-
ArtykułyZnaleźć sens. 7 książek, które zmieniają podejście do życiaKonrad Wrzesiński33
-
ArtykułyCzego to człowiek nie wymyśli! „Historia wynalazków. Moja pierwsza książka o odkryciach”Anna Sierant1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 27 września 2024LubimyCzytać345
-
ArtykułyOceniaj po okładce – rozmowa z Anną Pol, autorką okładek do „Chłopek” i „Anne z Zielonych SzczytówEwa Cieślik3
Biblioteczka
2015-12-17
2015-12-07
2015-11-24
2015-11-08
2015-11-02
2015-09-01
2015-08-13
2015-07-23
2015-05-16
2015-05-21
2015-04-08
Colorado Kid to zdecydowanie bardziej opowiadanie niż jakaś większa powieść, jednowątkowe, bez wchodzenia w szczegóły czy analiz psychologicznych bohaterów, jednakże wciągające. Wraz z postępującą historią co raz bardziej nie mogłam się od niego oderwać. Drugą połowę przeczytałam jednym tchem, w kuckach, niecierpliwa, czekając co się wydarzy, snując własne wnioski.
Może przez gabaryty tej książki i kryminalny, bardziej niż przerażający, temat - czułam się jakbym zabrała się za utwór Agaty Christie, a nie Kinga, forma dla niego nietypowa, co nie zmienia faktu, że lektura tej książki sprawiła mi przyjemność, rozerwała w nudne wiosenne popołudnie i do tego celu serdecznie ją polecam. Bez większych oczekiwań, ot lekka rozrywka.
Colorado Kid to zdecydowanie bardziej opowiadanie niż jakaś większa powieść, jednowątkowe, bez wchodzenia w szczegóły czy analiz psychologicznych bohaterów, jednakże wciągające. Wraz z postępującą historią co raz bardziej nie mogłam się od niego oderwać. Drugą połowę przeczytałam jednym tchem, w kuckach, niecierpliwa, czekając co się wydarzy, snując własne wnioski.
Może...
2015-04-06
2015-01-26
2015-01-23
2015-01-19
2015-01-11
Piękna historia.
To była moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki. Potem był już tylko niedosyt. Książka naprawdę wciągająca, więc nie ma się co dziwić, że pochłonęłam ją błyskawicznie, czego później żałowałam, wpatrując się w ostatnią stronę, smutna, że to już koniec. Ale tak samo jak Daniela zaintrygowała historia Juliana Caraxa na tyle, że nie mógł spocząć póki nie odkrył jego tajemnicy, tak samo czytelnik zanurza się całkowicie w tej opowieści, czuje klimat Barcelony XX wieku, praktycznie spaceruje jej uliczkami i też próbuje dociec co za dramat stoi za tajemniczą postacią autora Cienia Wiatru.To się nazywa świetna narracja. Także opisy, zdecydowanie na miejscu, żaden przerost formy nad treścią, autor sprawnie maluje obrazy w naszych głowach. Uroku dodają również wspaniałe fotografie, zamieszczone w książce.
Trochę mrocznie, romantycznie, a przede wszystkim prawdziwie. Główny bohater Daniel to młody człowiek, w ramach trwania powieści stopniowo wchodzący w dorosłość, podejmujący decyzje, nie zawsze odpowiednie, który rośnie na kartach tej powieści. Każdy może się z nim utożsamić, w którymś momencie swojego życia i to jeden z największych plusów tej książki.
Polecam ją wszystkim, którzy nie boją się czasem odciąć od świata i są gotowi poczuć atmosferę powojennej stolicy Katalonii.
Piękna historia.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo była moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki. Potem był już tylko niedosyt. Książka naprawdę wciągająca, więc nie ma się co dziwić, że pochłonęłam ją błyskawicznie, czego później żałowałam, wpatrując się w ostatnią stronę, smutna, że to już koniec. Ale tak samo jak Daniela zaintrygowała historia Juliana Caraxa na tyle, że nie mógł spocząć póki nie...