-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2021-11-24
2021-11
2020-04-19
2020-04-07
2020-03-07
2020-03-07
2020-03-07
2020-03-07
*13 minut* to książka, która mogłaby trzymać w napięciu, gdyby nie osadzenie jej w szkolnych realiach. I chociaż może dramaty nastolatków są w niej jak najbardziej prawdopodobne, tak postacie są proste i ramowe. Niby występuje jakiś twist, niby zwroty akcji prześcigają się w tym, który jest lepszy I bardziej zwiedzie czytelnika na manowce, ale wszystko to jest zbyt przewidywalne I schematyczne. Niemniej nie jest to zła książka. W odpowiednich momentach można poczuć grozę, złość a nawet dozę sympatii do bohaterek. Pozycja na jeden wieczór do zrelaksowania się - jak najbardziej. Wciągający i zaskakujący thriller - absolutnie nie.
*13 minut* to książka, która mogłaby trzymać w napięciu, gdyby nie osadzenie jej w szkolnych realiach. I chociaż może dramaty nastolatków są w niej jak najbardziej prawdopodobne, tak postacie są proste i ramowe. Niby występuje jakiś twist, niby zwroty akcji prześcigają się w tym, który jest lepszy I bardziej zwiedzie czytelnika na manowce, ale wszystko to jest zbyt...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kim jest Nina Novak? Dla świata baletu to ikona. Przedstawicielka starej szkoły baletowej, surowa nauczycielka, primabalerina. Dla nas, Polaków, zapomniana, wyblakła kartka papieru, która dawno temu wyleciała ze skoroszytu naszej historii i przestała odgrywać większą rolę. A szkoda, bo Polska jest dla niej nadal jedną z ważniejszych scen. Wiktor Krajewski postanowił nam wszystkim przypomnieć, a właściwie, przedstawić Ninę Novak na nowo. Owocem spotkań i rozmów z tancerką jest „Taniec na gruzach”
Książka przyjmuję formę wywiadu rzeki, lecz jednocześnie czyta się ją jak najlepszą fabularyzowaną powieść. Autor oddaje głos bohaterce, czasami jedynie podszczypując lekko ciekawsze wątki z biografii i ciągnąc Ninę delikatnie za język. Nie ma tu jednak mowy o nachalności, arogancji czy patosie, w który łatwo można byłoby popaść rozmawiając z tak wyjątkową osobą. Jest za to dużo empatii, szacunku i wzajemnej sympatii. Wiktor Krajewski zadbał nie tylko o to, aby przedstawić tę historię najdokładniej jak tylko się da, ale i o to, aby czytelnik nie czuł się wykluczony z rozmowy – dzięki temu historia ma szansę żyć dłużej, a i my, jako odbiorcy bardziej wiążemy się z bohaterką.
Historia Niny Novak jest przede wszystkim opowieścią o niezwyklej sile i woli walki. Od spokojnego dzieciństwa, w którym to zaczęła przejawiać pierwsze predyspozycje do baletu, przez wojnę, która rzuciła ją do obozu pracy w Thüringen, aż wreszcie po Stany Zjednoczone i Wenezuelę – Nina nie miała łatwego życia. Często stawała przed trudnym wyborem między własnym sukcesem, a rodziną. Zawsze wybierała to pierwsze. Dziś nieustannie powtarza, że życie artysty jest życiem samotnym, bo tylko wtedy ma się możliwość pełnego spełnienia. Można by pomyśleć, że to okrutny egoizm, jednak miłość do sztuki, do tańca, do życia na scenie wydają się zupełnie niwelować ten zarzut. Nina Novak nie tylko osiągnęła wszystko, o czym każda tancerka może marzyć, ale nadal, mimo 96 lat, uczy kolejne pokolenia młodych tancerzy. Dlaczego jest tak ważna? Bo jest jedną z ostatnich uczących się od największych ikon starej szkoły baletowej i jej największą misją jest przekazać dalej nie tylko wiedzę, ale przede wszystkim pamięć.
„Taniec na gruzach” to ważna książka, nie tylko dlatego, że przypomina nam postać Novak, ale głównie dlatego, że ludzi takich jak Nina, zapomnianych przez historię i niemile widzianych we własnym kraju, jest dużo więcej. O wielu z nich nigdy nie przeczytamy w żadnej książce, żadnym artykule i odejdą, nie będąc wysłuchanymi.
Kim jest Nina Novak? Dla świata baletu to ikona. Przedstawicielka starej szkoły baletowej, surowa nauczycielka, primabalerina. Dla nas, Polaków, zapomniana, wyblakła kartka papieru, która dawno temu wyleciała ze skoroszytu naszej historii i przestała odgrywać większą rolę. A szkoda, bo Polska jest dla niej nadal jedną z ważniejszych scen. Wiktor Krajewski postanowił nam...
więcej Pokaż mimo to