Nasza część nocy
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Nuestra parte de noche
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca, Wydawnictwo Echa
- Data wydania:
- 2021-05-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-05-19
- Liczba stron:
- 720
- Czas czytania
- 12 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380153356
- Tłumacz:
- Katarzyna Okrasko, Marta Jordan
- Tagi:
- manipulacja niebezpieczeństwo przemoc przeznaczenie relacje międzyludzkie strach terror thriller ucieczka walka o władzę literatura argentyńska horror groza
- Inne
Uzbrojeni po zęby żołnierze, strzeżone drogi i unoszące się w powietrzu napięcie – to Argentyna pod rządami wojskowej junty. Ojciec z synem zamierzają przedostać się z Buenos Aires do północnej granicy kraju z Brazylią. Matka Gaspara, bo tak ma na imię chłopiec, zginęła w tajemniczych okolicznościach.
Ojciec jest zdeterminowany, by uratować chłopca przed jego przeznaczeniem. Gaspar ma bowiem zostać medium na usługach Zakonu – tajnego stowarzyszenia, które przy pomocy zakazanych i niebezpiecznych rytuałów kontaktuje się z Ciemnością. By zyskać nieśmiertelność, członkowie Zakonu, rządzonego przez krewnych matki Gaspara, nie cofną się przed niczym. Ich starania sięgają setki lat wstecz, odkąd wieść o Ciemności przewędrowała z Afryki, przez Anglię, do Argentyny.
Enríquez czerpie garściami z historii swojego kraju i dawno zapomnianych wierzeń, tworząc niepokojącą, lecz olśniewającą powieść. "Nasza część nocy" to kolejny dowód na to, że autorka jest jednym z najważniejszych głosów w literaturze latynoamerykańskiej.
🔸 Premio de la Crítica 2019
🔸 Zdobywczyni Premio Herralde 2019
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Argentyńska królowa makabry
Prozę Enríquez poznałam jeszcze jako nieopierzony czytelnik. Ale do dzisiaj pamiętam, że jej pierwszy zbiór opowiadań „To, co utraciłyśmy w ogniu” wywarł na mnie naprawdę ogromne wrażenie. A potem o tej argentyńskiej pisarce w Polsce ucichło. Nawet bardzo. Aż do, teraz gdy wydawnictwo Echa wydało jej nową powieść, czyli „Naszą część nocy”, którą krytycy szybko obwołali jedną z najmroczniejszych argentyńskich powieści ostatnich lat.
I nie bez przyczyny, bo sama Enríquez słynie z tego, że lubi wplatać w swoje historie nutę czającej się za rogiem grozy, makabry i strachu, a jej czytelnicy mają ciągle odczuwać pewną dozę niepokoju, który ona karmi kolejnymi słowami. To pisarka, która się nie boi, a jednak uwielbia wzbudzać uczucie niepokoju u swoich czytelników. W swojej najnowszej książce sięgnęła po mroczne wierzenia, które niegdyś krążyły po Argentynie, rozlicza w bezlitosny sposób działania junty wojskowej, sekty religijne, a także po niezwykłą relację ojca i dziecka, która od narodzin syna skazana jest na niepowodzenie, ciągły ból i cierpienie.
Bohaterowie „Naszej części nocy” są bezwzględni, okrutni i podobnie jak Argentyna tamtych lat, nie znają pojęcia litości. Ba, Enríquez w swojej powieści, podobnie jak zresztą w opublikowanym wcześniej w Polsce zbiorze opowiadań, udowadnia, że są takie momenty, gdy świat pochłania okrucieństwo, że człowiekowi nie popłaca litość i współczucie. To historia, która przesycona jest egoizmem bohaterów, ogromną dozą bezwzględności, a także cierpienia, które jest nieuniknione. A postacie mimo coraz śmielej podejmowanych decyzji nie są w stanie uciec przed konsekwencjami swoich czynów i przeznaczonym im bólem i stratą.
To książka, o której ciężko powiedzieć coś więcej. Czytelnik może odnieść wrażenie, że tak naprawdę składa się ona z wielu różnych historii, które z początku wcale nie wydają się powiązane. Ale gdyby skupić się na głównym wątku, to jest to historia niezwykle trudnej relacji Juana i jego syna. Ojca, który dla Bractwa jest bezcennym medium, złamanego śmiercią ukochanej żony i żyjącego ze świadomością, że jest przekleństwem dla własnego dziecka, które już w chwili narodzin skazał na podążenie tą samą ścieżką co on.
