Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

„Podnoszę wzrok i lustruję kobietę; zastanawiam się co ma pod bluzką. Jaki stanik włożyła i jakie majtki? Jak gładka jest jej skóra? (…) przesuwam spojrzenie w dół ku jej kroczu. Kobieta zdaje sobie sprawę gdzie patrzę. Wzdryga się i odruchowo cofa. Podnoszę wzrok po czym uśmiecham się, spoglądając jej prosto w twarz. Tej, oczywiście, nie zapamiętuje. Mogła być blondynką, brunetką lub rudą. Tobą albo tobą. Zapolowałbym na każdą z Was…”

Cokolwiek napiszę od siebie, nie znajdę słów aby opisać to, co właśnie przeczytałam Ta książka jest obrzydliwie dobra.

Poznajemy myśli, zachowania i emocje od strony samego mordercy-nekrofila jakim jest Edmund Kolanowski. Pozycja obowiązkowa dla fanów kryminałów oraz krwawych i ohydnych zbrodni.

8/10 z wielkim plusem

„Podnoszę wzrok i lustruję kobietę; zastanawiam się co ma pod bluzką. Jaki stanik włożyła i jakie majtki? Jak gładka jest jej skóra? (…) przesuwam spojrzenie w dół ku jej kroczu. Kobieta zdaje sobie sprawę gdzie patrzę. Wzdryga się i odruchowo cofa. Podnoszę wzrok po czym uśmiecham się, spoglądając jej prosto w twarz. Tej, oczywiście, nie zapamiętuje. Mogła być blondynką,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„- Jak to jest?- odzywa się po dłuższej chwili.- Jakie to uczucie?
- Chodzi Ci o umieranie?- dopytuje Otylia. - Całkiem przyjemne. To trochę tak, jakbyś w środku zimy wziął gorącą kąpiel, a potem cały mokry wyszedł przed dom. Trzeba wytrzymać kilka sekund szoku a później jest już z górki (…) .”

To moja pierwsza przygoda z autorem i już wiem, że na tym nasza „znajomość” się nie skończy.
Książka ma wielu narratorów co bardzo mi się spodobało - dzięki temu mogliśmy poznać historie z wielu różnych perspektyw przy okazji odtajniając ukryte demony każdego z bohaterów.
Historia niby powielona ale jednak zupełnie inna niż wszystkie, które dotychczas miałam okazje poznać. Samobójstwo nastolatków, alkohol, gwałt, zdrada, hejt - to częste zmory dzisiejszych czasów i wszystkie je autor zawarł w tej książce, w opowieści, która pochłonęłam wyjątkowo szybko.

Pomimo ciężkiej tematyki książkę czytało mi się szybko, lekko i wyjątkowo przyjemnie. Panie Moss - do „zobaczenia” niebawem ;)

„- Jak to jest?- odzywa się po dłuższej chwili.- Jakie to uczucie?
- Chodzi Ci o umieranie?- dopytuje Otylia. - Całkiem przyjemne. To trochę tak, jakbyś w środku zimy wziął gorącą kąpiel, a potem cały mokry wyszedł przed dom. Trzeba wytrzymać kilka sekund szoku a później jest już z górki (…) .”

To moja pierwsza przygoda z autorem i już wiem, że na tym nasza „znajomość”...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Każdy z nas miał w życiu taki moment, że wszystko, dosłownie wszystko wydawało się bez sensu. Poranki były nijakie. Noce samotne, mimo że w sercu był ktoś najważniejszy. Mogłem je spędzać z kimkolwiek, ale tak naprawdę z nikim ważnym. Nie chciałem tego. Moje serce od zawsze potrzebowało adrenaliny, ale przygodny seks był jedynie jak nieudana próba resuscytacji. Tylko jedna kobieta wywoływała we mnie emocje, które motywowały mnie do działania. Bez niej działałem na niskich obrotach.”

Opowieść o rodzącej się nagłej i niespodziewanej miłości oraz o towarzyszącej głównej parze trudach i przeciwnościach losu. Lekka lektura, dosyć szybko się ją czytało - nie mam w swoim „dorobku” wielu przeczytanych romansów/erotyków więc ciężko mi trochę oceniać na tle tego gatunku.

Moja ocena: 6/10

„Każdy z nas miał w życiu taki moment, że wszystko, dosłownie wszystko wydawało się bez sensu. Poranki były nijakie. Noce samotne, mimo że w sercu był ktoś najważniejszy. Mogłem je spędzać z kimkolwiek, ale tak naprawdę z nikim ważnym. Nie chciałem tego. Moje serce od zawsze potrzebowało adrenaliny, ale przygodny seks był jedynie jak nieudana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Chyba jestem ostatnią osobą na świecie która dopiero co przeczytała "Kasację" ale... tak, w końcu mam ją za sobą!

Charyzmatyczna Pani prawnik i snujący się za nią w każdej scenie niczym cień, aplikant Zordon, to wybuchowy duet, którego nie da się nie lubić.

Książka opowiada historię pewnego młodzieńca znalezionego na miejscu morderstwa. Czy jest winny? To wie chyba tylko on sam. Joanna Chyłka ma tylko jeden cel - nie dopuścić aby ów chłopak trafił za kratki i dowieść przed sądem jego niewinności.

Ta książka wciąga. Dialogi i opisy są poprowadzone tak, że czytanie powieści jest wyjątkowo przyjemne. Pozornie ciężka tematyka prawniczo-sądowa nie sprawia problemów w zrozumieniu więc można śmiało wertować kolejne strony bez obaw, że jakieś niezrozumiałe terminy utrudnią nam lekturę. Śmiało polecam książkę!

