-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-06-25
2020-12-27
2020-04-26
Odległość w linii prostej pomiędzy Polską a Rumunią wynosi jedynie 100 km. Mimo tego kraj ten jawi się w oczach nie tylko Polaków, ale i mieszkańców innych państw Europy, jako miejsce obce, odległe, “inne”. Pod kątem szeroko pojętej inności przeanalizować Rumunię postanowił Lucian Boia, znany już polskim czytelnikom historyk i dekonstruktor dotyczących Rumunii stereotypów oraz narodowych mitów. Właśnie do polskich czytelników adresowana jest przedmowa do dzieła będącego połączeniem dwóch wcześniejszych publikacji.
Nie jest to książka historyczna - owszem, zawiera rozdział poświęcony dziejom Rumunii, jest on jednak zwięzły, nie przytłacza ogromem ważnych dat i nazwisk czy szczegółów, skupia się na zagadnieniach determinujących rumuńską inność. Jak język należący do rodziny romańskiej przetrwał w morzu słowiańszczyzny? Jaką rolę w będących przez ponad czterysta lat lennami Imperium Osmańskiego księstwach rumuńskich odegrali Grecy? Dlaczego w 1860 roku księstwa Wołoszczyzny i Mołdawii przeszły z cyrylicy na alfabet łaciński? W jaki sposób komunistyczny dyktator Nicolae Ceaușescu doprowadził obywateli Rumunii do skraju wytrzymałości i dlaczego rewolucja, do której doszło po jego obaleniu, po dziś dzień budzi kontrowersje?
Determinantów inności Lucian Boia doszukuje się nie tylko w dziejach kraju, analizie zostaje poddane również położenie geograficzne oraz relacje między Rumunami a zamieszkującymi licznie ich kraj przedstawicielami innych narodów i grup etnicznych. Wyjątkowości dodają publikacji spacer po Bukareszcie, na który zabiera nas autor wcielając się tym razem nie tyle w profesora historii, a w przewodnika, oraz wyprawa do panteonu, w którym Vlad Țepeș, pierwowzór hrabiego Draculi, sąsiaduje z wybitnym religioznawcą Mirceą Eliadem oraz ukochaną przez poddanych królową Marią, z pochodzenia brytyjką. Całości dopełnia fakt, że książka wydana została przez Międzynarodowe Centrum Kultury w ramach serii Biblioteka Europy Środka, dzięki czemu lektura dostarcza również pozytywnych doznań estetycznych.
Lucian Boia w interesujący sposób i za pomocą przystępnego języka (co jest też zasługą doskonałego tłumaczenia Joanny Kornaś-Warwas) objaśnia nie tyle kulturę czy historię, ale całość zjawiska jakim jest Rumunia, dlatego jego książka ma szansę zjednać sobie przychylność dużego grona odbiorców. Ci, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki w poznawaniu Rumunii, otrzymają prawdziwe kompendium wiedzy potrzebnej do tego, by zrozumieć ten przedziwny kraj i zafascynować się nim jeszcze bardziej, zaś mający już dłuższe doświadczenie w obcowaniu z nim mają szansę na usystematyzowanie wiedzy oraz zestawienie własnych spostrzeżeń i wniosków z tymi wysnutymi przez autora. Obydwie grupy z pewnością spędzą z lekturą czas, o którym zdecydowanie nie powiedzą, że został zmarnowany.
https://psz.pl/98-ksiazka/dlaczego-rumunia-jest-inna-recenzja-ksiazki-luciana-boii
Odległość w linii prostej pomiędzy Polską a Rumunią wynosi jedynie 100 km. Mimo tego kraj ten jawi się w oczach nie tylko Polaków, ale i mieszkańców innych państw Europy, jako miejsce obce, odległe, “inne”. Pod kątem szeroko pojętej inności przeanalizować Rumunię postanowił Lucian Boia, znany już polskim czytelnikom historyk i dekonstruktor dotyczących Rumunii stereotypów...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-07
„Królowie życia PRL-u” nie stanowią nowego ujęcia ani pod względem treści dotyczących bohaterów publikacji, ani realiów życia za żelazną kurtyną, są przede wszystkim syntezą informacji w formie biografii wyselekcjonowanych przez Iwonę Kienzler postaci. Książka powinna przypaść do gustu przede wszystkim przedstawicielom pokolenia wychowanego w PRL, którzy z ulgą pożegnali czasy cenzury i powszechnego niedoboru, lecz z nostalgią sięgają wspomnieniami do sukcesów Władysława Komara i nucą melodię z czołówki „Stawki większej niż życie”.
Więcej: https://rynek-ksiazki.pl/recenzje/krolowie-zycia-prl-u/
„Królowie życia PRL-u” nie stanowią nowego ujęcia ani pod względem treści dotyczących bohaterów publikacji, ani realiów życia za żelazną kurtyną, są przede wszystkim syntezą informacji w formie biografii wyselekcjonowanych przez Iwonę Kienzler postaci. Książka powinna przypaść do gustu przede wszystkim przedstawicielom pokolenia wychowanego w PRL, którzy z ulgą pożegnali...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-04
2021-07-23
2021-07-23
2020-07-15
Ogromna dawka wiedzy podana w przystępnej formie, prawdziwa gratka dla miłośników pogranicza słowiańsko-turkijskiego, a przy okazji lektura bardzo otwierająca oczy.
Ogromna dawka wiedzy podana w przystępnej formie, prawdziwa gratka dla miłośników pogranicza słowiańsko-turkijskiego, a przy okazji lektura bardzo otwierająca oczy.
