Niezła ale w mojej opinii nieco nieudolnie próbuje przekonać czytelnika do tego jak trudny jest główny dylemat.

Niezła ale w mojej opinii nieco nieudolnie próbuje przekonać czytelnika do tego jak trudny jest główny dylemat.

Do tej pozycji warto wracać co jakiś czas.
Sam motyw przewodni książki tzw. wybór mniejszego zła był często wykorzystywany w literaturze. Tu jednak został po mistrzowsku wykorzystany do ukazania ludzkich postaw i poglądów w okupowanej przez Niemców Polsce. Kogo uratować, a kogo poświęcić? Jak ocenić wartość człowieka? wiekiem, możliwościami, osiągnięciami. Niewinna strona ma zostać katem, a sam kat umywa ręce, pozostawiając wybór tym pierwszym. Cały czas przysłuchujemy się dyskusji, bez zbędnych opisów, aby na koniec otrzymać zaskakującą puentę. Dla mnie rewelacja.

Do tej pozycji warto wracać co jakiś czas.
Sam motyw przewodni książki tzw. wybór mniejszego zła był często wykorzystywany w literaturze. Tu jednak został po mistrzowsku wykorzystany do ukazania ludzkich postaw i poglądów w okupowanej przez Niemców Polsce. Kogo uratować, a kogo poświęcić? Jak ocenić wartość człowieka? wiekiem, możliwościami, osiągnięciami. Niewinna strona...

Koncept powieści to jej najlepszy element! Problematyka zarysowana przez Łysiaka była przerabiana niezliczoną ilość razy w literaturze, jednakże wojenne realia czynią tę powieść (?) wyjątkową. Minusem jest widoczny problem autora z zarysowaniem charakterów bohaterów - przerzucają się frazesami, tłum postaci zlewa się, a różnice w ich pochodzeniu i roli nie znajdują odzwierciedlenia w ich sposobie wysławiania się.

Koncept powieści to jej najlepszy element! Problematyka zarysowana przez Łysiaka była przerabiana niezliczoną ilość razy w literaturze, jednakże wojenne realia czynią tę powieść (?) wyjątkową. Minusem jest widoczny problem autora z zarysowaniem charakterów bohaterów - przerzucają się frazesami, tłum postaci zlewa się, a różnice w ich pochodzeniu i roli nie znajdują...

Jeżeli ktoś chciałby zajrzeć do świata książek Waldemara Łysiaka polecam „Cenę”. Jest tam cała kwintesencja stylu Łysiaka w niewielkiej objętościowo książce, pierwotnie pomyślanej jako dramat w ośmiu aktach a ostatecznie przerobionej na powieść (powieść dialogową jak nazywa ją autor). Istotą książki jest konieczność zmierzenia się z problem etycznym wyboru mniejszego zła. W trakcie nocnej wieczerzy gospodarz i dwunastu zaproszonych gości muszą podjąć jednomyślną decyzję, których czterech z dziesięciu, aresztowanych przez Niemców, wybitnych obywateli miasteczka zostanie wykupionych od śmierci oraz…… (reszty nie zdradzę). Czas mają tylko do rana, ponieważ rankiem odbędzie się egzekucja aresztowanych. Moim zdaniem fascynująca książka.

znienacka.com.pl

Jeżeli ktoś chciałby zajrzeć do świata książek Waldemara Łysiaka polecam „Cenę”. Jest tam cała kwintesencja stylu Łysiaka w niewielkiej objętościowo książce, pierwotnie pomyślanej jako dramat w ośmiu aktach a ostatecznie przerobionej na powieść (powieść dialogową jak nazywa ją autor). Istotą książki jest konieczność zmierzenia się z problem etycznym wyboru mniejszego zła. W...

Po latach wróciłem do tej pozycji. Moim zdaniem powinna trafić do kanonu lektur. Arcydzieło.

Po latach wróciłem do tej pozycji. Moim zdaniem powinna trafić do kanonu lektur. Arcydzieło.