Moja ocena: 7/10

Chyba jestem ostatnią osobą na świecie która dopiero co przeczytała "Kasację" ale... tak, w końcu mam ją za sobą!

Charyzmatyczna Pani prawnik i snujący się za nią w każdej scenie niczym cień, aplikant Zordon, to wybuchowy duet, którego nie da się nie lubić.

Książka opowiada historię pewnego młodzieńca znalezionego na miejscu morderstwa. Czy jest winny? To wie chyba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"... wszyscy musimy od czasu do czasu postawić siebie na pierwszym miejscu. Jeśli nie żyjesz dla siebie, nie możesz też żyć dla innych."

Kiedy tylko dowiedziałam się, że wychodzi kontynuacja "Maybe someday", zamówiłam ja w ciemno czekając na dzień premiery w Polsce. Nie zawiodłam się!

Losy niesłyszącego Ridge'a i jego rodzącej się miłości do dopiero co poznanej Sidney oczarowały mnie niesamowicie. W tej książce poznajemy dalszą historię tych dwojga oraz ich najbliższych przyjaciół. Nie będę się rozpisywać co do fabuły bo za dużo by pisać.
Książka jest pisana lekkim językiem, który może podpasować zarówno młodszym (nastoletnim) jak i nieco dojrzalszym odbiorcom. Dużo tu opisów uczuć, relacji damsko-męskich, młodzieńczych problemów i życiowych decyzji. Myślę, że przed zebraniem się za te pozycje warto przeczytać pierwszą część czyli "Maybe someday", żeby mieć obraz na całą historię bohaterów. "Maybe now" było bardzo przyjemne jednak w mojej opinii - ciężko przebić jej pierwszy tom :)

Moja ocena: 7,5/10

"... wszyscy musimy od czasu do czasu postawić siebie na pierwszym miejscu. Jeśli nie żyjesz dla siebie, nie możesz też żyć dla innych."

Kiedy tylko dowiedziałam się, że wychodzi kontynuacja "Maybe someday", zamówiłam ja w ciemno czekając na dzień premiery w Polsce. Nie zawiodłam się!

Losy niesłyszącego Ridge'a i jego rodzącej się miłości do dopiero co poznanej Sidney...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Za książkę zabrałam się po tym, jak dowiedziałam się, że jej akcja dzieje się... w moim mieście. Coś nowego! Miałam chyba jednak zbyt duże oczekiwania co do niej. Przyzwyczaiłam się do kryminałów pełnych akcji - tu niestety ona była dość ograniczona. Bohaterki, mam wrażenie, wciąż robiły to samo. Pobudka, spacer,piwo spać. Zabrakło mi niestety trochę energii w tej całej historii. Plusem jest to, że książka została napisana przyjemnym językiem dlatego też przebrnęłam przez nią dosyć szybko.

Moja ocena: 5/10

Za książkę zabrałam się po tym, jak dowiedziałam się, że jej akcja dzieje się... w moim mieście. Coś nowego! Miałam chyba jednak zbyt duże oczekiwania co do niej. Przyzwyczaiłam się do kryminałów pełnych akcji - tu niestety ona była dość ograniczona. Bohaterki, mam wrażenie, wciąż robiły to samo. Pobudka, spacer,piwo spać. Zabrakło mi niestety trochę energii w tej całej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie czytałam tej książki całej od deski do deski a raczej konkretne, interesujące mnie rozdziały. Żadna z książek czy poradników tego typu nie reguluje w 100% konkretnych zachowań, sytuacji, z którymi możemy spotkać się na co dzień. Takie pozycje mają nam tylko przybliżyć całą ta otoczkę związaną z ciąża i rodzicielstwem. A reszta jak to mówią wyjdzie w praniu ;) W ramach zdobycia dodatkowej wiedzy - polecam.

Moja ocena: 6/10

Nie czytałam tej książki całej od deski do deski a raczej konkretne, interesujące mnie rozdziały. Żadna z książek czy poradników tego typu nie reguluje w 100% konkretnych zachowań, sytuacji, z którymi możemy spotkać się na co dzień. Takie pozycje mają nam tylko przybliżyć całą ta otoczkę związaną z ciąża i rodzicielstwem. A reszta jak to mówią wyjdzie w praniu ;) W ramach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"- Tysiąc lat to naprawdę dużo, Gosiu. Jesteś jeszcze młoda, więc wieczność wydaje Ci się kusząca. Jednak kiedy już się jej zazna, słodycz zamienia się w gorycz."

Książka, po której wiele się spodziewałam, podobała mi się jednak nie poruszyła mną tak, jak myślałam, że to zrobi. "Szeptucha" to pierwsza tego typu powieść, z którą miałam styczność. Historia kraju a raczej jego namiastki, w której opowiedziane są wydarzenia dzisiejszych czasów w nawiązaniu do dawnej przeszłości. Wszystko ładnie pięknie ale jednak czegoś mi zabrakło w całej tej opowieści.

Gosława, zwana wśróda znajomych Gosią, przybywa do Kielc w celu odbycia stażu u miejscowej Szeptuchy. Niestety nie jest to spełnieniem jej marzeń jednak dziewczyna zgadza się na taki układ . Kobieta silnie zakorzeniona w miejskiej społeczności zaczyna życie na wsi, które jest dla niej prawdziwym wyzwaniem. Towarzyszymy jej w codzienności kiedy to poznaje kolejne pradawne zabobony i słowiańskie obrzędy. Z czasem zaczyna równiez wierzyć w istoty, które dotychczas znała jedynie z legend. Napotyka na swej drodze mężczyznę, dla którego całkowicie traci głowę. Jednak tak naprawdę nie wie kim jest Mieszko. Czy jest tym dobrym czy złym? Zbliża się do niej bo ją lubi czy po prostu ma w tym inny cel...?

