Sięgając po książkę nie wiedziałem czego się spodziewać, ale wciągnęła mnie po kilku stronach. Lubię klimaty „akcji” i czekałem na rozwój wydarzeń. Kilka razy się zagubiłem ze względu na mnogość postaci. Fabuła mnie wciągnęła.

Sięgając po książkę nie wiedziałem czego się spodziewać, ale wciągnęła mnie po kilku stronach. Lubię klimaty „akcji” i czekałem na rozwój wydarzeń. Kilka razy się zagubiłem ze względu na mnogość postaci. Fabuła mnie wciągnęła.

Nie mogę uwierzyć, że mój ulubiony pisarz mógł napisać coś tak słabego...To jedna z jego najgorszych powieści, o ile nie najgorsza. Beznadziejne dialogi, miejscami koszmarna wręcz grafomania (o jaką bym nigdy Mistrza nie posądziła) i, uwielbiana przez mnie zazwyczaj, polityczna niepoprawność - bez zwyklej błyskotliwości... KOSZMAR!

Nie mogę uwierzyć, że mój ulubiony pisarz mógł napisać coś tak słabego...To jedna z jego najgorszych powieści, o ile nie najgorsza. Beznadziejne dialogi, miejscami koszmarna wręcz grafomania (o jaką bym nigdy Mistrza nie posądziła) i, uwielbiana przez mnie zazwyczaj, polityczna niepoprawność - bez zwyklej błyskotliwości... KOSZMAR!

Czwórka na tróję albo mniej
Literatura sensacyjna na pograniczu political fiction jest jednym z głównych nurtów twórczości Waldemara Łysiaka obok popularyzacji sztuki, popularyzacji epoki napoleońskiej, fikcji historycznej oraz, niestety, publicystyki politycznej. Pierwsze książki z tego gatunku Łysiak napisał jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku - wyśmienity "Flet z mandragory" (przez część miłośników autora do dziś uważany z jego najlepsze dzieło) i znakomity zbiór opowiadań "Perfidia". W późniejszych książkach sensacyjnych nad Łysiakiem-twórcą świetnych fabuł górę brał niestety Łysiak-agitator i moralizator, co w tego typu literaturze rozrywkowej, niechby nawet ambitnej, jest ciężkostrawne. Nie inaczej jest w "Czwórce", która przede wszystkim posłużyła autorowi do wyartykułowania wszelkich niepoprawnych politycznie animozji. Jak przeciętny Polak, nie lubi Łysiak Żydów, Murzynów i Rosjan, a poza tym Niemców i niespecjalnie Anglików; odpowiedź na pytanie, kogo wobec tego poza Matką Boską Łysiak lubi, wykracza poza ramy tej opinii. O naukach ścisłych nie ma Łysiak wielkiego pojęcia, co nie przeszkadza mu pisać bzdur o tym, jakoby nauka nic nie może powiedzieć na temat całunu turyńskiego i innych relikwii - co do których nauka już dawno dowiodła, że są produktem fałszerstw. Książka słaba jak wszystkie powieści z tezą.

Czwórka na tróję albo mniej
Literatura sensacyjna na pograniczu political fiction jest jednym z głównych nurtów twórczości Waldemara Łysiaka obok popularyzacji sztuki, popularyzacji epoki napoleońskiej, fikcji historycznej oraz, niestety, publicystyki politycznej. Pierwsze książki z tego gatunku Łysiak napisał jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku - wyśmienity "Flet z...

Albo pan Łysiak wypalił się już jako pisarz, albo ja przeczytałem za dużo jego książek i mam już przesyt przekazywanych treści. Powtarzane po raz kolejny teorie spiskowe, brak polotu w budowaniu akcji, coraz mniej śmieszne dialogi. Odgrzewany kotlet. Zawiodłem się na tej książce, wcześniejsza jego twórczość była o niebo lepsza. Ocena 3 po znajomości :)

Albo pan Łysiak wypalił się już jako pisarz, albo ja przeczytałem za dużo jego książek i mam już przesyt przekazywanych treści. Powtarzane po raz kolejny teorie spiskowe, brak polotu w budowaniu akcji, coraz mniej śmieszne dialogi. Odgrzewany kotlet. Zawiodłem się na tej książce, wcześniejsza jego twórczość była o niebo lepsza. Ocena 3 po znajomości :)

Lysiak jak zawsze w formie! Po tym autorze zawsze mozemy sie spodziewac czegos nietuzinkowego. Nawet jak pisze o bossach meksykanskich karteli i super tajnych agentach, zawsze mozemy sie dowiedziec jakis ciekawych faktow. Uwielbiam jego intelgentny styl.

