Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niestety, treść książki nijak się ma do informacji, że jest to "portret tego, jak wygląda feminizm w większości miejsc na świecie", zamieszczony w Vogue i zacytowany na okładce.
Nastawiłam się na inną treść i się mocno rozczarowałam, bo historia jak z taniego filmu dla, nie obrażając nikogo, gospodyń domowych.

Niestety, treść książki nijak się ma do informacji, że jest to "portret tego, jak wygląda feminizm w większości miejsc na świecie", zamieszczony w Vogue i zacytowany na okładce.
Nastawiłam się na inną treść i się mocno rozczarowałam, bo historia jak z taniego filmu dla, nie obrażając nikogo, gospodyń domowych.

Miało być o Korei Południowej, a tu pół książki o Korei Północnej. Oprócz tego takie ślizganie się po różnych tematach.

Miało być o Korei Południowej, a tu pół książki o Korei Północnej. Oprócz tego takie ślizganie się po różnych tematach.

Naprawdę bardzo słaba pozycja, co zadziwia, ponieważ wyszła spod pióra wielkiego Murakamiego.

Naprawdę bardzo słaba pozycja, co zadziwia, ponieważ wyszła spod pióra wielkiego Murakamiego.

Japonia jakiej już nie ma. Prowincjonalna, spokojna, sielankowa.

Japonia jakiej już nie ma. Prowincjonalna, spokojna, sielankowa.

Mało odkrywczy dziennik nastolatki.
Emocje typowe dla tego okresu w życiu dziewczyny.
Nie rozumiem zachwytów nad tą książką.

Mało odkrywczy dziennik nastolatki.
Emocje typowe dla tego okresu w życiu dziewczyny.
Nie rozumiem zachwytów nad tą książką.

Do tej pory wyobrażałam sobie Koreę jako kraj społecznie postępowy, demokratyczny, w który prawa człowieka są podstawą funkcjonowania społeczeństwa. Z przerażeniem odkryłam, jak bardzo się myliłam. W Korei nie istnieje coś takiego, jak prawa kobiet!
Z drugiej strony dziwię się stagnacji tego zjawiska. Są przecież międzynarodowe organizacje, które mogą w jakimś stopniu wymusić zmiany.
Nie wierzę też, że w takim rozwiniętym kraju nie znalazłaby się grupa zdeterminowanych kobiet, które odważyłyby się protestować przeciwko dyskryminacji - skoro kobiety w krajach muzułmańskich mogą się tak aktywnie dopominać swoich praw - to w Korei chyba tym bardziej.

Do tej pory wyobrażałam sobie Koreę jako kraj społecznie postępowy, demokratyczny, w który prawa człowieka są podstawą funkcjonowania społeczeństwa. Z przerażeniem odkryłam, jak bardzo się myliłam. W Korei nie istnieje coś takiego, jak prawa kobiet!
Z drugiej strony dziwię się stagnacji tego zjawiska. Są przecież międzynarodowe organizacje, które mogą w jakimś stopniu...

Typowa literatura obozowa. Podziwiam autora, że zdołał zachować człowieczeństwo w tak przerażających warunkach.

Typowa literatura obozowa. Podziwiam autora, że zdołał zachować człowieczeństwo w tak przerażających warunkach.