Książka ta przeniosła mnie w czasy o których dotąd mogłam jedynie poczytać na lekcjach historii. Tematyka dawnych zwierzeń, zwyczajów i obrządków na pewno w jakiś sposób intryguje i ciekawi dlatego też polecam ją osobom lubującym się w tych klimatach. Nie jest to jakaś poważna i wyniosła powieść ale raczej młodzieżowa historia romansu na tle delikatnie historycznym z lekko irytującą (czasami) główną bohaterką. Ponoć kolejne tomy są już tylko lepsze, będę musiała się o tym osobiście przekonać.

Póki co...

Moja ocena: 6/10

"- Tysiąc lat to naprawdę dużo, Gosiu. Jesteś jeszcze młoda, więc wieczność wydaje Ci się kusząca. Jednak kiedy już się jej zazna, słodycz zamienia się w gorycz."

Książka, po której wiele się spodziewałam, podobała mi się jednak nie poruszyła mną tak, jak myślałam, że to zrobi. "Szeptucha" to pierwsza tego typu powieść, z którą miałam styczność. Historia kraju a raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Ziemia serca mężczyzny jest kamienista, Louis. Tak jak ziemia na starym cmentarzysku Micmaców. Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła... i opiekuje się tym."

"Cmętarz zwieżąt" znałam do tej pory jedynie z ekranizacji książki, którą oglądałam niejednokrotnie. Teraz po przeczytaniu książki mogę śmiało stwierdzić, że powieść, na podstawie której powstał film, jest naprawdę dobrym kawałkiem literatury.

Louis wraz z żoną i dwójką dzieci przeprowadza się do Ludlow, gdzie zamieszkuje w dużym domu i obejmuje posadę w swoim zawodzie jako lekarz. Na początku, jak każda historia, wszystko biegnie swoim tempem a rodzina zadomawia się co raz bardziej w przytulnej wsi. Ale wszystko do czasu... Jeden incydent goni drugi, zaczynają się dziać dziwne rzeczy, których nie sposób wytłumaczyć w racjonalny sposób. I ten cmentarz, na którym dzieci chowają swoje zwierzęta - piękny i przerażający jednocześnie a do tego skrywający nie jedną tajemnicę.

Tak jak już wspomniałam ekranizacja książki jest jedną z moich ulubionych historii, którą teraz mogę porównywać w jej "bazą". Sama książka nie zawiodła mnie w żadnym momencie. Nie było może wielce przerażającyh i mrożących krew w żyłach scen ale mimo to dało się wyczuć panujące napięcie i klimat grozy a chyba to liczy się jeśli chodzi o dobre horrory. Bardzo długo odkładałam zabranie się za "Cmętarz zwieżąt" i muszę stwierdzić, że szkoda. Mogłam spokojnie zacząć przygodę z Kingiem od tej książki (zamiast od "Przebudzenia"). Miłe uczucie poznać juz znaną historię ale tym razem od deski do deski, ze szczegółami. Co więcej mogę powiedzieć, polecam i dobrej zabawy tym, co zdecydują się za nią wziąć! Ja zdecydowanie dobrze sie bawiłam :)

Moja ocena: 7/10

"Ziemia serca mężczyzny jest kamienista, Louis. Tak jak ziemia na starym cmentarzysku Micmaców. Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła... i opiekuje się tym."

"Cmętarz zwieżąt" znałam do tej pory jedynie z ekranizacji książki, którą oglądałam niejednokrotnie. Teraz po przeczytaniu książki mogę śmiało stwierdzić, że powieść, na podstawie której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"– Ile razy tak naprawdę widzieliśmy się, odkąd się poznaliśmy? – pyta.
Mam się ochotę roześmiać na tę jego gonitwę myśli, bo to chyba moja
ulubiona jego część. Wzruszam ramionami.
– Nie wiem. Cztery? Pięć?
Kręci powoli głową.
– Wliczając dzisiejszy dzień, siedem – mówi, wsuwając dłonie w moje włosy. – Powiedz mi, Auburn. Jak to możliwe, że już się w tobie zakochuję?"

"Confess" to historia pięknej miłości opartej na wyrzeczeniach, poświęceniu, śmierci i bólu ale także wielkiem uczuciu, które rozwija się powoli i ostrożnie.
Jest to czwarta książka Hoover, którą przeczytałam. Pomimo, iż historia jest naprawdę wciągająca i piękna to spodziewałam się raczej czegoś, nie wiem, bardziej jak "Maybe someday" aniżeli "Hopeless" (gdzie "Maybe someday" jest dla mnie mistrzostwem świata!!). Nie powiem, że jestem rozczarowana czy coś takiego bo powieść naprawdę mi się podobała, jednak nie do tego stopnia żebym kiedys do niej powróciła. Mimo wszystko fanów Colleen Hoover na pewno ta pozycja nie zawiedzie. Końcowka pomimo, iż dzieje się bardzo szybko a wydrzenia tak błyskawicznie mijają, to naprawdę rozwala. Liczyłam na to, że Auburn i Owen w końcu pokonają przeciwności na swojej drodze i ostatecznie będą razem i (MINI SPOILER..........................) tak też sie stało. Muszę dokończyć serial "Confess", który zaczęłam oglądać jakiś czas temu i przekonać się czy moje wszystkie wyobrażenia o tej książce i jej bohaterach były trafne.

