-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-08-03
2017-07-17
Może i bestseller, ale wśród książek tego autora są takie, które bardziej mi się podobały. Tradycyjnie, akcja jak zawsze super rozwinięta i trzymająca w napięciu. Przyznam, że autor nie traci na jakości pisania i z każdą książką to udowadnia, bo poziom jest utrzymywany.
Wszystko w zasadzie już napisane jest w opisie. Polecam jednak bardzo, ponieważ można się przy tej lekturze oderwać od codzienności, a nawet docenić to co mamy tu i teraz, nie szukając nowego.
Może i bestseller, ale wśród książek tego autora są takie, które bardziej mi się podobały. Tradycyjnie, akcja jak zawsze super rozwinięta i trzymająca w napięciu. Przyznam, że autor nie traci na jakości pisania i z każdą książką to udowadnia, bo poziom jest utrzymywany.
Wszystko w zasadzie już napisane jest w opisie. Polecam jednak bardzo, ponieważ można się przy tej...
2017-08-02
OJ, umordowałem się przy niej. Historia ciekawa i nie powiem intrygująca, ale te retrospekcje co drugi rozdział... nie, nie lubię tak.
Sama historia ciekawa. Przyznam nie do końca potrafiłem się w niej odnaleźć. Owszem miałem swój typ, ale ostatecznie zaskoczyło mnie zakończenie. I dobrze, bo po co czytać kryminał, kiedy się wie, jak się kończy ;)
Taka sobie książka. Przeczytana, zaliczona.
Mimo wszystko polecam, bo przecież moja opinia jest moją opinią ;)
OJ, umordowałem się przy niej. Historia ciekawa i nie powiem intrygująca, ale te retrospekcje co drugi rozdział... nie, nie lubię tak.
Sama historia ciekawa. Przyznam nie do końca potrafiłem się w niej odnaleźć. Owszem miałem swój typ, ale ostatecznie zaskoczyło mnie zakończenie. I dobrze, bo po co czytać kryminał, kiedy się wie, jak się kończy ;)
Taka sobie książka....
2017-01-28
Słyszałem wiele o tej książce. Czytałem tytuł "Futu.re" tego autora, dawno chciałem sięgnąć po tę pozycję, a nawet nosiłem się z zakupem serii.
Dobrze, że sięgnąłem i nie kupiłem.
Nie wiem, ale jak dla mnie pół książki było o tym, że ruszają na wyprawę i o jakichś "innych", których trzeba się bać. O ile "innych" uznałem za element książki o tyle do wymarszu, w połowie książki, było jeszcze daleko. Mój zapał był jak dziurawa dętka. Niby da się ją z pewnym ciśnieniem napompować, ale kiedy się przestanie to powietrze schodzi. I tak zeszło ze mnie przy tej książce. Dla mnie - nuda.
Ale... Jak zawsze takich sytuacjach tłumaczę sobie, że może to nie był ten czas, nie na tę książkę. Być może do nie wrócę, ale dawno tak żadna mnie nie zniechęciła.
Słyszałem wiele o tej książce. Czytałem tytuł "Futu.re" tego autora, dawno chciałem sięgnąć po tę pozycję, a nawet nosiłem się z zakupem serii.
Dobrze, że sięgnąłem i nie kupiłem.
Nie wiem, ale jak dla mnie pół książki było o tym, że ruszają na wyprawę i o jakichś "innych", których trzeba się bać. O ile "innych" uznałem za element książki o tyle do wymarszu, w połowie...
2017-07-05
Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ prowadziłem inny, swój projekt, który też nazywa się Kraken i jest w Górach Sowich [bawiących się w geocaching zapraszam ;)]. Pomyślałem, że może coś mnie zainspiruje. No nie. Ten książkowy projekt Kraken ma tyle samo wspólnego z legendarnym Krakenem co mój projekt.
Niemniej jednak książka jest super. Pełna akcji i refleksyjna. Daje do zastanowienia czy faktycznie tak bardzo jesteśmy manipulowani przez siły rządzące finansami na świecie? Czy faktycznie istnieje rynek handlu algorytmami, które w sposób błyskawiczny pozwalają manipulować giełdami? A może to tylko fikcja? Ale czy na pewno? W końcu cały czas dążymy do stworzenia prawdziwej sztucznej inteligencji. W dawnych czasach mówiło się o robotach, które mają nas wyręczyć w codziennych obowiązkach i przy tym nas rozumieć. Czy nieprawdą jest, że nie zmierzamy w kierunku "Nowego wspaniałego świata" o którym pisał Aldous Huxley? Te i wiele pytań przeszło mi przez głowę, kiedy czytałem tę książkę.
A sama w sobie opowieść jest niesamowita. Przedstawiony obraz internetu "od środka' mnie powalił. Opisany jest wręcz super. Akcja dynamiczna a język normalny, bez nonszalanckiego rzucania trudnych terminów technicznych, które nie są znane zwykłemu śmiertelnikowi, który nie pracuje w NASA ;)
Polecam. Lektura łatwa i przyjemna, a przy tym trzymająca w napięciu do końca.
Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ prowadziłem inny, swój projekt, który też nazywa się Kraken i jest w Górach Sowich [bawiących się w geocaching zapraszam ;)]. Pomyślałem, że może coś mnie zainspiruje. No nie. Ten książkowy projekt Kraken ma tyle samo wspólnego z legendarnym Krakenem co mój projekt.
Niemniej jednak książka jest super. Pełna akcji i refleksyjna. Daje do...
