-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-05-09
2019-09-27
2019-10-30
2019-07-16
2018-07-01
2015-08-07
2010-09
Książkę czytałam w nocy. Sama w domu. Za oknem cisza. Żadnych dźwięków, żadnych głosów ludzkich świadczących o tym, że nie jestem sama na tym świecie. Idealna sceneria dla tej powieści. Przerażające studium samotności w życiu i wizja bezgranicznej samotności każdego człowieka po jego zakończeniu.
Czytałam tę książkę i przejmowała mnie groza, bo wniknęłam w świat "Drogi" całą sobą.
Język powieści jest bardzo prosty, ascetyczny, co tylko sprawiało, że każde słowo i zdanie tej powieści tym dobitniej dociera do czytelnika.
Polecam, szczególnie tym czytelnikom, którzy szukają książki dla siebie idealnej. Ja znalazłam.
Książkę czytałam w nocy. Sama w domu. Za oknem cisza. Żadnych dźwięków, żadnych głosów ludzkich świadczących o tym, że nie jestem sama na tym świecie. Idealna sceneria dla tej powieści. Przerażające studium samotności w życiu i wizja bezgranicznej samotności każdego człowieka po jego zakończeniu.
Czytałam tę książkę i przejmowała mnie groza, bo wniknęłam w świat...
2017-06-24
2017-06-29
2011-07-28
Bałam się tej książki. Bo czytałam już jedną książkę z tej serii i okazała się katastrofą. Jednak niepotrzebnie.
Przykuła mnie od pierwszej strony. Narracja w czasie teraźniejszym sprawiała, że czułam jak wędruję wspólnie z głównymi bohaterami przez ich samotne i smutne życie. Historia Mathilde napełniała mnie przerażeniem. Jak bardzo może niszczyć człowieka drugi człowiek.
Samotność i beznadzieja - to przebija z kart tej książki. Kibicowałam głównej bohaterce. Chciałam, żeby jej się udało. Cierpiałam razem z nią. Razem z nią chciałam zemsty.
Rozumiałam Thibault'a. Jego poczucie beznadziei i bezsensu życia. Czułam jego emocje.
Książka pozostawia niedosyt. Ale chwilę później zrozumiałam, że takie przecież jest życie.
Bałam się tej książki. Bo czytałam już jedną książkę z tej serii i okazała się katastrofą. Jednak niepotrzebnie.
Przykuła mnie od pierwszej strony. Narracja w czasie teraźniejszym sprawiała, że czułam jak wędruję wspólnie z głównymi bohaterami przez ich samotne i smutne życie. Historia Mathilde napełniała mnie przerażeniem. Jak bardzo może niszczyć człowieka drugi człowiek....
2011-08-10
Zanurzyłam się umysłem, duszą i niemalże ciałem w tę książkę. Jak to dobrze, że istnieje taki człowiek. Pisarz, który ma taki błyskotliwy i mądry umysł. Który ma taką dobrą i empatyczną duszę.
Są tacy ludzie na świecie. Jak dobrze.
Wędrowałam sobie z Kafką przez jego życie i odkrywałam siebie. Swoje przeżycia, wspomnienia i myśli. Realizm magiczny dodaje życiu magii. Tego właśnie potrzebuję.
Dla mnie ten pisarz to największe odkrycie od wielu lat. Długo musiałam czekać.
Zanurzyłam się umysłem, duszą i niemalże ciałem w tę książkę. Jak to dobrze, że istnieje taki człowiek. Pisarz, który ma taki błyskotliwy i mądry umysł. Który ma taką dobrą i empatyczną duszę.
Są tacy ludzie na świecie. Jak dobrze.
Wędrowałam sobie z Kafką przez jego życie i odkrywałam siebie. Swoje przeżycia, wspomnienia i myśli. Realizm magiczny dodaje życiu magii. Tego...
2014-01-06
Długo czekałam na taką książkę. Długo szukałam takiej pisarki. Jakoś wcześniej mi umknęła. Dla mnie to proza i autorka wybitna. Język jakim się posługuje jest tak piękny i niezwykły, że brak mi słów żeby o tym pisać. Ja nie potrafię tak pięknie skonstruować nawet jednego zdania. Wreszcie ta Nagroda Nike na coś się przydała. To na pewno książka nie dla każdego. Nie czyta się jej "łatwo" i "szybko" jak piszą o przeczytanych książkach niektórzy czytelnicy. Zawsze nasuwa mi się wtedy refleksja - jeżeli tak ci zależy na tym żeby się książkę szybko i łatwo czytało, to może lepiej sobie w ogóle daruj czytanie, po co tracisz czas?
Ta książka wzbudza skrajne opinie i emocje. I początkowo zastanawiałam się dlaczego. Przecież jest świetnie napisana i skonstruowana. I po zamknięciu ostatniej strony tej powieści już wiem. Prawda o naszym społeczeństwie i pewnego pokroju ludziach mocno boli. Oj boli i kłuje w oczy. Niektórzy pewnie siebie tam zobaczyli;-)
Długo czekałam na taką książkę. Długo szukałam takiej pisarki. Jakoś wcześniej mi umknęła. Dla mnie to proza i autorka wybitna. Język jakim się posługuje jest tak piękny i niezwykły, że brak mi słów żeby o tym pisać. Ja nie potrafię tak pięknie skonstruować nawet jednego zdania. Wreszcie ta Nagroda Nike na coś się przydała. To na pewno książka nie dla każdego. Nie czyta się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUlubiona książka mojego dzieciństwa. Wracałam do niej kiedyś wielokrotnie, ale kompletnie nie pamiętam o czym była. Marzę by przeczytać ją znowu, ale niestety mój egzemplarz gdzieś zaginął:-(
Ulubiona książka mojego dzieciństwa. Wracałam do niej kiedyś wielokrotnie, ale kompletnie nie pamiętam o czym była. Marzę by przeczytać ją znowu, ale niestety mój egzemplarz gdzieś zaginął:-(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2005-01-01
2009-01-01
2006-01-01
2012-08-15
Ta książka mnie poruszyła i rozbawiła. Uważam, że należy ją traktować jako swego rodzaju alegorię, marzenie o sprawiedliwości na tym świecie. Powieść z pewnością bardzo zirytuje tych ludzi, którzy życie i uczucia zwierząt mają za nic. To widać w niektórych opiniach...