Diabelska intryga stworzona przez pana Lysiaka,sklania do refleksji na wiele tematow etycznych,filozoficznych,religijnych.Bardziej teatr niz powiesc ale czyta sie nadzwyczaj dobrze

Diabelska intryga stworzona przez pana Lysiaka,sklania do refleksji na wiele tematow etycznych,filozoficznych,religijnych.Bardziej teatr niz powiesc ale czyta sie nadzwyczaj dobrze

Łysiak jak zwykle i bez zmian: imponuje mi i zachwyca swoją erudycją i elokwencją, czasami obrzydza stosowanym językiem, wzbudza śmiech pożałowania swoimi niektórymi poglądami. Niektóre opinie wsadzone tutaj na siłę i od czapy, mające się nijak do tematu akcji (np. co ma ocena seksualnych potrzeb i upodobań kobiet do rozważań, kto powinien zachować życie a kto oddać w zamian??) i przez to irytujące. Irytuje mnie i tutaj, i w innych jego książkach przedstawianie swoich ocen zjawisk i tematów jako dogmatów, prawd niepodważalnych - Łysiak niestety cały czas ugruntowany w swoim ograniczeniu widzenia pewnych zagadnień, niedopuszczający innego odbioru pewnych zjawisk (może to wynik jakiejś osobistej traumy?). Jak zwykle dziecinne widzenie kobiet tylko w dwóch skrajnościach - albo jako "święte" albo jako K...wy ( bardzo lubi używać tego określenia) - nic pomiędzy, nie przyznaje im żadnej duchowości i potrzeb psychicznych, dla niego to tylko worek zwierzęcych chuci a nie po prostu osoba o ludzkich odczuciach (tu akurat piję do większości pozostałych, przeczytanych przeze mnie, powieści Autora). Interesujący pomysł na rozważania : "kto za kogo", chociaż spodziewałam się więcej uzasadnień konkretnych typowań ( dlaczego ta osoba a nie inna - i w ten sposób pokazanie, kto z decydujących co w człowieku ceni i jak te oceny różne mogą być ) niż ogólnikowych i górnolotnych uzasadnień kryteriów wyboru ( mało wiarygodne jest to dla mnie w rzeczywistości). Samo zakończenie dla mnie jednocześnie i zaskakujące - odkrycie prawdziwej motywacji Mollera - i do znudzenia oczywiste: że człowiek wybierze najbardziej odrażające zło, jeśli inny wybór oznacza utratę własnego życia.

Łysiak jak zwykle i bez zmian: imponuje mi i zachwyca swoją erudycją i elokwencją, czasami obrzydza stosowanym językiem, wzbudza śmiech pożałowania swoimi niektórymi poglądami. Niektóre opinie wsadzone tutaj na siłę i od czapy, mające się nijak do tematu akcji (np. co ma ocena seksualnych potrzeb i upodobań kobiet do rozważań, kto powinien zachować życie a kto oddać w...

Niewiele się ta książka zestarzała przez lata i bez problemu można ja podstawić pod współczesne dylematy. Nie zawsze mi po drodze z poglądami Łysiaka, ale cenię go za kunszt i bezpardonowe stawianie tematu.

Niewiele się ta książka zestarzała przez lata i bez problemu można ja podstawić pod współczesne dylematy. Nie zawsze mi po drodze z poglądami Łysiaka, ale cenię go za kunszt i bezpardonowe stawianie tematu.

Rewelacja, aż chciałoby się obejrzeć "Cenę" na deskach teatru.

Rewelacja, aż chciałoby się obejrzeć "Cenę" na deskach teatru.

Książka miała dla mnie dwa oblicze. Pierwsze, to jak została wydana - sztywna oprawa, kredowy papier i pięknie umieszczony tekst w ramce, gdzie na górze strony był diabeł, na dole Chrystus frasobliwy. Dawno nie miałam takiej przyjemności z trzymania książki w rękach i odwracania kolejnych stronic.
Nie wiedziałam, czego się po tej pozycji spodziewać, bo nie przeczytałam żadnej zajawki, o czym jest. Po okładce spodziewałam się, że to jakaś pozycja religijna, dlatego totalnie zaskoczyła mnie treść. Jeżeli ktoś oglądał "Dwunastu gniewnych ludzi" lub rosyjską wersję "Dwunastu", to będzie tą pozycją zachwycony. Mało tego, wyobraźnia przy czytaniu działała tak plastycznie, że czułam się, jak widz w teatrze.
Bardzo, bardzo warto.

Książka miała dla mnie dwa oblicze. Pierwsze, to jak została wydana - sztywna oprawa, kredowy papier i pięknie umieszczony tekst w ramce, gdzie na górze strony był diabeł, na dole Chrystus frasobliwy. Dawno nie miałam takiej przyjemności z trzymania książki w rękach i odwracania kolejnych stronic.
Nie wiedziałam, czego się po tej pozycji spodziewać, bo nie przeczytałam...