rozwińzwiń

Infekcja: Exodus

Okładka książki Infekcja: Exodus Andrzej Wardziak
Nominacja w plebiscycie 2016
Okładka książki Infekcja: Exodus
Andrzej Wardziak Wydawnictwo: Pascal Cykl: Infekcja (A. Wardziak) (tom 2) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Infekcja (A. Wardziak) (tom 2)
Wydawnictwo:
Pascal
Data wydania:
2016-08-31
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-31
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376428406
Inne
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
234 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
82
15

Na półkach:

Zawsze po przeczytaniu takich książek zastanawiam się, i co dalej, dlaczego autor nie pokusił się na kontynuację, co dalej z bohaterami itp. itd. Świetna kontynuacja, niekiedy aż zapiera dech widząc oczami wyobraźni rozgrywające się sceny. Szkoda, że tylko tyle...

Zawsze po przeczytaniu takich książek zastanawiam się, i co dalej, dlaczego autor nie pokusił się na kontynuację, co dalej z bohaterami itp. itd. Świetna kontynuacja, niekiedy aż zapiera dech widząc oczami wyobraźni rozgrywające się sceny. Szkoda, że tylko tyle...

Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Drugi tom inwazji zombie w naszym kraju wciągnąłem w 2 dni. Szkoda, że pan Andrzejek nie pokusił się o napisanie jeszcze trzeciego tomu. Taka trylogia fajnie prezentowałaby się na mojej półce.

Drugi tom inwazji zombie w naszym kraju wciągnąłem w 2 dni. Szkoda, że pan Andrzejek nie pokusił się o napisanie jeszcze trzeciego tomu. Taka trylogia fajnie prezentowałaby się na mojej półce.

Pokaż mimo to

avatar
204
33

Na półkach:

Super książka !
Polecam przeczytać ją każdemu!

Super książka !
Polecam przeczytać ją każdemu!

Pokaż mimo to

avatar
814
433

Na półkach:

Książka rewelacyjna . To taki polski trochę Walking death . Polecam z całego serca .

Książka rewelacyjna . To taki polski trochę Walking death . Polecam z całego serca .

Pokaż mimo to

avatar
110
38

Na półkach:

Ciąg dalszy wydarzeń z Genesis, jak ktoś czerpał radość z pierwszego tomu to z drugim nie będzie miał problemów.

Ciąg dalszy wydarzeń z Genesis, jak ktoś czerpał radość z pierwszego tomu to z drugim nie będzie miał problemów.

Pokaż mimo to

avatar
208
39

Na półkach:

Kontynuacja... akcja, śmierć, krew i flaki.
Pierwszy i drugi tom to bardzo dobry debiut w tej tematyce, oby tak dalej.

Kontynuacja... akcja, śmierć, krew i flaki.
Pierwszy i drugi tom to bardzo dobry debiut w tej tematyce, oby tak dalej.

Pokaż mimo to

avatar
159
48

Na półkach:

Te powieści to idealny scenariusz na krótki serial Netflixa, byłby polski hicior.

Te powieści to idealny scenariusz na krótki serial Netflixa, byłby polski hicior.

Pokaż mimo to

avatar
904
325

Na półkach: , , , ,

Akcja drugiego tomu zaczyna się tam gdzie kończy się pierwsza część, ale tu następuje coś dziwnego - bohaterowie się zmienili. Nie wszyscy, ale jednak. Co za tym idzie, znów zaczyna się poznawanie postaci, bez większej głębi i znów wszyscy są tacy sami. W tej materii nic się nie zmienia, za to poziom irytacji zaczyna wzrastać.

Niby dużo się dzieje, w dodatku strasznych rzeczy, ale jest to przedstawione bez konkretnych emocji. Nie ma się już co czepiać logiczności i tym podobnych spraw, bo nic się się zmieniło od czasu tomu pierwszego.

Gdyby autor z tych dwóch tomów zrobił jeden, dopracował, to może wyszło by z tego coś chociaż dobrego. A tak to tylko może być, ale nie musi...

Jedyny plus to osadzenie akcji na naszym polskim podwórku, w stolicy. Głównie dlatego, że mało jest takich książek.

