Opinie użytkownika
książka bardziej o doli wietnamskiego emigranta w USA niż historia szpiegowska, która, powiedzmy sobie, jest dość słaba, na plus humor, który momentami przypominał "Buddę z przedmieścia" Kureishiego i zjadliwa krytyka Ameryki, na minus motywacje i wybory głównego bohatera, z jednej strony taki trochę nieporadny w obracaniu się w amerykańskiej kulturze, z drugiej, zimny,...
więcej Pokaż mimo toPopełnię może świętokradztwo i profanację, ale nie ogarniam tej wspaniałości i wirtuozerii Czechowa, tutaj naprawdę nic się nie dzieje, nie ma napięcia, treści, czegokolwiek na czym mógłbym zawiesić swój mózg, milion postaci rozmawia o milionie rzeczach a ja czekam, niech tu coś ciekawego się zacznie dziać... lata świetlne od maestrii dialogowej Doatojewskiego
Pokaż mimo toPrzeczytałem bo zainteresował mnie nadchodzący netfliksowy film z Sandlerem, no i niestety zawód. Książka jest słaba, ani to powieść scifi, ani dramat, ani melodramat, wątki tzw fantastyczne rozpoczęte ale ani jakoś porządnie rozwinięte, ani dokończone (jest ten stwór, ale nie wiadomo dlaczego jest jaki jest, dlaczego jest tak superrozwinięty, dlaczego czyta w myślach,...
więcej Pokaż mimo toTelenowela. Pięknie napisana, językiem Marqueza, Borgesa, Eco, w fantastycznym przekładzie Carlosa Marrodan Casasa, opera mydlana. Niech nie zwiodą was zapowiedzi intelektualnych zagadek, zawiłych niczym Minotaurowy labirynt mistycznych tajemic rodem z Imienia róży, tu wszystko, niestety, kręci się wokół nieszczęśliwych miłości, namiętności, ukrytych kochanków, zemst,...
więcej Pokaż mimo toJak ktoś obejrzał Dobrzy Nieznajomi, zainteresował go wątek tych rozmów Scotta ze swoimi nieżyjącymi rodzicami i chce się dowiedzieć coś więcej, co, jak i dlaczego, to śpieszę z pomocą, jest trochę inaczej niż w filmie i książka tak naprawdę trochę wszystko upraszcza. Historia jest mocno w japońskich wierzeniach, bohater nie jest żadnym duchem, spotyka za to ducha (jak się...
więcej Pokaż mimo toNiestety ta książka to jedno wielkie robienie sobie jaj z czytelnika i to takie mało przyjemne. Wyglada jak zapowiedź czegoś bardzo niezłego przerwane w najlepszym momencie. Staram się zrozumieć te czasy postmodernistycznej literatury dla której bycie "normalną", czytaj, opowiadamy zwięzłą historię od początku do końca, to jakaś ujma. A tak bardziej obrazowo, wyobraźcie...
więcej Pokaż mimo toCzytanie tego to była męczarnia. Absolutna, bezdenna, bezbrzeżna, ultymatywna męczarnia. Wziąłem się za tą książkę, bo ciekaw jestem filmu Glazera, i właściwie tylko tym mogę wytłumaczyć ten masochizm zmuszający mnie do jej skończenia (co to jest, do czego to doprowadzi, jak to się skończy itd itp), w przeciwnym razie wywaliłbym po 1/4. I nie chodzi o to że jest źle...
więcej Pokaż mimo toZ jednej strony człowieka biorą turbonerwy, bo Musk w książce to najgorszy z możliwych do wyobrażenia amerykańskich turbokapitalistycznych biznesmenów, opętanych swoimi wizjami, firmami, projektami, pomysłami, optymalizacją kosztów, inwestorami, zyskami, traktującymi ludzi jak pionki, oczekując od nich wyrzeczeń, spania pod biurkiem, pracy 24/7, broń Boże niezrzeszania się...
