Margo

Rozczarowałam się tą książką. Domyślałam się prawie od początku, jak to wyjdzie z jedną z głównych postaci, ale nie przeszkadzało mi to w kontynuacji lektury. Sam pomysł mi się podobał, uważam jednak, że został źle zrealizowany. Autorka bardzo leciała z tematami, jakby odkręciła kran z wodą. Dla niej wszystko było jasne, dla mnie jako czytelnika - nie. Bez żadnych sytuacji przyczynowo-skutkowych w jednym rozdziale potrafiły być nagromadzone po sobie różne wątki z przeciągu roku np., wiele razy zastanawiałam się skąd się nagle coś wzięło i co się stało z postaciami, które miały do czynienia z Margo: była jakas scena z ludźmi i później już nie było powrotu do tego, a moim zdaniem powinno. Dużo potencjału było w tej historii, można było to inaczej poprowadzić i opisać.
Można przeczytać, bo czyta się fajnie, ale dupy nie urywa.
EDYTORSKO: też klapa. Błędy w interpunkcji i powtórzenia słów. Zdarzało się, że jakby zamiast słów aaa bbb, przez pomyłkę wpisano aaa aaa. Font i okładka książki fajne, choć nie odzwierciedla opisanej Margo.

Rozczarowałam się tą książką. Domyślałam się prawie od początku, jak to wyjdzie z jedną z głównych postaci, ale nie przeszkadzało mi to w kontynuacji lektury. Sam pomysł mi się podobał, uważam jednak, że został źle zrealizowany. Autorka bardzo leciała z tematami, jakby odkręciła kran z wodą. Dla niej wszystko było jasne, dla mnie jako czytelnika - nie. Bez żadnych sytuacji...

Świetna książka! Chociaż na końcu mamy szablonowy tematycznie zwrot akcji, ani przez chwilę nie spodziewałam się, że takowy nastąpi.

Świetna książka! Chociaż na końcu mamy szablonowy tematycznie zwrot akcji, ani przez chwilę nie spodziewałam się, że takowy nastąpi.

Z jednej strony książka jest ciekawa, wciągająca, szybko się ją czyta, a z drugiej strony po jej przeczytaniu nie wiem co o niej myśleć. Wiele wątków jest urwanych, zwroty akcji nie mają żadnego wpływu na fabułę i zachowanie bohaterki. Margo jest kreowana na nieomylną i wszechwiedzącą, nie wyciąga żadnych wniosków, a w książce nie ujrzymy żadnych przemyśleń prowadzących gdziekolwiek indziej poza jej już ukształtowane, niezmienne myślenie o świecie.
Wedlug mnie Margo to zmarnowany potencjał świetnie zapowiadającej się książki.

Z jednej strony książka jest ciekawa, wciągająca, szybko się ją czyta, a z drugiej strony po jej przeczytaniu nie wiem co o niej myśleć. Wiele wątków jest urwanych, zwroty akcji nie mają żadnego wpływu na fabułę i zachowanie bohaterki. Margo jest kreowana na nieomylną i wszechwiedzącą, nie wyciąga żadnych wniosków, a w książce nie ujrzymy żadnych przemyśleń prowadzących...

Przerażająca opowieść o skrzywdzonej przez życie nastolatce, ukazująca jak ważna w dorastaniu jest rodzina i jak wielki wpływ na człowieka ma jego otoczenie. Na pewno nie odpowiednia dla osób wrażliwych i młodszych. Margo zmienia się z nieśmiałej, niewinnej dziewczyny w osobę wymierzającą bezwzględną sprawiedliwość, która potrzebuje coraz mniej dowodów i sytuacji by osądzać i karać. Akcja rozwija się powoli i dopiero od połowy przyspiesza. W wielu momentach odkładałam na chwilę książkę, żeby przemyśleć to co się wydarzyło i przetrawić myśli Margo. Bardzo polecam!

