Powieść, która łączy w sobie wątki romansu, historii, sensacji. Młoda Julia Jacobs po śmierci ciotki Rose odkrywa, ze zostawiła jej klucz do tajemnej skrytki, która notabene znajduje się w Sienie we Włoszech. Tylko udając się tam ma szanse poznać co się w niej znajduje. Może gdyby nie fakt, ze ma szanse poznać losy swojej wcześnie zmarłej matki to by tam nie pojechała. Jednak gnana żądzą ciekawości Julia postanawia lecieć do skąpanej w słońcu Sieny.
Tam przez przypadek również odkrywa pamiętnik, w którym spisane są losy miłości dwojga ludzi Guiletty i Romea. I tu zaczyna się najfajniejsza cześć.
Powieść jest prowadzona w dwóch płaszczyznach czasowych. Obecnej, która opowiada losy Julii i przeszłej, gdzie toczy się fabuła o zakochanej parze. Dzięki temu, ze są dwie czasoprzestrzenie to autorka pozwala nam poznać średniowieczną Sienę jak i tą obecną. Ponadto bardzo skrzętnie wpłata historie shekspirowskiej miłości Romea i Julii. Dzięki temu powieść staje się ciekawsza.
Jest to nie tylko książka o poszukiwaniu swojej nieznanej przeszłości ale także o miłości, strachu, zaangażowaniu. Każdy z tych bohaterów jest na swój sposób wyjątkowy i wyrazisty. Dwie siostry bliźniaczki są tak od siebie różne jak ogień i woda a każda z nich wprowadza swój klimat do powieści.
Polecam książkę zarówno osobom zakochanym w romansach jak i tym, którzy lubią przygodę, szybkie zwroty akcji. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Jest to moja druga książka Anne Fortier, gdzie po pierwszej byłam wniebowzięta i miałam nadzieję, że ta również taka będzie. Niestety było gorzej niż w "Zaginionych Wojowniczkach". Owszem, dwie linie czasowe (uwielbiane przeze mnie w tamtej książce) znowu się pojawiły, lecz już nie tak interesujące.
Historia na swój sposób ciekawa, lecz mam wrażenie, że za bardzo wkradł się tutaj chaos. Czasami się gubiłam w opowieści, szczególnie pod koniec. Chyba za dużo tutaj było intryg (chociaż nie sądziłam, że to możliwe). Niemniej bardzo doceniam starania autorki, jej research poprzez Sienę oraz Romea i Julię. Warto przeczytać? Tak. Czy będzie po tym kac czytelniczy? Nie w moim przypadku. "Julia" jest pozycją, która zbiera dosyć skrajne opinie, więc warto samemu sobie taką wyrobić ;)