Łatwo jest teoretyzować i prawić morały na temat sytuacji, w jakiej "może kiedyś się znajdę". Co innego natomiast stanąć oko w oko z martwym człowiekiem, który przecząc fundamentalnym zasadom życia, patrzy się w twoją stronę i wyciąga łapczywie łapy, aby tylko cię dosięgnąć. Masz w ręku naładowany pistolet i wiesz, co musisz zrobić. Niezależnie od motywów, jakie tobą kierują, z każdym strzałem zabijasz część własnego człowieczeństwa, aż docierasz do granicy, po przekroczeniu której nie potrafisz już sobie przypomnieć, kim tak właściwie jesteś.
Łatwo jest teoretyzować i prawić morały na temat sytuacji, w jakiej "może kiedyś się znajdę". Co innego natomiast stanąć oko w oko z martwym...
Rozwiń
Zwiń