-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-06-25
2020-12-27
2020-04-26
Odległość w linii prostej pomiędzy Polską a Rumunią wynosi jedynie 100 km. Mimo tego kraj ten jawi się w oczach nie tylko Polaków, ale i mieszkańców innych państw Europy, jako miejsce obce, odległe, “inne”. Pod kątem szeroko pojętej inności przeanalizować Rumunię postanowił Lucian Boia, znany już polskim czytelnikom historyk i dekonstruktor dotyczących Rumunii stereotypów oraz narodowych mitów. Właśnie do polskich czytelników adresowana jest przedmowa do dzieła będącego połączeniem dwóch wcześniejszych publikacji.
Nie jest to książka historyczna - owszem, zawiera rozdział poświęcony dziejom Rumunii, jest on jednak zwięzły, nie przytłacza ogromem ważnych dat i nazwisk czy szczegółów, skupia się na zagadnieniach determinujących rumuńską inność. Jak język należący do rodziny romańskiej przetrwał w morzu słowiańszczyzny? Jaką rolę w będących przez ponad czterysta lat lennami Imperium Osmańskiego księstwach rumuńskich odegrali Grecy? Dlaczego w 1860 roku księstwa Wołoszczyzny i Mołdawii przeszły z cyrylicy na alfabet łaciński? W jaki sposób komunistyczny dyktator Nicolae Ceaușescu doprowadził obywateli Rumunii do skraju wytrzymałości i dlaczego rewolucja, do której doszło po jego obaleniu, po dziś dzień budzi kontrowersje?
Determinantów inności Lucian Boia doszukuje się nie tylko w dziejach kraju, analizie zostaje poddane również położenie geograficzne oraz relacje między Rumunami a zamieszkującymi licznie ich kraj przedstawicielami innych narodów i grup etnicznych. Wyjątkowości dodają publikacji spacer po Bukareszcie, na który zabiera nas autor wcielając się tym razem nie tyle w profesora historii, a w przewodnika, oraz wyprawa do panteonu, w którym Vlad Țepeș, pierwowzór hrabiego Draculi, sąsiaduje z wybitnym religioznawcą Mirceą Eliadem oraz ukochaną przez poddanych królową Marią, z pochodzenia brytyjką. Całości dopełnia fakt, że książka wydana została przez Międzynarodowe Centrum Kultury w ramach serii Biblioteka Europy Środka, dzięki czemu lektura dostarcza również pozytywnych doznań estetycznych.
Lucian Boia w interesujący sposób i za pomocą przystępnego języka (co jest też zasługą doskonałego tłumaczenia Joanny Kornaś-Warwas) objaśnia nie tyle kulturę czy historię, ale całość zjawiska jakim jest Rumunia, dlatego jego książka ma szansę zjednać sobie przychylność dużego grona odbiorców. Ci, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki w poznawaniu Rumunii, otrzymają prawdziwe kompendium wiedzy potrzebnej do tego, by zrozumieć ten przedziwny kraj i zafascynować się nim jeszcze bardziej, zaś mający już dłuższe doświadczenie w obcowaniu z nim mają szansę na usystematyzowanie wiedzy oraz zestawienie własnych spostrzeżeń i wniosków z tymi wysnutymi przez autora. Obydwie grupy z pewnością spędzą z lekturą czas, o którym zdecydowanie nie powiedzą, że został zmarnowany.
https://psz.pl/98-ksiazka/dlaczego-rumunia-jest-inna-recenzja-ksiazki-luciana-boii
Odległość w linii prostej pomiędzy Polską a Rumunią wynosi jedynie 100 km. Mimo tego kraj ten jawi się w oczach nie tylko Polaków, ale i mieszkańców innych państw Europy, jako miejsce obce, odległe, “inne”. Pod kątem szeroko pojętej inności przeanalizować Rumunię postanowił Lucian Boia, znany już polskim czytelnikom historyk i dekonstruktor dotyczących Rumunii stereotypów...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-02
2022-04-19
2020-07-15
Ogromna dawka wiedzy podana w przystępnej formie, prawdziwa gratka dla miłośników pogranicza słowiańsko-turkijskiego, a przy okazji lektura bardzo otwierająca oczy.
Ogromna dawka wiedzy podana w przystępnej formie, prawdziwa gratka dla miłośników pogranicza słowiańsko-turkijskiego, a przy okazji lektura bardzo otwierająca oczy.
Pokaż mimo to2021-06-27
2020-05-02
Głos tych, którzy przeżyli komunizm w najgorszym jego wydaniu. Opracowanie traktujące przede wszystkim o tym, co dzieje się z człowiekiem żyjącym w systemie totalitarnym, a także dlaczego komunizm zaprowadzony w bloku wschodnim był prawdziwym komunizmem i dlaczego system ten nie ma szans na powodzenie. Autorzy prowadzą swego rodzaju polemikę z zachodnioeuropejskimi środowiskami uniwersytecko-historycznymi, których część nadal traktuje komunizm z pobłażliwością, jeśli nie sympatią. Lektura obowiązkowa przede wszystkim dla ludzi wciąż wierzących w słuszność tej ideologii. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza opracowanie Andreia Pleșu, będące (moim zdaniem udaną) próbą zrozumienia fenomenu systemu komunistycznego wśród młodzieży. Oprócz komunizmu autorzy poświęcają uwagę także kierunkom filozoficznym, które mogły/mogą tworzyć podatny grunt pod tego typu ideologie. Bardzo wartościowa publikacja!
