Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Todorova
Źródło: Foto z archiwum autorki
1
6,8/10
Pisze książki: reportaż, publicystyka literacka, eseje
Maria Todorova, urodzona w 1949 roku w Sofii, historyczka i filozofka. Wykłada współczesną historię Bałkanów na Unversytecie Illinois.
Do jej najważniejszych publikacji należą: "Balkan Family Structure and the European Pattern: Demographic Developments in Ottoman Bulgaria" ("Struktura rodziny na Bałkanach a model europejski. Zmiany demograficzne w Bułgarii w okresie ottomańskim"),"English Travelers` Accounts on the Balans" ("Relacje angielskich podróżników z wypraw na Bałkany"),"England, Russia, and the tanzymat" ("Anglia, Rosja i tanzimat"),"Historians on History" ("Historycy o historii"),"The History of the Balkan Peoples - 1702-1704" ("Historia narodów bałkańskich 1702-1704). Jest także autorką licznych artykułów dotyczących społecznej i kulturowej historii Bałkanów oraz tamtejszych problemów demograficznych i historiograficznych. Obecnie zajmuje się zagadnieniem nacjonalizmu, zwłaszcza symboliki nacjonalistycznej, specyfiki pamięci i mitologii narodowej w Bułgarii i na Bałkanach.
Była wykładowcą na University of Florida oraz Uniwersytecie Sabanci w Istambule. W 2000 roku trzymała także prestiżowe stypendium Johna Simona Guggenheima.http://
Do jej najważniejszych publikacji należą: "Balkan Family Structure and the European Pattern: Demographic Developments in Ottoman Bulgaria" ("Struktura rodziny na Bałkanach a model europejski. Zmiany demograficzne w Bułgarii w okresie ottomańskim"),"English Travelers` Accounts on the Balans" ("Relacje angielskich podróżników z wypraw na Bałkany"),"England, Russia, and the tanzymat" ("Anglia, Rosja i tanzimat"),"Historians on History" ("Historycy o historii"),"The History of the Balkan Peoples - 1702-1704" ("Historia narodów bałkańskich 1702-1704). Jest także autorką licznych artykułów dotyczących społecznej i kulturowej historii Bałkanów oraz tamtejszych problemów demograficznych i historiograficznych. Obecnie zajmuje się zagadnieniem nacjonalizmu, zwłaszcza symboliki nacjonalistycznej, specyfiki pamięci i mitologii narodowej w Bułgarii i na Bałkanach.
Była wykładowcą na University of Florida oraz Uniwersytecie Sabanci w Istambule. W 2000 roku trzymała także prestiżowe stypendium Johna Simona Guggenheima.http://
6,8/10średnia ocena książek autora
232 przeczytało książki autora
570 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bałkany wyobrażone Maria Todorova
6,8
To nie jest xiążka. To jest poważna praca naukowa w formie eseju.
Mnogość wątków, zakres czasowy, erudycja autorki i brak wyraźnego wątku prowadzącego przez tę pracę, czynią lekturę prawdziwą torturą.
Wiem, że Bałkany wyobrażone często są lekturą obowiązkową na studiach związanych z Bałkanami. Szczerze współczuję studentom.
Bałkany wyobrażone Maria Todorova
6,8
Ostatnio udało mi się wyciągnąć mojego męża na Bałkany.
Był tylko jeden raz, ponad 15 lat temu, przejazdem w Chorwacji. Na tym kończyła się jego wielka bałkańska ‚przygoda’.Nie zobaczyliśmy razem zbyt wiele. Chciałam raczej dawkować mu Bałkany, pokazywaćkawałek, po kawałku, budząc jego ciekawość. Już w czasie lotu do Belgradu, kiedy wsiadalismy do w połowie pustej maszyny powiedział do mnie:
- Kto lata w ogóle do Serbii, kogo obchodzą te wszystkie kraje?