Moja ocena: 7/10

"– Ile razy tak naprawdę widzieliśmy się, odkąd się poznaliśmy? – pyta.
Mam się ochotę roześmiać na tę jego gonitwę myśli, bo to chyba moja
ulubiona jego część. Wzruszam ramionami.
– Nie wiem. Cztery? Pięć?
Kręci powoli głową.
– Wliczając dzisiejszy dzień, siedem – mówi, wsuwając dłonie w moje włosy. – Powiedz mi, Auburn. Jak to możliwe, że już się w tobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"-Dlaczego płaczesz?
- Bo - wyszeptała drżącym głosem - pokazujesz mi, jak ten świat powinien wyglądać. Jak ten świat może wyglądać."

Pani Maas drugą książką z serii Szklany tron", tak jak i pierwszą, pokazuje, że potrafi stworzyć świat, w którym można się zatracić bez końca. Przynajmniej ja tak mam :)

"Korona w mroku" jest dalszym ciągiem opowieści o Celaenie, która uwolniona od niewolniczej pracy obiera stanowisko królewskiej obrończyni. W tym tomie poznajemy wiele tajemnic dotyczących samej dziewczyny jak i osób z jej najbliższego otoczenia, faktów z przeszłości, które mają wpływ na późniejsze wydarzenia. Celaena musi zdecydować komu może zaufać a kogo traktować jako swojego wroga.

Historia pełna niewyjaśninych tajemnic, pędzących na łeb na szyję akcji, bólu, rodzących się uczuć, podejmowania trudnych decyzji i odważnych kroków.

Świetna książka, bardzo przyjemna w pochłanianiu i ... zabieram się zaraz za "Dziedzictwo ognia" ;)

Moja ocena: 8/10

"-Dlaczego płaczesz?
- Bo - wyszeptała drżącym głosem - pokazujesz mi, jak ten świat powinien wyglądać. Jak ten świat może wyglądać."

Pani Maas drugą książką z serii Szklany tron", tak jak i pierwszą, pokazuje, że potrafi stworzyć świat, w którym można się zatracić bez końca. Przynajmniej ja tak mam :)

"Korona w mroku" jest dalszym ciągiem opowieści o Celaenie, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Rewolucja. Byliście dziećmi rewolucji. Zawsze walczącymi o sprawę, Zawsze altruistyczni, nigdy egoisyczni."

"Dzieci rewolucji" to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Petera Robinsona, który nie raz, nie dwa kusił mnie i zachęcał do przeczytania, przyciągając ciekawymi okładkami z ulubionego wydawnictwa. Jednak, niestety, pan Peter nie oczarował mnie jakoś szczególnie...
Książka od początku przyciąga natomiast wciąga - tylko na początku. Do przeczytania tej powieści zachęcił mnie głównie opis książki na jej tyle. Niestety historia opisana na kartach tej książki nieco mnie znużyła. Większośc treści zawierają dialogi, spekulacje bohaterów i domysły kto jest winien zbrodni. Żadnej "grubej" akcji, właściwie bardzo mało akcji. Przez większość książki miałam wrażenie, że ciągle czytam o tym samym a historia i bohaterowie wciąż kręcą się w kółko. Kilka relacji i szczególnych incydentów z przeszłości, mających wpływ na obecne wydarzenia, ciągnie się przez pół opowieści.

"Podążając droga życia wszyscy zostawiamy kogoś na poboczu. Czasem Ci pozostawieni wracają i nawiedzają nas, duchy z przeszłości."

Ta książka jest niczym duch - coś tam widzę ale mało wyraźnie i w sumie to nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Co tu więcej pisać... po prostu zmęczyła mnie ta książka. Może kiedyś dam kolejną szansę autorowi i sięgnę po jego inną powieść lecz na pewno nie nastąpi to w najbliższej przyszłości.

Moja ocena: 4/10

"Rewolucja. Byliście dziećmi rewolucji. Zawsze walczącymi o sprawę, Zawsze altruistyczni, nigdy egoisyczni."

"Dzieci rewolucji" to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Petera Robinsona, który nie raz, nie dwa kusił mnie i zachęcał do przeczytania, przyciągając ciekawymi okładkami z ulubionego wydawnictwa. Jednak, niestety, pan Peter nie oczarował mnie jakoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Imiona nie są ważne. Istotne jest tylko i wyłącznie to, co nosisz w sercu."

"Mogłabyś kiedyś wstrząsnąć gwiazdami (...) Jeśli się ośmielisz, będziesz w stanie dokonać wszystkiego."

Jest to pierwsza książka tego rodzaju literatury po którą sięgnęłam i nie żałuję! Nie miałam dotąd okazji zetknąć się z fantastyką młodzieżową lecz tyle dobrego słyszałam o "Szklanym tronie", że w końcu postanowiłam sama się przekonać o co tyle szumu.

Historia opowiedziana przez autorkę jest naprawdę dobrze opisana, świat został tak dobrze przez nią stworzony, że książka nadawałaby się na świetny scenariusz do filmu! Główną bohaterką jest Celaena Sardothien - zabójczyni wtrącona do pracy w kopalni. Niewolnica otrzymuje szansę wydostania się z kopalni i odzyskania wolności w zamian za służbę jako królewska obrończyni. Jednak to nie jest tak proste jakby mogło się wydawać. U boku króla może stanąć jednak osoba, która sobie na to zasłuży i ... wywalczy. Dziewczyna staje więc u boku srogiego kapitana, do walki z innymi ubiegającymi się o stanowisko obrońcy króla. Droga do wolności jest okupiona cierpieniem, kłamstwami, ciężką pracą i wyrzeczeniami. Celaena jest jednak profesjonalną i wyszkoloną osobą, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Liczy się tylko zwycięstwo.

