-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-12-13
2023-08-23
2023-10-23
2023-10-29
2014-06-03
2014-02-14
2021-05-17
2021-07-05
2021-12-18
2021-07-11
2021-06-25
2016-03-03
2017-05-01
2015-09-03
2015-01-17
To jest książka, której zakończenie wbija w fotel. Trzeba pogratulować Jamesowi Dashnerowi jego świetnego pomysłu. Jestem pod wrażeniem wyobraźni autora. Wszystko zostało tak dokładnie i jasno opisane, że miałam wrażenie, iż ja sama jestem w Strefie. "Więźnia Labiryntu" czyta się jednym tchem, bowiem wszystkie niejasności i tajemnice trzymają czytelnika w napięciu przez cały czas. Powieść Dashnera jest jedną z najlepszych, jakie czytałam.
Cała recenzja:
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/2015/01/wiezien-labiryntu-james-dashner.html
To jest książka, której zakończenie wbija w fotel. Trzeba pogratulować Jamesowi Dashnerowi jego świetnego pomysłu. Jestem pod wrażeniem wyobraźni autora. Wszystko zostało tak dokładnie i jasno opisane, że miałam wrażenie, iż ja sama jestem w Strefie. "Więźnia Labiryntu" czyta się jednym tchem, bowiem wszystkie niejasności i tajemnice trzymają czytelnika w napięciu przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-23
Dawno nie pisałam żadnej recenzji, ale o tak złej książce muszę po prostu napisać. Kiedy zaczęłam czytać "Firstlife", byłam zaintrygowana i miałam ochotę na więcej. Bardzo spodobał mi się koncept powieści, a także sama główna bohaterka, która jest zdecydowaną i silną dziewczyną. Niestety, im dalej w las, tym gorzej było. Miałam "przyjemność" czytać kolejną antyutopię/dystopię podobną do miliona innych. Bohaterowie zaczęli mnie irytować, a Ten, którą tak wcześniej wychwalałam, była nie do zniesienia. Jej reakcje i decyzje w ogóle nielogiczne i nieautentyczne. Postaci są papierowe, płytkie, stworzone ot tak, bez żadnej głębszej psychologii. Zaczęłam się strasznie nudzić i w końcu się poddałam, nie dając rady dalej czytać wypocin Geny Showalter. Podsumowując, "Firstlife" jest schematyczne i przewidywalne do bólu, a po książki tej autorki już nigdy nie sięgnę.
Dawno nie pisałam żadnej recenzji, ale o tak złej książce muszę po prostu napisać. Kiedy zaczęłam czytać "Firstlife", byłam zaintrygowana i miałam ochotę na więcej. Bardzo spodobał mi się koncept powieści, a także sama główna bohaterka, która jest zdecydowaną i silną dziewczyną. Niestety, im dalej w las, tym gorzej było. Miałam "przyjemność" czytać kolejną...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-03
2019-05-12
2019-03-12
Cała recenzja:
https://przystanek-bookstock.blogspot.com/2019/03/straznik-paulina-hendel.html
Do książek polskich autorów podchodzę dosyć sceptycznie, bo na wielu już się bardzo mocno zawiodłam. Mimo wszystko, nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała. Nie jestem fanką powieści post apokaliptycznych, jednak poprzez połączenie przyszłości z dawnymi wierzeniami słowiańskimi, autorce udało się stworzyć bardzo specyficzny i oryginalny klimat i dzięki temu ten świat zostaje w głowie czytelnika na dłużej. Jednak mam tutaj mały problem: ograniczamy się tylko do Święcina, czyli wioski, gdzie zatrzymuje się Hubert, a o reszcie świata wiemy niewiele. Dopiero pod koniec książki "wychodzimy" trochę dalej, ale to i tak, jak dla mnie za mało. "Strażnik" może się też dłużyć, bo cała książka ma taki schemat: życie codzienne- akcja- życie codzienne- akcja- życie codzienne- akcja i tak do końca. Mnie to nie przeszkadza, ale nie każdemu musi to pasować i jest to całkiem zrozumiałe. Trzeba też wspomnieć o bohaterach. Problem stanowi dla mnie tylko jedna bohaterka- Iza. Dziewczyna ciągle się obraża, strzela fochy i fuka na Huberta w sumie nie wiadomo z jakiego powodu. Nie rozumiem jej zachowania. Mogę nawet powiedzieć, że w pewnym momencie zaczęłam wywracać oczami, kiedy po raz kolejny robiła coś bezsensownego. Poza tym nie mam zastrzeżeń, każda z postaci wnosiła coś do tej historii i po prostu wzbudzała moją sympatię. Hubert, główny bohater, jest moim ulubieńcem, bo z jednej strony niby taki playboy, ale w głębi serca to taka ciepła kluseczka śląska. Uwielbiam go! To właśnie chyba dzięki jego postaci tak się zaangażowałam. Rozpisałam się o tych minusach i pewnie myślicie, że "Strażnik" mi się nie podobał. Wcale nie! Jestem zachwycona! I tak właściwie mam te wszystkie wady gdzieś, bo mimo wszystko po prostu świetnie się bawiłam w trakcie lektury i przez to jestem w stanie przymknąć oko na wszystkie niedogodności.
Cała recenzja:
https://przystanek-bookstock.blogspot.com/2019/03/straznik-paulina-hendel.html
Do książek polskich autorów podchodzę dosyć sceptycznie, bo na wielu już się bardzo mocno zawiodłam. Mimo wszystko, nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała. Nie jestem fanką powieści post apokaliptycznych, jednak poprzez połączenie przyszłości z dawnymi wierzeniami słowiańskimi,...
2018-12-04
W końcu doczekałam się kontynuacji "Rywalek". Jestem jednak trochę rozczarowana, że tak mało się wyjaśniło. No, ale od tego będzie trzecia część, na którą czekam już z niecierpliwością. Polecam zarówno "Elitę", jak i "Rywalki". Ach, zapomniałabym... Maxon jest mój! :)
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/
W końcu doczekałam się kontynuacji "Rywalek". Jestem jednak trochę rozczarowana, że tak mało się wyjaśniło. No, ale od tego będzie trzecia część, na którą czekam już z niecierpliwością. Polecam zarówno "Elitę", jak i "Rywalki". Ach, zapomniałabym... Maxon jest mój! :)
Pokaż mimo tohttp://przystanek-bookstock.blogspot.com/