To bardzo banalne pytanie dało mi do myślenia. Stanowi ono jakby kwintesecję globalnego świata, gdzie Serbia, Bośnia i Hercegowina, ba nawet odwiedzana przez rzesze turystów Czarnogóra i Bułgaria, zdają się być przegranymi. Przegranymi w wyścigu o WAŻNOŚĆ krajami, GDZIEŚ TAM...nie wiadomo dokładnie gdzie, nie wiadomo skąd się wzięły, jacy mieszkają tam ludzie, co kochają, czego nienawidzą i co przyniesie temu regionowi przyszłość. Nawet w wieczornych wiadomościach nie da sie słyszeć o żadnym, nawet najbardziej poruszającym, wydarzeniu z tamtych stron. Dostajemy za to co dnia masę nieposortowanych informacji na temat Niemiec, Francji, nawet Norwegii, która mi jawi się większym końcem świata niż europejski Belgrad i nie mniej światowe Sarajewo czy Sofia. Kiedy staliśmy sie tak ZACHODNIOCENTYRYCZNI? Od kiedy nie obchodzą nas kraje położone nie tylko na tym samym kontynecie, ale i jak przykładowo Bułgaria, będące częścią Unii Europejskiej, którą przecież tak kochamy ? A może wydaje nam się, że TE KRAJE, biedniejsze, bardziej zaniedbane, noszace wciąż rany z przeciez niedawnej wojny, nie zasługują na naszą uwagę?
Pamiętam doskonale poczatek lat 90., rozpad Jugosławii i resze uchodźców na ulicach mojego miasta w południowej Polsce.Patrzyłam na ich brudne twarze, na łachmany, obserwowałam ich gesty, słuchałam ich niezrozumiałego wtedy dla mnie języka i pytałam sama siebie: skad przychodzą, czego chcą, kim są?
Wtedy Bałkany były i dla mnie wielkim tyglem, w którym mieszały się kultury, tradycje, pojęcia w obcych językach, częsciowo zapisywanych cyrylicą, jakieś postacie, miasta o dziwacznych nazwach. W mojej wyobraźni widziałam dzikie ludy, siedzące wieczorami przy ogniu i opowiadające sobie historie, jak nasi przodkowie za czasów Mieszka I. Potem zaczęłam odkrywać ich prawdziwe oblicze, podróżując otrzymałam wyraźny obraz każdego z wymienionych wyżej państw. Byłam zaskoczona i zafascynowana!
Każde z nich było osobną jednostką. Niektóre mają co prawda wspólną historię, ale czy my nie mamy jej przykładowo z Niemcami czy Ukrainą?
Oczywiście, że tak. Mimo to nikt nie mówi NRD czy ZSRR, mając na myśli Polski. Ja często słysze jak ludzie mówią Jugosławia i jest to dla nich zarówno Zagrzeb, jak i Sarajewo, Skopje, może nawet i Warna....Todorova w swojej książce mówi wiele właśnie o zderzeniu wyobrażeń z rzeczywistością. Wnikliwie analizuje elelemty, z których zbudowane jest pojęcie, pod którym rozumiane są Bałkany. Rozumiane przez nas, wykształconych ludzi z Centralnej Europy. Brak tutaj oceny czy wartościowania. Opisywane są fakty, które często zaskakują i zmuszają do zadumy.
Przeczytałam tą fantastyczną książkę zaraz po tym jak się ukazała. Kiedy otrzymałam ją pocztą, w lśniącej okładce, pachnącą jeszcze farbą drukarską, przebywałam właśnie w Szwajcarii, mieszkałam w małym miasteczku na wyskości ponad 2000m n.p.m. W mgliste poranki siadywałam na tarasie i patrzyłam na szczyt Zugspitze, trzymając w jednej ręce książkę Todorovej, w drugiej kubek gorącej kawy. Zastanawiałam się dlaczego jestem tutaj, w kraju gdzie za cenę tej kawy, mogłabym w Serbii zjeść porządny obiad. Zadałam sobie pytanie: dokąd zmierza moje życie? W miesiąc później opuściłam bajkową mieścinę, pachnącą lasem, dźwięczącą śmiechem radosnych dzieci, bawiących się beztrosko przed naszym domem. Pojechałam, a może raczej wróciłam, do Banja Luki. Popatrzyłam na moim zdaniem najbrzydszy na świecie, kanciasty budynek na placu Krajina i...poczułam się jak w domu. Niczego innego nie oczekiwałam, wyobrażenia zlały się z rzeczywistością i poczułam, że jestem dokładnie tam, gdzie chciałabym być w taki jak ten upalny, letni dzień.
Zachęcam wszytkich do lektury i życzę, abyście na kartach dzieła Todorovej odkryli znane wam bałkańskie zakamarki, dźwięki, postacie, zapachy i uczucia.
Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z Bałkanami, wiedza zawarta w opisywanej książce napewno przyda Wam się w czasie podróży przez bałkańskie drogi i bezdroża. Napotkacie coś, o czym już czytaliście i z dumą pomyślicie: doskonale wiem, co to jest i jakie ma znaczenie. Tylko tyle i aż tyle.