Bardzo przyjemnie przebywało mi się w Erilea'i. Towarzyszenie głównej bohaterce w drodze do upragnionego celu było dla mnie w pewien sposób czymś wyjątkowym. Pomimo, iż w książce działo się naprawdę dużo i wiele osób przewijało się w kolejnych scenach, autorka opisała wszystko w sposób bardzo dobrze trafiający do czytelnika i przyjemny. Może i jest to historia dla młodszych odbiorców jednak mnie zainteresowała i wciągnęła do tego stopnia, że zapewne niedługo zabiorę się za kolejną część. Mam nadzieję, że naprawdę niedługo.

Jeśli się zastanawiasz czy sięgnąć po "Szklany tron" - nie zastanawiaj się dłużej. CZYTAJ!! :)

Moja ocena: 8/10

"Imiona nie są ważne. Istotne jest tylko i wyłącznie to, co nosisz w sercu."

"Mogłabyś kiedyś wstrząsnąć gwiazdami (...) Jeśli się ośmielisz, będziesz w stanie dokonać wszystkiego."

Jest to pierwsza książka tego rodzaju literatury po którą sięgnęłam i nie żałuję! Nie miałam dotąd okazji zetknąć się z fantastyką młodzieżową lecz tyle dobrego słyszałam o "Szklanym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Długo polowałam i czaiłam się na "Ulubione rzeczy". Teraz, po jej przeczytaniu żałuję, że tak późno się za nią zabrałam! Świetna książka!

W "Ulubionych rzeczach" towarzyszymy policjantce Lacey Flint, która chcąc niechcąc staje się świadkiem zabójstwa i ofiarą tragedii. Idziemy z nią krok w krok, odkrywając kolejne tajemnice i kolejne ofiary. Przez większość książki możemy się tylko domyślać kto jest mordercą i dlaczego zabija. Dopiero na samym końcu ukazuje się wiele niewiadomych, które prędzej były tylko domysłami.
Powieść Bolton to luźna i lekka książka, którą pochłania się szybko i przyjemnie. A z samą bohaterką na pewno się jeszcze spotkam przy kontuynuacji cyklu!

Co tu dużo pisać - historia trafiła w me gusta :)

Moja ocena: 7/10

Długo polowałam i czaiłam się na "Ulubione rzeczy". Teraz, po jej przeczytaniu żałuję, że tak późno się za nią zabrałam! Świetna książka!

W "Ulubionych rzeczach" towarzyszymy policjantce Lacey Flint, która chcąc niechcąc staje się świadkiem zabójstwa i ofiarą tragedii. Idziemy z nią krok w krok, odkrywając kolejne tajemnice i kolejne ofiary. Przez większość książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Wcale nie mam ochoty uciec. Pragnę tylko wziąc mojego synka w ramiona. Chcę, by znów wszystko było w porządku."

To Lisa Gardner więc po prostu wiedziałam, że ta książka będzie dobra! "Dziecięce koszmary" to historia zła. Zła siedzącego w nas od małego i czekającego tylko na kogoś, kto je uwolni.
W książce poznajemy kilka osób, które przeżyły lub przeżywają rodzinne tragedie. Danielle - młoda kobieta, pracownica szpitala psychiatrycznego dla dzieci, jedyna ocalała z masakry, w której zginęła cała jej rodzina. Victoria - matka i żona, która w konsekwencji pewnych sytuacji została sama z synem, który czai się na jej życie a ona sama skupia się nieustannie na sprawdzaniu czy noże w kuchni są w komplecie. Ozzy - adoptowany syn rodziny, która zginęła w mniemaniu wszystkich z jego własnej ręki, nadpobudliwy wiercipięta rzucający kamieniami w zwierzęta. Lucy - wychowanka szpitala, która boi się obcych ludzi i nie lubi gdy utrzymuje się z nią kontakt wzrokowy, wyjatkowo ją to denerwuje...

"Ciemne ocy Lucy pokryła szklana zasłona, dziewczynka walczyła z czyms, co tylko ona widziała"

Czy te dzieci naprawde są złe? Co wyzwala w nich te wszystkie negatywne emocje? Czy one faktycznie zabijają? I... dlaczego?!

Moja ocena: 7/10

"Wcale nie mam ochoty uciec. Pragnę tylko wziąc mojego synka w ramiona. Chcę, by znów wszystko było w porządku."

To Lisa Gardner więc po prostu wiedziałam, że ta książka będzie dobra! "Dziecięce koszmary" to historia zła. Zła siedzącego w nas od małego i czekającego tylko na kogoś, kto je uwolni.
W książce poznajemy kilka osób, które przeżyły lub przeżywają rodzinne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"- Nie jestem wariatką - szlocham. Te słowa tak bardzo bolą (...)
- Wariatka to głupie określenie. Nie jesteś wariatką. W rzeczywistości to znacznie bardziej skomplikowane."

Margo. Dziewczyna, w której mieszka ciemność. Jest takie miasto na Ziemi, które zwie się Bone, w mieście tym mieszka Margo - dziewczyna, której matka jest dziwką a jedyną jej bliską osobą jest chłopak na wózku inwalidzkim. W otoczeniu Margo dzieje się wiele złego a ona sama nie mogąc juz patrzeć na krzywdę niewinnych, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.