„Nasza część nocy” to powieść monumentalna, mroczna i trudna. Ale po jej skończeniu pozostawia po sobie uczucie literackiego spełnienia. To historia, która wymyka się sztywnym ramom gatunku. Nie jest to do końca horror, ale też po trochu właśnie do niego należy. Jednak wpasowanie tej opowieści do tylko jednego gatunku, to jak odebranie jej ogromnej części tożsamości. Bo jej po prostu wpasować się nigdzie nie da. Jest ona magnetyczna, różnorodna i pewnie nie dla każdego. Ale gdy już po nią sięgnięcie i wejdziecie do tego okrutnego świata, to on już z wami pozostanie. Nawet po przewróceniu ostatniej strony.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 935
- 302
- 102
- 26
- 16
- 13
- 10
- 10
- 9
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Uważam, że to książka oparta na faktach z życia autorki.
Uważam, że to książka oparta na faktach z życia autorki.
Pokaż mimo toTo jest bardzo dobra powieść! Niezwykle podoba mi się to, że wchodzimy w życie postaci niejako z marszu, nie dostajemy żadnego wprowadzenia. Poznajemy postacie na wyrywki, z różnych perspektyw. Również podoba mi się to, że w sumie nie wiemy dokąd nas ta podróż z głównymi bohaterami prowadzi. Podoba mi się niechronologiczne skakanie po wydarzeniach. Książka jest dość mroczna, jest smutek, dojrzewanie, uczucia z tym związane. W zasadzie jedyne co mi się nie podoba to, to, że w pewnym momencie wszystko przyspiesza, jakby nagle autorka poczuła, że musi skończyć książkę (bo jest już dość długa),zbyt szybko się to wszystko zakończyło, oczekiwałam czegoś więcej. Ogromny plus za rys historyczny i tło polityczne Argentyny. To była uczta czytelnicza.
To jest bardzo dobra powieść! Niezwykle podoba mi się to, że wchodzimy w życie postaci niejako z marszu, nie dostajemy żadnego wprowadzenia. Poznajemy postacie na wyrywki, z różnych perspektyw. Również podoba mi się to, że w sumie nie wiemy dokąd nas ta podróż z głównymi bohaterami prowadzi. Podoba mi się niechronologiczne skakanie po wydarzeniach. Książka jest dość...
więcej Pokaż mimo toMoje pierwsze spotkanie z twórczością Enriquez nie uznaję za udane. Podchodziłam do lektury z pozytywnym nastawieniem, zachęcona dobrymi ocenami i niestety umęczyłam się, brnąc przez kolejne strony i czekając końca. Dlaczego? Historia faktycznie mroczna, niedopowiedziana, pozostawiająca czytelnika z uczuciem niedosytu, ale może to styl autorki, bądź też tłumaczenie na język polski sprawiły, że męczyła mnie ta opowieść. Krótko mówiąc- "nie kleiła się" ta historia tak, jak powinna. Chyba upłynie dużo czasu, zanim zdecyduję się sięgnąć po inną książkę tej pani (jeśli w ogóle!)
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Enriquez nie uznaję za udane. Podchodziłam do lektury z pozytywnym nastawieniem, zachęcona dobrymi ocenami i niestety umęczyłam się, brnąc przez kolejne strony i czekając końca. Dlaczego? Historia faktycznie mroczna, niedopowiedziana, pozostawiająca czytelnika z uczuciem niedosytu, ale może to styl autorki, bądź też tłumaczenie na język...
więcej Pokaż mimo toNie czuję się na siłę napisać opinii o tej książce. Na pewno nie jest to „czytadło”.
Nie czuję się na siłę napisać opinii o tej książce. Na pewno nie jest to „czytadło”.
Pokaż mimo toBardzo klimatyczna i tajemnicza historia. Mile z nią spędziłem czas, choć czasami tempo akcji spadało. Sięgając po „Naszą cześć nocy” myślałem także, że będzie bardziej mroczniejsza, z dreszczykiem… okazało się jednak, że nic mnie nie wystraszyło ani nie przeraziło. Fajnie tylko było :-)
Bardzo klimatyczna i tajemnicza historia. Mile z nią spędziłem czas, choć czasami tempo akcji spadało. Sięgając po „Naszą cześć nocy” myślałem także, że będzie bardziej mroczniejsza, z dreszczykiem… okazało się jednak, że nic mnie nie wystraszyło ani nie przeraziło. Fajnie tylko było :-)
Pokaż mimo toPrzyzwoite czytadło i tylko tyle. Bardzo zmienne tempo i nierówności. Nie do końca rozumiem traktowanie tej książki, a może bardziej tłumaczenia, za dzieło wybitne.
