira, jednak przedstawionych w innym świetle. Bardzo ciekawe podejście i świetnie opisane.
Mnie zaskoczyła forma książki i a fabuła wciągnęła mnie wręcz i w pewnym momencie dawała do zrozumienia, że właśnie teraz czytam prawdziwą historię Romea i Julii.
Fabuła jest nieprzewidywalna, pełna zaskoczeń i zwrotów akcji.
Mnie porwała.
Polecam gorąco.
Pierwszy raz sięgnąłem po Szekspira ok. 20 lat temu. Dawno-niedawno. Wtedy pierwszy raz przeczytałem "Romo i Julia". Od tamtej pory przeczytałem ją z 4 razy, z czego ostatni raz tuż przed tytułem "Julia" Anne Fortier.
I to była jedna z najwspanialszych rzeczy, które mi się przytrafiły.
Przeskoczyłem płynnie z szekspirowskiego dramatu do trzymającej w napięciu powieści,...
2013-04-09
Cokolwiek przychodzi mi do głowy to może to wzbudzić u części kontrowersje, a u innych zrozumienie.
Przeczytałem tę książkę i przyznam, że zmusiła mnie ona do refleksji, a w zasadzie do rewizji tej samej, która przyszła jakiś czas temu. Bo któż inny może zrozumieć uczucie, zachowanie, myśli i refleksje Jonathana, niż ten kto przeżył podobną historię i to niekoniecznie w Brukseli. eehhhh..
Świetna powieść, a tym bardziej dlatego, że napisana przez kobietę :)
Owszem, czasami miałem myśl, że trochę jest to swego rodzaju "nagonka" na mężczyznę, ale nie. Jest to historia Jonathana, historia nielegalnego związku. Myślę, że niezależnie od tego, czy kobieta, czy mężczyzna, tok myślowo-uczuciowy nie różni się znacznie. Jest inne postrzeganie, ale rozważania te podobne.
Bardzo obrazowe opisy scen erotycznych pozwalają wczuć się w to co czuli Andrea i Jonathan do siebie, jak podchodzą do tematu nielegalnego związku. Nadają wyrazistości temu jak trudno jest im wyrwać się z "nałogu" którym są dla siebie wzajemnie.
Świetnie się czyta. Lektura wciąga i nie pozwala na oderwanie się od niej.
Tak to jest, że zaczyna się od pożądania, a potem te nocne pisanie sms'ów, zazdrość o innych, kiedy w rzeczywistości nie ma się ku temu żelaznych podstaw (w moim odczuciu), niecierpliwe wyczekiwanie na spotkanie, zatapianie się w myślach i... rzeczywistość. Co z nią zrobić? Jak z nią żyć? Bo ona, ta rzeczywistość, zawsze chwyta za ramiona, potrząsa nimi i woła - "Obudź się! To nie sen! To tu i teraz! A co z innymi sercami, w których mieszkasz?!"
Żyć z dwiema: z żoną i kochanką - marzenie w takim momencie, spełnienie wszystkiego ponad wszystkim... nierealne. Musisz wybrać!
Wszystko fajnie, jest adrenalina, jest "fun", ale tak naprawdę do z trzech stron dwie są poszkodowane. Tylko ten, w takim związku, który jest częścią wspólną, jest winien krzywd innych, nawet kiedy na początku był jasny układ z jedną ze stron. Oczywiście punkt widzenia zależny jest od punktu siedzenia, a medal ma zawsze dwie strony.
Gorąco polecam!!!
Cokolwiek przychodzi mi do głowy to może to wzbudzić u części kontrowersje, a u innych zrozumienie.
Przeczytałem tę książkę i przyznam, że zmusiła mnie ona do refleksji, a w zasadzie do rewizji tej samej, która przyszła jakiś czas temu. Bo któż inny może zrozumieć uczucie, zachowanie, myśli i refleksje Jonathana, niż ten kto przeżył podobną historię i to niekoniecznie w...
2014-05-18
Bardzo przypadł mi do gustu sposób pisania Ericha Segala. Jego historie są pełne realizmu, opowiadają o zwykłych ludziach, ich rozterkach, radościach i łzach. Niejednokrotnie zmuszają do refleksji.