Powieść "Margo" to melancholijna historia nie potrafiącej odnaleźć się w świecie młodej dziewczyny. Dziewczyny, która nie wie co to miłość, oddanie. Dziewczyny, której życie ogranicza się do biegania matce po papierosy do sklepu i oglądania to kolejnych panów przychodzących w "odwiedziny" do jej matki. I tak też do połowy książki, powolnie, bez pośpiechu wydarzenia płyną swoim torem... I w pewnym momencie nabierają tempa. Margo odmienia swoje życie, wyprowadza się z domu zwanego Pożeraczem i zaczyna nowe życie. Zmienia wygląd, otoczenie, znajduje nową pracę i zaczyna działać. Zaczyna wymierzać sprawiedliwość. Druga połowa książki jest zdecydowanie na plus. No i zakończenie - jakby urwane w trakcie akcji. Może będzie kolejna część...?!

Wahałam się przy wystawianiu oceny za książkę między 6 a 7. Pomimo, że od połowy książka podobała mi się zdecydowanie bardziej to jednak zdecydowałam się na 6. Z dużym plusem ale jednak 6.

Moja ocena: 6/10

"- Nie jestem wariatką - szlocham. Te słowa tak bardzo bolą (...)
- Wariatka to głupie określenie. Nie jesteś wariatką. W rzeczywistości to znacznie bardziej skomplikowane."

Margo. Dziewczyna, w której mieszka ciemność. Jest takie miasto na Ziemi, które zwie się Bone, w mieście tym mieszka Margo - dziewczyna, której matka jest dziwką a jedyną jej bliską osobą jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Chirurg nie przypomina seryjnych zabójców, z którymi dotychczas miałem do czynienia. Jest wyjątkowy. Pozostaje niewidoczny, bo tropi swą zdobycz z ukrycia."

"Do diabła! Potwory zawsze dobrze się maskują."

Catherine Cordell - pani doktor operująca skalpelem w sposób iście mistrzowski, skrywa pewien sekret. Dwa lata temu przeżyła traumę gdy została zgwałcona a jej oprawca zginął z jej rąk. Teraz gdy jej życie w miarę się ustabilizowało, koszmar powraca. Znaleziono ofiarę, która została brutalnie wykorzystana a potem zamordowana. Sprawę przejmuje duet z Wydziału Zabójstw w Bostonie - zadziorna Jane Rizzoli i jej partner Barry Frost. Zaczynają gonitwę za psychopatą, który pozbawia swe ofiary atrybutu kobiecości. Podczas gdy gliniarze nie zdołali rozwiązać aktualnej sprawy, ginie kolejna kobieta. Te same okoliczności, ten sam styl zabijania. Okazuje się, że kobiety pomimo, że nie miały teoretycznie ze sobą nic wspólnego, tak naprawdę łączy jedna ważna kwestia. Skomplikowane śledztwo, które wyjaśnia się dopiero na końcu książki, cała szpitalna otoczka, gonitwa za psychopatą - jak dla mnie to wszystko byłoby świetnym materiałem na naprawdę dobry, kryminalny film! :)

Jest to już kolejna książka Gerritsen, która naprawdę mi się podobała. Po przeczytanej dłuuuższy czas temu "Dolinie umarłych" i mistrzowskiej powieści "Igrając z ogniem" śmiało mogę dołączyć tę pozycję do tych udanych. Wahałam się co do jej ogólnej oceny ale po takiej końcówce śmiało mogę podciągnąć tę szóstkę z plusem, którą zamierzałam dać na siódemkę. Dobra książka na początek serii :)

Moja ocena: 7/10

"Chirurg nie przypomina seryjnych zabójców, z którymi dotychczas miałem do czynienia. Jest wyjątkowy. Pozostaje niewidoczny, bo tropi swą zdobycz z ukrycia."

"Do diabła! Potwory zawsze dobrze się maskują."

Catherine Cordell - pani doktor operująca skalpelem w sposób iście mistrzowski, skrywa pewien sekret. Dwa lata temu przeżyła traumę gdy została zgwałcona a jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Miłość jest warta każdej ceny. Każdej."
"Wszechświat, który może narodzić się w mgnieniu oka, tak samo szybko może zniknąć."

A co gdybyś chorował/-a na nieuleczalną chorobę? Taką, która odcina Cię całkowicie od reszty świata? Nie możesz wychodzić z domu. Nie możesz mieć bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Nie możesz oddychać świeżym powietrzem. Tak wygląda życie Madeline Whittier, dziewczyny uczulonej na cały świat. Odizolowana od dosłownie wszystkiego wegetuje wraz ze swoją matką w szczelnie zamkniętym domu. Nie ma znajomych, nie chodzi do szkoły, nie wie nawet jakie to uczucie wejść do wody w morzu. Dziewczyna żyje marzeniami, których nigdy nie spełni, nie zrealizuje ich ze względu na swoją chorobę. Żyjąc w monotonii i przeżywając kolejny dzień na graniu w Scrabble z matką, dziewczyna nie jest świadoma tego, że lada moment na jej drodze pojawi się chłopak, który dosłownie obróci jej życie do góry nogami. Olly - to dzięki niemu dziewczyna przekona się co oznaczy żyć. Naprawdę żyć!

"Ponad wszystko" to historia typowo młodzieżowa, nieco ckliwa ale i pełna niewinności. Opowieść, pomimo swojej nierealności (?) i czasem trochę zbyt przekombinowanych akcji, jest łatwa i przyjemna w odbiorze. Taka właśnie typowa, prosta powieść dla nastolatek :)

" (...) życie to dar. Nie zapomnij, żeby żyć"

Moja ocena: 6/10

"Miłość jest warta każdej ceny. Każdej."
"Wszechświat, który może narodzić się w mgnieniu oka, tak samo szybko może zniknąć."