Przyzwoite czytadło i tylko tyle. Bardzo zmienne tempo i nierówności. Nie do końca rozumiem traktowanie tej książki, a może bardziej tłumaczenia, za dzieło wybitne.
Pokaż mimo toBardzo dobra, mroczna książka. Być może to nawet bardziej zbiór opowiadań połączonych fatum wiszącym nad jej bohaterami. Fascynująca, niespieszna opowieść, taka trochę "Gra w klasy" Cortazara tylko bez Paryża, ale za to jest nieco Londynu i oczywiście jest też Argentyna. Trudno nie zostać po lekturze tej książki fanem prozy iberoamerykańskiej. Jeśli nawet kogoś nie zachwyci i zasmuci jednocześnie klimat Buenos Aires to z pewnością doceni nutkę a właściwie nutę szaleństwa znaną doskonale z twórczości legendarnego Samotnika z Providence. Zdecydowanie polecam miłośnikom Cortazara i Lovecrafta. Jeśli na sali jest też jakiś fan "Domu z liści" Marka Danielewskiego to może śmiało biec do księgarni!
Bardzo dobra, mroczna książka. Być może to nawet bardziej zbiór opowiadań połączonych fatum wiszącym nad jej bohaterami. Fascynująca, niespieszna opowieść, taka trochę "Gra w klasy" Cortazara tylko bez Paryża, ale za to jest nieco Londynu i oczywiście jest też Argentyna. Trudno nie zostać po lekturze tej książki fanem prozy iberoamerykańskiej. Jeśli nawet kogoś nie zachwyci...
więcej Pokaż mimo toZjawiskowa powieść, której epicki, gargantuiczny rozmach dosłownie zapiera dech. A początki są niemrawe, zresztą podobnie jak w opowiadaniach Enriquez, gdzie zmiana nastroju i gatunku następuje tak nieoczekiwanie, że czytelnikowi kolokwialnie opada szczęka. Bardzo trudno jest tą historię wpisać w jakiekolwiek sztywne ramy gatunkowe, bo mamy tu istny miszmasz, wirtuozerskie granie konwencjami. Przy takiej objętości pisarz musi być niezwykle pewny swojego talentu, wręcz pyszny, bo zwykłemu wyrobnikowi nie uda się wszystkiego spiąć, ku temu trzeba tego magicznego pierwiastka, który posiadają tylko nieliczni. I Enriquez wychodzi z tego starcia absolutnie obronną ręką, powiem więcej, jestem pewny, że ona jest w stanie wznieść się jeszcze wyżej, to się czuje czytając „Naszą część nocy”, że autorka panuje nad każdym słowem, zdaniem, fragmentem, wszystko jest przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Pewnie nie zdradzi tajników swojej pracy, ale odnoszę wrażenie, że mamy tu do czynienia z furor poeticus w czystej postaci, mistycznym natchnieniem. Tak jak u Bolaño, autorka zdaje się balansuje na cienkiej linie kiczu i maestrii, jednak nigdy z niej nie spada, i potrafi swoją prozą dyrygować niczym oswojonym dzikim zwierzęciem. Niesamowicie się to czyta. Uczyłem się kiedyś hiszpańskiego, samych podstaw, i pamiętam że to bardzo zmysłowy, namiętny język, który nawet w obliczu okrucieństwa, horroru, potrafi zamienić coś okropnego w czyste piękno. Dlatego wielkie uznanie dla tłumaczek, bo tą południowoamerykańską żywiołowość i nieokiełznanie na pewno ciężko przełożyć na nasz, choć piękny, ale nie tak wyrazisty język. Kolejna rzecz, która robi wrażenie, to wiedza autorki. Nie chodzi tu tylko o czerpanie inspiracji od Kinga, Cortazara, Borgesa czy Bolaño (i wielu innych),ale o przygotowanie merytoryczne, tj. historyczne, faktograficzne. Ba, znajomość medycyny również robi wrażenie, widać to w naszpikowanych specjalistycznym żargonem opisach operacji serca czy terapii lustrzanej opartej o tzw. neurony lustrzane stosowanej w przypadkach osób, które doznały amputacji kończyny górnej. Tło historyczne zostało genialnie odwzorowane, począwszy od burzliwego okresu dwukrotnej prezydentury zręcznego demagoga i satrapy Juana Perona przedzielonego rządami wojskowych, przez tzw. proces reorganizacji narodowej (okres rządów ostatniej junty – ultima junta militar) w latach 1976-83, aż po czasy współczesne i piętno, jakie owe lata odcisnęło na społeczeństwie argentyńskim. Enriquez posługując się okultyzmem