Pokaż mimo to2021-04-05
Ciężko jakkolwiek zaklasyfikować tę książkę, jest bardzo chaotyczna. Przede wszystkim mylący jest podtytuł - "gdzie diabły, Hucuły, Ukraińce" sugeruje, że książka skupia się na bieszczadzkiej kulturze - miejscowych podaniach, zróżnicowaniu etnicznemu mieszkańców itp., takich treści nie znajdziemy tu jednak w ogóle (czego czytelnik nie dowie się z opisu na tylnej okładce książki, znajduje się tam jedynie notka o autorze). Przytłaczającą większość książki stanowią szczegółowe opisy historyczne - historie poszczególnych cerkwi, przydrożnych kapliczek, tego z czyich do czyich rąk przechodziły miejscowości, walk pomiędzy partyzantkami polską, ukraińską a sowiecką. Jest to wszystko opisane w sposób niezwykle szczegółowy, publikacja ta stanowi ogromną dawkę wiedzy o historii Bieszczad, jest to jednak wiedza podana w dość rzeczowy i mało porywający sposób, przez co zwykłego turystę, który nie jest historykiem czy choćby miłośnikiem historii regionu, książka ta zwyczajnie zanudzi. W dwóch pierwszych rozdziałach opisy historyczne przetykane są gdzieniegdzie wspomnieniami autora z podróży w opisywane miejsca, które, mimo, że niezwykle ciekawe (autor był wieloletnim członkiem Towarzystwa Karpackiego, organizował także obozy na których restaurował obiekty typu kaplice, kapliczki), wplatają do narracji chaos. Ciężko mi wystawić miarodajną ocenę - wprowadzający w błąd tytuł oraz chaos i niespójność treści zasługują na ocenę w okolicach 4, może 5, jednak bogata treść warstwy historycznej - zwłaszcza, że mówimy o regionie, w którym, oprócz lat 40 XX w., nic specjalnego się nie działo, oceniana jest (przeze mnie przynajmniej) na wiele wyższą. Autor dysponuje ogromną wiedzą, jako miłośniczka historii regionu sięgnę więc po jego pozostałe publikacje.
Ciężko jakkolwiek zaklasyfikować tę książkę, jest bardzo chaotyczna. Przede wszystkim mylący jest podtytuł - "gdzie diabły, Hucuły, Ukraińce" sugeruje, że książka skupia się na bieszczadzkiej kulturze - miejscowych podaniach, zróżnicowaniu etnicznemu mieszkańców itp., takich treści nie znajdziemy tu jednak w ogóle (czego czytelnik nie dowie się z opisu na tylnej okładce...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-13
2020-07-31
2020-09-10
2020-08-31
2017-03-30
2016-05-02
2020-05-02
Głos tych, którzy przeżyli komunizm w najgorszym jego wydaniu. Opracowanie traktujące przede wszystkim o tym, co dzieje się z człowiekiem żyjącym w systemie totalitarnym, a także dlaczego komunizm zaprowadzony w bloku wschodnim był prawdziwym komunizmem i dlaczego system ten nie ma szans na powodzenie. Autorzy prowadzą swego rodzaju polemikę z zachodnioeuropejskimi środowiskami uniwersytecko-historycznymi, których część nadal traktuje komunizm z pobłażliwością, jeśli nie sympatią. Lektura obowiązkowa przede wszystkim dla ludzi wciąż wierzących w słuszność tej ideologii. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza opracowanie Andreia Pleșu, będące (moim zdaniem udaną) próbą zrozumienia fenomenu systemu komunistycznego wśród młodzieży. Oprócz komunizmu autorzy poświęcają uwagę także kierunkom filozoficznym, które mogły/mogą tworzyć podatny grunt pod tego typu ideologie. Bardzo wartościowa publikacja!
Głos tych, którzy przeżyli komunizm w najgorszym jego wydaniu. Opracowanie traktujące przede wszystkim o tym, co dzieje się z człowiekiem żyjącym w systemie totalitarnym, a także dlaczego komunizm zaprowadzony w bloku wschodnim był prawdziwym komunizmem i dlaczego system ten nie ma szans na powodzenie. Autorzy prowadzą swego rodzaju polemikę z zachodnioeuropejskimi...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-30
2018-08-31
2019-12-25
2019-11-19
Maria Todorova stworzyła prawdziwie wybitne dzieło z zakresu bałkanistyki - odkrywcze, pouczające, niesamowicie erudycyjne (przez co lektura była wyzwaniem). Jak uprzedzają autorzy opisów na tylnej okładce - jest to publikacja NAUKOWA, o czym większość oceniających "Bałkany wyobrażone" zdaje się zapominać. Niestety, nie jest to rodzaj literatury dla każdego i jeśli ktoś nie zajmuje się danym zagadnieniem naukowo lub nie przepada za eseistyką, powinien sobie tę lekturę odpuścić i nie narzekać później, że spodziewał się reportażu czy zbioru anegdotek. Ja natomiast zdecydowanie mogę uznać "Bałkany wyobrażone", szczególnie za sprawą ostatniego rozdziału, za jedną z najważniejszych publikacji jakie kiedykolwiek wpadły mi w ręce. Przed lekturą zaleciłabym także zapoznać się z "Orientalizmem" Kurbana Saida, Todorova wielokrotnie odnosi się to niego w swoim tekście.
Maria Todorova stworzyła prawdziwie wybitne dzieło z zakresu bałkanistyki - odkrywcze, pouczające, niesamowicie erudycyjne (przez co lektura była wyzwaniem). Jak uprzedzają autorzy opisów na tylnej okładce - jest to publikacja NAUKOWA, o czym większość oceniających "Bałkany wyobrażone" zdaje się zapominać. Niestety, nie jest to rodzaj literatury dla każdego i jeśli ktoś nie...
więcej Pokaż mimo to