Generalnie całość można podsumować jako książkowy horror klasy B, na popularny temat przewałkowany tysiące razy. Niby nic, da się przeżyć, ale czy jest sens czytać coś co jest do bólu przewidywalne? Niekoniecznie...
Chwalę za okładki, pasują idealnie do tematu.

Ocena 3/10
Instagram @moze_booka

Akcja drugiego tomu zaczyna się tam gdzie kończy się pierwsza część, ale tu następuje coś dziwnego - bohaterowie się zmienili. Nie wszyscy, ale jednak. Co za tym idzie, znów zaczyna się poznawanie postaci, bez większej głębi i znów wszyscy są tacy sami. W tej materii nic się nie zmienia, za to poziom irytacji zaczyna wzrastać.

Niby dużo się dzieje, w dodatku strasznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
360

Na półkach: , ,

Pierwszą część tej dylogii przeczytałem w tamtym miesiącu – nie ujęła mnie tak mocno, jak na przykład „Przegląd Końca Świata”, ale nie powiem, żeby to była też zła powieść. Pokazywała potencjalny wybuch zombie apokalipsy na naszych ziemiach, a dokładniej w stolicy naszego kraju, Warszawie. Andrzej Wardziak zbudował tam historię toczącą się wokół kilku, skrajnie od siebie różnych osób. Od dawien dawna jestem fanem żywych trupów, więc lubię się zapoznać z wieloma punktami widzenia – im więcej różnorodności, tym lepiej. Żeby jednak sięgnąć po coś kolejnego, warto najpierw zakończyć jeden cykl. Niniejszym więc zakończyłem „Infekcję” i stwierdzam, że obie książki mają bardzo podobny poziom.

Wszyscy żywi już wiedzą, że mają przerąbane. Przeżyli jednak już tyle, że nie mogą się poddać, nie teraz, kiedy widzą światełko w tunelu, a nadzieja rozlewa się po ich duszach jak oszalała. Kiedy jednak człowiek wpadnie już w ten rytm życia i przyzwyczai się do zupełnie nowej sytuacji, w jego głowie pojawiają się pytania. Skąd się tak naprawdę to wszystko wzięło? Czy to jakiś wirus, broń biologiczna czy wręcz kara boska? Przede wszystkim jednak dlaczego muszą unikać również wojska, które przecież powinno zapewnić im schronienie i poczucie bezpieczeństwa?! Wszystko się jednak sprowadza to jednego, prostego celu – trzeba przeżyć.

„[...] Bóg, zamiast poczciwego starca z długą brodą, bardziej przypomina rozpieszczonego bachora kucającego z lupą nad mrowiskiem”.

„Infekcja. Exodus” jest kontynuacją „Infekcji. Genesis” i zaczyna się (cóż za zaskoczenie!) w dokładnie tym miejscu, w którym zakończył się pierwszy tom. Wspominam o tym wbrew pozorom nie bez powodu. Liczyłem trochę na nieco bardziej rozbudowany początek – jakąś sceną z innego miasta lub wprowadzeniem zupełnie nowego wątku. Andrzej Wardziak jednak (co w sumie nie jest absolutnie złe) od razu zaczął z grubej rury i wrzucił czytelników w wir zabawy. Moje nadzieje jednak nie zostały tak do końca rozwiane, bo na kolejnych kartach książki autor dorzuca kolejne wątki i rozbudowuje całą historię o kolejne osoby oraz miejsca. Zanudzić się więc z tymi samymi bohaterami nie można, chociaż sam główny wątek nie został doprawiony niczym nowym od czasów poprzedniego tomu.

Większość uwag, które miałem do poprzedniego tomu, można śmiało przenieść na drugą część. Cóż no, nie jest to powalająca książka, która przyciąga do siebie od samego początku. Wiele opisów jest za bardzo rozwleczonych, a wydarzenia przeciągnięte tak, jak tylko się da. Sama fabuła również nie powala innowacyjnością – po początkowym entuzjazmie spowodowanym ukazaniem apokalipsy od dosłownie samego początku, czar pryska. Dalej mamy klasyczne „przygody” grupy osób, która walczy o przeżycie w totalnie zmienionym świecie. Czasem są to intrygujące zdarzenia, które na chwilę przykuwają całą uwagę czytelnika, a czasem klasyczne przypadki, których rozwiązanie zna się już od samego początku. Wciąż jednak dość ciekawy efekt daje osadzenie tego w polskich realiach – dziwnie się czułem, czytając opisy podwarszawskich miejscowości czy widząc same polskie nazwiska.

