-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2023-08-14
2023-08-19
2022-03-26
2022-03-28
2022-04-09
2023-05-29
2016-08-30
2014-02-11
2014-06-03
W końcu doczekałam się kontynuacji "Rywalek". Jestem jednak trochę rozczarowana, że tak mało się wyjaśniło. No, ale od tego będzie trzecia część, na którą czekam już z niecierpliwością. Polecam zarówno "Elitę", jak i "Rywalki". Ach, zapomniałabym... Maxon jest mój! :)
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/
W końcu doczekałam się kontynuacji "Rywalek". Jestem jednak trochę rozczarowana, że tak mało się wyjaśniło. No, ale od tego będzie trzecia część, na którą czekam już z niecierpliwością. Polecam zarówno "Elitę", jak i "Rywalki". Ach, zapomniałabym... Maxon jest mój! :)
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/
2015-05-04
Ochoczo sięgnęłam po "Złotą skórę", bo czułam, że Carla Montero znowu mnie nie zawiedzie. I tak się też stało. Dałam się wciągnąć w świat wiedeńskich artystów początku XX wieku. Autorka napisała świetny kryminał, który trzyma w napięciu i zaskakuje od pierwszej do ostatniej strony. Miałam podejrzenia co do tego, kim mógłby być morderca, jednak moje myślenie okazało się błędne i zostałam na końcu książki zaskoczona.
Cała recenzja:
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/2015/05/zota-skora-carla-montero.html
Ochoczo sięgnęłam po "Złotą skórę", bo czułam, że Carla Montero znowu mnie nie zawiedzie. I tak się też stało. Dałam się wciągnąć w świat wiedeńskich artystów początku XX wieku. Autorka napisała świetny kryminał, który trzyma w napięciu i zaskakuje od pierwszej do ostatniej strony. Miałam podejrzenia co do tego, kim mógłby być morderca, jednak moje myślenie okazało się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-05
Niestety, ale należę do grona czytelników, którzy nie są powieścią Danieli Sacerdoti zachwyceni. Na kilometr wieje mi tu Cassandrą Clare. Łowcy, Nocni Łowcy. I jedni i drudzy zabijają demony. Przypadek? Nie sądzę. Po drugie: beznadziejna główna bohaterka. Sara wydała mi się trudną, zaniedbaną i nawiną nastolatką o inteligencji jeżowca. Może i była piękna, ale jakże irytująca! Jak ta dziewczyna mogła się urodzić w rodzinie Łowców i nie odziedziczyć po rodzicach i przodkach jakiejś woli walki, poczucia obowiązku bronienia ludzkości? Ona chciała z demonami rozmawiać i prowadzić negocjacje, zamiast je po prostu zabić, aby nie atakowały więcej bezbronnych ludzi. Serio? Jeśli nasz świat byłby strzeżony przed siłami zła jedynie przez Sarę Midnight, to już dawno byśmy wszyscy nie żyli. Co gorsza, główna bohaterka nie dość, że nie potrafiła nikogo ochronić, to jeszcze sama pakowała się (świadomie!) w sam środek kłopotów.
Cała recenzja:
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/2015/07/wizje-daniela-sacerdoti.html
Niestety, ale należę do grona czytelników, którzy nie są powieścią Danieli Sacerdoti zachwyceni. Na kilometr wieje mi tu Cassandrą Clare. Łowcy, Nocni Łowcy. I jedni i drudzy zabijają demony. Przypadek? Nie sądzę. Po drugie: beznadziejna główna bohaterka. Sara wydała mi się trudną, zaniedbaną i nawiną nastolatką o inteligencji jeżowca. Może i była piękna, ale jakże...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-24
2016-06-03
2016-04-30
Muszę przyznać, że kiedy wszyscy mówili o "Osobliwych i cudownych przypadkach Avy Lavender, ja w ogóle nie byłam nią zainteresowana. Uznałam, że to zapewne kolejna pozycja, którą inni się zachwycają, a mnie rozczaruje. Byłam jednak w Empiku i ta książka zdawała się krzyczeć do mnie "Kup mnie! Daj mi szansę!". Jak mogłabym przejść obok tego nawoływania obojętnie? Zakupiłam ją więc i od razu zanurzyłam się w lekturze. Na początku ciągle byłam sceptycznie nastawiona do powieści Leslye Walton, ale już po kilku stronach zostałam oczarowana i wciągnięta bez końca w niesamowitą fabułę. Byłam pod wrażeniem pomysłu autorki na tę książkę oraz jej stylu pisania, który jest lekki, delikatny i przyjemny dla odbiorcy. Nie mogłam się wprost oderwać od lektury, a jeśli już musiałam to zrobić, to bardzo niechętnie i ciągle tęskniłam za bohaterami.
Cała recenzja:
http://przystanek-bookstock.blogspot.com/2016/05/osobliwe-i-cudowne-przypadki-avy.html
Muszę przyznać, że kiedy wszyscy mówili o "Osobliwych i cudownych przypadkach Avy Lavender, ja w ogóle nie byłam nią zainteresowana. Uznałam, że to zapewne kolejna pozycja, którą inni się zachwycają, a mnie rozczaruje. Byłam jednak w Empiku i ta książka zdawała się krzyczeć do mnie "Kup mnie! Daj mi szansę!". Jak mogłabym przejść obok tego nawoływania obojętnie? Zakupiłam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-20
2016-06-26
2015-12-05
2015-04-05
2015-08-08
Pod uroczą, kolorową okładką kryje się jakże melodramatyczna fabuła oraz niezwykle straumatyzowani bohaterowie rodem z powieści Colleen Hoover...
Pod uroczą, kolorową okładką kryje się jakże melodramatyczna fabuła oraz niezwykle straumatyzowani bohaterowie rodem z powieści Colleen Hoover...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to