2017-07-12
Zafascynowany serią Milleniium nie mogłem pozostawić tej książki bez przeczytania jej. OK, nie znam historii powstania tej książki, nie czytałem o tym i pisząc ten komentarz dalej tego nie wiem.
Jak dla mnie, to jest to książka, którą można przeczytać, nie czytając wcześniejszych trzech części autorstwa Stiega Larsona. Można, ale nie wszystko będzie jasne. Oczywiście David Lagercrantz próbuje przywołać tamte historie, wyjaśnić dlaczego teraz boohater tak myśli i dlaczego tak reaguje na daną informację, wydarzenie. Jednak nie wszystko jest w stanie wytłumaczyć.
Te wyjaśnienia były niestety nudne, jak dla kogoś, kto jest po lekturze poprzednich części serii.
Jednak, kiedy spojrzeć na to ze strony osoby, która zna początki i perypetie Blomkvista i Salander to książka nabiera innego obrazu. Jest świetną kontynuacją, utrzymaną w podobnym tonie i tempie co poprzednie tomy. Akcja jak zawsze dynamiczna i trzymająca w napięciu. Nie mogłem się oderwać, oczywiście hamowały mnie przywoływane wyjaśnienia, ale kiedy się już przebrnęło (bo się wie) to dalej akcja gnała jak IC na nowej trasie kolejowej.
Dla mnie bomba.
Zafascynowany serią Milleniium nie mogłem pozostawić tej książki bez przeczytania jej. OK, nie znam historii powstania tej książki, nie czytałem o tym i pisząc ten komentarz dalej tego nie wiem.
Jak dla mnie, to jest to książka, którą można przeczytać, nie czytając wcześniejszych trzech części autorstwa Stiega Larsona. Można, ale nie wszystko będzie jasne. Oczywiście David...
2017-07-05
Za każdym razem, kiedy wypożyczam książkę Guillaume Musso słyszę, że jest to literatura kobieca. I za każdym razem kiedy to słyszę odpowiadam, że literatura nie zna podziału płci i jest jedna. Takie mam zdanie.
Nie odbieram twórczości tego autora jako kobiecej, a często, kiedy tylko jestem w bibliotece, sięgam po kolejną książkę. Autor potrafi w lekki i interesujący sposób stworzyć intrygę i zwykle jest w nią zaplątany "jakiś On" i "jakaś Ona".
Książka zupełnie mnie zaskoczyła. Cały czas zastanawiałem się, co się wydarzyło, że autor oddalił się od rzeczywistości. Co się stało, że sięgnął po tę właśnie formę, którą prezentuje, skąd taki pomysł, tak inny od tych, od stylu który pamiętam, który znam z jego twórczości? Historia niby tu i teraz, a jakoś tak na ten moment nierealna. Celowo tak piszę, aby nie powiedzieć wprost co się działo na stronach opowiadania. Przeczytacie, to będziecie wiedzieć. :)
Mnie w każdym razie trzymało w napięciu do końca. Wyczekiwałem każdej kolejnej strony, aby rozwikłać sekret, którego byłem świadkiem. I na koniec...BUM! I wszystko stało się jasne.
Genialnie napisana, niestety smutna historia, z utrzymanym tempem i jak dla mnie trudna do rozwikłania powieść. Po prostu do głowy nie przyszło mi takie zakończenie.
Gorąco, parząco polecam!
Za każdym razem, kiedy wypożyczam książkę Guillaume Musso słyszę, że jest to literatura kobieca. I za każdym razem kiedy to słyszę odpowiadam, że literatura nie zna podziału płci i jest jedna. Takie mam zdanie.
Nie odbieram twórczości tego autora jako kobiecej, a często, kiedy tylko jestem w bibliotece, sięgam po kolejną książkę. Autor potrafi w lekki i interesujący sposób...
Do sięgnięcia po tę książkę w bibliotece zachęcił mnie tytuł, opis i to, że historia osadzona jest w polskich realiach. Fajnie czyta się polskie kryminały. Wcale nie odbiegają od tych zachodnich czy północnych opowieści.
Historia wciąga i nie puszcza do końca. Zabójstwo i dochodzenie, bo w zasadzie na tym polega kryminał, ale za to jakie dochodzenie. Częste zwroty akcji, ilość bohaterów i mnogość podejrzanych spowodowały, że do końca zastanawiałem się nad zakończeniem i tym, kto stoi za tym wszystkim. Kilka typów, i każdy chybiony ;) A na końcu zaskoczenie.
Wiele stron, ale żadnej nudy, ani grama. Ada i Marcin stawiają czoła nie tylko śledztwu, ale i sobie, a także całemu komisariatowi. Ostatecznie można powiedzieć, że wygrywają, ale cóż. Zakończenie pokazuje jak bardzo dążenie do wymierzenia sprawiedliwości może być inaczej postrzegane przez różne osoby, organizacje.
Fantastyczna książka. Świetne dialogi, a historia napisana bez luk, bez dziur. Wszystkie wątki dopięte na ostatni guzik.
Polecam gorąco!
Do sięgnięcia po tę książkę w bibliotece zachęcił mnie tytuł, opis i to, że historia osadzona jest w polskich realiach. Fajnie czyta się polskie kryminały. Wcale nie odbiegają od tych zachodnich czy północnych opowieści.
więcej Pokaż mimo toHistoria wciąga i nie puszcza do końca. Zabójstwo i dochodzenie, bo w zasadzie na tym polega kryminał, ale za to jakie dochodzenie. Częste zwroty akcji,...