„Rzeczywistość to momentami straszna łajza”.

Trzeba jednak przyznać, że zakończenie jest całkiem zacne. Otwarte, dające jasno do zrozumienia, że istnieje opcja kontynuacji. Zresztą też wydarzenia bezpośrednio poprzedzające epilog nie należą o dziwo to takich stereotypowych, co dla mnie jest ogromnym plusem. Miłe zaskoczenie po powieści, którą można uznać za średnią. Na pewno końcówka podbija nieco wrażenia, jakie pozostawia po sobie druga część „Infekcji”, chociaż nie wiem, czy do końca zadowoli ona wszystkich. Końcówka w sensie. Nie chciałbym za dużo zdradzić oczywiście, bo jeśli bym napisał, czy jest happy end, czy nie ma happy endu, to wiele osób mogłoby mieć mi to za złe – i to bardzo delikatnie ujmując. W każdym razie nastawcie się na coś całkiem fajnego i niesztampowego. Niekoniecznie może się Wam spodobać, zależy od Waszych oczekiwań, ale zapewne będziecie przyjemnie zaskoczeni.

Można uznać „Infekcję. Exodus” za przeciętniaka. Drugi tom nie wniósł zbyt wiele nowych rzeczy do historii o apokalipsie zombie, a na dodatek nie nadrabia ani wartką i konkretną akcją, ani czarnym humorem, ani też nietypową kompozycją. Większość wydarzeń to wypisz wymaluj schematy znane z innych historii o żywych trupach. Ostatni tom dylogii Andrzeja Wardziaka nie jest jednak powieścią złą – napisana poprawnym językiem, w ogólnym rozrachunku jako po prostu dobra książka. W sumie tyle, bez żadnych szaleństw, ale też bez wielu negatywnych cech, które mogłyby przekreślić ją całkowicie. Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę ze światem pełnym chodzących umarlaków, to spróbujcie czegoś innego. Jednak jeśli macie na swoim koncie już parę tego typu powieści i chcecie jeszcze więcej, to dylogia „Infekcji” może nie być wcale takim złym pomysłem. Po prostu nie zobaczycie niczego nowego, ale miejscami możecie się całkiem nieźle bawić. Tylko się nie nastawiajcie na fajerwerki!

Pierwszą część tej dylogii przeczytałem w tamtym miesiącu – nie ujęła mnie tak mocno, jak na przykład „Przegląd Końca Świata”, ale nie powiem, żeby to była też zła powieść. Pokazywała potencjalny wybuch zombie apokalipsy na naszych ziemiach, a dokładniej w stolicy naszego kraju, Warszawie. Andrzej Wardziak zbudował tam historię toczącą się wokół kilku, skrajnie od siebie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
354
170

Na półkach: ,

Miłe zaskoczenie, patrząc po opiniach obawiałem się, że autor mocno zjechał z poziomem. A tu jednak nie - wartka akcja i zombie apokalipsa w Polsce, mi się podobało :) Mam nadzieję na kontynuację

Miłe zaskoczenie, patrząc po opiniach obawiałem się, że autor mocno zjechał z poziomem. A tu jednak nie - wartka akcja i zombie apokalipsa w Polsce, mi się podobało :) Mam nadzieję na kontynuację

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    279
  • Chcę przeczytać
    274
  • Posiadam
    104
  • Zombie
    8
  • Ulubione
    8
  • 2018
    7
  • 2019
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ebook
    4

Cytaty

Więcej
Andrzej Wardziak Infekcja: Exodus Zobacz więcej
Andrzej Wardziak Infekcja: Exodus Zobacz więcej
Andrzej Wardziak Infekcja: Exodus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także