Głos tych, którzy przeżyli komunizm w najgorszym jego wydaniu. Opracowanie traktujące przede wszystkim o tym, co dzieje się z człowiekiem żyjącym w systemie totalitarnym, a także dlaczego komunizm zaprowadzony w bloku wschodnim był prawdziwym komunizmem i dlaczego system ten nie ma szans na powodzenie. Autorzy prowadzą swego rodzaju polemikę z zachodnioeuropejskimi...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-08
Niestety, dzieło z pozoru rzetelne, zawiera dużo informacji nieprawdziwych lub niepopartych źródłami, Kilka informacji funkcjonujących w środowiskach zainteresowanych Jugosławią jako teorie spiskowe w książce podawane są jako fakty. Niestety, lwia część literatury źródłowej dotyczącej np. ostrzału Sarajewa pochodzi z opracowań serbskich, niekoniecznie bezstronnyc.
Niestety, dzieło z pozoru rzetelne, zawiera dużo informacji nieprawdziwych lub niepopartych źródłami, Kilka informacji funkcjonujących w środowiskach zainteresowanych Jugosławią jako teorie spiskowe w książce podawane są jako fakty. Niestety, lwia część literatury źródłowej dotyczącej np. ostrzału Sarajewa pochodzi z opracowań serbskich, niekoniecznie bezstronnyc.
Pokaż mimo to2020-03-29
2017-07-26
2019-11-30
2020-03-16
2020-03-17
2018-07-30
2018-08-31
2019-12-08
2020-02-16
2020-01-27
Mimo całkiem udanego rozdziału o rozdrobnieniu gospodarczym Jugosławii, książka ta nie nadaje się do niczego, a zwłaszcza do czerpania informacji na temat konfliktu w byłej Jugosławii. Autorka jest stronnicza (najpopularniejsze sformułowanie w owej pracy brzmiały jak: żadna ze stron nie była bez winy ALE ci okropni Chorwaci, ci okropni Bośniacy, ci okropni Amerykanie), do tego stopnia, że styl pisania w ostatnim rozdziale traci wymowę naukową, a przypomina histerię; widać, że autorka nie zgłębiła historii pierwszej Jugosławii ani regionu w przededniu powstania tego państwa (jak można pisać o tym, że Chorwaci w 1991 chcieli zbrojnie PRZEJĄĆ krajinę od Serbów, skoro region ten nigdy do Serbii nie należał). Niestety, autorka zakłamuje również fakty (przybliża sytuację, w której zachodnie media obiegło zdjęcie starszej kobiety w żałobie podpisane "Albanka w żałobie po stracie męża" i tłumaczy, że była to manipulacja, gdyż w islamie kolorem żałoby jest biel, a owa kobieta ubrana była na czarno, więc na pewno była to Serbka. Wystarczy wiedzieć, że nie wszyscy Albańczycy wyznają islam, a nawet jeśli, to setki lat życia wśród Słowian bałkańskich sprawiły, że przejęli część ich symboliki. Wystarczy także wpisać w google "albanian funeral", by zobaczyć masę zdjęć z albańskich pogrzebów, gdzie żałobnicy ubrani są w czarne kolory). Autorka podkreśla straty, jakie podczas wojny w latach 1991-95 odnieśli Serbowie, zwłaszcza, że naród ten również padał ofiarą czystek etnicznych. Jednak przez cały kilkudziesięciostronicowy rozdział o przebiegu wojny w Bośni i Hercegowinie nie ma ani słowa o masakrze w Srebrenicy, zaś oblężenie Sarajewa wspomniane jest w jednym zdaniu, z którego wynikało, iż nie było to kilkuletnie oblężenie, a jakiś tam ostrzał. W książce można natknąć się na więcej tego typu przykładów.
Mimo całkiem udanego rozdziału o rozdrobnieniu gospodarczym Jugosławii, książka ta nie nadaje się do niczego, a zwłaszcza do czerpania informacji na temat konfliktu w byłej Jugosławii. Autorka jest stronnicza (najpopularniejsze sformułowanie w owej pracy brzmiały jak: żadna ze stron nie była bez winy ALE ci okropni Chorwaci, ci okropni Bośniacy, ci okropni Amerykanie), do...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-02
Maria Todorova stworzyła prawdziwie wybitne dzieło z zakresu bałkanistyki - odkrywcze, pouczające, niesamowicie erudycyjne (przez co lektura była wyzwaniem). Jak uprzedzają autorzy opisów na tylnej okładce - jest to publikacja NAUKOWA, o czym większość oceniających "Bałkany wyobrażone" zdaje się zapominać. Niestety, nie jest to rodzaj literatury dla każdego i jeśli ktoś nie zajmuje się danym zagadnieniem naukowo lub nie przepada za eseistyką, powinien sobie tę lekturę odpuścić i nie narzekać później, że spodziewał się reportażu czy zbioru anegdotek. Ja natomiast zdecydowanie mogę uznać "Bałkany wyobrażone", szczególnie za sprawą ostatniego rozdziału, za jedną z najważniejszych publikacji jakie kiedykolwiek wpadły mi w ręce. Przed lekturą zaleciłabym także zapoznać się z "Orientalizmem" Kurbana Saida, Todorova wielokrotnie odnosi się to niego w swoim tekście.
Maria Todorova stworzyła prawdziwie wybitne dzieło z zakresu bałkanistyki - odkrywcze, pouczające, niesamowicie erudycyjne (przez co lektura była wyzwaniem). Jak uprzedzają autorzy opisów na tylnej okładce - jest to publikacja NAUKOWA, o czym większość oceniających "Bałkany wyobrażone" zdaje się zapominać. Niestety, nie jest to rodzaj literatury dla każdego i jeśli ktoś nie...
więcej Pokaż mimo to