A co gdybyś chorował/-a na nieuleczalną chorobę? Taką, która odcina Cię całkowicie od reszty świata? Nie możesz wychodzić z domu. Nie możesz mieć bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Nie możesz oddychać świeżym powietrzem. Tak wygląda życie Madeline...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Przecież każdy wie, że psychiatra to szaleniec, który przejmuje od swoich pacjentów wszystkie ich choroby, prawda?"

"Obsesja" to kolejna książka młodej, ambitnej polskiej pisarki, która lubuje się w młodzieżowych tematach. Jej najnowsza powieść przyciąga wszystkim począwszy od kontrastującej kolorami okładki aż po intrygujący opis. Czekałam z niecierpliwością na tę książkę i po jej przeczytaniu mogę śmiało stwierdzić, że się nie zawiodłam a czas spędzony nad nią na pewno nie jest straconym.

Obsesja. Czym tak naprawdę jest obsesja? Myślenie o obiekcie naszego pożądania, przesadne gromadzenie informacji i materiałów, zdjęć na jej temat, wyimaginowane sceny i wydarzenia istniejące w głowie a nie mające odzwierciedlenia i prawa bytu w realnym świecie. Tak, chyba najłatwiej tak opisać obsesję. Niestety przekonała się o tym główna bohaterka naszej historii.
Joanna Skoczek jest lekarką stacjonującą w Szpitalu Wchodnim w Warszawie na oddziale psychiatrycznym. Już od pierwszych dni swoich praktyk bardzo często spóźnia się do pracy. Do Warszawy wróciła po rozwodzie ze swoim mężem aby ustabilizować swoje życie i zacząć je na nowo. Od pierwszych stron powieści angażujemy się w jej życie i codzienność, na początku ograniczającą się głównie do szpitala. Dziewczyna ma bujną wyobraźnię, chodzi na lekcje judo, ma mamę, która wiecznie mówi jej jak żyć i kota Kołtuna, nazwanego tak nie bez przyczyny. Asia, pomimo swojej chwilowej niechęci do płci przeciwnej i związków, mechanicznie zwraca uwagę na mężczyzn ją otaczających. Szczególnie tych przystojnych ;) Instynktownie kieruje swój wzrok na ich palce aby sprawdzić czy mają obrączkę albo chociaż ślad po niej. W pracy zaprzyjaźnia się z doktorem Karolem oraz rezydentką Urszulą, którzy towarzyszą jej w codziennych zmaganiach z trudnościami pracy na oddziale psychiatrii. Spędza z nimi mile czas, chodzi na wspólne obiady, jada czekoladę w przerwach między kolejnymi dawkami leków dla pacjentów. Pewnego dnia gdy Joanna schodzi do wspólnej szatni szpitalnej, spotyka na swojej drodze Łukasza, jak sądzi - pracownika pralni (ze względu na pchane przez niego wielkie wózki z brudną bielizną). Dziewczyna przyznaje sobie w duchu, że ten lekko zezowaty mężczyzna nieco ją przeraża i wprawia w zakłopotanie. Na jej drodze pojawia się również jej kolega z czasów studiów - przystojny lecz surowy chirurg Tomasz Stalowiec, bożyszcze żeńskiej części szpitala i wzór wszelkich cnót. Zarówno Łukasz jak i Tomek zaczynają zabiegać o względy młodej pani doktor na wszelakie możliwe sposoby. I nie byłoby to niczym dziwnym lecz Aśka pewnego dnia odkrywa w swojej szafce list - koperta z krzywo wyrysowanym sercem. Potem kolejny, nieco niepokojący. Innego dnia znika pacjentka. Po tym dniu wydarzenia nabierają tempa i przybierają co raz bardziej dziwny obrót. Joanna zaczyna dostawać kolejne niepokojące listy, ginie kolejna osoba.
Autorka wykreowała główną bohaterkę na dość specyficzną osobę. Joanna jest z jednej strony twardo stąpającą po ziemi kobietą lecz z drugiej strony wciąż wspomina swojego byłego męża. Jest pełna sprzeczności - twierdzi, że nie potrzebuje mężczyzn ale mimo wszystko pozwala im być blisko (jednak nie na tyle aby się z nimi związać). Do grona jej "wielbicieli" dołączają jeszcze inni mężczyźni, wszyscy oczarowani urokiem młodej pani doktor.

"Nie chciałam już być Aśką, która boi się głośno wypowiedzieć własne zdanie. Zamierzałam stać się silną, niezależną kobietą niepotrzebującą do szczęścia silnego ramienia mężczyzny."

Dziewczyna cały czas ma wrażenie, że ktoś ją śledzi, staje się co raz to bardziej przeczulona na tym punkcie. W książce poznajemy kulisy zawodu lekarza, autorka pokazuje nam jak wygląda normalny dzień z życia pracownika szpitala. Z innej perspektywy - poznajemy przemyślenia prześladowcy i towarzyszymy mu w jego kolejnych poczynaniach.