więcej Pokaż mimo tojakby ktoś się pytał, to jest to wersja z 2016 uzupełniona o killka akapitów, na pewno must-read dla wszystkich interesujących się Chinami, chciałbym aby Marcin stał się drugim pierwszym polskim znawcą Chin, bo prof Góralczyka ostatnio dużo na jutubach
Pokaż mimo toprzeczytałem przez wzgląd na wzruszający film, słodkiego psiaka i cudną kreację Broadbenta... i chyba zostałbym przy filmie, pani Rachel ma dobre pióro ale straszliwie rozwlekły styl pisania, przez co czytanie tego staje się po jakimś czasie nużąco-męczące
Pokaż mimo toMęcząca lektura, po pierwsze przez samo polskie ceglaste wydanie z mikroskopijną czcionką, gdzie po 15 minutach zaczynały boleć oczy, poddałem się w połowie książki i dokończyłem z ebookiem, dwa, cała biografia to właściwie krążenie po orbicie związków Oppenheimera z komunizmem, czy był komunistą, czy popierał ich poglądy, czy sympatyzował, z kim się spotykał, kto to był,...
więcej Pokaż mimo toDla wielbicieli rossmanowych metafor, mieszania sacrum z profanum, przeciętnego ze wzniosłym, tego co za rogiem z antypodami, tego co w Zabce z Vitkacem, słowem psychodelicznego humoru Masłowskiej, po prostu przejąłem kontrolę nad Warszawą nie wychodząc z domu, polecam
Pokaż mimo tonic nowego, przemyślenia z poprzednich książek okraszone historią kulinariów i tym co pan Ha-Joon lubi się zajadać, no i niektóre tematy tak ciut muśnięte tylko
Pokaż mimo toDziwne, dziwna sprawa, wyrok, historia, niby wydaje się taka jakaś zwyczajna, podmiejska i po amerykańsku głupia, ale jest bestialskie morderstwo, zmasakrowane 40 ciosami siekiery ciało, tak naprawdę nie wiadomo do końca co tam się wydarzyło i zostaje jakiś taki niesmak w głowie po przeczytaniu. Polecam, mimo ciut zbędnych przeszczególonych pobocznych biografii bohaterów i...
więcej Pokaż mimo toDoceniam włożoną pracę, ale książka niestety nużąca, drobiazgowo przedstawia się życie Günthera Niethammera, z dokladnymi datami, stanowiskami w muzeach z dokładnymi ich nazwami, w języku polskim i niemieckim, tytułami jego prac w języku polskim i niemieckim, uczestnictwem we wszelakich organizacjach i stowarzyszeniach ich skrótami i pełnymi nazwami w języku polskim i...
więcej Pokaż mimo todo pani tłumaczki Agi Zano, "the New Yorkers" jak jest w oryginale, bo miałem przyjemność czytać, naprawdę nie trzeba tłumaczyć na "nowojorczycy i nowojorczanki", strasznie irytuje takie feminatywne zaśmiecanie języka
Pokaż mimo topierwsza połowa jeszcze niezła, gdy poznajemy historię Filipa i jego potyczki z frankfurcką wojenną rzeczywistością, druga to niestety ultranudny wątęk miłosny i ciągnące się w nieskończoność rozmyślania wewnętrzne bohatera "och ach czy ona mnie kocha czy nie kocha czy ja ją kocham czy nie kocham". No i nie wiem czy jakikolwiek 20latek i wtedy i dziś byłby skłonny do tak...
więcej Pokaż mimo tojedna z lepszych biografii jakie w życiu czytałem i świetny materiał na film biograficzny,może ktoś, kiedyś się odważy, np Włosok albo Musiałowski w roli Żuławskiego i Xawery reżyserem...tak zamarzyło mi się
Pokaż mimo toautorka ma niewątpliwie dobry styl pisania, ale cóż z tego, skoro nie dowiedziałem się o motywacjach najciekawszej postaci tej książki Sully'ego i za to największy minus, ciut inne niż film
Pokaż mimo toniestety utonąłem w gąszczu nazw, ksyw, pseudonimów, nazwisk, autorzy skrupulatnie je wymieniają i powtarzają a ja skrupulatnie tracę zainteresowanie lekturą i ogarnia mnie znużenie, temat ważny, tłumaczenie Pindla jak zawsze świetne, ale...nie
Pokaż mimo to