i mistycyzmem, elementami horroru, chce unaocznić czytającemu, jak przerażający był to okres, pełen niepewności i grozy, gdzie rzeczywistość mieszała się z oniryzmem, ludzie znikali jak kamień w wodę, często pozostawały po nich tylko zdjęcia i wspomnienia (desaparecidos). Motyw bogatego rodu potomków angielskich latyfundystów, którzy dosłownie trzęśli kontynentem południowoamerykańskim, będąc w posiadaniu najbardziej żyznych ziem pod uprawę mate, jednocześnie wykorzystując biednych niczym niewolników na plantacjach bawełny, jest również frapujący. A to z tego względu, że gros tych majętnych rodzin, opowiedziała się właśnie za juntą, z oportunizmu i koniunkturalizmu, chociaż uważali ich w większości za prostaków i parweniuszy. Zresztą za Perona, którego poglądy justycjalistyczne były przykrywką dla korporacjonizmu i dyktatury w faszystowskim wydaniu, również niezbyt ucierpieli, autorka świetne to oddaje, że niczym kameleon, byli zawsze w stanie dostosować się do danej sytuacji. Postać Juana (i jego syna),medium wyciągniętego z biedy, jest tu symptomatyczna i idealnie odzwierciedla różnice pomiędzy warstwą burżuazji i arystokracji a zwykłym ludem, który traktowali jedynie jako narzędzie do swoich, często zwyrodniałych celów. Psychologia postaci to również mocna strona tej powieści. Relacje międzyludzkie, nie tylko te wewnątrzrodzinne, ale również pomiędzy poszczególnymi członkami społeczności są nieoczywiste, wiarygodne, ukazują jakim skomplikowanym tworem jest społeczeństwo, zarówno silnie rozwarstwione, jak i mające w pamięci doświadczenia nagiego terroru ze strony rządzących i znieczulicy pobratymców. O tej książce można rozprawiać bardzo długo, bo jest tu zawarte tyle interesujących zagadnień, że nie sposób wspomnieć o wszystkim. Powiem tylko, że zazdroszczę nieprzeciętnego pisarskiego talentu Marianie Enriquez. Jest to dzieło, jakie chciałby mieć w swoim dorobku każdy aspirujący i już ugruntowany pisarz. Czekam na więcej …
Zjawiskowa powieść, której epicki, gargantuiczny rozmach dosłownie zapiera dech. A początki są niemrawe, zresztą podobnie jak w opowiadaniach Enriquez, gdzie zmiana nastroju i gatunku następuje tak nieoczekiwanie, że czytelnikowi kolokwialnie opada szczęka. Bardzo trudno jest tą historię wpisać w jakiekolwiek sztywne ramy gatunkowe, bo mamy tu istny miszmasz, wirtuozerskie...
więcej Pokaż mimo toNiesamowita książka.
Genialnie poprowadzona fabuła, osadzona w Argentynie. Trudne relacje, okultyzm, wierzenia, polityczne tło - a to tak naprawdę namiastka tego, co kryje ta genialna książka.
Niesamowita książka.
Pokaż mimo toGenialnie poprowadzona fabuła, osadzona w Argentynie. Trudne relacje, okultyzm, wierzenia, polityczne tło - a to tak naprawdę namiastka tego, co kryje ta genialna książka.
Genialna powieść. Fabuła, a właściwie cały świat przedstawiony nieprawdopodobnie wciąga. Po ponad 700 stronach czułem niedosyt, a ostatnio rzadko sięgam po książki tej objętości. Szczególnie wciągający wątek okultystyczno-horrorowy. Eklektyczna kompozycja i zmiany narracji sprawiają, że powieść jest jeszcze ciekawsza i w żadnym momencie nie nuży. Do tego wspaniale napisana i przetłumaczona, momentami wręcz poetycka, jednocześnie mroczna, ciężka, brutalna. Arcydzieło, Literatura przez wielkie L, a mnie tymczasem nie pozostaje nic innego, jak pobiec do księgarni po zbiór opowiadań autorki i czekać na kolejne jej pozycje przetłumaczone na język polski.
Genialna powieść. Fabuła, a właściwie cały świat przedstawiony nieprawdopodobnie wciąga. Po ponad 700 stronach czułem niedosyt, a ostatnio rzadko sięgam po książki tej objętości. Szczególnie wciągający wątek okultystyczno-horrorowy. Eklektyczna kompozycja i zmiany narracji sprawiają, że powieść jest jeszcze ciekawsza i w żadnym momencie nie nuży. Do tego wspaniale napisana...
więcej Pokaż mimo to