Lysiak jak zawsze w formie! Po tym autorze zawsze mozemy sie spodziewac czegos nietuzinkowego. Nawet jak pisze o bossach meksykanskich karteli i super tajnych agentach, zawsze mozemy sie dowiedziec jakis ciekawych faktow. Uwielbiam jego intelgentny styl.

Niezly mix szpiegowsko-mafijno-sensacyjny atmosferą bardziej zblizony do Ciudad Juarez niz Cancun. Ja jednak wole przemyslenia Lysiaka dotyczace sztuki...

Niezly mix szpiegowsko-mafijno-sensacyjny atmosferą bardziej zblizony do Ciudad Juarez niz Cancun. Ja jednak wole przemyslenia Lysiaka dotyczace sztuki...

Koszmar i totalne zaskoczenie! Czegoś takiego spodziewałbym się po... Panu Tadziu z klatki obok, Mellerze albo Lisie, czy ekspedientce z żabki. Ale nie po Waldemarze.

Książka jest tragiczna, całość przypomina fatalny film akcji z lat 80-tych z przyrodnim bratem Brosnona i szwagrem Van Dama, który jest jednocześnie fryzjerem Norisa i Seagala. Fabuła klęczy na każdym kroku i wydaje się dla autora sprawą trzeciorzędną, tłem dla "błyskotliwych" dialogów. Dialogi z kolei to nawet nie drewno, to fornir najgorszego gatunku. Dosłownie brak mi słów... dowcipy z pod budki z piwem, najniższa liga, kabaret ajoj, moralnego niepokoju i ani mru mru. Żal. Postacie? Niby jest ich wiele, ale to ściema. To jedna i ta sama postać! Wszyscy gadają tak samo, są tak samo elokwentni i oczytani, wrażliwi i twardzi, o psychologicznej charakterystyce i skomplikowaniu kostki brukowej. I niestety, wykreowane postaci są także jedynie pretekstem do popisów erudycji, samouwielbienia autora, tubą dla jego poglądów. Akcji nie ma, nie ciekawi nic, poza ciekawostkami o współczesnym świece, które pozwalają lekturze zachować resztki godności. Do końca dociągnąłem jedynie z szacunku dla autora.

Lektura pozostawiła we mnie dwa pytania: po co i dlaczego...

Koszmar i totalne zaskoczenie! Czegoś takiego spodziewałbym się po... Panu Tadziu z klatki obok, Mellerze albo Lisie, czy ekspedientce z żabki. Ale nie po Waldemarze.

Książka jest tragiczna, całość przypomina fatalny film akcji z lat 80-tych z przyrodnim bratem Brosnona i szwagrem Van Dama, który jest jednocześnie fryzjerem Norisa i Seagala. Fabuła klęczy na każdym kroku i...

Prawdziwy "Must have" o cynglach, polityce, USA, krajach ogarniętych w przeszłości sowietyzacją takich jak Meksyk i nie tylko ;),wpływach tzw. 'deep state' w tych dwóch krajach i Rosji.

Prawdziwy "Must have" o cynglach, polityce, USA, krajach ogarniętych w przeszłości sowietyzacją takich jak Meksyk i nie tylko ;),wpływach tzw. 'deep state' w tych dwóch krajach i Rosji.

Jak to Łysiak...
Czyta się nieźle.
Mocno osadzona w realiach.
Mnóstwo bardziej i mniej znanych faktów.

Drażniły mnie nieścisłości
- niby to drobiazgi, ale psują wrażenia...
np. data święta Niepokalanego Poczęcia (12 grudnia zamiast 8 grudnia),
zmieniony tekst piosenki "tu siempre me respondes: quien sas?" zamiast "quizas" (chyba, że to celowy zabieg?)
literówki w nazwiskach postaci historycznych (np. Gullien zamiast Guillen),itd.

Jak to Łysiak...
Czyta się nieźle.
Mocno osadzona w realiach.
Mnóstwo bardziej i mniej znanych faktów.

Drażniły mnie nieścisłości
- niby to drobiazgi, ale psują wrażenia...
np. data święta Niepokalanego Poczęcia (12 grudnia zamiast 8 grudnia),
zmieniony tekst piosenki "tu siempre me respondes: quien sas?" zamiast "quizas" (chyba, że to celowy zabieg?)
literówki w...

Po wielu latach sięgnąłem znowu po powieść pana Łysiaka.
I tym samym zmarnowałem kilka godzin życia.
W ogóle mam wrażenie, że wszystko co najlepsze jeśli chodzi o powieści to autor napisał w latach 30-40 lat temu. Szkoda.

Po wielu latach sięgnąłem znowu po powieść pana Łysiaka.
I tym samym zmarnowałem kilka godzin życia.
W ogóle mam wrażenie, że wszystko co najlepsze jeśli chodzi o powieści to autor napisał w latach 30-40 lat temu. Szkoda.