Przerażająca opowieść o skrzywdzonej przez życie nastolatce, ukazująca jak ważna w dorastaniu jest rodzina i jak wielki wpływ na człowieka ma jego otoczenie. Na pewno nie odpowiednia dla osób wrażliwych i młodszych. Margo zmienia się z nieśmiałej, niewinnej dziewczyny w osobę wymierzającą bezwzględną sprawiedliwość, która potrzebuje coraz mniej dowodów i sytuacji by osądzać...

Muszę przyznać, że nie do końca przekonuje mnie ta historia. Owszem, miała potencjał, ale moim zdaniem czym dalej w las, tym bardziej autorka przekombinowała.

Margo jest nastoletnią dziewczyną, która nie ma łatwego życia. Brak ojca, matka prostytutka, w dodatku cierpiąca na depresję i traktująca dziewczynę jak powietrze. Do tego obskurna nora zamiast domu i równie okropne miasteczko, którego mieszkańcy kryją mnóstwo brudów i tajemnic. Gorzej być nie może. Tak myśli Margo, póki nie dowiaduje się o zaginięciu koleżanki. I jego tragicznym finale. Przed całkowitym załamaniem i marazmem ratują ją spotkania z sąsiadem, który w wyniku choroby porusza się na wózku inwalidzkim. Tę dwójkę zaczyna łączyć ciekawa więź, jednak wkrótce wszystko przesłania pragnienie zemsty na zdeprawowanym elemencie społeczeństwa. Walka ze złem, wymierzenie sprawiedliwości – tak Margo nazywa i usprawiedliwia swoje postępowanie. Czy ma do tego prawo?

Autorka pomiędzy ważnymi kwestiami jak samotność, depresja czy niepełnosprawność wplata rozważania, które mogą skłonić do refleksji. Czy istnieje coś takiego jak ,, mniejsze zło” i czy można je usprawiedliwić. Mam wrażenie, że to główny temat powieści. Mimo filozoficznych dylematów wszystko jest napisane w przystępny sposób, otoczone prozaicznymi wydarzeniami, dzięki czemu historia przesadnie nie męczy czytelnika, język również dość prosty, czyta się błyskawicznie. Natomiast czegoś mi zabrakło. Z biegiem rozwoju zachowania bohaterki można poczuć znużenie, ponieważ czytelnik powoli przewiduje jej kolejne kroki. Poza tym niektóre sytuacje są mało realistyczne i nudne, a poświęcono im sporo miejsca. Co więcej, można odnieść wrażenie, że w pewnym momencie czytamy to samo, niczym kopiuj-wklej, niektóre wydarzenia zbyt rozwleczone. Zapewne psychologiczne, tajemnicze zakończenie miało przywrócić ten element zaskoczenia, przykuć uwagę, natomiast moim zdaniem było przekoloryzowane i nie wiem, co tak naprawdę kierowało autorką. Historia z potencjałem, niewykorzystanym niestety. Nie mogę powiedzieć, że zmarnowałam czas, ale oczekiwałam czegoś więcej. Koniec końców książka wywarła na mnie wrażenie nijakie i z pewnością szybko o niej zapomnę...

Muszę przyznać, że nie do końca przekonuje mnie ta historia. Owszem, miała potencjał, ale moim zdaniem czym dalej w las, tym bardziej autorka przekombinowała.

Margo jest nastoletnią dziewczyną, która nie ma łatwego życia. Brak ojca, matka prostytutka, w dodatku cierpiąca na depresję i traktująca dziewczynę jak powietrze. Do tego obskurna nora zamiast domu i równie okropne...

Pierwsza połowa książki stanowiła spójną, mocną i brutalną opowieść, osadzoną w najbardziej ponurym miasteczku, w okrytej złą sławą okolicy. Ta część naprawdę mi się podobała.

W drugiej połowie fabuła skręca w dziwną stronę, mamy wiele wątków, z których niektóre są porzucane albo pozbawione znaczenia dla tej historii. Zwrot akcji moim zdaniem nie ma sensu - na ten sam motyw natrafiłam w innych książkach i w każdej był ograny lepiej.

Po przeczytaniu podziękowań wiemy, że książka jest pewnym manifestem autorki, ale w oderwaniu od tego - fabularnie niestety się nie broni...