No a pani Tokarczuk poszła na całość, pojechała po bandzie po naszym rzekomym czasem człowieczeństwie. Brawo.
Gdy myślę czasem o tym jak traktujemy zwierzęta, istoty, które żyją i czują, jakby na to nie spojrzeć, to nasuwa mi się na myśl film "Planeta małp". Tam role się odwróciły. To małpy były wyższym gatunkiem. Ale były bardziej humanitarne. Dużo bardziej.
Ta książka mnie poruszyła i rozbawiła. Uważam, że należy ją traktować jako swego rodzaju alegorię, marzenie o sprawiedliwości na tym świecie. Powieść z pewnością bardzo zirytuje tych ludzi, którzy życie i uczucia zwierząt mają za nic. To widać w niektórych opiniach...
No a pani Tokarczuk poszła na całość, pojechała po bandzie po naszym rzekomym czasem człowieczeństwie....
2009-01-01
2008-01-01
Po książkach reklamowanych jako bestsellery sprzedawane w milionowych nakładach, raczej nie spodziewam się głębszych wartości i tego, że skłonią mnie do myślenia. Ta książka jest inna. Czyta się ją jednym tchem. Zajęło mi to około 5 godzin. Po prostu nie mogłam przestać. Miałam przeczytać tylko kilka stron i iść spać. Skończyło się na nocnym czuwaniu. Wspaniała lektura dla tych, którzy przeżywają trudne chwile lub są w depresji. W takim właśnie momencie sięgnęłam po tę książkę. Podnosi na duchu, poprawia nastrój, pozwala ponownie uwierzyć w ludzi. Jest napisana lekko, ale jednocześnie skłania do refleksji. Wielokrotnie się przy niej na chwilę zatrzymywałam. Gdy przerywam czytanie książek, aby na chwilę zastanowić się nad tym, co właśnie przeczytałam, to znaczy, że są to książki, do których na pewno jeszcze powrócę. Ta książka do takich właśnie należy.
Po książkach reklamowanych jako bestsellery sprzedawane w milionowych nakładach, raczej nie spodziewam się głębszych wartości i tego, że skłonią mnie do myślenia. Ta książka jest inna. Czyta się ją jednym tchem. Zajęło mi to około 5 godzin. Po prostu nie mogłam przestać. Miałam przeczytać tylko kilka stron i iść spać. Skończyło się na nocnym czuwaniu. Wspaniała lektura dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-08-05
Ta książka dała mi dużo do myślenia. Pomogła uporządkować niektóre poglądy, zdefiniować niektóre odczucia. Zrozumiałam, że Czesi są indywidualistami, a Polacy konformistami. Zrozumiałam wreszcie dlaczego tak lubię serial Przystanek Alaska - Mekkę indywidualistów.
Poczułam złość na kraj, w którym żyję, na ludzi, którzy próbują mnie ograniczać i którym to się niestety często udaje.
Dowiedziałam się, że w Czechach równie trudno jest się przyznać do religijności, jak w Polsce do ateizmu. Zaskoczyło mnie to. Ale też poczułam nutkę satysfakcji.
Zrozumiałam wreszcie tę fascynację niektórych ludzi Czechami. Już wiem o co chodzi-:)
Ta książka dała mi dużo do myślenia. Pomogła uporządkować niektóre poglądy, zdefiniować niektóre odczucia. Zrozumiałam, że Czesi są indywidualistami, a Polacy konformistami. Zrozumiałam wreszcie dlaczego tak lubię serial Przystanek Alaska - Mekkę indywidualistów.
Poczułam złość na kraj, w którym żyję, na ludzi, którzy próbują mnie ograniczać i którym to się niestety często...
Od czasów "Drogi" czekałam na kolejną taką książkę. Autor pisze inaczej niż inni, jednocześnie ten sposób pisania jest mi tak bliski. Znajomy. Nie jestem znawcą literatury. Nie znam się na technikach pisania. Daleko mi do nadzwyczaj wysublimowanych gustów krytyków literackich.
Ale jedno wiem. Ten sposób pisania, te niedokończone zdania, te słowa pojedyncze zamiast całych rozbudowanych zdań - mówią najwięcej. Skłaniają czytelnika do zatrzymania się. Skłaniają czytelnika do dokończenia myśli bohatera książki - w swojej wyobraźni.
Tak więc powtórzę - nie jestem krytykiem literackim i nie znam się na pisaniu - ale dla mnie to jedna z kilku wybitnych książek jakie spotkałam na swojej drodze.
Od czasów "Drogi" czekałam na kolejną taką książkę. Autor pisze inaczej niż inni, jednocześnie ten sposób pisania jest mi tak bliski. Znajomy. Nie jestem znawcą literatury. Nie znam się na technikach pisania. Daleko mi do nadzwyczaj wysublimowanych gustów krytyków literackich.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle jedno wiem. Ten sposób pisania, te niedokończone zdania, te słowa pojedyncze zamiast całych...