W książce podobał mi się styl pisarki. Pomimo, iż jest związany z tematyką hospitalizacji i szpitalną, język, którym posłużyła sie autorka nie jest językiem trudnym czy niezrozumiałym. Kiedy używała jakichś specjalistycznych nazw, praktycznie od razu wyjaśniała nam ich znaczenie dzięki czemu nie mieliśmy żadnych problemów dotyczących zrozumienia treści etc. Jeżeli chodzi o samą akcję powieści - czytelnik pochłaniający kolejne strony cały czas czuł oddech prześladowcy na ramieniu jednak nie mógł się odwrócić i sprawdzić kim jest seryjny morderca kobiet. Przez 3/4 książki jesteśmy zwodzeni i natrafiamy na przeróżne dowody świadczące o tym, że ta i ta osoba może być zabójcą. W kolejnym rozdziale winą za zbrodnie obarczamy kogo innego. Pomimo iż sądziłam, że wiem kto kryje się za tymi masakrami, ostatecznie byłam szczerze zdziwiona gdy okazało się, że byłam w błędzie. I to właśnie jest plus dobrej powieści kryminalnej! Akcja, dużo akcji i momenty zaskoczenia! Tak, to na pewno jest powód dla którego warto przeczytać "Obsesję".

Historia o Joannie Skoczek daje do myślenia i po jej przeczytaniu wysuwa mi się jedna myśl - PATRZ KOMU UFASZ! Kto dotrwa do ostatnich stron będzie wiedział co miałam na myśli ;) Jest to świetnie opowiedziana historia, pełna kapitalnych scen, przy których wyśmienicie się bawiłam. To było 399 stron dobrej rozrywki!! Polecam bardzo gorąco :)

Moja ocena: 7/10

"Przecież każdy wie, że psychiatra to szaleniec, który przejmuje od swoich pacjentów wszystkie ich choroby, prawda?"

"Obsesja" to kolejna książka młodej, ambitnej polskiej pisarki, która lubuje się w młodzieżowych tematach. Jej najnowsza powieść przyciąga wszystkim począwszy od kontrastującej kolorami okładki aż po intrygujący opis. Czekałam z niecierpliwością na tę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Wyobraź sobie, że masz dwadzieścia lat (...) Lekko rąbniętą matkę i sprzedajesz marihuanę, którą sprowadza twój wujek. Niedawno udało ci się nawiązać kontakt z ojcem, który jest prokuratorem. I teraz najważniejsze. Miałeś dziewczynę. Dziewczynę, która była prawdopodobnie jedyną rzeczą, która ci się w życiu udała. I straciłeś ją (...) Prawdopodobnie nigdy nie szło ci dobrze z laskami. Nie do końca potrafisz z nimi rozmawiać, brakuje ci pewności siebie. A najgorsze jest to, że wpadasz na same głupie pomysły. Kiedy twoja była zaprasza cię na imprezę, żeby wywołać jej zazdrość, wynajmujesz gimnazjalistkę, która będzie udawać twoją dziewczynę. Tylko że nie wychodzi. Coś się po drodze psuje. Najpierw śmichy-chichy, a potem, zanim się zorientujesz, kończysz z martwą gimnazjalistką w basenie. I teraz pytanie: co robisz? Masz dziesięć sekund na odpowiedź. Czas start!"

Powyższy tekst dosłownie wyciągnięty z ostatnich stron książki obrazuje w skrócie całą historię w niej zawartą; nie zawiera on może niewiadomo jakich spoilerów ale dla spokoju własnego (i potencjalnego czytelnika) postanowiłam oznaczyć jako spoiler :)

"Wampir" to historia 20-letniego Mateusza, o którym pomimo wielu opisów, wiemy tak naprawdę niewiele. Chodził do szkoły, jak każdy, miał dziewczynę, którą później stracił. Lubił grać w gry komputerowe, po godzinach handlował zielskiem i... ostatecznie stanął na krawędzi dachu i skoczył. Dlaczego? Przez całą książkę, aż do ostatnich stron próbujemy się tego dowiedzieć. Poznajemy wiele faktów, które łączą się z chłopakiem, przedstawiane nam są osoby z jego bliskiego otoczenia. Krocząc z detektywem Dawidem Wolskim odkrywamy wiele faktów, które mogły mieć wpływ na decyzję chłopaka o samobójstwie. Wiele dziwnych rzeczy i relacji wychodzi przy tym na światło dzienne. Poznajemy stosunki chłopaka z jego matką, byłą dziewczyną, znajomymi, którzy tak naprawdę trzymali się z nim tylko ze względu na "dobry towar" i zastanawiamy się cały czas co doprowadziło Mateusza do takiej skrajności? Dlaczego zakończył swoje życie...

Jako czytelnik szłam krok w krok z detektywem, który nie raz dostał po ryju za przesadne zaangażowanie w tej sprawie. Jego decyzje przynosiły czasem niespodziewany obrót i w niektórych momentach zastanawiałam się pukając w czoło - co on do cholery robi?! No ale Dawid w końcu był nieogarnięty życiowo... Jego poczynania ostatecznie doprowadziły jednak do rozwiązania śmierci Mateusza więc można powiedzieć, że wszystko skończyło się raczej dobrze.

Podsumowując książka ta nie była może jakimś wielkim arcydziełem, mimo wszystko czytało się ją szybko i lekko. Zapewne za jakiś czas wrócę do Pana Chmielarza po kolejną część :) Póki co, jeśli mowa o "Wampirze" to...

Moja ocena: 6/10

"Wyobraź sobie, że masz dwadzieścia lat (...) Lekko rąbniętą matkę i sprzedajesz marihuanę, którą sprowadza twój wujek. Niedawno udało ci się nawiązać kontakt z ojcem, który jest prokuratorem. I teraz najważniejsze. Miałeś dziewczynę. Dziewczynę, która była prawdopodobnie jedyną rzeczą, która ci się w życiu udała. I straciłeś ją (...) Prawdopodobnie nigdy nie szło ci dobrze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to