Pierwsza połowa książki stanowiła spójną, mocną i brutalną opowieść, osadzoną w najbardziej ponurym miasteczku, w okrytej złą sławą okolicy. Ta część naprawdę mi się podobała.

W drugiej połowie fabuła skręca w dziwną stronę, mamy wiele wątków, z których niektóre są porzucane albo pozbawione znaczenia dla tej historii. Zwrot akcji moim zdaniem nie ma sensu - na ten sam...

Chyba nie zrozumiałam tej książki. Pierwsze 80 stron mnie bardzo wciągnęło i liczyłam na ciekawy thriller z motywem psychologicznym, ale im dalej w las, tym gorzej. Z każdą stroną książka robi się coraz bardziej niespójna i rozmemłana. Pomysł był, wykonanie mocno siadło. 4 gwiazdki należą się tylko i wyłącznie za świetnie wykreowane i napisane wątki zabójstw. Inaczej na pewno nie dałabym tyle.

Chyba nie zrozumiałam tej książki. Pierwsze 80 stron mnie bardzo wciągnęło i liczyłam na ciekawy thriller z motywem psychologicznym, ale im dalej w las, tym gorzej. Z każdą stroną książka robi się coraz bardziej niespójna i rozmemłana. Pomysł był, wykonanie mocno siadło. 4 gwiazdki należą się tylko i wyłącznie za świetnie wykreowane i napisane wątki zabójstw. Inaczej na...

Pozytywnie się zaskoczyłam, myślałam, iż będzie to najzwyklejsza młodzieżówka. Mankamentem jest zbytnie przekombinowanie niektórych wątków.

Pozytywnie się zaskoczyłam, myślałam, iż będzie to najzwyklejsza młodzieżówka. Mankamentem jest zbytnie przekombinowanie niektórych wątków.

"Margo" była jedną z moich pierwszych książek, które przeczytałam z własnej woli jak byłam młodsza. Ta książka otworzyła mi oczy na wszelkiego rodzaju trailery psychologiczne, które z resztą do teraz lubię sobie poczytać. Książka sama w sobie zawiera dużo akcji, jednak zdarzało się, że zaczynałam się w niektórych momentach gubić.
Koniec końców, pomimo braku jakiejś fascynującej historii czy "czegoś nowego", mam spory sentyment do tej książki.

"Margo" była jedną z moich pierwszych książek, które przeczytałam z własnej woli jak byłam młodsza. Ta książka otworzyła mi oczy na wszelkiego rodzaju trailery psychologiczne, które z resztą do teraz lubię sobie poczytać. Książka sama w sobie zawiera dużo akcji, jednak zdarzało się, że zaczynałam się w niektórych momentach gubić.
Koniec końców, pomimo braku jakiejś...

12 - Margo - przeczytałam ją jakiś czas temu, ale nie do końca wiedziałam, co o niej napisać, czy ją polecić ...
Przeorała mnie ta książka- to na pewno. Czytając zakończenie w pierwszej chwili mrugasz oczami i zastanawiasz się, co tu się dzieje. Wszystko co zakładałaś jest złudne i błędne, a co najlepsze nie wiesz tak naprawdę, czy takie zakończenie Ci się w ogóle podoba, czy jest możliwe. Dopiero po chwili docierało do mnie, że to świetna książka, prowadzona niebanalną narracją i z zaskakującym finałem. Mroczna, szara proza życia, choroba, patologia i upadek społeczny.
Na pewno świeży powiew w kanonie thrillerów tylko z Tarryn Fisher!
POLECAM!!

12 - Margo - przeczytałam ją jakiś czas temu, ale nie do końca wiedziałam, co o niej napisać, czy ją polecić ...
Przeorała mnie ta książka- to na pewno. Czytając zakończenie w pierwszej chwili mrugasz oczami i zastanawiasz się, co tu się dzieje. Wszystko co zakładałaś jest złudne i błędne, a co najlepsze nie wiesz tak naprawdę, czy takie zakończenie Ci się w ogóle podoba,...