Tak jest i w przypadku tej książki. Historia znajomych piątki studentów, która opisana została na tych kilkuset stronach wydaje się niemożliwa do zawarcia właśnie w tej objętości. A jednak. Okazuje się ze pomimo niewielkiej obszerności książki, poznajemy pięć osób tak, jakbyśmy z nimi żyli, jakbyśmy z nimi studiowali i jakbyśmy należeli do tej paczki.
Czytając tę książkę miałem wrażenie, jakby słuchał relacji jednego z nas, po długiej nieobecności. Jakbym znał ich wszystkich, ich losy, ich historię. Więcej nie napiszę...
Genialna książka. Polecam gorąco.
Bardzo przypadł mi do gustu sposób pisania Ericha Segala. Jego historie są pełne realizmu, opowiadają o zwykłych ludziach, ich rozterkach, radościach i łzach. Niejednokrotnie zmuszają do refleksji.
Tak jest i w przypadku tej książki. Historia znajomych piątki studentów, która opisana została na tych kilkuset stronach wydaje się niemożliwa do zawarcia właśnie w tej...
2014-08-19
Fantastyczna, pełna humoru i zabawnie opisana historia własnego życia!
Szaszkiewiczowa nie powstrzymała się od własnych uwag co w przypadku opisywanych przez nią historii doprowadzało mnie o śmiechu, a historiom nadawało komicznego zabarwienia.
Nie jest to biografia naładowana datami, pisana "naukowym" językiem i co najważniejsza nie jest taka ułożona, chronologiczna i przy tym... nudna, jak potrafią być biografie. Nie oznacza to, że jest chaotyczna i bałaganiarska - o nie! Jest po prostu napisana od początku do końca, ale z ogromną lekkością pióra.
Czytając tę książkę widziałem Szaszkiewiczową taką jaka była - pełną humoru, optymizmu, nie poddającą się rzeczywistości i nie narzekająca na cały świat. W książce nie znalazłem wylewania żali na los, a przecież jaj rodzina i ona stracili wiele, a jej samej świat przewrócił się do góry nogami, w wyniku historycznych wydarzeń, a i jej życie rodzinne nie obyło się bez podejmowania trudnych decyzji.
Autorka pisząc tę książkę "przeniosła" mnie w ziemiański, przedwojenny świat, przedstawiając mi panujące w nim zachowania, zasady. "Widziałem" również początki działalności Piwnicy pod Baranami i "poczułem" klimat tam panujący - klimat tworzony przez gości tejże Piwnicy. To wszystko z lekkim tłem peerelowskiej rzeczywistości, ale użytym ze smakiem, bez zbędnego politykowania na łamach książkowych stronic.
Najzabawniejszą historią, która mi utkwiła była ta, w której babcia autorki jadąc do sądu, zorientowała się, że ma dwie różne rękawiczki i pomimo tego, iż podróż zaprzęgniętym w cztery konie wozem trwała dłużej niż dzisiaj samochodem, to kazała zawrócić, gdyż uznała za niestosowne wystąpienie w dwóch różnych rękawiczkach. Dopiero kiedy je zmieniła ponownie wyruszyła w drogę. Dla mnie to zabawne, choć wskazuje, na pewne stereotypy zachowań [a możne na fanaberie? ;)], ale pokazuje jak dzisiejsze zasady straciły na ważności, jak bardzo różniły się lata przedwojenne od teraźniejszych, co oczywiście jest naturalne na przestrzeni lat i wydarzeń, które wydarzyły się po drodze.
Nie ma usprawiedliwienia od opuszczenia tej lektury. Jest naprawdę cudowna, pełna optymizmu, jasna i lekka.
Polecam gorąco!
Fantastyczna, pełna humoru i zabawnie opisana historia własnego życia!
Szaszkiewiczowa nie powstrzymała się od własnych uwag co w przypadku opisywanych przez nią historii doprowadzało mnie o śmiechu, a historiom nadawało komicznego zabarwienia.
Nie jest to biografia naładowana datami, pisana "naukowym" językiem i co najważniejsza nie jest taka ułożona, chronologiczna i...
2015-07-30
Pierwszy raz spotkałem się z tak długim, wciągającym, zaskakującym i refleksyjnym monologiem (w zasadzie).
Przyjeżdża "ktoś" i spotyka się z "nim". Natomiast ten "on" wita "kogoś" i zaczyna rozmowę. Niby banalnie, docieka czy się znają, skąd ten "ktoś" trafił tutaj itp. Z czasem dowiadujemy się o życiu prowadzącego monolog, prawie całą jego historię. Dialogi? Są, ale wynikają z opowieści "monologującego".
Niesamowite! Trudno było przerwać czytanie, gdyż jedna historia w płynny wręcz sposób przechodziła w kolejną. Był czas na przygotowanie herbaty, przywołanie biegającego w pobliży psa... i łuskanie fasoli, przy którym obaj rozmawiają - "on" i ten przyjezdny "ktoś".
Miałem wrażenie, jakbym to ja był tym gościem. Tym, który przyjechał znienacka i jakbym to ja siedział teraz i łuskając fasolę słuchał barwnych, mniej lub bardziej, historii z życia gospodarza.
Czasami jednak zdarzyły się momenty, gdzie historia mnie nudziła, tak jak w życiu, kiedy ktoś opowiada i opowiada i przechodzi z wątku na wątek.
Skończyłem książkę i poczułem niedosyt. skończyłem ją, jakbym skończył rozmowę z kimś, kogo chciałbym jeszcze bardziej poznać, kogo historii chciałbym jeszcze wysłuchać. Poczułem się, jakbym wyjechał tak samo jak przyjechałem. Jakbym spotkał go raz i więcej miałbym już nie spotkać. Brakuje mi dalszej części tej rozmowy - w zasadzie monologu.
Polecam gorąco, bo warto pojechać nad jezioro, wziąć klucz od domku pana Roberta i spotkać się z gospodarzem "ośrodka" doglądającego tychże domków letniskowych, przy jednoczesnym łuskaniu fasoli. A jak łuskać fasolę? Też się dowiecie :)
Pierwszy raz spotkałem się z tak długim, wciągającym, zaskakującym i refleksyjnym monologiem (w zasadzie).
Przyjeżdża "ktoś" i spotyka się z "nim". Natomiast ten "on" wita "kogoś" i zaczyna rozmowę. Niby banalnie, docieka czy się znają, skąd ten "ktoś" trafił tutaj itp. Z czasem dowiadujemy się o życiu prowadzącego monolog, prawie całą jego historię. Dialogi? Są, ale...
Za każdym razem, kiedy wypożyczam książkę Guillaume Musso słyszę, że jest to literatura kobieca. I za każdym razem kiedy to słyszę odpowiadam, że literatura nie zna podziału płci i jest jedna. Takie mam zdanie.
Nie odbieram twórczości tego autora jako kobiecej, a często, kiedy tylko jestem w bibliotece, sięgam po kolejną książkę. Autor potrafi w lekki i interesujący sposób stworzyć intrygę i zwykle jest w nią zaplątany "jakiś On" i "jakaś Ona".
Książka zupełnie mnie zaskoczyła. Cały czas zastanawiałem się, co się wydarzyło, że autor oddalił się od rzeczywistości. Co się stało, że sięgnął po tę właśnie formę, którą prezentuje, skąd taki pomysł, tak inny od tych, od stylu który pamiętam, który znam z jego twórczości? Historia niby tu i teraz, a jakoś tak na ten moment nierealna. Celowo tak piszę, aby nie powiedzieć wprost co się działo na stronach opowiadania. Przeczytacie, to będziecie wiedzieć. :)
Mnie w każdym razie trzymało w napięciu do końca. Wyczekiwałem każdej kolejnej strony, aby rozwikłać sekret, którego byłem świadkiem. I na koniec...BUM! I wszystko stało się jasne.
Genialnie napisana, niestety smutna historia, z utrzymanym tempem i jak dla mnie trudna do rozwikłania powieść. Po prostu do głowy nie przyszło mi takie zakończenie.
Gorąco, parząco polecam!
Za każdym razem, kiedy wypożyczam książkę Guillaume Musso słyszę, że jest to literatura kobieca. I za każdym razem kiedy to słyszę odpowiadam, że literatura nie zna podziału płci i jest jedna. Takie mam zdanie.
więcej Pokaż mimo toNie odbieram twórczości tego autora jako kobiecej, a często, kiedy tylko jestem w bibliotece, sięgam po kolejną książkę. Autor potrafi w lekki i interesujący sposób...